Pokazywanie postów oznaczonych etykietą woda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą woda. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 sierpnia 2025

wśród wierzbowych włosów

 Witam Serdecznie!


      Jakiś czas temu spacerowałam sobie po jednym z krakowskich parków (chodzi mi o park przy Placu Inwalidów). Tam zafascynował mnie uroczy staw, pośrodku którego była wyspa z wielką wierzbą. Ten widok zapadł mi w pamięć do tego stopnia, że napisałam o nim wiersz. 

Zachęcam do zapoznania się z nim.


wśród wierzbowych włosów


w bezlitosnym skwarze letnie popołudnie toczy się spokojnym rytmem

a myśli odpływają chyłkiem na liliowej łódeczce w stronę samotnej wyspy 

przyuważyłam ją w czasie spaceru po miejskim parku

poniedziałek, 3 marca 2025

zniekształcona rozmowa

 Witam Serdecznie!


Poniższy utwór naszkicowałam rok temu, a potem go porzuciłam. Niedawno do niego wróciłam i uznałam, że warto go trochę dopracować.

Zapraszam.


zniekształcona rozmowa


od skał wapiennych oderwał się beżowy odłamek

i wpadł do jeziora burząc jego spokój

w tafli jego wody odbijają się nasze twarze gdy rozmawiamy

a kręgi na wodzie zniekształcają je coraz bardziej 

z początku było miło gdy wędrowaliśmy wokół jeziora 

mijając po drodze milczące brzozy

teraz z tego dialogu wylewa się coraz więcej toksyn

nie wydaje się by jakakolwiek konserwacja 

była w stanie ocalić tę konwersację

kamień opada na dno coraz głębiej i głębiej

burząc wszystko po drodze

druga strona źle przyjmuje to że jej próby manipulacji

już nie działają



Morskie Oko, Tatry. Zdjęcie z lipca 2014 r.
Morskie Oko nie ma nic wspólnego z powyższym wierszem, 
ale w jego wersach pojawiło się jezioro.


To wszystko.

Dajcie znać, co myślicie o powyższym utworze.


Miłego Dnia! 

poniedziałek, 3 czerwca 2024

Toulouse-Lautrec_rudowłosej toaleta_haiku

 Witam Serdecznie!


W nowym poście z serii spotkanie ze sztuką znajdziecie haiku, które powstało na podstawie jednego z dzieł francuskiego grafika i malarza o imieniu Henri de Toulouse-Lautrec (1864-1901).


   Henri Marie Raymond de Toulouse-Lautrec Monfa urodził się w arystokratycznej rodzinie we francuskiej miejscowości Albi. Rysunkiem interesował się już jako dziecko i konie stały się jednymi z jego pierwszych modeli. Tym, kto służył mu radą w temacie rysunku był malarz René Princeteau (1843-1914), który przyjaźnił się z ojcem Henri'ego. Wkrótce szkicowanie stało się zajęciem, które pomagało chłopcu oderwać się od codzienności naznaczonej przez chorobę i związane z nią leczenie. Henri zmagał się, bowiem z rzadką chorobą genetyczną, w wyniku której kości w jego nogach były słabe (kiedy w wieku nastoletnim złamał swoje nogi, kości nie były w stanie zrosnąć się prawidłowo, a niedługo potem dolna część jego ciała przestała rosnąć).

    By dalej rozwijać swoje zdolności artystyczne, Henri przeprowadził się do Paryża w 1882 r. Tam korzystał z lekcji w pracowni malarza akademickiego Léona Bonnata (1833-1922). Wkrótce Henri postanowił szkolić się u innego artysty - Fernanda Cormona (1845-1924), twórcy obrazów o tematyce historycznej. U Cormona uczyli się również Vincent van Gogh czy Émil Bernard (1868-1941), co dało Henri'emu okazję do zaprzyjaźnienia się z nimi. Toulouse-Lautrec opuścił studio Cormona w 1886 r., a następnie wynajął pracownię przy rue Caulaincourt (zajmował je do 1897 r.). Tam powstawały obrazy ukazujące mieszkańców Montmartre, jak również ilustracje (publikowane w takich czasopismach, jak Le Courier Français czy Le Mirliton) czy plakaty promujące Moulin Rouge (w 1891 r. uzyskał pierwsze zlecenie na plakat, więc wykonał litografię, pt. Moulin Rouge - La Goulue) i występujących w tym słynnym kabarecie artystów. W twórczości Toulouse-Lautreca zauważalne są wpływy współczesnych mu artystów (takich, jak Edgar Degas) oraz sztuki japońskiej (szczególnie formy oraz tematyka drzeworytów ukiyo-e (jap. obrazy przepływającego świata)).

sobota, 1 lipca 2023

porzucona krzyżówka

Witam Serdecznie!


Pewnego czerwcowego dnia okropnie się rozpadało. Wtedy przechodziłam przez park zastanawiając się, czemu zawsze pada, gdy akurat nie mam przy sobie parasola. Dostrzegłam wówczas gruby zeszyt z krzyżówkami leżący na parkowej ławce, który zmókł do suchej nitki.

To mnie zachęciło do napisania poniższego utworu.


porzucona krzyżówka


z każdą kroplą deszczu

moknie coraz bardziej

przemaka do tego stopnia że kartki się sklejają

krzyżówka porzucona na parkowej ławce

co w wodospadzie zapomnienia tonie

stając się obrazem smutku wśród obfitości zieleni


co było przyczyną porzucenia

czy wynikło ono z pośpiechu

czy może przyczyniła się do tego urażona duma

po nieudanej próbie rozwiązania krzyżówki


teraz otwarta księga krzyżówek spoczywa samotnie na ławce

licząc że właściciel wróci 

nim zostanie pochowana w śmieciowej urnie


To wszystko.

Co uważacie na temat niniejszego wiersza?

Dajcie znać w komentarzu.


Miłego Dnia!

wtorek, 10 maja 2022

pierwsza wiosenna burza

 Witam Serdecznie!


Pod koniec kwietnia przez moją miejscowość przeszła pierwsza wiosenna burza, która zainspirowała mnie do utworzenia poniższego wiersza.


pierwsza wiosenna burza


uderzają w ziemię uderzają w parapet

z każdą kolejną kroplą narasta w sercu niepokój

uderzają 

coraz mocniej uderzają 

i jest ich coraz więcej

z tej mokrej gęstwiny tworzy się kurtyna

która rozmywa kontury poszarzałych form


nagle tętno skacze jeszcze bardziej

bowiem zagrzmiało a niebo rozjaśniła błyskawica

oto przybyła pierwsza wiosenna burza

szaleńczo bębniąc


czwartek, 17 lutego 2022

poznajcie balladę o jeziorze prawdy

 Witam Serdecznie!


Jeśli tylko macie ochotę, to zachęcam do zapoznania się z balladą o jeziorze prawdy.


ballada o jeziorze prawdy


powiadają ludzie powiadają 

że w krainie otoczonej górami jest puszcza pradawna

a w samym jej sercu znajduje się jezioro prawdy

powiadają że jeśli usilnie chcesz poznać odpowiedź

na nurtujące cię problemy

wystarczy podejść do brzegu sprytnie unikając ważek

pochylić się ku tafli wody i zapytać

a jezioro ukaże prawdę


zawędrował do puszczy zawędrował 

młodzieniec o udręczonym spojrzeniu

dnia pewnego dowiedział się o jeziorze 

i postanowił sprawdzić czy rzeczywiście pozna prawdę

trzeba wam bowiem wiedzieć 

że kiedyś jego spokój wewnętrzny zakłóciło pytanie

co było pierwsze - rozpacz czy nadzieja

z początku odpowiedź wydała mu się oczywista

lecz po dłuższym namyśle okazało się że niekoniecznie

by to sprawdzić młodzieniec przejrzał szereg ksiąg

przepytał uczonych i zupełnie przypadkowych ludzi 

pozaglądał w różne zakamarki świata

i nic - nie był w stanie ustalić

czy pierwsza była nadzieja czy może rozpacz

a może najpierw rozpacz a dopiero potem nadzieja

to pytanie zatruło mu umysł

wtorek, 30 listopada 2021

Tętniące zielenią zdjęcie zachęcające do napisania wiersza

 Witam Serdecznie!


Pomyślałam sobie o tym, że całkiem niezłym wyzwaniem byłoby napisać wiersz na podstawie zdjęcia. Znajduje się ono pod niniejszym utworem.

Oprócz tego dostępna jest też angielska wersja, którą zamieściłam pod fotografią. 


tętniący zielenią zakątek


to miejsce nie każdy z przechodniów zauważa

wędrując między przystankami rozpaczy i nadziei

tętniący zielenią zakątek

gdzie oczy ochoczo uciekają w obfitość odcieni 

zdobionych słonecznymi promieniami

które wdzięcznie tańczą w ażurowej kurtynie  

w takt cichego szmeru strumyka

niedziela, 31 października 2021

Symfonia grozy

 Witam Serdecznie!


Pewnego dnia natrafiłam na utwór o nazwie the main theme of Petit Cossette. Yuki Kajiura skomponowała go dla anime Le Portrait de Petit Cossette (2004). Słuchając tej kompozycji zawsze wyobrażałam sobie niebo przesłonięte bardzo ciemnymi chmurami oraz szalejący sztorm. I o tym postanowiłam napisać niniejszy wiersz. 

Zapraszam do czytania!


symfonia grozy 


z prognozy pogody wynikało coś innego

wieczorem miał być piękny zachód słońca

tymczasem odprężający spacer po plaży przerodził się w koszmar

bowiem nadciągnęło coś groźnego


znikąd wynurzyły się grube ołowiane chmury

i bębniąc donośnie przesłoniły zaróżowione niebo 

pod nawałą ich ciemności wszystko wokół uległo przemianie

zwiastując nadejście czegoś groźnego


wtorek, 29 czerwca 2021

O tym, jak proces powstawania petrichor skojarzył mi się z imprezą

Witam Serdecznie!


   Inspiracją do poniższego utworu jest pewien niezwykły zapach, który wydobywa się z ziemi kiedy pada deszcz. Nie pierwszy raz zwracam uwagę na to zjawisko, bowiem kilka lat temu zdarzyło mi się popełnić takie oto haiku o deszczu. Tyle, że układając wówczas to haiku nie wiedziałam, że ten aromat posiada swoją nazwę i historię.


petrichor


kłębią się chmury barwy są ołowianej 

wyglądają groźnie lecz po chwili okazuje się 

że nie będzie z nich wielkiej ulewy 

lśniące krople uderzają z impetem w ziemię 

a dotykając jej rozpoczynają nieunikniony proces 


piątek, 12 lutego 2021

w trzech wersach przyglądam się spokojnie trzem światom Eschera

  Witam Serdecznie! 


Dzisiejszy post będzie kolejnym z serii spotkanie ze sztuką. Znajdziecie w nim haiku, dla którego inspirację stanowiła grafika holenderskiego artysty Mauritsa Cornelisa Eschera (1898-1972).

   Escher zaczynał od studiowania architektury w Haarlemie. Niedługo potem jego nauczyciel Samuel Jesserun de Mesquita (1868-1944) poradził mu skupić się na grafice, gdyż dostrzegł potencjał w pracach młodego twórcy. Po zakończeniu edukacji Escher podróżował po Hiszpanii (gdzie zafascynował się figurami geometrycznymi utrwalonymi w mozaikach w Alhambrze, czternastowiecznym zespole pałacowym w Grenadzie) oraz Włoszech (gdzie mieszkał przez dłuższy czas), szkicując po drodze. W 1941 roku powrócił do Holandii.

   Artysta stał się znany za sprawą wspaniałych grafik, w których nie brakowało wpływu rozmaitych teorii z zakresu nauk ścisłych. Jego twórczość, bogata w eksperymenty z przestrzeniami, fantastycznymi konstrukcjami, optyką, charakteryzowała się precyzją, finezją oraz nieszablonowym spojrzeniem na świat. Eschera intrygowały iluzje oraz przemiany, które mógł zaobserwować w naturze. 

niedziela, 25 marca 2018

ucieczka / escape

Witam serdecznie!
   
     Po dłuższej nieobecności prezentuję ten wiersz. Powstał na bazie moich starych zapisków - rozmyślań dotyczących obrazu Salvadora Dalί, Figura przy oknie, z roku 1925 (to nie pierwszy post nt. tego obrazu, bo TU znajduje się post z serii spotkanie ze sztuką z haiku napisanymi na bazie Figury przy oknie). Mam nadzieję, że wynik moich przemyśleń nt. tego dzieła spotka się z waszym zainteresowaniem. Poniżej możecie też znaleźć angielskie tłumaczenie tego utworu.

ucieczka

czemu otworzyłaś okno 
czekasz na coś 
szukasz 
ucieczki z ciemnej 
boleśnie pustej  
przytłaczającej 
przestrzeni 

uciekasz w niebo 
odbijające się na falach 
wiosła łódek przecinają wodę 
niczym ptaki 

to twoje serce - długo niedostępne 
desperacko otworzyło okno 
by uciec

[ english version ]


czwartek, 2 listopada 2017

Jeźdźcy burzy

Witam serdecznie!


     Wczoraj wieczorem przyszło mi do głowy, że skoro tak lubię piosenkę Riders on the storm zespołu the Doors, to mogłabym się nią zainspirować. Tak się składa, że akurat pora zrobiła się deszczowa. I tak się jeszcze składa, że ostatnio brak mi weny i jej szukam. Nawet nie potrafię się wziąć za utwory z serii spotkanie ze sztuką.


dźwięki burzy

krople 
wylewają się z chmur 
spadają powoli stopniowo 
coraz szybciej 
coraz więcej ich 
uderzają w szyby 
wydobywają dźwięki 
tak delikatne 
tak ciche 

piątek, 29 września 2017

haiku o Morskim Oku

Witam serdecznie!
 
     W ostatnich dniach września przedstawiam wam jedno ze starszych haiku z początków pisania tego rodzaju utworów. Jest to - także - jeden z tych utworów powstałych pod wpływem podziwiania Morskiego Oka (wcześniejsze to Poszukiwacz skarbu i Trudna droga). Zapraszam do czytania :-)


wędrowałyśmy 
wzdłuż jeziora modrego 
w jego ciszy


Morskie Oko, widok na Mnicha.
Fotografia z lipca 2014 r.




Miłego Dnia!
Edycja postu: 17 IV 2024.

sobota, 16 września 2017

Haiku o rybkach radosnych

Witam serdecznie!


Tworzenie sonetu nt. jednego z futurystów idzie mi dość topornie. Mając nadzieję, że w końcu się uda, publikuję w tym poście jedno z mych haiku. Delektujcie się, drodzy czytelnicy ☺



plusk barwnych rybek 
w błękicie porannym 
- fale radości


Plaża, pastel na papierze.


Miłego Dnia!

piątek, 18 listopada 2016

poprzez haiku_z panem Eakinsem_wiosłujemy

Witam Serdecznie!


Thomas Eakins (1844-1916), Max Schmitt w Skulu, rok 1871.

A oto haiku, które ułożyłam na podstawie powyższego obrazu:

wiosła opadły
radość odbitego dnia
- oddech zwycięzcy




Thomas Eakins (1844-1916) po powrocie z Europy, gdzie studiował sztukę, ukazywał na swoich obrazach zawody wioślarskie w latach 1870-1874. Wybór tematu (nieco szokującego w ówczesnej Ameryce) mógł być podyktowany tym, że artysta lubił wioślarstwo. Na powyższym obrazie, nie omieszkał przedstawić siebie, wiosłującego w kierunku mety... W dodatku, na kierowanej przez siebie łodzi pozostawił także sygnaturę "EAKINS 1871". Głównym bohaterem dzieła został przyjaciel Eakinsa, Max Schmitt. Malarz ukazał go jako zwycięzcę wyścigu na rzece Schuylkill w Filadelfii. I na tym się właściwie skupiłam w swoim haiku. Cudowny dzień odbija się w lustrze rzeki... Zwycięzca w skulu siedzi, łapie oddech, wpatruje się w wodę. Przed chwilą dał z siebie wszystko. Wygrał. Jednak jego twarz nie wyraża radości... Może dlatego, że wioślarz stara się nie spoczywać na laurach? Widzę, że i ja trochę popłynęłam z interpretacją.


Wkrótce zajmę się jednym z dzieł Josepha Christiana Leyendeckera, więc w kolejnym spotkaniu ze sztuką zobaczyć wiersz w dowolnej formie.


Do Miłego Zobaczenia!
Edytowano 7 III 2024.

poniedziałek, 29 lutego 2016

Przyjaźń z dzieciństwa


Jakżeż dziwne to spotkanie!
Zupełnie tak, jakby było nam
to przeznaczone...
Czy spotkamy się jeszcze,
gdy już będziemy dorośli?

Sięgając palcami stóp tafli wody,
uradowani spokojem i ciszą,
zastanawialiśmy się kiedyś nad tym, 
jak szybko przepływają chmury.

Zanim się obejrzymy dorośniemy
i to od nas będzie zależała trwałość
więzów splecionych w dzieciństwie.





Tyle na dziś.
Chwilowo nastąpi przerwa.

Miłych i zdrowych dni!

Edytowano 10 II 2024.

niedziela, 25 października 2015

niedziela, 1 lutego 2015

Teatr ogrodowy

To stary wiersz, który zrodził się pewnego letniego wieczoru dzięki fascynacji Japonią (z dodatkową inspiracją ścieżką dźwiękową do anime Mononoke) oraz chęcią skomponowania sonetu. Wstawiam starsze utwory, które znajdowały się na poprzednim blogu... Przyczyną jest sesja. Wszechobecna sesja (czytaj: stres). 
Pozdrowienia!


Teatr ogrodowy

Natury podjęty został wątek,
sekretny i rajski zakątek.
Krwista czerwień klonu palmowego,
stała się kurtyną dla scenerii teatru ogrodowego.

Kurtyna się podniosła,
odkryta została zieleń wyniosła
i szarość potężnych kamieni,
a biel mostu się w wodzie mieni.

W ogrodzie skryli się kochankowie.
Przechadzają się, zatraceni we wspólnej zmowie
ukryli się w pobliżu wiśni kwitnącej.

Symbol chwili przemijającej -
zatracenie ich chwilowe minie
i w czerwonej kurtynie zginie.


Japoński ogród. Źródło zdjęcia.




Edytowano: 3 II 2024

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Poszukiwacz skarbu


Przyjacielu, to złe miejsce na nurkowanie!
Nie słyszałeś ostatnich pogłosek o wędrowcach,
którzy nie wrócili z powodu syren?

Podobno noc nasiąkła ich zwodniczymi śpiewami...
A o tamtym brzegu nawet nie myśl!
Owszem, wróciłbyś, ale sparzony przez meduzy

i bez skarbu, który tak Cię interesuje.
Jezioro kryje w sobie sporo niebezpieczeństw.
Kto wie, może meduzy i syreny to nie wszystko?

Legenda głosi, że skarb, którego szukasz,
kiedyś doświadczył zła, skutkiem czego,
ukrył się głęboko przed światem.

Nieufny korzysta z pomocy
bezwzględnych, wodnych istot,
Posłuchaj mej rady, po drugiej stronie

znajdziesz przyjazną drogę do upragnionego,
gdzie śpiewy zwodnicze nie sięgają i meduzy nie pływają.
Tam bezpiecznie ominiesz ławice ryb barwnych

i we wraku starym, jak dobrze się rozejrzysz,
odkryjesz klucz do nurtującej Cię zagadki.
Skarb stanie przed Tobą otworem.

Możesz stać się pierwszą osobą, 
która odkryje go dla świata. 
Dzięki Tobie zyska wiarę w zwycięstwo dobra.

Mistrz Ołtarza z Wyższego Brodu, Boże Narodzenie, ok. 1380.
Źródło.


Spóźnione życzenia Wesołych świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku 2015!
Dla wszystkich! Studentom szczególnie życzę Udanej sesji!

PS - Inspiracją dla powstania utworu było Morskie Oko... Gdym ujrzała je po raz pierwszy, zakochałam się od pierwszego wejrzenia!
Edytowane: 3 II 2024

sobota, 20 grudnia 2014

Trudna droga


Powiedz, jak nie zboczyć z trasy?
Ostrożnie po białych kamieniach
stąpać, nie ulec urokowi i grozie modrej wody
- zaufać śladom, które zostawiłeś.
Czuję w głębi duszy, że w razie czego,
Ty podasz mi dłoń i wszystko będzie dobrze:
to chcesz mi przekazać.
Droga wydaje się trudna
i wymagająca, gdy widzę ją,
ale nikt mnie nie wyręczy.

Trzeba iść.

Nad Morskim Okiem... Czar wspomnień :)
Tym samym nie ukrywam, co stanowiło 
inspirację dla tego wiersza.
Edycja postu: 3 II 2024