Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiaty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiaty. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 listopada 2020

Astry, piękne jesienne kwiaty

Astry, piękne jesienne kwiaty

są tematem kolejnego wyzwania w zabawie kartkowej u Ani link. Bardzo je lubię, zachwycam się zawsze ich delikatnością, te drobne płatki, dłuższe i krótsze mnie fascynują. Mają wiele odmian, ale chyba najbardziej znane to te drobne fioletowe, w moim regionie zwane marcinkami. Tym razem również zgodnie z tradycją jest frywolny Marcinek zrobiony według wzoru Dotori link na trochę inny kwiatek, ale uważam, że bardzo ładnie tutaj pasuje. Miałam plany na jeszcze inne kolory, ale życie je weryfikuje, zwłaszcza, że staram się dokończyć trochę niedokończonych i nie zaczynać, aby nie były niedokończone itd. 


Kartka prosta do bólu, deski robiące ze brązowe paski i tekturka. Ta frywolitka sama w sobie jest tak ozdobna, że nie chcę jej przytłaczać :-)



I tutaj zonk, dopiero na zdjęciu zobaczyłam, że źle przykleiłam koronkę i oczywiście było odklejanie, kombinowanie, żeby nie zniszczyć za dużo, ale się udało  i poniżej już właściwa strona ;-)



 

Mam nadzieję, że widać ten "puchaty" rant wokół środka :-)

Jakoś nie mam weny do pisania, a ponieważ mam wenę do supłania i kończę większy frywolny projekt, to będę zmykać. Jeszcze tylko baner zabawy link:

Aniu bardzo dziękuję Ci za ten temat i obiecuję wysupłać jeszcze kiedyś cały astrowy bukiet :-)

Na koniec bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim swetrowym postem, są dla mnie bardzo motywujące, więc pracuję nad kolejnym "ufokiem" tym frywolnym ;-)

A teraz już mówię do zobaczenia i pozdrawiam serdecznie 

Justyna


czwartek, 17 września 2020

"Jesienne róże,

"Jesienne róże,

róże smutne herbaciane" to tekst znanej piosenki Mieczysława Foga, która towarzyszyła mi podczas tworzenia kartek na zabawę u Ani, gdzie cały rok inspirują nas kwiaty, kolory itd link. Od jakiegoś czasu staram się aby kwiaty były frywolitkowe. Muszę przyznać, że w przypadku róży było to łatwe, bo takich wzorów jest co najmniej kilka. Tym razem postawiłam na płaską wersję, według wzoru przygotowanego przez Corettę Loughmiller (do pobrania TUTAJ). Wzór robi się dość szybko, chociaż nie uniknęłam kilku błędów, ale trudno, to przecież rękodzieło, więc nie ma dwóch jednakowych róż. 

Róże wykorzystane, czy spełniają wszystkie trzy wytyczne, to już Szefowa zadecyduje, a ja zaprezentuję. Bardzo proszę - piękne Panie Róże

Nie potrzebują wielu dodatków, ale ten sznurek to trochę tak wcisnęłam :-)

a na koniec taki mały drobiażdzek:


Pierwsze dwie róże są wykonane z kordonka o grubości 20, a ta ostatnia z 80. Dopiero przy porównaniu widać różnicę i muszę się Wam przyznać, że coraz bardziej ciągnie mnie do tych najcieńszych nici (zdjęcie robocze, tak tylko poglądowo).

Na koniec jeszcze zdjęcia rodzinne:


i baner zabawy u ANI:

Na przyszły miesiąc zaplanowane są wrzosy, ciekawa jestem co będę musiała wykombinować, aby zrobić wrzos z koronki? Coż, trzeba zacząć myśleć :-) A wracając do tych róż, to na pewno wrócę jeszcze do tego wzoru, bo jest piękny i daje wiele możliwości. Zakupiłam także bardzo herbaciany kordonek, więc muszę, po prostu muszę :-)

Na tym dzisiaj kończę, pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających

do zobaczenia 

Justyna

poniedziałek, 11 maja 2020

Dzień i noc,

Dzień i noc,
czyli kartki z konwaliami :-) Już zapewne większość z Was się domyśla, że post będzie o Aninym wyzwaniu kartkowym, gdzie w tym miesiącu królują konwalie i zieleń, a i jeszcze motyle. Temat wyzwania zacny, maj zdecydowanie kojarzy się z tymi pięknymi i cudnie pachnącymi kwiatkami, więc ochoczo zabrałam się za pracę. Zainspirowałam się pięknymi pracami @Do_Tori na Instagramie link, a potem znalazłam wzór na frywolne konwalie  LINK i zrobiłam taką gałązkę :-)


chociaż w zasadzie można powiedzieć, że wyrosła u mnie w ogródku


Wzór nie jest najłatwiejszy, bo zawiera kilka frywolnych kruczków technicznych, ale efekt wart każdego wysiłku :-) w mojej opinii jest uroczy :-)
Ale, ale czas było pomyśleć, co dalej, co dodać konwalii, aby na kartce umieścić. Tutaj zaczął się problem …. albo po prostu trudności decyzyjne, bo w sumie przygotowałam dwie bazy i za nic nie mogłam się zdecydować, którą użyć. Zobaczcie zresztą sami, którą byście wybrali (zdjęcia robocze)?



To jak? jasna, czy ciemna wersja? dzień, czy noc?
Odpowiedź była taka trudna, że stało się tak…



czyli wyrosła druga frywolna gałązka z konwaliami :-) i problem się rozwiązał :-)


Mam nadzieję, że mnie rozumiecie, że nie było innego wyjścia i są dwie kartki: jasna, czyli konwalie w świetle dziennym:



a ta ciemniejsza, w świetle księżyca :-)



Nadal mi się obie kartki bardzo podobają i z wielką przyjemnością wysyłam je do Ani link. Spełniają zapewne jedynie dwie wytyczne, ale mnie to wystarczy, bo praca nad tymi konwaliami dała mi wiele przyjemności. Zachęciła mnie też do dalszych prób "malowania frywolitką" a to głównie dzięki pięknym wzorom Do_Tori, czyli cdn, niekoniecznie z temacie konwalii.
To na koniec jeszcze zdjęcia rodzinne, bo jakiś taki niedosyt mam pokazywania tych uroczych maleństw :-)




Jak przyjrzycie się zdjęciom to widać, że frywolitka jednak wymaga czasu i konwalie w moim ogrodzie znacznie urosły, zanim doszło do finału prac :-)

Aniu, czy przyjmiesz moje prace?
Zamieszczam więc baner licząc na akceptację :-)


i zmykam do czółenek, bo kolejna praca na tapecie, a jak jest wena, to trzeba z niej korzystać, żeby się nie obraziła :-) Jakby ktoś był ciekawy, to zapraszam na Instagram, tam można zobaczyć pracę w trakcie link

A teraz już bardzo dziękuję wszystkim zaglądającym, także tym którzy zostawili chociażby słówko na moim blogu - BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ
pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia

Justyna

wtorek, 9 kwietnia 2019

Wiosenne kwiaty :-)

Wiosenne kwiaty :-)
Witajcie :-)
Dzisiejszy post ponownie ma w tytule kwiaty, ale to nie może dziwić teraz kiedy mamy piękną Wiosnę. Cudną, kolorową, zachwycającą porę roku, która codziennie ukazuje się w innych kwiecistych sukienkach :-) Np wczoraj, jak wróciłam z pracy i skierowałam swoje kroki do ogrodu to  znalazłam piękne niebieskie, drobne kwiatuszki brunery (to nie są niezapominajki, aczkolwiek je przypominają :-)


a w ich tle zapozowała do zdjęcia zielono-kwiecista kartka wielkanocna :-)


Są na niej niebieskie kwiaty, które powstały z kontynuacji zauroczenia quillingiem i pięknymi pracami Kasi. Podobne znalazłam na jej profilu instagramowym LINK i spróbowałam zrobić.


Potem jeszcze poćwiczyłam różne rodzaje listków  i w sumie wyszła całkiem spora "garść zieleniny"
Tak naprawdę to miałam dużo radości w tych próbach, kombinacjach i dopasowywaniu, ale chyba o to chodzi w naszej pasji, czyli o "radość tworzenia" Trochę mi górnolotnie wyszło, więc może jeszcze raz pokażę w całej okazałości:



Kartka oczywiście wielkanocna, a przypomina o tym zembossowany baranek. Jest taki elegancki, ze złotym runem i złotą grzywką :-)  A ponieważ mamy tu wiodące kolory, czyli zielony-niebieski i brązowy (w różnych odcieniach) + element religijny to kartkę wysyłam na zabawę do Ani LINK.

Jak zapewne możecie się domyślać, moje quillingowe wyczyny nie skończyły się na jednej próbie, więc jest i kolejna kartka. Tym razem kwiaty takie łąkowe bardziej (chyba):



A inspiracją do powstania tej kartki była Hania, od której dostałam piękną świąteczną kartkę. Zobaczcie zresztą sami:


prawda że piękny ten haft matematyczny :-) Jeszcze raz bardzo dziękuję Haniu i za kartkę i za mapkę :-) Tę kartkę także zgłaszam na zabawę do Ani, bo mamy tutaj: żółty - zielony i biały + oczywiście baranek, z chorągiewką

Mam nadzieję, ża Ania zaliczy mi ten element religijny zwłaszcza :-)


a na wszelki wypadek, gdyby tak się stało dorzucam kolaż:


Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się quilling i zwijanie paseczków. Jest to bardzo pracochłonna technika, ale efekt jest zachwycający. Obiecuję, że będę się doskonalić i zamęczać Was kolejnymi pracami :-)

Na tym kończę, bo tydzień jeszcze młody i szykuje się dość intensywny.
Pozdrawiam więc wszystkich zaglądających bardzo serdecznie i mówię do zobaczenia :-)

Justyna


czwartek, 21 marca 2019

Forsycja - zwiastun wiosny :-)

Forsycja - zwiastun wiosny :-)
Witam :-)
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać znaki nadchodzącej wiosny, która coraz śmielej zagląda do mojego ogrodu. Wiele osób pisze, że czeka, że wygląda. Ja również, ale z ogromną przyjemnością napiszę, że coraz więcej tej Wiosny. Czy zechcecie towarzyszyć mi w krótkim spacerze po moim ogrodzie?
Na początek rozkwitające pąki forsycji:



wyłaniające się z ziemi hiacynty:


a także cudne ciemierniki, które w tym roku kwitną bardzo obficie


i krokusy, te otulone bluszczem


ale i te przycupnięte pod krzakiem bukszpanu


i wiele innych roślin budzących się do życia


Wiosna to piękna pora roku, a ja postanowiłam uchwycić jej delikatność w mojej ukochanej technice, czyli frywolitce. Wiosna to także czas porządków, więc sięgnęłam po nawinięte już na czółenka kawałki nitek i zrobiłam wiele małych kółeczek. Podglądałam już takie prace wykonywane przez koleżanki z Azji, a teraz zrobiłam sama.
Na początek delikatne forsycjowe kolczyki, z żółtej i złotej nitki z kroplą ciemnej zieleni :-)



Nieskromnie powiem, że bardzo mi się podobają, więc nie mogłam się powstrzymać i powstały kolejne, które kojarzą mi się z mocnymi kolorami hiacyntów. U mnie fiolet, przełamany morską zielenią i odrobiną różu:




Moimi ulubionymi wiosennymi kwiatami są delikatne szafirki, więc są i te błękitno-niebieskie kwiatuszki :-)



A na koniec z czerwono-zielonej nitki z innymi dodatkami wysupłałam jeszcze jedną parę kolczyków inspirowaną kolorami tulipanów. Proszę bardzo, oto one :-)



Wyszło na to, że całkiem miałam zabałaganione te czółenka, bo powstała całkiem spora "kupka" koronki:


Teraz są piękne, czyściutkie i można ponownie nawijać na nie niteczki.
Koronki wysupłane przeze mnie, są wariacją na temat wiosennych kwiatów i powstały na nasz cykl "Kocham frywolitkę" bo w tym miesiącu mamy tam właśnie kwiatowy temat LINK:


a że są zdecydowanie inspirowane wiosną, to zgłaszam je także do wyzwania na blogu DIY "Wiosna, ach to Ty" LINK


 a ponieważ wczoraj team Szuflady ogłosił wyzwanie "Skrawki, ścinki, resztki" LINK to jeszcze i tam :-), no nie mogę się powstrzymać


Tym sposobem malutkie frywolne kolczyki zostały rozesłane po blogowym świecie i mam nadzieję, że ucieszą także i Wasze oczy. 

Na tym kończę, bo po cichu przyznam, że na te puste czółenka już trochę nitek nawinęłam i mnie ciągnie do frywolnego szaleństwa, ale o tym może już innym razem :-)

pozdrawiam więc bardzo serdecznie, wszystkich zaglądających, 
do zobaczenia

Justyna