Ksawery bardzo przeszkadzał Mikołajowi z kompanią dotrzeć do oczekujących nań dzieci, ale jakoś dotarłyśmy. Korek do Piaseczna zaczynał się już na Ursynowie. Dzięki wprawie i zgraniu, oraz przede wszystkim dzięki przemyślności Mikołaja wszystko się udało poskładać na czas.
Anioł pociągowy w akcji. Mikołaj wprawnie rozmawia ze Skrzatem.
Piękna niebiańska ekipa.
Skrzat na patrolu - uszka leżą na "jestem bardzo grzeczna".
Trzeba do każdego podejść, poprzymilać się, dać się pogłaskać, liznąć po ręce. Okazywać przyjazne i ciepłe uczucia.
I wyprawić gości do domu. Skrzat w szatni.
Mikołaj też nikogo nie przeoczył, każdy gość postukał pastorałem na szczęście.
A po imprezie można pobuszować w śmietniku i obwąchać słodycze. Ciasteczko pies dostał, czekolady nie dostał, taki to już psi los.
Wielkie rzeczy robicie!
OdpowiedzUsuńA jak się przy tym bawimy! Wracając z takiej wyprawy czujemy się, jakbyśmy się źródlanej wody napiły. Kretka jakoś rozumie co ma robić, jako pracoholik szalony robi to bardzo chętnie.
UsuńMyślałam, że zobaczę Anioła jak na czworakach ciągnie ten wózek... :-) ulach
OdpowiedzUsuńEch, anioł od dawna już nie czworakuje...
UsuńDokąd są tacy ludzie na świecie , nie będzie tak wielu zapomnianych , opuszczonych i nieszczęśliwych ludzi. Jestem bardzo dumna, że znam osobiście TAKIEGO ANIOŁKA :*
OdpowiedzUsuńKretuśka prezentuje się cudnie, szczególnie na zdjęciu, gdzie stoi sobie samotnie na stopniu.
Czarna pani, czarna psina, a serducha u nich czułe i anielsko życzyliwe.
I niech mi nikt nie mówi, ze nie ma Mikołaja! Jesteś kochana. Imponujesz mi!
OdpowiedzUsuńWspaniała Gackowa :* Rozelka ma racje. Dobrze ,że jesteś :)
OdpowiedzUsuńDobrze że jesteś :*
OdpowiedzUsuńAle fajnie! Aż się ciepło koło serca robi! :) BBM
OdpowiedzUsuńNawet psom ;-)
UsuńAaaach! Miodzio:*
OdpowiedzUsuńA Ty w białych szatach niczym Panna Młoda:)))
Piknie co cud!
Mikołaj i Kretka rzecz jasna takoż.
Ściskam ciepło:*