Kilka lat temu pod wpływem filmu: "The Bucket List" z 2007 roku, o dwóch przyjaciołach, którzy rzucają sobie wyzwania i zaczynają realizować swoje najskrytsze marzenia, zrobiłam sobie osobistą listę marzeń do spełnienia. Niedawno do niej wróciłam i stwierdziłam, że trochę ten pomysł zaniedbałam, i że z 50 punktów odznaczyłam może z 15. Ot i proza życia, a latka lecą... Ten rok budzi jednak we mnie wiele nadziei. Jest przełomowy. Po przerwie związanej z pandemią, zakazami, nakazami i obostrzeniami, ludzie zaczęli na nowo bawić się i podróżować. Podejrzewam, że tak jest na całym świecie. Tak na marginesie, to każdemu przydałby się taki przyjaciel, który umiałby go zmotywować. Nieustannie szukam swej drogi, próbuję różnych technik rozwoju i filozofii, głównie poprzez fachową literaturę oraz kanały na yotube, a mój apetyt na nowe przygody jakby dodatkowo się wzmógł. Na swoim przykładzie wiem, że planowanie jest kluczowe. I jeżeli odważę się zrobić choćby mały krok, to reszta już jakoś pójdzie.
Poniżej zdjęcia z Antelope Canyon w rezerwacie Navajo, Arizona.
Tropikalne temperatury sprawiają, że najlepiej spędzić wolny czas nad wodą.
Parki wodne pękają w szwach. Obserwacja ludzi w takim miejscu niesie ze sobą wiele refleksji. Ale o tym przy następnym wpisie...