Mały stary lakier, który dłuuugo czekał (jak większość zresztą) na swoją kolej.
Szara, wręcz grafitowa baza mieniąca się na fioletowo. Duochrom.
Pędzelek dość wygodny, choć troszkę trzeba się namachać przy malowaniu. Norma przy takim wykończeniu - delikatnie widoczne ślady pociągnięcia pędzelka, które częściowo znikają pod topem. Krycie ładne, 2 warstwy wystarczają w zupełności. Smug ani bąbelków nie zauważyłam.
Schnięcia nie sprawdzałam, w ruch poszedł jak zawsze wysuszacz.
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely Nail Growth
2 warstwy Essence Colour&Go nr43 "where is the party?"
1 warstwa Poshe
Buziaki!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą duochrom. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą duochrom. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 11 stycznia 2015
środa, 20 marca 2013
Nigdy nie mów nigdy...
Po kupnie Max Factor nr45 "fantasy fire" zarzekałam się, że więcej ich lakierów nie kupię.
Użyłam:
I guzik. Ten mały dziamdziak wylądował w moim koszyku...
Dane techniczne:
Firma: Max Factor
Numer/Nazwa: 14/dazzling blue
Pojemność: ?
Cena: 17.89,-
Data ważności: 36 miesięcy od otwarcia
Opakowanie: szklana prosta buteleczka z czarną zakrętką
Pędzelek: mały, średniej szerokości
Konsystencja: całkiem dobra
To taki mały jasny żuczek, który na żywo i w świetle naturalnym i sztucznym pięknie się mieni.
Turkus wpada w zieleń z przebłyskami fioletu. Śliczny. :) Czyli co? Nie duochrom, nie multichrom... thiochrom? ;P
Kryje słabo, co przy tak małej buteleczce jest po prostu tragedią. Ale i tak lepiej niż "fantasy fire". :)
Na zdjęciach widzicie 3 średniej grubości warstwy - musiałam sprawdzić to krycie i nie miałam czasu na szukanie lakierów, które mogłyby posłużyć za bazę. Ale kiedyś na pewno do tego tematu wrócę.
Pierwsza warstwa schnie dość szybko. Druga już ciut gorzej. A trzeciej nie sprawdzałam tylko nałożyłam wysuszacz :)
Na początku widać pociągnięcia pędzelka, ale top coat wszystko wyrównuje.
Żałuję niezmiernie, ale mój aparat zeżarł fiolet i zieleń na większości zdjęć.
| lewa dłoń/światło naturalne |
| lewa dłoń/światło naturalne/najlepiej widać kolory, choć są wyblaknięte |
| lewa dłoń/flash/tylko jedno zdjęcie, bo wszystkie są takie same - niebieskie |
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
3 warstwy Max Factor nr14 "dazzilng blue"
1 warstwa Poshe
czwartek, 21 lutego 2013
Benzynka od Panny Marchewki
Dane techniczne:
Numer/Nazwa: 2300(?)/-
Pojemność: 7ml
Cena: 8.99,-(bodajże w szafach - ja wygrałam :))
Data ważności: 30 miesięcy od otwarcia
Opakowanie: prosta szklana okrągła buteleczka z czarną zakrętką
Pędzelek: średniej długości, bardzo szeroki i sztywny
Konsystencja: dość gęsta
Z ciekawością zabrałam się za benzynkę wygraną u Panny Marchewki.
Zaskoczeniem była gęsta konsystencja, która utrudniała nabranie odpowiedniej ilości lakieru na pędzelek.
Ten znowu jest dość sztywny i potwornie smuży.
2 warstwy to absolutne minimum.
Nie sprawdzałam czasu schnięcia tylko od razu potraktowałam wspomagaczem.
Jeśli chodzi o kolory to przeważa brąz, który wpada w złoto i bordo. Gdyby nie aplikacja, byłabym zachwycona a tak jestem zadowolona.
Szczególnie, że wreszcie odważyłam się wypróbować brązowy lakier i nieskromnie przyznam, że nawet ujdzie na moich dłoniach (a to oznacza, że w przyszłości wypróbuję moje brązy) :)
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy Miss Sporty Metal Flip 2300(?)
1 warstwa szybkoschnącego China Glaze
Numer/Nazwa: 2300(?)/-
Pojemność: 7ml
Cena: 8.99,-(bodajże w szafach - ja wygrałam :))
Data ważności: 30 miesięcy od otwarcia
Opakowanie: prosta szklana okrągła buteleczka z czarną zakrętką
Pędzelek: średniej długości, bardzo szeroki i sztywny
Konsystencja: dość gęsta
Z ciekawością zabrałam się za benzynkę wygraną u Panny Marchewki.
Zaskoczeniem była gęsta konsystencja, która utrudniała nabranie odpowiedniej ilości lakieru na pędzelek.
Ten znowu jest dość sztywny i potwornie smuży.
2 warstwy to absolutne minimum.
Nie sprawdzałam czasu schnięcia tylko od razu potraktowałam wspomagaczem.
| prawa dłoń/światło naturalne |
| prawa dłoń/lampa błyskowa |
Jeśli chodzi o kolory to przeważa brąz, który wpada w złoto i bordo. Gdyby nie aplikacja, byłabym zachwycona a tak jestem zadowolona.
Szczególnie, że wreszcie odważyłam się wypróbować brązowy lakier i nieskromnie przyznam, że nawet ujdzie na moich dłoniach (a to oznacza, że w przyszłości wypróbuję moje brązy) :)
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy Miss Sporty Metal Flip 2300(?)
1 warstwa szybkoschnącego China Glaze
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)