Ćwikła inaczej podobno pochodzi ze Śląska, ale kładę nacisk na podobno. Normalna ćwikła to tarty chrzan z dodatkami, czyli sok z cytryny, cukier itp z tartymi burakami.
Burak kojarzy mi się głównie z pewnym byłym ministrem. Z tamtych czasów pochodzi przepis na drink pod tytułem "blokada mózgu": szklanka wódki z ćwiarą buraka. Nigdy nie próbowałem... ale buraki lubię. Najbardziej z chrzanem jako ćwikłę. Ta wersja pasuje mi jeszcze bardziej niż tradycyjna. Kilka razy byłem nią częstowany. Moja wersja jest próbą odtworzenia. Oczywiście najprostszą i najmniej pracochłonną :)
Buraki gotuję, obieram, kroję w cienkie plasterki i przekładam ulubionym chrzanem, gotowym lub własnym. Odstawiam na tydzień do lodówki. Spozywam np z wędlinami!
Na zdjęciach świeżo zrobione i kilkudniowe...