Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koraliki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koraliki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 4 kwietnia 2020

Mnóstwo koralików,

Mnóstwo koralików,
małych koralików dodanych do frywolitki, daje zupełnie inny efekt, niż taka klasyczna koronka, pokazywana np TUTAJ. Podziwiałam takie prace u innych rękodzielniczek, szczególnie Rosjanek, które mają anielską chyba cierpliwość do nawlekania tych drobin. Postanowiłam jednak spróbować i ja. Wzór wybrałam najprostszy, czyli kółko - łuczek itd, nawlekłam mnóstwo maleńkich koralików bo TOHO 15 i zrobiłam.
Jest granatowa bransoletka z granatowymi koralikami, więc może nie jest taka bardzo spektakularna, ale mnie się podoba :-)



Jakoś nie mam ostatnio ręki do robienia zdjęć, ale jeszcze udało mi się takie zrobić :-)



Marzy mi się, żeby w tym stylu kolię/naszyjnik zrobić, ale na razie nie składam deklaracji.
Coś tam powoli dalej robię, trochę czółenkami, trochę igłą, ale jakoś tak ….. a zresztą nie będę narzekać. Trzeba przetrwać, a razem damy radę :-)

Na dzisiaj kończę więc, dziękuję że nadal do mnie zaglądacie, zostawiacie miłe słowa, bardzo, bardzo dziękuję :-)
A teraz już pozdrawiam serdecznie i mówię do zobaczenia - wirtualnego zobaczenia :-)

Justyna

piątek, 13 września 2019

Mnogość, ale czy nadmiar?

Mnogość, ale czy nadmiar?
Dobry wieczór, dzień dobry :-)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje próby wykorzystania dużej liczby małych koralików w tworzeniu bransoletek frywolitkowych. W zasadzie powstawały one przez całe lato, ale upał skutecznie mnie odciągał od komputera. Dzisiaj był piękny słoneczny dzień, chociaż z temperaturami zdecydowanie lepszymi dla mnie, więc spróbuję pokazać co zrobiłam. Zainspirowana pracami podglądanymi na Instagramie LINK, LINK wyciągnęłam nitki, koraliki TOHO 11 i wysupłałam. Koralików jest dużo, czyli jak w tytule mnogość, a czy jest to już nadmiar, to oceńcie sami :-)
Na początek bransoletka w kontrastowych, acz klasycznych kolorach czyli granat i czerwień. Najpiękniej zaprezentowała się w towarzystwie moich ulubionych hortensji :-)



a poniżej próba prezentacji na ręce (z braku modelki własnej)



jest ona dosyć szeroka, ale uważam, że koronka bardzo ładnie się w niej prezentuje. 
Co do wzoru, to trochę inspiracji, trochę własnych kombinacji, a poza tym to klasyka frywolitki: kółka, łuczki i kółeczka odwrócone :-) Ten model jest nie do końca jeszcze dopracowany co do liczby słupków, ale ja go noszę, więc nikt się nie skarży. Kolejne już poprawione :-)

Następnie powstał max lub mix-kolorystyczny, tęcza albo klimaty rasta :-) Takie były moje skojarzenia po skończeniu pracy :-)



 


Dość odważne te kolory, ale co tam, dlaczego nie zaszaleć.

A na koniec jeszcze jedna bransoletka, w trochę innym wzorze i kolorach :-)



A wiecie co było najtrudniejsze w tych bransoletkach? Zrobienie dobrego zdjęcia!
Jakoś mi nie wychodziły i tylko te hortensje mnie uratowały i dzięki nim jest post. A hortensje są piękne w tym roku, w sumie jak co roku:


A wracając do tytułu to w mojej ocenie, taka mnogość koralików też może ciekawie wyglądać, bo przecież do frywolitki wszystko pasuje :-)




Na dzisiaj to wszystko, ciekawa jestem tylko, czy podoba Wam się taka odsłona frywolitki. A gdyby ktoś chciał jeszcze jeden przykład zobaczyć to pokazywałam podobny model TUTAJ.

Na tym kończę, bo kolejne prace czekają, a poza tym Syn zaczął remont w pokoju i obiecałam trochę pomóc więc trzeba sił nabrać, przed pracującą sobotą :-)

Pozdrawiam więc wszystkich zaglądających baaaaardzo serdecznie
do zobaczenia

Justyna

piątek, 29 marca 2019

Wrocławskie konopie :-)

Wrocławskie konopie :-)
Witajcie :-)
Dzisiaj będzie post, który napisałam wczoraj, szykując się na wyjazd/spotkanie z blogowymi przyjaciółkami. Tak się fajnie porobiło, że to już cykliczne spotkania są i nie zdradzę żadnej tajemnicy, bo Ania pisała, że wybieramy się do Wrocławia. Tak, tak, ja też tam jadę. Ale zanim zaczęłam pakować walizkę pomyślałam, że może jakieś drobiazgi warto by przygotować. Tylko co, jak tam same zdolne osóbki są, które wszystko, albo prawie wszystko umieją. Poszłam więc innym torem myślowym i postawiłam na "pamiątkę" :-) A jakby tak napis zrobić, że Wrocław i datę, tylko jak. Z frywolitki, pewnie by się dało, ale nie byłoby to proste, ale … Tutaj do akcji wkracza aktor drugiego planu czyli moje "pracowe koleżanki", które trochę w drobne rękodzieło się wciągnęły i narodziła się myśl spróbowania wyplatania koralików na krośnie!!! Zaskoczyłam Was? tego jeszcze u mnie nie było. A może wyskoczyłam jak Filip z przysłowiowych konopii? Może, ale krosna domowym sposobem zrobił Tata koleżanki, bardzo mu za to dziękuję i ochoczo zabrałam się do pracy. Na komputerze, na testowej wersji programu do koralikowych schematów, wymalowałam napis i zrobiłam :-))))))))
Hurrrrrrra :-) Zrobiłam 8 bransoletek z napisem WROCŁAW 03.2019 :-)



Sama siebie zaskoczyłam, ale się udało. Mam nadzieję, że będą miłą pamiątką :-)
Jako drobny dodatek będą jeszcze wisiorki, z ciekawej drewnianej bazy i szklanych kaboszonów. Zrobiłam z nich breloczki, ale z myślą, że można dorobić do nich łańcuszek np ze split ringów (nie mylić ze stringami :-)) frywolitkowych, może Ktoś się będzie chciał nauczyć :-) i będą wisiorkami.


Jako pierwsza powstała czerwono złota bransoletka i użyłam w niej zwykłych bawełnianych nici, co nie było najlepszym pomysłem, ale ćwiczenie czyni itp.


W kolejnych użyłam już nylonowych nici, które poddają się ogniowi, co zdecydowanie ułatwia wykończenia :-)








Mam nadzieję, że takie bransoletki będą fajną pamiątką, a kolorystycznie niosła mnie oczywiście fantazja i radość ze spotkania :-)


Czyli jakby tłumaczenie Wrocławia mamy załatwione, ale gdzie te konopie, poza oczywiście "wydumanym" pomysłem?
Proszę bardzo, czas na prezentację :-)



Wybaczcie, ale nie mogłam się opanować, bo jak Renia ogłosiła swój temat w cyklu "Polszczyzna i Rękodzieło" LINK, to właśnie to skojarzenie się do mnie przykleiło i nie umiało się odczepić. Potraktujcie więc moją pracę, z przymróżeniem oka, albo właśnie jak coś co zrobił ten Filip, co z tych konopii wyskoczył :-)))))


Zgłaszam więc konopną bransoletkę na zabawę do Reni:


Teraz już kończę, bo muszę się jeszcze spakować, ale mam nadzieję, że Wy to będzie czytać, jak już wszystkie razem będziemy się dobrze bawić :-)

Pozdrawiam więc wszystkich zaglądających bardzo serdecznie, teraz mówię już do zobaczenia i na pewno zdam relację ze spotkania :-)

Justyna


wtorek, 10 stycznia 2017

Kulki, niekulki :-)

Kulki, niekulki :-)
Witajcie

Dzisiaj chciałam Wam pokazać moje dalsze poczynania w tworzeniu kulek szydełkowo-koralikowych. Jak widzicie, trochę mnie wciągnęło to szydełkowanie koralików, ale to taki przywilej początkującego :-) Tym razem na tapetę poszły kulki w szarościach i nie tylko. Postanowiłam dorobić do srebrno szarej bransoletki zrobionej sposobem "na turka" (TUTAJ pokazywałam) kulkę, tak żeby troszkę przedłużyć bransoletkę, bo z uwagi na dość długie koraliki jest mniej "zginająca się" i łatwiej nosi się ją trochę luźniejszą. Kulka powstała, ale jak wiecie, lubię też coś mieć na uszach, więc dorobiłam także kolczyki. Tym razem nie kombinowałam z kolorami, ale troszkę z kształtem i zrobiłam oliwki, żeby nie popaść w rutynę :-) No to mam i chętnie pokażę. Na początek kulka włączona w bransoletkę, jestem z niej zadowolona, bo wyszła mi równo i nawet nie musiałam dodawać talerzyków, celem zamaskowania niedoskonałości:




a teraz oliwki:



i komplet:



A na koniec jeszcze tylko pochwalę się, że dorobiłam do azteckiej mniejszej kulki drugą i zrobiłam z nich kolczyki. Wyszło całkiem fajnie, tylko …. Wzięłam inną nitkę, bo tamta była zajęta i trochę widać bo jest jaśniejsza i grubsza, ale tylko na dużych zbliżeniach. Cóż, frycowe trzeba płacić, więc …. kolczyki będą moje :-)




Zdjęcia w zimowej odsłonie mojego ogrodu. Jakoś mnie tak przyciągnęły te owoce berberysów, są urocze :-)
Kulki i oliwki dorzucam do dodatkowej lekcji w naszym 3 etapie kreatywnego szydełka (tej nieobowiązkowej) - szczegóły TUTAJ. Muszę przyznać, że to nie ostatnie prace w tym temacie, ale to już nie dzisiaj.
Na tym kończę, bardzo dziękuję za Wasze miłe słowa pod poprzednim postem - DZIĘKUJĘ BARDZO :-)

pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia

Justyna

poniedziałek, 26 grudnia 2016

Złoto, srebro, świecidełka

Złoto, srebro, świecidełka
Witam :-)
Święta się powoli kończą (bardzo dziękuję za wszystkie życzenia), ale przecież mamy przed sobą jeszcze okres noworoczny, a potem karnawał, chciałabym więc może już bardziej w tym klimacie pokazać koralikowe prace. Jak dobrze pamiętacie trwa trzeci etap kreatywnego szydełka, gdzie w trzeciej lekcji mamy się nauczyć robić tzw. sznur turecki (szczegóły można sobie przypomnieć TUTAJ). Ja swoje sznury przygotowałam według kursu Weroniki, znanej w blogowym świecie jako Weraph TUTAJ. Powstały na początku grudnia, ale jakoś się nie składało z publikacją, ale dzisiaj jest właśnie ten czas :-)
W swoich sznurach sięgnęłam głównie, po swoje zasoby koralikowe, ale jakoś tak wyszło, że są to głównie kolory srebra i złota. To może chronologicznie. Najpierw padło na rurki w kolorze mosiądzu, a może starego złota, do których dodałam TOH0 80 i poszło :-)


zdjęcia z czasów gdy był śnieg, bo dzisiaj to nie ma ani grama, a za to było 10 stopni na plusie :-)


Następnie wzięłam srebrne, takie lekko mroźne, lekko skręcone rurki, które już kiedyś wykorzystywałam w TEJ makramowej bransoletce i koraliki Toho 110 Matte-Opaque Gray, a do długości rurek musiałam wziąć, aż po 11 tych maleństw :-)


A na koniec jeszcze czarne koraliki z drobiazgami w trudnym to nazwania kolorze, które są marki "no name" i jak pisała Weronika idealnie się nadają do tureckich sznurów, bo tutaj nie są konieczne równe koraliki:


Bransoletki opierały się moim umiejętnościom fotograficznym, ale mam nadzieję, że coś widać.



Sznury robi się całkiem przyjemnie, dość szybko, oczywiście poza nawlekaniem,a efekty uzyskane są  bardzo ciekawe. Polubiliśmy się, co oznacza, że pewnie jeszcze takie prace zobaczycie. Sznury lądują jako zadanie w trzeciej lekcji kreatywnego szydełka:


Koraliki trochę mnie ostatnio wciągnęły, więc jeszcze niedługo wrócę z kolejnymi pracami
Teraz już pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i jeszcze świątecznie, odpoczywajcie, radujcie się i do zobaczenia

Justyna