Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Duda Tomasz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Duda Tomasz. Pokaż wszystkie posty

piątek, 7 lipca 2017

Tadeusz Sudnik - Tadeusz Sudnik & His Friends In Art (2017)

Tadeusz Sudnik

Tadeusz Sudnik - synthi AKS, electronics, computers
Tomasz Stańko - trumpet
Adam Pierończyk - saxophone
Aleksander Korecki - saxophone
Tomasz Duda - saxophone
Janusz Skowron - keyboards
Witold Szczurek - bass guitar
Zbigniew Wegehaupt - double bass

Andrzej Mitan - sound poetry
and others

Tadeusz Sudnik & His Friends In Art 

AUDIO CAVE 001 2017

By Robert Ratajczak

Płyta "Tadeusz Sudnik & His Friends In Art" to zbiór nagrań mistrza instrumentów elektronicznych z lat 1986-2005, dokonanych z udziałem takich znakomitości, jak m.in. Tomasz Stańko, Adam Pierończyk, Witold Szczurek, Janusz Skowron czy Zbigniew Wegehaupt. Tadeusz Sudnik to działający od wielu lat muzyk, kompozytor i realizator dźwięku, założyciel historycznego już Studia Dźwięków Niemożliwych. Artysta przez kilkanaście lat związany był ze Studiem Eksperymentalnym Polskiego Radia, gdzie realizował nagrania dla potrzeb teatru, filmu i baletu oraz współpracował z festiwalem Warszawska Jesień.

Zawartość niniejszej płyty to sięgnięcie do archiwum nagrań muzyka kryjącego w sobie nieocenione muzyczne skarby. Już 10 lat temu nakładem wytwórni Polonia Records w cyklu "The Best Of Polish Smooth Jazz" ukazała się płyta firmowana szyldem Tadeusz Sudnik & His Friends In Art. Tym razem jednak mamy do czynienia z wyborem bardziej wyszukanym i bliższym miłośnikom polskiego jazzu. 

Mimo nagrań pochodzących z różnych sesji realizowanych na przestrzeni blisko 20 lat, album robi wrażenie spójnej i zamkniętej całości. Wszystkie utwory łączy wyjątkowa fantazja i zmysł głównego bohatera płyty, eksponującego brzmienie analogowych syntezatorów, elektronicznych przetworników i efektów natury. Mimo przyprawiających o zawrót głowy nazwisk muzyków, jacy pojawiają się na płycie, jej prawdziwym bohaterem są bity, efekty dźwiękowe i ambientowe brzmienie, za którymi stoi Mistrz Ceremonii, Tadeusz Sudnik.

Generowane przez artystę efekty i rozwiązania, zarówno rytmiczne, jak i harmoniczne, to efekt improwizacji. Sudnik doskonale potrafi trafić z pętlą czy samplami zarówno w przypadku trąbki Tomasza Stańki, saksofonu Adama Pierończyka, czy wreszcie nadać wyjątkowego brzmienia recytacjom Andrzeja Mitana. Zgromadzone nagrania prezentują szeroki wachlarz stylistyczny - od elektroniczno-jazzowych dokonań formacji Stańki Freelectronic, poprzez nasycone rytmem transowe utwory w rodzaju "Canadada", aż do awangardowych rejestracji, jak kończące płytę "Symphonix", "Cats In Space" i zrealizowane w ramach Studia Dźwięków Niemożliwych "7'37".

Wydawnictwo będące rodzajem starannie przygotowanej antologii Tadeusza Sudnika, ukazującej rozmaite etapy jego działalności, stanowi prawdziwą gratkę zarówno dla miłośników muzyki elektronicznej, jak i zwolenników jazzu.

www.longplayrecenzje.blox.pl

środa, 11 marca 2015

Arszyn/Duda - Automata (2015)

Arszyn/Duda

Krzysztof Topolski - no input mixer, electronics, drums, percussion, buchla 200, monotron, field recordings
Tomasz Duda - saxophone
Per-Åke Holmlander - tuba
Johannes Bergmark - objects
Joanna Duda - piano, wurlitzer, voice
Gosia Kęsicka - oboe

Automata

PPT 30

By Bartosz Nowicki

Sentymentalny i świetlisty jest motyw zagrany przez Gosię Kęsicką w finale kompozycji "Podwodne zabawy". Jego delikatne brzmienie i zwiewna melodyjność nasuwa na myśl fletowe koncerty Vivaldiego czy Mozarta. Fragment, o którym tu wspominam, jest też pierwszym i ostatnim tchnieniem klasycznej instrumentacji i szlachetnego brzmienia. Reszta materiału "Automata", nagranego przez Tomasza Dudę, Krzysztofa Topolskiegomoraz zaproszonych przez nich gości (Per-Ake Holmlander, Johannes Bergmark, Gosia Kęsicka, Joanna Duda), to dadaistyczny kolaż improwizowanego jazzu, elektroniki i elektroakustyki.

Jubileuszowe, trzydzieste wydawnictwo Pawlacza Perskiego, jest układanką tysięcy mikroelementów, odgłosów, usterek, przesterów i sygnałów rozpierzchniętych w frenetycznym zgiełku. Nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z noisową estetyką, a raczej z orgiastyczną quasi jazzową improwizacją. Rozszczepieniem muzycznej artykulacji na dźwiękowe atomy.

Otwierający nagranie "Cluster" daje namiastkę obcowania z materiałem intensywnie zdynamizowanym i mocno rozpala wyobraźnię, będąc surrealistyczną hybrydą elektroakustycznej improwizacji z idm. Okaleczony, nierówny rytm, wykreowany przez Arszyna elektrycznymi sprzężeniami no-imput mixera, przekrzykuje się tu ze zdekonstruowanym saksofonem Dudy. Swoją zajadłością i temperamentem przywodzą na myśl odgłosy sąsiedzkiej sprzeczki dochodzącej zza ściany. Sonory, tumulty i elektryczne impulsy odpyskowują sobie wzajemnie, wdając się w dźwiękowe przepychanki i piętrząc pofragmentowane odgłosy w delirycznym szale. Również kolejne kompozycje charakteryzuje opętańczy ruch, intensyfikacja dźwięków, ich imponujące zagęszczenie oraz nieobecność struktur dłuższych niż kilkusekundowe. Momentami muzycy zwalniają jedynie po to, aby wyeksponować matowe faktury szmerów, szelestów i chrobotów. Co ciekawe, mimo nietypowych kompozycji, brzmieniowej destrukcji czy daleko posuniętych ingerencji w instrumentarium, nagranie brzmi zaskakująco selektywnie.

Dźwiękową menażerię "Automaty" tworzą głównie akustyczne instrumenty, poddane radykalnym, sonorystycznym zabiegom, w rezultacie czego ich artykulacja zostaje zminimalizowana do mikroskopijnych dźwiękowych drobinek, tożsamych raczej z lapidarnością sampla niż typową muzyczną ekspresją. Wtórują im urządzenia elektroniczne, sprowadzone do roli obiektów dźwiękowych, których oryginalne zastosowanie zostało wypaczone poprzez eksperymentalne zabiegi. Tak jest z no-input mixerem, pozbawionym zewnętrznych źródeł dźwięku, a generującym jedynie swoje wewnętrzne elektryczne szumy i przestery. Operujący nim Arszyn, z tak spreparowanego urządzenia potrafi wydobyć zjawiskowe i dynamiczne basy, a także całą feerię trzasków i klików zbijających się w chropowate faktury. Źródłem nieokiełznanych, surrealistycznych dźwięków jest też niezwykła platforma Johannesa Bergmarka, szwedzkiego improwizatora, konstruktora eksperymentalnych instrumentów. To dźwiękowe laboratorium zostaje dopełnione m.in., obecnością monstrualnego syntezatora Buchla 200, który wpisując się w pełen paradoksów, groteskowy nastrój nagrania zostaje wykorzystany zaledwie w szczątkowym zakresie, pod postacią kilku szumiących i dronujących wyziewów ("Recorder"). Zwierzęce okrzyki i onomatopeje, które rozlegają się podczas improwizacji, to już właściwie wisienka na torcie tego szalonego eksperymentu. Jedyny instrument, który na tej kasecie brzmi i spełnia swą klasyczną funkcję, to perkusja Topolskiego, która jednak miast układać ten tumult w zwarte przebiegi, swą deliryczną artykulacją jeszcze bardziej podsyca atmosferę twórczej euforii.

Wynikiem nietuzinkowej sesji Dudy i Arszyna jest dźwiękowa wizyta w gabinecie luster, w którym zaburzeniu ulegają proporcje, a kompozycja zostaje wypaczona łobuzerską deformacją. "Automata" to emanacja bezkompromisowości i szaleństwa, zrealizowana za pomocą "zagranych wycinków". Swoboda eksperymentowania oparta na sonorystycznych preparacjach, niekonwencjonalnym wykorzystaniu elektroniki czy organicznych odgłosach tworzy dźwiękowy amalgamat, który jako jedyny zasługuje na ochrzczenie go etykietą "future jazz".

niedziela, 12 stycznia 2014

Semafor Combo - Semafor Combo (2013) ****

Semafor Combo (band)

Piotr Zabrodzki - alto saxophone, drums, organ
Wojtek Traczyk - double bass
Artur Lawrenz - drums, trumpet
Tomasz Duda - soprano saxophone, alto saxophone, baritone saxophone, flute

Semafor Combo (2013)


By Maciej Nowotny

Perhaps I'm getting old but I find less and less interesting things in so-called avant jazz or free improv these days. One of the reasons is that so many projects are focused on searching for novelty only and in the process of experimentation they lose sight of the average listener's gustos. And the truth is that when I sit in my armchair with a glass o wine in my hand I don't need - at least every single time - to be shell-shocked or profoundly shaken or move to the depths. Quite often I just want to be entertained, cheered and relaxed. Is this so much to ask for? I hope not so. But many "young lions" of today's avantgarde seem to forget about it.

But this recording is quite a different story and because of that stands out a something very unique. Although created by young musicians who are associated with some of most daring projects in Polish music it is a tribute to jazz music of 60ties and, in particular, 70ties. This combination of solid jazz foundation and a free spirit of improvisation produced what can be only described as one of the most rewarding recordings in whole year 2013. Full of of explicit citations from bot international and Polish jazz classics, narrated unhurriedly, playing with form, never imitating but rather re-creating the old languages that slowly become forgotten - this album is an unexpected gem and a very significant achievement for all artists involved in its creation.

Pianist Piotr Zabrodzki. double bassist Wojtek Traczyk, drummer Artur Lawrenz and reedman Tomasz Duda have already many interesting recordings on their own. But nothing yet similar to this one both in style and in spirit. I like to think that though still young with this album they kind of move from age of puberty to that ofmaturity as much in human as in artistic sense. It would be therefore great to see this project continued. Especially since this album, in the line with a spirit of the analogue era, is limited only to less-than-thirty-minutes long-play format. I can only hope that we will hear more of it in future...

poniedziałek, 7 października 2013

3D - Maty Rertuar (2013)



3D (band)

Joanna Duda - foretpian, wurlicer, efekty
Tomasz Duda - rurki
Radek Duda - mug efekts, mbira, mikrokorg

Maty Rertuar (2013)

"Since the beginning you could tell that the storm was about to begin. All of those three kids were already hyper active. Tomek and Radek were constantly fighting for toys and shooting to each other with their plastic guns. Joanna was the one who separated her older brothers. The Haribo gummi-bears, hidden in a family's grand piano, were her secret weapon that she used to calm down the situation.

At the time, the grand piano served them as a space ship. They were travelling all around the Universe as if they were the Star Wars characters. Sometimes boys were arguing about who will play the role of captain Hans Solo. Joanna never wanted to become a princess Lea. She was much more into Chewbacca. Still at the playground, none of them expected to become a musician. And to be part of a family band.

They waited till the force came to them. One day, during their grandma's birthday party, they took a quick decision and ran into the rehearsal room. Soon, they will come into your town to present the family songs from their brand new album."

(source: bandcamp)


piątek, 31 maja 2013

Marcin Masecki - Polonezy (2013)

Marcin Masecki

Marcin Masecki - conductor, piano
Maurycy Idzikowski, Filip Mazur - trumpets
Michał Górczyński, Tomasz Stawiecki - clarinets
Bartek Smorągiewicz, Tomasz Duda - saxophones
Michał Tomaszczyk, Piotr Wróbel – trmbones
Jerzy Rogiewicz – drums

Polonezy (2013)

By Maciej Nowotny

Marcin Masecki - still young, in his thirties, a graduate of famous Berklee College of Music - has already gathered experience so unbelievably rich that it makes him personality absolutely unique on Polish music scene. In his teens he presented himself to the audience as prodigiously talented pianist employed by some of Polish best jazz musicians. He collaborated with such great players as Andrzej Jagodziński or Zbigniew Wegehaupt of older generation and also some of most successful of jazz musicians from younger one like Grzegorz Piotrowski (Alchemik's "Dracula in Bucharest") or Wojtek Mazolewski (Pink Freud's "Alchemia"). He summed up this period by releasing in 2006 the album "Live at Mińsk Mazowiecki" in so-well known jazz trio format with Garth Stevenson on double bass and Ziv Ravitz on drums which was easily one of the best mainstream recordings in last decade in Polish jazz.

After he had built for himself position on local jazz scene that many could only dream of, still being very young in his twenties, he became disillusioned with so-called mainstream and turned himself entirely toward avantgarde with - yet another surprise - occasional excursions toward indie or even pop music (Paristetris). Of particular interest are his piano solo projects ("Bob", "John" and "Die Kunst Der Fuge") and works for orchestra.

The first of latter was "Chopin Chopin Chopin" (2011) in which as in the lens were focused all features which makes music of Masecki so extraordinary: superb level of performance, child-like enthusiasm but first of all a total originality of his musical ideas which he builds upon as much jazz as classical music foundations. "Polonezy" could be justly seen as continuation to this very successful project. The size of orchestra has become a bit expanded but musicians taking part in recording of "Chopin Chopin Chopin" were kept on crucial positions. But most importantly the music on "Polonezy" retained the adventurous spirit of this first record.

No labels can describe appropriately what awaits you upon listening to this disc. The mixture is so bizarre, yet simultaneously so fresh and coherent that the listener can only choose between love and hate towards this music. For Masecki  there is no way in-between, no compromises, no prisoners taken. But if you are ready to check how would sound Chopin when played by Monk accompanied by auto-ironic swinging military band then you will probably end up being as much awed as I am after the consecutive rehearsals of this outstanding material.


środa, 30 listopada 2011

Kamil Szuszkiewicz - Prolegomena (Slowdownrecords, 2011) by Stef Gijssels

Kamil Szuszkiewicz - trumpet
Marcin Ułanowski - drums
Kuba Cichocki - upright piano
Wojtek Traczyk - double bass
Marcin Gańko - baritone saxophone
Tomasz Duda - baritone saxophone

Prolegomena (Slowdownrecords, 2011)

(Editor) Stef Gijssels review of very strong debut by young, avantjazz trumpeter Kamil Szuszkiewicz.  

In January last year I wrote my first review of some albums with Polish trumpeter Kamil Szuszkiewicz, already sensing that it would not be the last. We find him back as the leader of a full band and with a somewhat more ambitious programme. The band consists of Kuba Cichocki on piano, Tomasz Duda and Marcin Gañko on baritone saxophonen Wojciech Traczyk ion double bass and Marcin Ułanowski on drums. 

Szuskiewicz's compositions and arrangements are really strong, with lots of variation and shifting between melancholy pieces for small ensemble ("Aria", "Pawana"), a pianoless quintet that bookends the album, using the warmth of the horns to the full, but it is when Cichocki's piano joins that the music gets its full dramatic power. The compositions are inventive and contain a wealth of clever rhythmic changes, great arrangements and a kind of inherent tension, with lots of a kind of stop-and-go feel. 

All musicians are excellent, but what is really strong for a debut album is the coherent vision and sound, something special and unique that is captivating and enjoyable. If you need comparisons, then Darren Johnston and Kirk Knuffke come to mind, two trumpeters who also understand how to create complex music with substance. 

Modern jazz at its best. I truly hope Kamil Szuszkiewicz gets audiences outside of Poland. 

(Editor) Check tune "Pavana" from this album:


Zobacz też: