Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siła. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siła. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 31 grudnia 2024

Sonet, a w nim "Pallas Atena" Klimta

 Witam Serdecznie!


Zapraszam na kolejne, a zarazem ostatnie w tym roku spotkanie ze sztuką, w którym pojawi się sonet zainspirowany jednym z dzieł austriackiego artysty Gustava Klimta (1862-1918).


   Wychowywał się w Baumgarten k. Wiednia w dość licznej rodzinie (miał sześcioro rodzeństwa). Jego ojciec Ernst był grawerem i złotnikiem czeskiego pochodzenia. W 1876 r. Gustav wstąpił do wiedeńskiej Kunstgewerbeschule, gdzie studiował malarstwo architektoniczne do 1883 r. Młodszy brat Gustava o imieniu Ernst, również podjął studia na tej samej uczelni, by zostać rytownikiem. W 1879 r. bracia oraz ich przyjaciel, Franz Matsch zawiązali współpracę, co później zaowocowało realizacją imponujących zleceń. Wśród tych zleceń należy wymienić: 4 alegorie na sklepieniu Palais Sturany w Wiedniu (1880), dekoracja wnętrza willi Hermes (1885), dekoracja sklepienia wiedeńskiego Burgtheater (1886), dekoracja głównej klatki schodowej w Kunsthistorisches Museum w Wiedniu (1890).

   W czasie dekorowania Burgtheater (Teatr Zamkowy) Klimt coraz śmielej nadawał swemu stylowi nowe kształty. Zlecenie obejmowało wykonanie serii 11 obrazów obrazujących dzieje teatru, z których Gustav wykonał  cztery. Praca nad projektem pozwoliła mu bliżej zapoznać się z ideami wyłożonymi przez F. Nietzschego w Narodzinach tragedii (L. Florman, Gustav Klimt and the Precedent of Ancient Greece, "The Art Bulletin", vol. 72, no. 2, 1990, pp. 310-326). Filozof stawiał w swym dziele tezę, że dramat starożytnej Grecji warunkowały 2 estetyczne impulsy: apolliński (cechujący się umiarem i ładem) i dionizyjski (cechujący się dzikością i dążeniem ku ekstazie). W dwóch ze swych dzieł Gustav nawiązał do tej idei poprzez przedstawienie ołtarza Apolla na jednym i ołtarza Dionizosa na drugim. Wątki poruszone przez Nietzschego obudziły w Gustavie zainteresowanie sztuką starożytnej Grecji, a zwłaszcza tej z okresu archaicznego.

poniedziałek, 21 października 2024

Wiersz z siostrami Sofonisby Anguissoli, które grają w szachy

 Witam Serdecznie!


Oto nowy post z serii spotkanie ze sztuką, w którym będzie mowa o włoskiej malarce Sofonisbie Anguissoli (ok. 1532, Cremona - 1625, Palermo). Jeden z jej obrazów posłużył mi za inspirację do ułożenia wiersza.


   Pochodząca z Cremony Sofonisba wychowywała się w zubożałej rodzinie szlacheckiej. Jej ojciec Amilcare stawiał na rozwijanie talentów swoich dzieci, więc w 1546 r. wysłał Sofonisbę i jej siostrę Elenę do pracowni Bernardina Campiego (1522-1591). Po trzech latach nauki Campi wyjechał do Mediolanu i nowym nauczycielem dziewcząt został Bernardino Gatti (1495-1576). 

    Ojciec starał się promować talent Sofonisby najlepiej, jak tylko mógł, np. poprzez wysyłanie obrazów Sofonisby wpływowym znajomym czy zabieganie u Michała Anioła o wsparcie. Michał Anioł zlecił dziewczynie wykonanie rysunku, który miał przedstawiać płaczącego chłopca. Około 1554 r. Sofonisba narysowała Chłopca uszczypniętego przez raka, na którym uwieczniła swego braciszka Asdrubale. Niedługo potem udała się do Rzymu, by dalej rozwijać swoje umiejętności. W roku 1559 wyruszyła do Madrytu na zaproszenie hiszpańskiej rodziny królewskiej, gdzie stała się damą dworu oraz nadworną malarką Elżbiety Walezjuszki, trzeciej żony króla Filipa II. 

wtorek, 6 sierpnia 2024

stracone skrzydło

 Witam Serdecznie!


     Zafascynowała mnie figurka aniołka, którą niedawno dostałam od bliskiej osoby. Fakt, iż ów aniołek posiada tylko jedno skrzydło zainspirował mnie do tego stopnia, że napisałam wiersz.

Zapraszam do zapoznania się z nim.


stracone skrzydło


teraz gdy uczę się latać na nowo 

mając do dyspozycji to jedno skrzydło 

zdobiące dumnie moje plecy

nie chcę wracać do przeszłości

niedziela, 14 lutego 2021

O epilepsji słów kilka w wierszu

 Witam Serdecznie!


   W poście podsumowującym rok 2020 zapowiedziałam polską wersję wiersza, który zdążył już zagościć na moim a-r-tystycznym blogu. Wówczas pojawił się w towarzystwie pewnej grafiki (znajdziecie ją zresztą w niniejszym wpisie), a opublikowałam go 26 marca ( wówczas przypada Fioletowy Dzień, obchodzony w celu zwiększenia świadomości nt. epilepsji i rozprawienia się z mitami narosłymi wokół niej).

   Tymczasem na łamach "limeryków" prezentuję go 14 lutego. Wybór tej daty również nie jest przypadkowy. Tak się składa, że święty Walenty patronuje nie tylko ludziom zakochanym, lecz także tym zmagającym się z ciężkimi chorobami, w tym padaczką (w sztuce święty był często przedstawiany w momencie uzdrawiania chorej osoby).

     Zapraszam!


jej drżący stan


to nie jej wina 

- nigdy sobie tego nie życzyła


uderzyło niczym fala 

silna i niespodziewana 

zagubiło na długo 

więc się zmieniła - 

wtorek, 17 września 2019

O ciemności refleksja

Witam Serdecznie!

przez ciemność

dla niej 
powroty bywają utrapieniem 
szczególnie w nocy 
bo nagle w jej ciemności 
otoczenie zmienia kształty 

to wprost niezwykłe 
że krzak wystający zza ogrodzenia 
czy łąka pełna kwiatów 
za dnia ubogacone żywymi barwami 
w nocy przyprawiają o gęsią skórkę 
a ona z tego powodu 
przyśpiesza 

to samo dzieje się z sylwetką człowieka 
który akurat idzie tą samą ulicą 
i przez to w umyśle 
już gromadzą się setki czarnych 
- paranoicznych w swej naturze 
scenariuszy 

w związku z tym wszystkim 
ona wprowadziła w życie kilka nawyków 
zaczęła zaciskać pięści 
prostować się 
przybierać groźne pozy oraz miny 
byle tylko nie dać po sobie poznać 
że się boi 

i gdy tylko czujna dociera do domu 
i zamyka za sobą drzwi 
wtedy oddycha z ulgą 
i ściąga buty 
i kurtkę 

i maskę 


Wiersz, który zaprezentowałam powyżej nosi tytuł: przez ciemność. Znów nie mogłam się powstrzymać od wprowadzenia wątku maski - przyznaję, to było silniejsze ode mnie, ale także konieczne dla ujęcia sytuacji lirycznej. 

Przy okazji chciałabym zapowiedzieć powrót cyklu spotkań ze sztuką.
Pierwszym artystą będzie Józef Chełmoński, a na podstawie wybranego dzieła postaram się napisać haiku.
 Do zobaczenia wkrótce!

Miłego Dnia! 
Edycja postu: 2 XI 2024.

poniedziałek, 14 maja 2018

O wiosennym smutku po polsku i po angielsku

Witam serdecznie!


W czasie długiej nieobecności na blogu wydarzyło się wiele. I z tego powodu zapragnęłam napisać wiersz (z dodatkową angielską wersją). 
Miłego czytania!

smutek wiosenną porą

niebo wydało się nieskończoną przestrzenią 
otwartą dla każdego 
kto pragnie spokoju i bezpieczeństwa 
kto chce żyć pomimo tęsknot 
chce być silny by przetrwać trudne dni 
nie pozwalać się zbić z tropu 
wszystkiemu co czyni świat szarym - 

błękit tego nieba - tak niewinny i pocieszający 
wszystkie łzy duszy w niego wpadają 
duszy która przemilcza swój smutek 

z radością dostrzega 
że czarne dni przemijają 
ale wciąż milczy 

wie o tym tylko błękitne niebo 

[ english version ]

the sadness in Springtime

the sky seemed to be an endless space 
that's open for everyone 
who desires a peace and safety 
who wants to live despite yearnings 
who wants to be strong in order to go through a rough patch 
do not let take herself aback 
everything that makes world grey - 

the blueness of this sky - so pure and comforting 
all soul's tears are falling into its 
the soul who leaves her sadness unsaid 

with a joy the soul notices 
how a black days pass away 
but she's still silent 

only a blue sky knows about it 



Szata graficzna tego bloga może stanowić znakomitą ilustrację dla tego wiersza.
Edycja postu: 17 IV 2024.

czwartek, 31 sierpnia 2017

haiku o bratku

Witam serdecznie!


Jeszcze jeden stary utwór. Haiku sprzed trzech lat w wydaniu poprawionym.



bratek utrzymał 
ciężar kropli burzowej 
- siła wewnętrzna


Bratka sfotografowałam w 2017 r.




Miłego Dnia!
Edycja postu: 17 IV 2024.