Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Windows 8. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Windows 8. Pokaż wszystkie posty
11 maja 2013
Ósemka? Nienawidzę;)
W niedzielę umarł mój stary laptop. Kwękał już od dłuższego czasu.
Przez cały poniedziałek rozpaczałam.
We wtorek mąż wyrzucił mnie z domu po nowy notebook. Choć Bóg mi świadkiem, że nie chciałam nowego, przywiązałam się do tego starego, który ostatnio już sznurkiem był przewiązany, bo wyłamały mu się zawiasy:)
Sznurek to nic takiego;), cieniutki był, ekranu nie zasłaniał, więc prędko się przyzwyczaiłam do takiego stanu. Poza tym, po zimie, która trwała 7 miesięcy ( to znaczy tyle hulał piec C.O.), naprawdę nie stać nas na nowe wydatki :(
Ale moja panika (co z przelewami, różnymi zobowiązaniami, pocztą, zdjęciami i wieloma innymi rzeczami bez płacenia dostępnymi?) większa się okazała od trzeźwej oceny sytuacji finansowej i poleciałam do sklepu, a jakże:)
W zasadzie miałam tylko przejrzeć ofertę, ale nowo otwarty salon okazał się być całkiem, całkiem. Więc po półtoragodzinnym ‘maglowaniu’ sprzedawcy wyszłam z pudłem pod pachą.
A w środę? w środę to płakałam rzewnymi łzami po ukochanym moim systemie XP, który padł, a który tak był mi przyjazny przez ostatnie 7 lat.
Dlaczego? W nowym, zainstalowanym już w notebooku, Windowsie 8, nie ma na przykład menu Start, tylko jakieś głupie kafelki. No to jak się dostawać do programów i aplikacji? Jak go w ogóle używać, w dodatku bez literatury. Przecież się człowiek nie przygotowuje, choć powinien, na tego typu okoliczności.
W czwartek udało mi się zrobić recovery. I zainstalować Chrome, Picasę i antywirusy.
W piątek jakimś cudem dosłownie zmusiłam mój aparat fotograficzny, aby zaprzyjaźnił się z nowym komputerem. Nawet wymogłam na nim, aby zdjęcia do komputera wgrywał przez Picasę, moją ulubioną, z której korzystam od dawien dawna, i cenię.
Niestety, za nic nie mogę zainstalować Office 2007, a najchętniej Worda używałam jako edytora tekstu.
Co prawda okazało się, że najlepiej pisać ‘ w chmurze’ bo tylko te dokumenty mam zachowane. Reszta utracona, w tym wszystkie zdjęcia, oprócz paru z PicasaWeb, którą niepotrzebnie tak bardzo zaniedbałam:( No cóż, człowiek się uczy przez całe życie i....)
Dziś jest sobota; przeczytałam parę artykułów w Benchmarku.pl, zamówiłam literaturę w Helionie i ‘odkryłam’ kilka naprawdę fajnych rzeczy w Ósemce. Może nie będzie tak źle, z czasem rzecz jasna?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)