W ramach naszych senioralnych spotkań, zafundowałyśmy sobie warsztaty przedświąteczne. Zebrało nas się całkiem sporo, i na podstawie tego, co jedna z naszych Koleżanek zrobiła w roku ubiegłym, tworzyłyśmy własne ozdoby! Każda robiła zgodnie ze swoimi pomysłami, których nic nie ograniczało. Materiałów, które nam zafundowało kierownictwo stowarzyszenia mieliśmy sporo, zatem dwa spotkania były bardzo owocne, i pełne achów i ochów!
Przypomniało mi się, że od ubiegłego roku leży prototyp anioła, to znaczy, tylko osobne części, czyli główka, korpus i skrzydła! Gdy zobaczyłam te cudne anioły Ewki, stworzyłam sobie własnego anioła! Przedstawiam - oto Zbylutek!
Jak widać powyżej, zrobiłam także dwie podkładki na świece, pomalowałam szyszki i zmajstrowałam mini wianek na drzwi wejściowe.
Mogę się też pochwalić wymiankami za moje szydełkowe bombki na akrylowym wypełnieniu. To miniaturowy janiołek od Ewki, i taka stajenka, a także haftowane bombki, w mistrzowskim wykonaniu Brydzi!
Pozostały do pokazania anioły dla Progenitury, ale pokażę je po Świętach, bo mam trochę innych robótek do zrobienia, z którymi muszę się pośpieszyć!
A teraz się zbieram coś upichcić i przygotować siebie oraz autko, aby mnie zawiozło do miasta! Stamtąd autokarem wyjeżdżamy do opery Nova na "Falstaffa"!
Na do widzenia - zimowa aura u mnie!
Macham wesoło i serdeczności ślę dla Wszystkich tu zaglądających!