Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drzewa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drzewa. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 grudnia 2024

Światło Bożego Narodzenia.


 Większość Świąt Bożego Narodzenia spędziłam w podroży. W tym roku nie, mam solidną kotwicę o imieniu Otto. Wszystkim, którzy tu zaglądają- życzę miłego świętowania, błogości w sercu. 

piątek, 3 marca 2023

Miejskie drzewa

 Maluję sobie drzewny cykl. To akurat poplon wyjazdów do mojego kochanego Stryja Otto, który mieszka dokładniuteńko po drugiej stronie Krakowa.



Zawsze lubiłam wierzby płaczące, ale ta w której środku zapala się latarnia, to powiadam Wam bajka w stanie czystym.


Jak się ma rąsię ze skłonnością do giętkich linii, a okien w bloku nie projektował akurat Hundertwasser, trzeba użyć szablonu. I gąbeczek, które ze dwa lata czekały na swój moment.




A tu motyw, który złapała w obiektyw Ola Kosińska- Obertyn a ja rach- ciach zmalowałam jak swoje.



Pomyślnych koniunkcji Wam życzę!

sobota, 28 stycznia 2023

Dziura w niebie

 Marlena Makiel Hędrzak( 1968-2019)- to był człowiek- prezent z nieba. 

Biuro Wystaw Artystycznych w Rzeszowie oraz Dyrektor Instytutu Sztuk Pięknych Kolegium Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Rzeszowskiego zapraszają na wernisaż wystaw: in memoriam Marlena Makiel-Hędrzak oraz Ślady spotkań szczególnych 2 lutego 2023 r. (czwartek) o godz. 18.00 BWA Rzeszów ul. Jana III Sobieskiego 18


Wystawy czynne do 5 marca 2023 r.

warto klik, klik powiększyć, żeby przeczytać:


 

wtorek, 24 stycznia 2023

Różnica

 Sądziłam że skończyłam


ale drażnił mnie jeden szczegół, ktoś zauważy różnicę?



piątek, 6 stycznia 2023

Zima w mieście

 Muza złapała mnie za twarz i trzyma jakoś tak od Sylwestra. Wychodzę z pracowni tylko po to żeby coś zjeść i się przespać. Te bajeczne girlandy widziałam w Święta w centrum mojego rodzinnego Radomia. To budynek Prezydium, w którym przez dziesięciolecia mieścił się Teatr, w którym pracował mój Tata- Jerzy Wasiuczyński. Teatr robił na mnie zawsze  wielkie wrażenie, zwłaszcza od kulis, te gigantyczne przestrzenie, wyłaniające się z mroku maszynerie, sznury, zastawki -fragmenty różnych światów, uchylone drzwi ze ścieżką światła prowadzącą do bardzo jasnej, zatłoczonej garderoby. 


Zmalowałam dwie wersje tej samej kompozycji, i jeszcze nie potrafię rozstrzygnąć która lepsza. A Wy którą byście wybrali, tę wieczorną czy mroczną?


środa, 16 listopada 2022

Drzewa

 Nikt tego nie zamawiał, nikt na to nie czeka , no ale czy to jest powód, żeby nie pomalować sobie? 









Podobno cherubem będąc, leżącym, wózkowym, zanim jeszcze nad poziomy zaczęłam wylatać, mogłam całymi kwadransami, z dużym napięciem wpatrywać się w gałęzie  i liście.