Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podręczniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podręczniki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 9 marca 2015

ti, ti moja rybko


A teraz  bez podtekstów i tfu, tfu z przeproszeniem alegorii. 
Rybki. Zwykłe rybki zmalowane pisaczkami. Do podręcznika GWO
A) gupik pawie oczko B) neon czerwony C) labeo bicolor
czy mamy na sali Ichtiologów, czy tez innych badaczów rybich nogów? 
Wstawiam podpisy jak coś źle- dajcie znać


 Nie chcę sugerować, że te po prawej pływają w linii pion -poziom, tak mi wyszło z ekonomii wykorzystania papieru. Ryby pomagają chronić lasy- te rzeczy.


A) zmienniak B) wielkopłetw wspaniały C) szczupieńczyk Dagata




A) barwieniec czarny  B) danio C) no właśnie- kto wie? D) glonojad



A) gupik  B)C) skalar



karp



szczupak

sum


Swoją drogą, cieszę się, że Pan Bóg w swej mądrości nie wyposażył ryb w mimikę i wyraziste cechy indywidualne, co pozwala mi lubić je w sensie kulinarnym.

wtorek, 21 października 2014

Bakterie i zęby. Ich zęby. I bakterie na tych zębach..


Złapałam jakiegoś wirula. Ale żem przewrotna wsadzę tu oto w internetowe przewody trochę BAKTERII...

...które ku swojemu zaskoczeniu znalazłam w jednym z trylionóów pudeł w pracowni.Troszku przeterminowane, ale praktycznie  nie używane.


Ohyzdne, prawda?

Leżały by dalej takie odrażające, brudne, złe i w dodatku nikomu nie potrzebne, gdyby nie zamówienie od Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego na ilustrację  do wyboru tekstów dla klasy drugiej.

Renata Piątkowska. "Zęby".
 Młody filozof i eksperymentator Tomasz zastanawia się po co właściwie myć zęby.




Tatko truje mu o podstępnych bakteriach, co we wrażliwym, empatycznym młodzianku  wyzwala tsunami rozważań, których lepiej nie streszczać,  a zacytować. No to cytuję:

-Tato a jak wygląda taka bakteria? (...) Jak je wszystkie wypluję z buzi do umywalki, to czy im nie będzie przykro? Może te bakterie się do mnie przywiązały? A czy one umieją pływać? Czy sobie poradzą? Czy ta zielona pasta nie szczypie ich w ciałko? A czy bakterie mają zęby? I czy na tych zębach siedzą jeszcze mniejsze bakterie?




I z tymi własnie  dylematami zostawiam Was w ten słoneczny październikowy wtorek.


                       >>>są już wyniki konkursu kalendarzowegol

poniedziałek, 23 czerwca 2014

pociąg do matematyki

Nawet taki matematyczny ciemniaczek jak ja, wyczuwa  że w tej materii  GWO  ma naprawdę fajne patenty na uczenie dzieci.
Pomaga pierwszoklasistom zrozumieć różnicę między jeden , dwa, trzy , cztery a pierwszy, drugi, trzeci, czwarty. Na podręcznikowym obrazku pociąg  jedzie raz  w prawą , raz w lewą stronę. Kolejność wagonów za lokomotywą jest niezmienna.
Dobrze pamiętam jak sama nudziłam się w szkole, wprowadziłam więc do tych niby identycznych pociągów minimalne zmiany. W tym który będzie jechał w drugą stronę, drzwi jednego z wagonów otworzą się szerzej i inaczej będzie wyglądał  pan maszynista.Wyglądał przez okienko:o)

Polska język jest bardzo trudna.
1.jeden, jedna, jedno tłumaczone w odmienny sposób. Skan bezpośrednio z podręcznika. Z drugiej strony kartki przebija sfotografowana czysta, żywa mamona, no bo niby czemu dzieci mają liczyć tylko na nieśmiertelnych jabłuszkach, czy bezdusznych patyczkach, kiedy można podnieść im ciśnienie krwi tętniczej widokiem paru zeta?
No ale dobra, w temacie mamy: 2 dwóch, dwoje, dwie, dwa itd..


Podręczniki  drukowane są na offsetowym, matowym papierze. Ma to swój minus bo siadają kolory i zalewają się szczegóły.



Ale plusem jest, że na takim szorstkim papierze dobrze się rysuje i pisze. Niektóre bowiem strony wymagają uzupełnienia. Ćwiczona jest motoryka łapki. Nasza ekipa autorów, redaktorów, ilustratorów (w składzie drużyny pierdzienia m.innymi >>> Agnieszka Żelewska, >>>Ewa Poklewska- Koziełło,
>>>Daniel de Latour)
stara się ze wszystkich sił, żeby nie zanudzić Przyszłości Narodu...
 Na poniższych ilustracjach, Przyszłość Narodu ma dorysować wąsy w odpowiednim fasonie...

... ludziom i królikom.




 Pa! Pa! Idę malować kalendarz Pana Kuleczki na przyszły rok.

środa, 18 czerwca 2014

Pani w wiśniowym bereciku


Podręczniki dla GWO. Dwie pierwsze ilustracje miały pomóc drogiej dziatwie w rozpoznawaniu kolorów włosów. W sensie: brunet, szatyn, blondynka, rudzielec oraz siwy gołąbeczek.
Kiedy już zmalowałam piękne panie, zorientowałam się , że  włosy brunetki są zbyt podobne do ozdoby przy szyi rudego wampa, więc zrobiłam rzecz od nowa

Zrobiłam też do pary samczyków, o proszę:
Siwy Gołąbeczek dotarł do ócz wrażliwej dziatwy w znacznie wytworniejszym wydaniu:


 Kolejne ilustracje  są przeznaczone do podręcznika do matematyki.
Dziecki mają liczyć okulary, telefony, parasole i nakrycia głowy.










Ta olbrzymka w szafirowym ortalionie na powyższej ilustracji to wypisz, wymaluj ja z czasów dziecięctwa. Jedyne odstępstwo od prawdy historycznej jest takie , że w realu pełzałabym już po chodniku obściskując sierściucha.


 Parasole, parasolki...
Czy mi się wydaje, czy KAŻDY po prostu każdy, zna chociaż jedną taką panią w wiśniowym bereciku?

 Uwielbiam przyglądać się ludziom. Gapię się ukradkiem na przystankach, siedząc na ławce w parku, czy w kawiarnianym ogródku. Szkicować nie zawsze można, ale zapamiętywać i owszem, do woli!

niedziela, 15 czerwca 2014

odlot

Te trzy czarowne  panie latają wesoło po kartach podręcznika Nowej Ery








Ja natomiast, dumam nad najbardziej stosownym środkiem transportu do miasta stołecznego Warszawy, gdyż albowiem, ach, ach wybieram się na fetę z okazji ogłoszenia tytułów książek wpisanych na Listę Skarbów Muzeum Książki  Dziecięcej, gdzie znalazła się też ach ach  >>>Cudowna Studzienka
Nie wiem jak Wy :o), ale ja się bardzo cieszę!