Witajcie :-)
Trudny czas nastał, ciężko zebrać myśli, pogodzić się z tym co się stało w Gdańsku i to zarówno na scenie WOŚPu, jak i wokół tej tragicznej sytuacji. Jest mi bardzo smutno z tego powodu i nic więcej nie napiszę, poza tym, że postanowiłam zająć głowę "zwykłymi" sprawami, bo życie toczy się dalej, pozostając jednocześnie w zadumie, nad tym co w życiu ważne.
Przechodząc więc, do codziennych blogowych spraw, to chciałam dzisiaj pokazać pracę którą skończyłam jeszcze w listopadzie, zdjęcia zrobiłam na początku grudnia, ale pokazuję teraz. Jest to mianowicie trzecia poduszka do mojego kuchennego kompletu. Przypomnę, bo kto by pamiętał o czym ja mówię, że postanowiłam szydełkiem tunezyjskim zrobić cztery poduszki na krzesła do kuchni. Już pokazywałam pierwszą zrobioną entrelakiem TUTAJ - wrzesień 2017, kolejną w dwukolorowy murek TUTAJ - czerwiec 2018, a dzisiaj premiera trzeciej robionej od środka w kwadraty i trójkąty:
Na tę poduszkę zużyłam końcówki włóczek i obecnie został mi tylko motek tej najjaśniejszej, więc na pewno muszę dokupić. Sprawdzałam, na szczęście jest dostępna w sklepie, tylko muszę tam podjechać.
Myślę, że kolejna wersja prezentuje się całkiem fajnie :-)
A dla przypomnienia w towarzystwie starszych sióstr:
A i jeszcze zdjęcie kuchenne :-)
To teraz już chyba wszystko jasne, że planem na 2019, będzie oczywiście dorobienie ostatniej, czwartej poduszki :-) ale także
zagospodarowanie pięknej islandzkiej wełny. Coś nie mam do niej szczęścia, bo początkowo miał być szalik, ale sprułam, bo był za sztywny. Następnie chciałam zrobić kamizelkę szydełkiem tunezyjskim, ale najpierw nie miałam odpowiednio grubego, a potem mi się przestał pomysł podobać i ponownie sprułam, a teraz będzie ….. a nie powiem, tylko obiecuję że zrobię i pokażę jak najszybciej, bo to raczej projekt na chłodne dni :-)
Na koniec chciałabym dodać, że do opublikowania posta i pokazania poduszki zainspirowała mnie Majalena projektantka blogu DIY, która w swoim szydełkowym cyklu, poprosiła właśnie o przedstawienie projektów i planów na 2019 w temacie tego zakrzywionego urządzonka:
Trudny czas nastał, ciężko zebrać myśli, pogodzić się z tym co się stało w Gdańsku i to zarówno na scenie WOŚPu, jak i wokół tej tragicznej sytuacji. Jest mi bardzo smutno z tego powodu i nic więcej nie napiszę, poza tym, że postanowiłam zająć głowę "zwykłymi" sprawami, bo życie toczy się dalej, pozostając jednocześnie w zadumie, nad tym co w życiu ważne.
Przechodząc więc, do codziennych blogowych spraw, to chciałam dzisiaj pokazać pracę którą skończyłam jeszcze w listopadzie, zdjęcia zrobiłam na początku grudnia, ale pokazuję teraz. Jest to mianowicie trzecia poduszka do mojego kuchennego kompletu. Przypomnę, bo kto by pamiętał o czym ja mówię, że postanowiłam szydełkiem tunezyjskim zrobić cztery poduszki na krzesła do kuchni. Już pokazywałam pierwszą zrobioną entrelakiem TUTAJ - wrzesień 2017, kolejną w dwukolorowy murek TUTAJ - czerwiec 2018, a dzisiaj premiera trzeciej robionej od środka w kwadraty i trójkąty:
Na tę poduszkę zużyłam końcówki włóczek i obecnie został mi tylko motek tej najjaśniejszej, więc na pewno muszę dokupić. Sprawdzałam, na szczęście jest dostępna w sklepie, tylko muszę tam podjechać.
Myślę, że kolejna wersja prezentuje się całkiem fajnie :-)
A dla przypomnienia w towarzystwie starszych sióstr:
A i jeszcze zdjęcie kuchenne :-)
To teraz już chyba wszystko jasne, że planem na 2019, będzie oczywiście dorobienie ostatniej, czwartej poduszki :-) ale także
zagospodarowanie pięknej islandzkiej wełny. Coś nie mam do niej szczęścia, bo początkowo miał być szalik, ale sprułam, bo był za sztywny. Następnie chciałam zrobić kamizelkę szydełkiem tunezyjskim, ale najpierw nie miałam odpowiednio grubego, a potem mi się przestał pomysł podobać i ponownie sprułam, a teraz będzie ….. a nie powiem, tylko obiecuję że zrobię i pokażę jak najszybciej, bo to raczej projekt na chłodne dni :-)
Na koniec chciałabym dodać, że do opublikowania posta i pokazania poduszki zainspirowała mnie Majalena projektantka blogu DIY, która w swoim szydełkowym cyklu, poprosiła właśnie o przedstawienie projektów i planów na 2019 w temacie tego zakrzywionego urządzonka:
więc się zmobilizowałam :-) dziękuję Majaleno za inspiracje :-)
Teraz to już na pewno kończę, bardzo dziękuję że zaglądacie, że zostawiacie tak wiele pięknych słów - DZIĘKUJĘ BARDZO
pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia
Justyna