niedziela, 27 grudnia 2015

Ostatnie w tym roku ...

Święta, święta i po świętach ... Mam nadzieję, że każda z Was spędziła je w kochającym gronie rodzinnym. I oprócz objedzenia, prezentów były też wesołe rozmowy i miłe spacery :).

Korzystając z okazji złożę Wam od razu życzenia na Nowy Rok :). 
Aby każdego dnia towarzyszył Wam uśmiech, który będzie spowodowany brakiem zmartwień związanych z pieniędzmi i zdrowiem. Aby omijały Was wszelkie troski, a każdy dzień przynosił coś miłego. Żeby spełniły się Wam wszystkie marzenia te duże i te malutkie. A co najważniejsze dla kobietek z hobby ... aby doba była choć troszkę dłuższa :).
Wszystkiego najlepszego dziewczyny :).


Życzenia były, to teraz mogę przejść do tytułu posta ;).

Tak jak pisałam już wcześniej wraz z końcem roku kończą się cykliczne zabawy blogowe. I póki co dalej trwam w postanowieniu, że póki nie skończę obrazu dla rodziców nie zapisuję się na żadne nowe zabawy/wyzwania. No ... biorę udział w fotograficznym ale, to jest inny dział twórczości hihi.

Przez cały rok brałam udział w zabawie karteczkowej zorganizowanej przez rudlis i Inkę, gdzie co miesiąc jedna z dziewczyn podawała nam wytyczne do zrobienia kartki bożonarodzeniowej.
Ostatni temat wymyśliła dla nas Inka, która tym razem dała nam całkowitą dowolność i mogłyśmy zrobić kartki według własnego pomysłu :).

Ja wyjątkowo zrobiłam dwie :).





W obu kartkach tło zrobiłam sama za pomocą stempelka. Tło ładnie się błyszczy ale nie umiałam tego uchwycić na zdjęciach. I w przypadku drugiej kartki na żywo jest bardziej widoczne ...

Ta zabawa, to była dla mnie wielka mobilizacja i gdyby nie ona, to pewnie kolejny raz w tym roku wysłałabym kupne kartki ...
Dziękuję dziewczyny za super pomysły i organizację :).

Kolejną zabawą, która się kończy był SAL u Sylwii "Super dziewczyny wyszywają muffiny!".
Oj, wiele dziewczyn się skusiło na te "smakowite" babeczki. I nie mogło oczywiście zabraknąć i mnie ich wielkiej fance w każdej postaci :).


Ostatnia babeczka jak na grudzień przystało się piernikowa :).

Założeniem zabawy było stworzenie muffinkowego kalendarza. Ja będę miała girlandę ale, to już muszę skonsultować z moją szyjącą mamą :).

Tobie Sylwia też dziękuję za super zabawę i trud comiesięcznego wysyłania każdej z nas nowego wzorku. Miałaś super pomysł :).

Ostatnią zabawą jest zabawa wyzwaniowa u Hanulka
Każdego miesiąca dostawałyśmy wytyczne do tego co mają zawierać nasze hafty. Fajny pomysł, bo można było np. pokończyć sobie swoje ufoki jeśli coś spasowało albo wyhaftować obrazki z serii "kiedyś,to wyszyję". A dziewczyny haftujące mają takich wiele jeśli nie ogrom hihi.

Wyzwanie styczniowe brzmi - w mojej magicznej kuchni.
Miałyśmy przygotować coś co ozdobi naszą kuchnię.

Od razu miałam pomysł, musiałam tylko poszukać odpowiedniego hafciku.
Kiedyś od koleżanki dostałam na urodziny magnes z wokalistą, który mi się podobał (wizualnie hihi). Wiadomo po jakimś czasie trzeba było zmienić jego zawartość i tak powstała taka mała ozdoba na lodówkę :).



Kubeczek haftowałam cieniowaną muliną ale przy takim maleństwie nie widać tego za bardzo.

Haniu miałaś super pomysł z tą zabawą i sprawiła mi ona wiele przyjemności, a jaka była moja ciekawość co tym razem wymyślisz :). Dziękuję :).

To był bardzo twórczy rok w nowy wchodzę z postanowieniem skończenia obrazu dla rodziców i wyhaftowania czegoś dla mnie i Pieronka :).

Do zobaczenia za rok ;).

niedziela, 20 grudnia 2015

Haftujemy w ciemno - podsumowanie

Dzisiaj oficjalnie kończę moją zabawę - haftowanie w ciemno.

Bardzo się cieszę, że znalazły się chętne osoby do wspólnej pracy nad obrazkiem. Taka zabawa bardzo mobilizuje :).
Dziewczyny dziękuję Wam za towarzystwo. 

W zabawie wzięło udział 12 dziewczyn z czego 4 dotrwały do końca. Są, to:


Dziewczyny gratuluję Wam :).

I zgodnie z obietnicą wśród osób, które skończyły obrazek na czas wylosowałam jedną, do której poleci drobna niespodzianka :).
A jest nią ... Elunia :).
Poproszę Cię o adres na a.m.math@poczta.fm. Postaram się prezent wysłać jeszcze w tym roku ale pewnie będzie, to po świętach, a przed Sylwestrem.

Wszystkie formalności już załatwiłam, to teraz pochwalę się Wam jak wykorzystałam mój hafcik :).

Pomysł na niego miałam od razu. Kombinowałam tylko z jego wykończeniem ale udało się i teraz mam taką oto ozdobę na drzwiach wejściowych :).


Ozdobiłam wianek, haft "oprawiłam" taką sztywniejszą koszulką na kartki. Całość połączyłam za pomocą kleju na ciepło.

A tak się prezentuje na drzwiach.


Pierwotnie wianek miał wisieć na zewnątrz drzwi wejściowych ale stwierdziłam, że jest taki fajniutki ;), że może ktoś się skusi i zabierze go do swojego domu ... I wisi w środku :).

Zdjęcie nie najlepsze, bo mamy ciemny przedpokój ...

A dzięki współuczestniczkom zabawy, które zmobilizowały mnie do pracy nad tym obrazkiem mogę sobie skreślić kolejną pozycję z mojej listy :).
Tym razem numerek 11.


Będę jeszcze skreślone dwa punkty ale, to już w innych postach :).

A teraz poproszę Was dziewczyny o pochwalenie się jak Wy wykorzystałyście swoje obrazki. Tu już oczywiście nie ma terminu ;).

Och, ale mnie rozpieszczacie kobietki swoimi komentarzami. Dziękuję Wam bardzo i mam nadzieję, że jak się skończy okres przedświąteczny i ja będę mogła odwiedzić Wasze blogi i po komentować, bo już się za Wami stęskniłam. Tym bardziej mi głupio, że Wy ciągle o mnie pamiętacie :).
Raz jeszcze Wam dziękuję :).


sobota, 12 grudnia 2015

Haftujemy w ciemno - finał :).

Co tu dużo pisać ;). Dzisiaj jest dzień odsłony tajemniczego haftu, który dla wielu osób nie jest już tajemnicą :).

Oryginał prezentuje się tak:


Moja wersja, gdzie sama dobierałam kolorki i nie wyhaftowałam białych linii prezentuje się tak:


I ta dam mamy cudnego zimowego aniołka, który przysnął sobie na kołatce do drzwi :).

Finał jest, to jeszcze zostało mi podsumowanie zabawy ale, to w innym poście.

Dziewczyny poniżej proszę linkujcie swoje efekty pracy, a 20 grudnia zrobię podsumowanie z pokazaniem jak wykorzystałam swój haft. Was poprosiłabym o, to samo i jak zawsze o linkowanie  u mnie :).


wtorek, 8 grudnia 2015

Przyroda :)

Coś nam ta przyroda płata figle w tym roku ... Mikołaj już był, święta tuż, tuż, a śniegu brak i nie zanosi się na zmiany ...
Wiem, że wiele z Was nie lubi zimy. Dla mnie jest ulubioną porą roku :). Nie mówiąc już o tym, że taki trochę ponury jest ten okres przedświąteczny ... Jednak ja cały czas mam nadzieję, że spadną białe płatki z nieba :).

Jest jednak jedna "przyroda", która nie sprawiła mi psikusa, a mowa o temacie wymianki karteczkowej z cytatem w tle u Hubki38.

W tej zabawie wzięłam już ostatni raz udział, a przez cały rok super się bawiłam :). 
Raz jeszcze dziękuję Ci Ewciu za cały trud i możliwość zabawy :).

Moją parą wymiankową była Tesa57, która takie cuda dla mnie przygotowała :).


Jak tylko spadnie śnieg kartki lądują u mnie na lodówce. Właśnie na taką zimę czekam :). Gąski są urocze :).

Kartka Tereski w całości prezentowała się tak ...


Dostałam też broszkę, notesik i listki szydełkowe :).


Teresko raz jeszcze dziękuję Ci za super niespodziankę :).

A moja przesyłka prezentowała się tak ...


Karteczka.


Z gotowej kartonowej ważki zrobiłam magnesik.


Najwięcej czasu zajął mi łańcuszek listków. Robiłam go chyba ze trzy dni, bo tak mnie bolały palce od wycinania. Ale patrząc na efekt końcowy chyba było warto :).



Jak tam dziewczyny przygotowania do świąt? Ja już lub dopiero ;) powoli ruszam do działania :).

Dziewczyny wciąż mnie zadziwiacie, że o mnie pamiętacie i zostawiacie miłe słowa po odwiedzeniu mnie :). Bardzo mnie, to cieszy i dziękuję Wam moje dobre duszyczki :).
Mi ostatnio gdzieś ten czas ucieka ale niech sobie nie myśli i już depczę mu po piętach i już niedługo go złapię :). Trzymajcie kciuki :).

Wygrane w candy :).

Ostatnio szczęście mi nie dopisuje ale mam kilka zaległych wygranych, których nie pokazywałam jeszcze na blogu :).

30.09. wygrałam candy u mrumru.


10.10. wygrałam pocieszajkę u Katarzyny.


17.10. wygrałam candy u Alicji.


Zdjęcie jest okropne ale i taka pogoda była w tamtym czasie. Myślę jednak, że mimo wszystko widać jakie cudeńka dostałam :).

18.10. wygrałam nagrodę niespodziankę u Agnieszki Kamińskiej.


31.10. wygrałam candy u Sylwii Fallopia.

Nagroda jest super, bo Sylwia przerobi mi dowolny obrazek na schemat krzyżykowy jaki tylko będę chciała.
I tu pojawia się problem, bo niby wiem co bym chciała ale jak mam już taką możliwość, to chcę wybrać idealny obraz i tak ciągle go szukam zmieniając co jakiś czas jego temat ...

31.10. nie wygrałam nagrody głównej u Moni Fioletowej ale Monika postanowiła obdarować każdego z nas i poprosiła o cierpliwość więc czekam :).

Dziewczyny raz jeszcze dziękuję Wam za zorganizowanie zabaw i szczęśliwych losów dla mnie :).

poniedziałek, 30 listopada 2015

Zbliżamy się do końca ...

Wraz ze zbliżającym się końcem roku i w świecie blogowym większość zabaw zbliża się ku końcowi. 

Ja wzięłam udział w kilku zabawach całorocznych i dzisiaj pokażę Wam już przedostatnie prace.

Najpierw pochwalę się kartką bożonarodzeniową wykonaną dzięki dobremu serduszku Agaty Baran.

Agata jakiś czas temu wygrała wycinankowe candy, na które i ja miałam chrapkę, gdy zrobiła już swoje kartki świąteczne postanowiła podzielić się ze mną pozostałymi rzeczami :). Dodała jeszcze coś od siebie :).
Paczuszka prezentowała się tak ...


Agatko jeszcze raz Ci dziękuję ;).

Tym razem temat kartki bożonarodzeniowej wyznaczała nam Rudlis, na której miała się znaleźć poinsecja czyli kwiat bożonarodzeniowy :).


Miałam trochę problem z samym kwiatem ale przypomniało mi się, że kiedyś robiłam zawieszki na okno z nimi i po znalezieniu szablonów miałam już kwiatuszki :).

Przyznam się, że i z tej kartki jestem zadowolona :).

Ciekawa jestem jaki będzie ostatni temat na wykonanie kartki ...

Ku mojemu smutkowi z wielkiej przyjemności haftowania również SAL babeczkowy u Sylwii kończy się w grudniu. Dzisiaj pokażę Wam "straszną" listopadową babeczkę :).


Oczywiście jest wyhaftowana na białej kanwie ale zdjęcie robiłam w pochmurny dzień i są tego efekty ...

Jeszcze tylko grudniowa babeczka i będę mogła zastanawiać się nad formą i wykończeniem mojej girlandy z nimi ;).

Trzecią zabawą, która się będzie kończyła jest haftowanie u Hanulka na zadany przez nią temat. Wyzwanie grudniowe brzmiało - magia świąt. Miałyśmy całkowitą dowolność ale był jeden warunek, nasza praca nie mogła być wykorzystana na kartkę.

Ja zrobiłam zawieszki na choinkę, które już znalazły nową właścicielkę :).


Ciekawa jestem jaki będzie ostatni temat ...

Dzięki moim bombeczkom mogę skreślić kolejną pozycję z mojego wyzwania na 2015 rok :).


Tym razem numerek trzy czyli coś monochromatycznego.

Tak sobie postanowiłam, że w przyszłym roku nie zapisuję się do żadnych zabaw aż skończę obraz dla rodziców i chciałabym w końcu zrobić też coś większego dla nas. Tylko już wiem, że będzie mnie kusić wiele rzeczy ;).

Dziękuję dziewczyny za wszystkie komentarze pod ostatnim postem i za kibicowanie nam :). 
Ja w swoim hafcie zaczęłam już kontury :).

sobota, 21 listopada 2015

Haftujemy w ciemno cz. 4 :)

Dzisiaj jest dzień na pokazanie 3 części obrazka w mojej zabawie :).

Moja prezentuje się tak ...


Zdjęcie jest okropne ale wiadomo pogoda nas nie rozpieszcza jeśli chodzi o promienie słoneczne ...

Jutro zabiorę się za haftowanie 4 części, a dla uczestniczek zabawy ostatni już schemat :).


Zastanawiałam się czy od razu dać też wzór wykonywania konturów czy np. dodam go w tym samym poście za 2 tygodnie ale stwierdziłam, że byłoby za dużo zamieszania i dam od razu.
Tym bardziej, że jak ktoś szybciej wyszyje ostatnią część, to od razu może robić linie :).


Jeśli dla kogoś schemat będzie mało wyraźny, to proszę napisać w komentarzu adres e-milowy i wyślę go w oryginalnym rozmiarze :).

Także przy tej części mamy 3 tygodnie na haftowanie. Czyli 12 grudnia linkujecie swoje prace u mnie.

A teraz czekam na Wasze linki do trzeciej części :).

Dziewczyny dziękuję za wszystkie komentarze dotyczące moje lampionu. Cieszę się, że spodobał się tak wielu osobom. 
Dziękuję też za dobre rady na przyszłość :).

A, że klej i lakier już mam. Serwetki też, to postanowiłam zrobić bombki decoupage na święta :). I mam do Was prośbę jaką białą farbę i pastę strukturalną byście mi poleciły. Takie w rozsądnych cenach :).


wtorek, 10 listopada 2015

Perypetie z lampionem ...

Wszystko zaczęło się od słoika ... 

Zauważyłam go u rodziców Pieronka i zapragnęłam żeby był mój :). W sumie jest dostępny w L., bo są w nim oliwki ale ja ich nie jadam, a Pieronek sporadycznie.
I tak pewnego dnia Pieronek przywiózł mi go do domu :).

Teraz pozostało mi już tylko wykombinować jak go wykorzystam hihi. A, że za oknem mamy w tym roku piękną jesień, to na pomysł nie musiałam długo czekać. Chciałam zrobić z niego lampion ...

Słoik już miałam, liście też (przy okazji przyniosłam pod butem niespodziankę do domu hihi). A w czeluściach internetu poczytałam, że do przyklejenia liści do słoika najlepiej nadaje się klej MOD PODGE niestety nie dość, że jest drogi, to jeszcze nie dostępny u nas w sklepach.
Ale nie zraziłam się, bo znalazłam przepis na domowy odpowiednik tego kleju ... ależ byłam zadowolona ... do czasu ... ;).

Ochoczo zabrałam się do robienia mikstury z wody, mąki i cukru ... Efekt końcowy wyglądał tak ...


Już mi ten widok powinien dać do myślenia i dał ale ja dalej szłam w zaparte i efekt końcowy mojego lampionu wyglądał tak ... hahaha.


Moją reakcję na, to cudo zostawię dla siebie :).

Po umyciu słoika i przyniesieniu kolejnej partii liści znowu byłam gotowa do pracy :).

Tym razem przeczytałam, że do tego celu nadaje się każdy biały klej i najlepiej rozrobić go z wodą, gdzie kleju ma być zawsze więcej. A po wyschnięciu będzie przezroczysty.

Pełna nadziei poszłam do pobliskiej hurtowni papieru w poszukiwaniu odpowiedniego kleju i znalazłam taki już rozrobiony z wodą i w bardzo przystępnej cenie, bo około 12-14 zł (nie pamiętam już). 


Oczywiście ochoczo przystąpiłam do pracy (choć miałam obawy czy ten klej podziała, bo zawsze, to podróbka ...) i czekałam na efekt końcowy aż do wyschnięcia. I wiecie co ... było super :). Listki się dobrze trzymały, a kleju nie było widać :).

Ale, to oczywiście nie koniec moich perypetii, bo oczywiście czego nie kupiłam ... lakieru. Jak byłam w hurtowni, to widziałam taką małą buteleczkę ale wydała mi się za droga i pojechaliśmy z Pieronkiem do sieciówki budowlanej i jak zobaczyłam po ile tam są małe puszki lakieru, to wróciłam do hurtowni hihi.


Lakier okazał się bardzo wydajny, bo przy moim dość sporym słoiku pędzelek zamoczyłam 3 razy :).

To co teraz może pokażę efekt końcowy, bo już się dość nagadałam :).



Mam jeszcze dwie uwagi ... Lepsze są jaśniejsze liście, bo ja sobie dałam w różnej tonacji żeby się ładnie prezentował jednak przez te ciemniejsze światło gorzej przechodzi. A druga sprawa warto zostawić jakieś małe dziurki między liśćmi.
Ja w swoim lampionie ze względu na jego wielkość mam 3 podgrzewacze.

A jak jesteśmy w jesiennym klimacie, to pokażę Wam jeszcze swoje dynie.

Sesja ...


Zastosowanie ...


Liście niestety już zwiędły i teraz zamiast nich mam jesienną serwetkę.

A pożegnam się z Wami moim zdjęciem zamglonego słońca, które uchwyciłam o 23 w nocy ;).


Dziewczyny dziękuję za wszystkie komentarze i, że z ciekawością śledzicie moją zabawę haftowanie w ciemno :).

sobota, 31 października 2015

Haftujemy w ciemno cz. 3 :)

Dzisiaj przyszła pora na chwalenie się kolejną częścią wyszytego obrazka w mojej zabawie.

Ciekawa jestem ile z Was po tej drugiej odsłonie wie już co to za haft :).

Mój prezentuje się tak:



Zdjęcia nie najlepsze ...

A dla uczestniczek zabawy trzecia część haftu.


Jest, to prawa część. Najlepsze zostawiłam na koniec :).

I standardowo na wyszycie mamy 3 tygodnie czyli 21 listopada linkujecie swoje prace u mnie.

A teraz czekam na linki do Waszych drugich części :).

poniedziałek, 26 października 2015

Zabawowy miszmasz :)

Kolejny miesiąc zbliża się ku końcowi więc przyszła pora na pokazanie prac jakie wykonałam do poszczególnych zabaw.

Jednak najpierw pokażę jaką nagrodę przygotowałam dla Wiolety Sadowskiej (awioli), którą wylosowałam w moim candy spośród top komentatorek.
Do wyboru był magnesik na lodówkę albo zakładka. Od razu wiedziałam, że Wiola będzie chciała zakładkę, bo nie dość, że je zbiera, to jest istnym molem książkowym ;).

Po wymianie informacji stanęło na tym, że mam zrobić zakładkę niespodziankę. Oto ona :).


Do paczuszki dołączyłam jeszcze serwetki w czereśnie i herbatki.


Zakładka Wioli się spodobała co mnie bardzo cieszy :).

Pozostając w temacie zakładkowym ...

Hanulek w wyzwaniu listopadowym dała nam do wyhaftowania zadanie z misiem "proszę państwa - oto miś".

I choć temat jest bardzo "sympatyczny" nie od razu miałam na niego pomysł.

Ostatecznie padło na misia, który myślę jest bardzo lubiany w świecie hafciarskim :). Mój jest z serii tych trochę nieśmiałych ;).


Zrobiłam zakładkę dla koleżanki, która bardzo lubi czytać książki, a wręcz je pochłania. 

Na szczęście u D. ;) jest dużo, a nawet bardzo dużo książek więc misiu może śmiało wejść do jej pokoju :).

Był króliczek, misiek, to teraz pora na wiewióreczkę :).

A jak wiewiórka, to część z Was już wie, że przyszła pora na babeczkową zabawę u Sylwii.

Październikowa babeczka jest bardzo leśna jak przystało na jesienną porę roku.


W listopadzie będzie dynia i "straszny" pająk ...

Ostatnia praca nie ma nic wspólnego ze zwierzętami ani nie jest haftowana ;).

Zima i święta Bożego Narodzenia tuż, tuż, a ja dzięki zabawie karteczkowej czekam spokojnie na święta, bo mam już 9 karteczek bożonarodzeniowych. A jeszcze będę mieć dwie :).

Ostatnie wytyczne przygotowała dla nas Inka i wpadła na super pomysł, bo dała nam mapkę według, której miała powstać kartka.

Moja wersja wygląda tak ...


Super mi się pracowało z mapką Inki i muszę się Wam przyznać, że jestem zadowolona z tej kartki :).

Na dziś,to już wszystko. Następny post będzie z kolejną odsłoną mojej zabawy z tajemniczym haftem :).

Dziewczyny sprawiłyście mi wiele radości tym, że spodobały Wam się moje zdjęcia z wyzwania fotograficznego.
Bardzo lubię robić zdjęcia, a jak jeszcze się komuś podobają, to już w ogóle super :).
Najwięcej emocji wzbudziło zdjęcie - wieczorem, gdzie jest mój lampion. Postaram się na początku listopada zamieścić z nim post, bo nawet już mi grożono jak tego nie zrobię hihi :).
Przepisem na ciasteczka orzechowe też się podzielę :).

A taki mam widoczek z balkonu w słoneczny, jesienny dzień :).