Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żmija. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żmija. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 listopada 2015

Vipera multicolora

Vipera multicolora
Witam!
Chciałabym Wam krótko opowiedzieć o moim ogromny zaskoczeniu, które mnie dzisiaj spotkało. Obecnie dni są już bardzo krótkie i jak wracam z pracy to jest już ciemno i nawet nie mam szansy popatrzeć na ogród, chociaż jesień w tym roku jest wyjątkowo piękna, ale o tym może później. Dzisiaj natomiast wróciłam do domu około 14 i myślę, popatrzę sobie, co tam słychać, czy cebulki rosną, czy trawa odpoczywa, a liście równo otulają pnie drzew? Idę niespiesznie, rozglądam się, a tu pod świerczkiem jakiś "zawijak" skulony.  Jakiś taki zmarznięty, może przestraszony, pewnie bardziej niż ja, ale odważnie podchodzę czule przemawiając i widzę, że to .....  lepiej może pokażę zdjęcie:


To już chyba mogę przedstawić, to jest Żmija wielokolorowa, czyli po łacinie Vipera multicolora. Żmijce się spodobało w naszym ogrodzie i już śmielej przepełzła po palisadzie:


i jeszcze całkiem zielonej trawie:



Żmijka wiedziała, że przypełza do nas, żeby zostać podarowana rocznej Marcelince :-) czyli była u nas tylko na bardzo krótko :-) Bardzo ją polubiliśmy.

Ok, to może jednak opowiem od początku. W zeszłą sobotę mój Synuś zakomunikował "Mama za tydzień idę na urodziny małej Marcelinki (to córeczka koleżanki) i będę potrzebował prezentu". Zobaczcie, jak się przyzwyczaił, mówisz i Matka robi. Jak widać dobrze mnie zna, bo ochoczo zabrałam się za pracę, a pomysł przyszedł od razu. Jakiś czas temu u Sarah z bloga http://www.repeatcrafterme.com zobaczyłam urocze węże, więc postanowiłam zrobić właśnie taki prezent. Sarah udostępnia wzory, jednak moja włóczka była zdecydowanie cieńsza, więc zrobiłam żmijkę na tzw "oko". Na koniec dorobiłam zygzak, doszyłam oczy i język i Vipera gotowa.


Żmijka została dzisiaj wręczona i mam nadzieję, że pomoże oswoić się Marcelince w tymi skądinąd sympatycznymi gadami.

Na koniec jeszcze chciałam pokazać, jak piękną mamy jesień na Mazowszu. Zdjęcia sprzed około 10 dni, ze spaceru nad brzegiem Jeziora Zegrzyńskiego:




a ku mojemu zaskoczeniu brzeg jeziora w jednej z zatoczek był "zrobiony" z muszelek ślimaków:



Na tym kończę, życzę wszystkim miłego weekendu. Pozdrawiam i do zobaczenia

Justyna