Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kropki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kropki. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 8 października 2013

K.O.T. uczy się "one stroke" na poważnie

Na "NIEPOWAŻNIE" było -> TUTAJ 

Dzięki Diunay z bloga Pazurki na obcasach trafiłam na Tartofraises, która od pierwszego spojrzenia stała się moją niekwestionowaną królową one stroke. Polecam bloga. No i te paznokcie! <3
Dzielnie obejrzałam jej filmiki o tej metodzie i przystąpiłam do prób.
UWAGA! STRAAASZNIE DUŻO ZDJĘĆ!!!
prawa dłoń/światło naturalne





lewa dłoń/światło naturalne





 Napiszę nieskromnie: jestem z siebie dumna. Co prawda do Jej wyczynów jeszcze mi daleko, ale bądźmy realistami, nie od razu Rzym zbudowano (czy jakoś tak ^^).
Mnie się podoba, choć miałam spore problemy z manewrowaniem pędzelkiem. Zrobiłam kilka prób na kartce ale z tego co widziałam, moje farby mają zbyt gęstą konsystencję. Ophelia używa rzadszych ale mimo to dobrze napigmentowanych.
Tak czy owak moje kwiatuszki są w porząsiu i z uporem maniaka postanowiłam namalować je na lewej dłoni.
Powtarzać nie muszę, że prawa (niedominująca) sprawia koszmarne trudności ale coś jest, nawet trochę podobne do swojego pierwowzoru z dłoni zdjęciowej :)
BONUS, focie obu dłoni:




Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy Manhattan nr55K
Kwiaty one stroke:
fioletowa farba akrylowa
biała farba akrylowa
Kropeczki, kreseczki:
MIYO Mini Drops nr94 "dirty fruits"
Narzędzia:
pędzelek
sonda
Całość utrwalona Poshe


I jak Wam się widzi? Można to nazwać one stroke?
Napiszcie, że można ;)

Buziaki!

czwartek, 19 września 2013

Guma balonowa z lukrecją

No tak jakoś mi się kojarzy to mani.
Słodki róż jak bubble gum i ciemny akcent jako lukrecja, której szczerze nie znoszę, obrzydlistwo po prostu :)
Żeby oba lakiery połączyć, dodałam prosty akcent w formie kropeczek.
Uważam, że wszystko ładnie ze sobą współgra a zdobienie nie jest nachalne i przekombinowane.
Oczywiście top Sally Hansen znów postanowił wyprowadzić mnie z równowagi.
No ja nie wiem, co się dzieje z tą babą, myślałam, że upały jej szkodzą, szczególnie że wczoraj dobrze się z nią współpracowało. Dziś jednak postanowiła zglucieć, ciągnąc za sobą nitki i bąblować na potęgę. Może tym razem jej chłody szkodzą?! Grrr...
prawa dłoń/światło naturalne



Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy Essence Nail Colour3 nr6 "ticket to the show"
Kropeczki:
MIYO Mini Drops nr123 "flamingo"
Essence Nail Colour3 nr6 "ticket to the show"
Narzędzia:
sonda
1 warstwa Sally Hansen Insta-Dri


Bez względu na top coat: co Wy sądzicie o tym skromniaczku? :)

Buziaki!

sobota, 30 marca 2013

Święta Bożego Narodzenia... pardon, Wielkiej Nocy

Jak to moja Mamcia stwierdziła, tylko żeby nikt nie narzekał, że nie było śniegu na święta!
A to, że akurat nie na te co trzeba, to już pikuś. Święta to święta przecież, nie? ;P

Zarzekałam się, że skoro nie czuję nie magii świąt, nie będę robić żadnego świątecznego mani.
I na upartego mogę twierdzić, że to wcale nie jest zdobienie Wielkanocne. No bo nie ma zajączków, kurczaczków, pisanek, bazi, baranków i czego tam jeszcze chcecie.
To najzwyklejszy skittles mani, który od dłuższego czasu za mną chodził, w pastelach (mam taką nadzieję), w których od dawna chciałam go zrobić.
Całość postanowiłam urozmaicić kropeczkami. To nie jest mani wielkanocny tylko przywołanie wiosny :)
lewa dłoń/światło naturalne
 UWAGA! Osoby nie tolerujące paznokci o różnych długościach proszone są o nie oglądanie poniższego zdjęcia!
A takie niewyraźne, bo bez lampy błyskowej wystarczy oddychać i już jest "ruszone" ale chciałam pokazać, że pomalowane są w innej kolejności i innymi kropeczkami :)
prawa dłoń/światło naturalne
Użyłam:
1 warstwa odżywki 6w1 EVELINE
2 warstwy miss selene nr218 (żółty)
2 warstwy Softer nr24 "mojito" (seledynowy)
3 warstwy MIYO Mini Drops nr51 "papaya dream" (pomarańczowy)
2 warstwy MIYO Mini Drops nr 81 "swing in the clouds" (błękitny)
2 warstwy Wibo różany nr8 (różowy)
sonda
kropeczki wykonane lakierami wymienionymi powyżej
1 warstwa Poshe

Chciałabym życzyć Wam zdrowych, wesołych, smacznych i szczęśliwych świąt Wielkiej Nocy.
Pozdrawiam i ściskam
K.O.T.

piątek, 21 grudnia 2012

Choinki inaczej :)

Wczoraj przeglądając blogi, które obserwuję, natknęłam się na dwóch czy trzech pod rząd na zdobienia choinkowe.
I to w jednym stylu!
Dlatego zdecydowałam, że wyjątkowo nie będę do tyłu, tylko też sobie takie zmaluję.

Na początek wypróbowałam mój pierwszy Lovely Crystal Strenght nr373.
Dane techniczne:
Numer/Nazwa: 373/-
Pojemność: 12ml
Cena: 3.99,-
Data ważności: 08/2013  
Opakowanie: zgrabna okrągła szklana buteleczka z czarną plastikową zakrętką z "kryształkiem"
Pędzelek: średniej długości i grubości, wygodny
Konsystencja: bardzo dobra

Malowało się nim szybko i przyjemnie. Do pełnego krycia potrzebowałam dwóch warstw. Wysycha całkiem szybko i ma bardzo ładny połysk.
Dla mnie jest to kolor starego złota. Lekko przygaszony i nie "nowobogacki". :) Myślę, że ma w sobie zielone tony. Polubiłam.

W ruch poszła sonda i zielone lakiery.
Umówmy się, że widać, co autor miał na myśli i faktycznie te kropki przypominają choinki...
Czubki to czerwone kamyczki dekoracyjne.
prawa dłoń/światło dzienne

prawa dłoń/lampa błyskowa

lakiery, którymi wykonałam choineczki i sonda
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy Lovely Crystal Strenght nr373
Choinki:
SPARITUAL nr80402 "rhythm of life"
Safari nr68
Essence colour&go nr39 "lime up!"
Lovely Must Have Naturalist nr7
sonda
kamyczki dekoracyjne
1 warstwa szybkoschnącego China Glaze
I jeszcze kropkowa choinka w praktyce :)

Przymierzam się do pewnego projektu, muszę tylko dobrać odpowiednie tło. :)
Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła się pochwalić.