Ech ci ludzie, nigdy się nie zmienią. Ta chęć bycia wyjątkowym, wybranym.... Już wiesz, jak tuszę, że w Parczewie (woj. lubelskie) grupa ludzi widzących coś, czego inni nie dostrzegają, odnalazła kolejnego Chrystusa Nadrzewnego (jak dowodził Darwin, pochodzimy od małpy). Zresztą, może to Maryś Nadrzewna jest. Wygląda mniej więcej tak: W Medjugorie również jest grupka osób, które widzą coś, czego nie widzą inni. Zjeżdżają się tam miliony, a coś widzi tylko 6 osób (słownie SZEŚĆ). W dodatku to coś do nich gada. Super fajnie! W czerwcu 1984 Puławach jako ciekawski trzynastolatek pobiegłem obserwować inny "cud". Ni cholery niczego nie mogłem się dopatrzeć, choć obok "mądrzy" dorośli widzieli, łoj widzieli! Przy okazji stratowali przyszpitalny trawnik i zdewastowali płot, bo CUD JE PRZECA, DŻIZES, KURWA, JA PIERDOLĘ. Ku mojej radości, dzięki możliwościom sieci odnalazłem nawet materiał archiwalny Polskiej Kroniki Filmowej, wspominający ten zbiorowy napad kukunamunizmu (...