Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bothur Jarek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bothur Jarek. Pokaż wszystkie posty

środa, 15 listopada 2023

Piotr Rodowicz i Przyjaciele — "Razem na tej Ziemi"

Piotr Rodowicz i Przyjaciele  

Bogdan Hołownia — fortepian
Ryszard Borowski — flet
Kazimierz Jonkisz — perkusja
Jarosław Bothur — saksofon
Mark Waggoner — gitara
Wojciech Puszek — fortepian (w utworze “Aby żyć razem na tej ziemi”)
Pancho Campos — instrumenty perkusyjne (w utworze “Aby żyć razem na tej ziemi”)
Piotr Rodowicz — kontrabas

"Razem na tej Ziemi" (2020)

Wydawnictwo: Soliton

Tekst: Szymon Stępnik

„Jako członkowie jednej rodziny ludzkiej, aby żyć razem na tej ziemi, mamy pewne obowiązki wobec siebie nawzajem, od których nie możemy się uchylać. Miłość do wszystkich ludzi, do naszych braci i sióstr, wiąże się z szacunkiem i współczuciem, z gestami solidarności, z tolerancją, ze współpracą w imię wspólnego dobra…powinniśmy słuchać siebie z szacunkiem i dostrzegać wszystko co dobre w drugiej osobie by osiągnąć wzajemne zrozumienie.”

Tymi słowami Jana Pawła II Piotr Rodowicz tłumaczy intencję powstania swojej płyty “Razem na tej Ziemi”. Zdaniem artysty, “muzyka nie jest dla samej siebie, jest dla ludzi i o ludziach, o naszych uczuciach, o relacjach z bliskimi. Powstaje z wzajemnego słuchania się”.

W pewnym sensie udało mu się to znakomicie — błogość, sielanka i optymizm to chyba najlepsze słowa, którymi w skrócie można opisać omawiany krążek.

Piotr Rodowicz studiował w Jazz Mobile School w Harlemie u Reggie Workmana w Nowym Jorku w latach 1981-83. Ukończył wydział instrumentalny (klasa kontrabasu) w Berklee College Of Music w Bostonie w 1990 r., Akademię Muzyczną w Katowicach na wydziale Jazzowym w 2005 r. Grał też z takim wirtuozami, jak Tomasz Szukalski, Janusz Muniak, Kazimierz Jonkisz, Włodzimierz Pawlik, czy Krzysztof Herdzin. Nieprzerwanie od 1992 r. jest wykładowcą Wydziału Jazzu w Państwowej Szkole Muzycznej II stopnia im. Fryderyka Chopina w Warszawie przy ul. Bednarskiej, który założył z Henrykiem Majewskim.

Bogate doświadczenie lidera słychać niewątpliwie w samych utworach. Są one dokładnie przemyślane, a każdy dźwięk jest tu nieprzypadkowy, co ma oczywiście swoje plusy i minusy. Z jednej strony docenić należy akademicką wręcz precyzję w strukturze kompozycji, a z drugiej odnieść można wrażenie o braku pewnej spontaniczności. Solówek właściwie nie uświadczymy, a w zamian usłyszymy raczej osadzone w konstrukcji melodie, które są pomysłem kompozytorskim Piotra Rodowicza lub Bogdana Hołowni.

To jest chyba mój największy zarzut do tego wydawnictwa — można zachwycać się kompozytorskim i technicznym kunsztem poszczególnych elementów całości, ale długimi momentami brakuje duszy. A szkoda, ponieważ wszyscy muzycy mają ogromny potencjał, który nie został w pełni wykorzystany. Płyta powstawała jednak w okresie pandemii, przez co spotkania i wspólne spotkania muzyków było prawdopodobnie dość mocno ograniczone. Niestety, słychać to na albumie. Poszczególne ścieżki brzmią raczej jak zlepione ze sobą fragmenty, niż jedna całość.

Abstrahując od powyższego, krążka słucha się naprawdę całkiem przyjemnie ze względu na wspomniany sielski i przyjemny klimat. Nie wiem, czy opis nie wpłynął zbyt mocno na odbiór, ale rzeczywiście słychać tu radość i przyjemność z grania. Na okładce widzimy przedrukowany obraz Andrzeja Fogtta “Drzewo Życia”, z którym poczułem dziwną więź. To bardzo miła odskocznia od ostatnich wydarzeń w przestrzeni publicznej, gdzie doświadczyć można było dużo podziałów i niechęci. Piotr Rodowicz proponuje nam w zamian przyjaźń i synergię, jedność z naturą.

Nie umiem pochwalić któregokolwiek z muzyków. Gdybym jednak miał powiedzieć, który instrument podoba mi się tutaj najbardziej, wskazałbym fortepian. Zarówno Bogdan Hołownia, jak i Wojtek Puszek malują piękne pejzaże i wkładają w grę całą duszę. Szczególnie ten drugi w utworze “Aby żyć razem na tej ziemi” pięknie łączy precyzyjny swing z lekkim wkładem własnym. Znów, niestety, podkreślić należy, jak bardzo brakuje na płycie solówek z prawdziwego zdarzenia. Słuchając sekcji klawiszowej (jak i każdej innej), odczuć możemy jedynie fantomowy ból z powodu braku lepszej ekspozycji.

Z recenzenckiego obowiązku wspomnieć jeszcze należy, że zdarzyła się również pozycja, która zupełnie nie pasowała do całości o nazwie „Sylwia”, która budzi więcej skojarzeń z podkładem muzycznym do telewizyjnego programu tanecznego, niż jazzem z prawdziwego zdarzenia. Trwa na szczęście stosunkowo krótko, więc nie ma sensu dłużej się nad nią rozwodzić, a przecież nawet na najlepszym albumom zdarzają się zapychacze. I oto całe “Razem na tej Ziemi”. Longplay konserwatywny, do bólu precyzyjny, ale też bardzo radosny i przyjemny w słuchaniu. Ma swoje wady, jednakże stanowi miłą odmianę dla wszechobecnego w społeczeństwie pesymizmu. Piotr Rodowicz w zamian proponuje przyjaźń, miłość i zrozumienie. Nawet jeśli mam zastrzeżenia do jego dzieła i bez wątpienia daleko mu do wybitności, przyznać muszę jedno. Ten artysta szanuje i lubi swojego słuchacza, co słychać niemal w każdej nucie.


sobota, 21 maja 2022

Paweł Palcowski Quintet - Influences (2022)

Paweł Palcowski Quintet

Paweł Palcowski - trąbka, flugelhorn
Jarosław Bothur - saksofon tenorowy
Kajetan Borowski - fortepian, wurlitzer
Maciej Kitajewski - kontrabas, gitara basowa
Arek Skolik - perkusja

Influences (2022)

Wydawca: SJ Records 060

Tekst: Szymon Stępnik

Współczesny jazz kojarzony jest przede wszystkim z awangardą oraz próbą redefiniowania powszechnie znanych rozwiązań. Chęć robienia czegoś oryginalnego, przesłania często feeling powstałej muzyki, gdzie forma wielokrotnie przewyższa treść. Paweł Palcowski jest trębaczem oraz byłym wykładowcą Wydziału Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach. Album “Influences” jest drugą autorską płytą tego artysty, której kompozycje stanowią zresztą przedmiot rozprawy doktorskiej pod tytułem “Różnorodne oblicza jazzu akustycznego w kontekście muzyki XXI wieku”. I taka jest właśnie ta płyta - hołdem oddanym przeszłości, gdzie świat nie zna innej muzyki poza bebopem i hardbopem.

Przyznam szczerze, że sam fakt, iż przypadła mi do omówienia płyta będąca przedmiotem dzieła naukowego, jest dla mnie doświadczeniem nieco krępującym. Nie czuję się bowiem kompetentnym, aby stawać się recenzentem pracy doktorskiej, znanego i cenionego zresztą pracownika naukowego. Dość wspomnieć, że sam Wynton Marsalis był pod wrażeniem umiejętności Pawła Palcowskiego. Nic zresztą dziwnego - obaj muzycy zdają się mieć podobny styl oraz romantyczne uwielbienie do jazzowej klasyki, którą reinterpretują na nowo, mocno jednak trzymając się korzeni.

Bo właśnie taka płyta jest - totalnie celebrująca tradycję, niewiele jednak dodając nowoczesności. Sama nazwa jednak zdaje się sugerować trop interpretacyjny - artysta opowiada o tym, co na niego wpłynęło. Kompozycje są przewidywalne, schematyczne. Brakuje w nich szaleństwa oraz próby przełamania archetypów, którymi album wprost epatuje. Paradoksalnie utwór tytułowy “Influences” dzięki swojemu nieco funkowemu rytmowi, zdaje się być bardziej osadzony we współczesności, choć jest to wyjątek od reguły. Cały krążek brzmi trochę jakby był jakimś zaginionym (choć fantastycznym) albumem The Jazz Messengers sprzed lat, nagranym jeden do jednego przez współczesnych muzyków.

Ze względu na swoje braki w wykształceniu muzycznym, nie jestem w stanie rozpoznać wszystkich niuansów i nawiązań, które lider chciał przekazać swoim słuchaczom. Odnieść można wrażenie, że każdy dźwięk jest nieprzypadkowy, a frazy nawiązują do jakichś konkretnych nurtów jazzowych. Wielka szkoda, że w fizycznym wydaniu nie ma opisów przedmiotowych utworów, ich analizy lub stojącego za nimi procesu twórczego, co mogłyby nieco rozszerzyć wiedzę słuchaczy o pomysłach autora.

Kompozycje są wolne, a także nieco smooth jazzowe w swoim odbiorze ze względu na przystępność oraz niesamowitą klarowność kompozycji. Słucha się ich z niezwykłą przyjemnością. Na pierwszy rzut oka ich prostota zdawać się może nieco zaskakująca, aczkolwiek po kilkukrotnym przesłuchaniu, docenić można wręcz perfekcyjne rozwiązania harmonijne w konwersujących ze sobą trąbce i saksofonie. Szczególnie słyszymy to w utworze “Infuences” oraz “Jointly”, gdzie jeden instrument zdaje się komentować poczynania drugiego. Brzmi to naprawdę bardzo efektownie.

“Influences” nie jest płytą indywidualnych popisów muzycznych. Momentami, co prawda, zachwyca trąbką samego Pawła Palcowskiego, w której usłyszeć można echa wczesnego Milesa Davisa z ery Kind of Blue i jazzu modalnego. W każdym razie, to nie genialnymi solówkami ta płyta stoi, lecz strukturami kompozycyjnymi, które odwołują się do przeszłości. Jedyne co mogę jej zarzucić, to brak jakiejś głębszej polemiki z klasyką. Szkoda, że muzyk o tak wybitnej wiedzy nie pokusił się tutaj o nieco więcej komentarza w próbie redefiniowania i współczesnego podejścia do korzeni jazzu. Ta płyta jest jedynie (lub aż) laurką wystawioną bebopowi oraz hardbopowi. Z drugiej strony, nawet najbardziej znamienici jazzmani czasem idą również i tą stroną, jak choćby wspomniany Wynton Marsalis. Nie ma oczywiście w takim podejściu nic złego - takie płyty również są przecież potrzebne.

Wypada również wspomnieć o sekcji rytmicznej, która znakomicie “czuje swing”. Swoboda gry Kajetana Borowskiego (bo fortepian tu głównie za rytm odpowiada) i Arka Skolika wręcz onieśmiela swoim perfekcjonizmem. Brakuje bowiem zbędnego popisywania się, a przejścia wraz z akcentami rozłożone są bardzo naturalnie. Owszem, to znów zasługa samych kompozycji, ale ich kunszt byłby wręcz niedoceniany, gdyby nie Ci znamienici instrumentaliści. Szkoda tylko, że odpowiedzialny za bas Maciej Kitajewski jest lekko schowany z tyłu…

I oto właśnie krążek “Influences” w całej okazałości. Hołd złożony przeszłości, praca naukowa, która analizuje i znakomicie oddaje ducha minionych lat. Jej klarowność w przekazie pozwala zrozumieć charakterystyczne elementy niektórych podgatunków jazzowych nawet takim laikom, których wiedza teoretyczna nie należy do największych. Owszem, brak tu jakiejś polemiki lub komentarza od samego lidera Pawła Palcowskiego. Tak jednak była koncepcja tego nagrania, więc trudno stawiać w tym miejscu jakieś zarzuty. Sam z pewnością będę jeszcze wracał do tych kompozycji. Kompozycji, które w sposób bezpretensjonalny, uczciwy i znakomicie wykonany przeniosą słuchacza do innej epoki….

wtorek, 17 sierpnia 2021

New Brand Quintet - New Brand Quintet (2021)

New Brand Quintet

Arek Skolik - drums
Jarek Bothur - tenor saxophone
Paweł Palcowski - trumpet
Tomasz Białowolski - piano
Maciej Kitajewski - bass

New Brand Quintet (2021)

Wydawca: Jazzsound.pl

By Maciej Nowotny

Arek Skolik ma ugruntowaną pozycję na naszej jazzowej scenie. Na naszym blogu - pod tym tagiem -  możecie znaleźć wiele naszych recenzji różnych jego projektów. Wszystkie łączy milość do jazzu tradycyjnego, takiego z epoki hard bopu, który Arek uważa za ciągle aktualny i jedyny warty grania. Łatwo byłoby krytykować takie podejście, zwracając uwagę, że w kolejnych projektach sygnowanych jego nazwiskiem bądź z jego decydującym udziałem (jak ten, o którym teraz piszę) zasadniczo nie odkrywamy niczego nowego. Zespoły mają tradycyjny skład, grane są standardy, których sposób traktowania jest ortodoksyjny. Tylko co z tego? W końcu Bacha, Beethovena czy Brahmsa też nie gramy co roku w inny sposób. Ale jakoś nikt nie robi z tego zarzutu muzykom grającym muzykę klasyczną, prawda? Zresztą poszczególne wykonania jednak są inne. Niuanse stają się ważne. Jest jeden tylko tutaj mały problem. Jaki? Uszy. Zatem Skolik mógłby odpowiedzieć cytatem z Ewangelisty: Kto ma uszy niechaj słucha...

Zatem tak, jest to jazz tradycyjny, dla tych co na zabój kochają epokę lat 50-tych i 60-tych i mają w nosie co wydarzyło się potem, a tym bardziej co dzieje się teraz. Ale znowu, z drugiej strony: ilu z nas kochających ten współczesny jazz, kiedy mamy już dość zgiełku codzienności, siada sobie na kanapie i słucha starych płyt Lee Morgana, Joe Hendersona, Kenny Dorhama czy Cedara Waltona? Ja, mimo że kocham jazz nieuczesany, zbuntowany, alternatywny, zdecydowanie należę do takich osób i bez tych korzeni nie wyobrażam sobie przyszłości muzyki, którą kocham. Zresztą nie wymieniłem tych nazwisk powyżej przypadkowo: kompozycje m.in. tych muzyków znajdują się na tym krążku i są - co tu marudzić - pięknie zagrane!

Wreszcie jeszcze jedno oddajmy Skolikowi i podobnym jemu kustoszom tradycyjnego jazzu: uczą oni jak grać młode pokolenie. Jakże często Ci młodzi rzucają się na granie zanim w pełni ukształtują warsztat czy wyrobią smak. Konsekwencje tego są takie, że słyszę coraz większy rozziew między tym co jest na płytach, a tym co na żywo. Z tego punktu widzenia lubię śledzić wydawnictwa Skolika, bo przewijają się w nich młodzi muzycy, którzy okazują sie potem - nie zawsze, ale jednak - odnajdywać na naszej scenie wywierając dobre wrażenie tak wysokim poziomem rzemiosła jak i ciekawymi pomysłami. Dlatego bardzo uważnie słuchając tej płyty przyglądałem się nie tylko dobrze mi znanym Arkowi Skolikowi grającemu na perkusji czy Jarkowi Bothurowi na saksofonie, ale i Pawłowi Palcowskiemu na trąbce, Tomaszowi Białowolskiemu na fortepianie i Maciejowi Kitajewskiemu na kontrabasie. O niektórych z nich, mam przeczucie, usłyszymy wkrótce o wiele, wiele więcej dobrego. 

Podsumowując, polecam ten album, stary hard bop dawno nie brzmiał mi tak świeżo. No i mam wrażenie, że zawarłem słuchając kilka znajomości, które mają przed sobą bardzo obiecującą przyszłość co i Wam - drodzy czytelnicy tego bloga - polecam.

PS. Wielkie podziękowania dla Sławka Majewskiego za pamięć i możliwość zapoznania się z tym krążkiem.


sobota, 12 września 2020

Piotr Rodowicz i Przyjaciele - Razem Na Tej Ziemi (2020)

Piotr Rodowicz i Przyjaciele

Bogdan Hołownia - piano
Jarosław Bothur - saxophone
Ryszard Borowski - flute
Mark Waggoner - guitar
Piotr Rodowicz - bass
Kazimierz Jonkisz - drums
Wojciech Puszek - piano (3)
Pancho Campos - percussion (3)



Razem Na Tej Ziemi

SOLITON 1008

By Adam Baruch

This is an album by veteran Polish Jazz bassist/composer Piotr Rodowicz recorded with a bunch of "friends" like pianist Bogdan Hołownia, flautist Ryszard Borowski, saxophonist Jarosław Bothur, guitarist Mark Waggoner and drummer Kazimierz Jonkisz. The album presents ten original pieces (one in two versions), seven composed by Rodowicz and three by Hołownia.

The music is all strictly melodic mainstream Jazz, on the lighter side of the idiom, but the compositions are solid and well crafted, and in the hands of these veteran performers they are all also splendidly executed.

Although this is not the kind of Jazz I tend to listen to on an everyday basis, I firmly believe that it is a legitimate part of the genre, especially since it is accessible to a much wider audience than just the hardcore Jazz buffs. As long as the music has an intrinsic artistic value, is honest and professionally executed, it is fine with me, regardless of what the Jazz snobs my say. Overall this is a lightweight, pleasant listening experience, with Jazzy flavor and a solid entertainment value. Recommended for listeners with such inclinations!

poniedziałek, 4 maja 2020

Jarek Bothur Trio - Night Walks (2020)

Jarek Bothur Trio

Jarek Bothur - tenor saxophone
Michał Jaros - double bass
Krzysztof Dziedzic - drums

Night Walks

JAZZ FORUM




By Adam Baruch

This is the second album as a leader by Polish Jazz saxophonist/composer Jarek Bothur recorded in a trio setting with bassist Michał Jaros and drummer Krzysztof Dziedzic. The album presents six original compositions, all by Bothur. The total playing time for this album is under thirty minutes, so it is an EP rather than a full CD.

The entire approach of the album, stylistically, musically and sound wise is greatly surprising and travels back in time some three decades to the heyday of Polish Yass, characterized by a Punkish straightforwardness, "quick and dirty" sound and relative lack of sophistication, but highly emotional expressionism. Having said all this I find this album really fresh and direct, somewhat like a friendly slap in the face, which is extremely effective. Perhaps this is (as Yass was) a sign of rejection of the over-sophistication some of the contemporary Polish Jazz is suffering from.

The music is all well put together and excellently executed, as expected, with focus on Bothur's soloing. The rhythm section supports him amicably, keeping an energetic flow for the entire duration. Overall this is a surprising, highly emotional piece of music, which is a great listening experience, bringing Jazz to the very basic, almost animalistic elements, which have almost completely disappeared over time. Definitely a fresh breath of air!

wtorek, 26 lutego 2019

Bossa Norkah – Na Moim Brzegu (2018)

Bossa Norkah

Honorata Kożuchowska - vocal
Andzej Jagodziński - piano
Rafał Sarnecki - guitar
Wojciech Pulcyn - double bass
Michał Jaros - double bass
Krzysztof Szmańda - drums
and others

Na Moim Brzegu


MULTIKULTI MPJ 024

By Adam Baruch

This is the debut album by Polish Jazz ensemble Bossa Norkah, led by vocalist Honorata Kożuchowska, which also includes some of the top Polish Jazz instrumentalist: pianist Andrzej Jagodziński, guitarists Rafał Sarnecki/Piotr Aleksandrowicz, bassists Wojciech Pulcyn/Michał Jaros, drummer Krzysztof Szmańda and several other guests appearing on selected tracks playing brass and a plethora of percussion instruments. The album presents thirteen songs (two of which appear twice in alternate versions), all of which were written by Polish songwriter/poet Antoni Muracki.

The music has a distinct Bossa Nova flavor, which is the main climate of all the songs. On the other hand the album is also clearly a Jazz & Poetry project, since Muracki's songs are all deeply lyrical and evocative. The songs are kept in pretty reticent attire, featuring the vocals clearly in the center of the attention and the instrumental work kept to a bare minimum, with the piano providing the steady accompaniment and the rhythm section keeping the rhythm in check. There are only a few instrumental solos, which is a pity as those might have added a spark to the proceedings.

Kozuchowska handles the vocals well, which is not an easy task in this case for many reasons; the lyrics are complex and often difficult to express in rapid succession and admittedly South American rhythms are hardly native to East European singers. The vocals therefore lack the sensual and often plainly erotic sensitivity of Bossa Nova, which are native and natural to Brazilian vocalists. But all things considered, the album works fine and offers a pleasant listening experience with an added value of excellent texts (sadly relevant to Polish-speaking listeners only). Overall this is an album floating between Pop and Easy Jazz, which can be enjoyed by a wide range of listeners, offering both musical and lyrical values combined with highly professional musicianship.

środa, 18 października 2017

Czwartek Jazzowy z Gwiazdą - Arek Skolik & His Men Play Mingus - Gliwice, 19.10.2017


Jarek Bothur - saksofon
Michał Jaros - kontrabas
Arek Skolik - perkusja
Patrycja Zarychta - wokal

19.10.2017, Klub Muzyczny 4art, Gliwice
Bilety: 20 zł przedsprzedaż / 25 zł w dniu koncertu


19 października to rocznica urodzin Śląskiego Jazz Clubu, już 61 rocznica. To też doskonała okazja, by zaprezentować artystę związanego ze Stowarzyszeniem (artystę znacznie młodszego od SJC, od razu dodajmy). Arek Skolik, nasz jazzclubowy kolega, wydał nową płytę. Oczywiście, pod patronatem SJC. I właśnie ten materiał zaprezentuje podczas październikowego koncertu z cyklu Czwartek Jazzowy z Gwiazdą. Jak sam to ujął: "Nagranie jest efektem spontanicznego jam session w oparciu o kompozycje Charlesa Mingusa". I, jak już wielokrotnie tego dowodził, Arek Skolik skupia się na pokazaniu siły tkwiącej w tradycji jazzowej poprzez swoją energię, temperament i nieprzeciętną muzykalność.


Arek Skolik – urodzony w 1970 roku w Częstochowie perkusista, kompozytor jazzowy i aranżer, został obdarzony tytułem "najlepszego perkusisty roku" przez miesięcznik "Gitara Bas i Bębny", a także otrzymał nagrodę prezydenta miasta Gliwic za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony kultury muzycznej. Od wielu lat zajmuje czołowe miejsca w ankiecie pisma Jazz Forum jako perkusista jazzowy. Również od wielu lat członek Stowarzyszenia Muzycznego Śląski Jazz Club.

Nieprzeciętnie muzykalny, o doskonałym warsztacie i poczuciu swingu, co stawia go wśród grona najlepszych perkusistów w kraju. Arek Skolik współpracował grając koncerty i nagrywając płyty z takimi artystami jak: Nigel Kennedy, John Zorn, Lee Konitz, Steve Logan, Ronnie Cuber, Nina Stiller, Leszek Możdżer, Urszula Dudziak, Michał Urbaniak, Zbigniew Namysłowski, Jan Ptaszyn Wróblewski, Jacek Niedziela, Wojciech Niedziela, Tymon Tymański, Stanisław Soyka, Ziut Gralak, Wojtek Puszkek, Romek Twarożek, Joachim Mencel, Irek Głyk, Janusz Muniak, Maciej Sikała, Tomasz Szukalski, Piotr Baron, Piotr Wojtasik, Jarek Śmietana, Wojciech Karolak, Piotr Cieślikowski, Shakin’ Dudi.

wtorek, 20 czerwca 2017

Czwartek Jazzowy z Gwiazdą - Janusz Muniak Tribute Quartet - Gliwice, 22.06.2017


Wojciech Niedziela - fortepian
Jarosław Bothur - saksofon

Adam Kowalewski - kontrabas
Łukasz Żyta - perkusja


22.06.2017, Klub Muzyczny 4art, Gliwice
Bilety: 20 zł przedsprzedaż / 25 zł w dniu koncertu


31 stycznia minął rok od pożegnania jednego z najwybitniejszych saksofonistów i osobowości polskiego jazzu – Janusza Muniaka. Mieliśmy to szczęście, że gościliśmy kilkukrotnie Mistrza w Śląskim Jazz Clubie w ramach projektu Czwartek Jazzowy z Gwiazdą. Stąd też chcemy oddać w ten sposób hołd temu wielkiemu twórcy.

Nie znajdziemy miłośnika jazzu, dla którego obca byłaby ta barwna postać. Dla wielu z nas był mistrzem i inspiracją. Dlatego też, czterech wybitnych polskich muzyków w składzie: Wojciech Niedziela (fortepian), Jarosław Bothur (saksofon), Adam Kowalewski (kontrabas) i Łukasz Żyta (perkusja) postanowili złożyć hołd jego twórczości tworząc projekt Janusz Muniak Tribute Quartet.

Wojciech Niedziela - czołowy pianista jazzowy, obecny na polskiej scenie jazzowej od początków lat 80-tych. Przez wiele lat pełnił rolę lidera zespołu New Presentation z solistami w osobach Lory Szafran i Piotra Wojtasika. Wziął udział w nagraniu 35 płyt, min z Janem Ptaszynem Wróblewskimi, Piotrem Baronem, Henrykiem Miśkiewiczem, Michałem Kulentym, Piotrem Wojtasikiem, Zbigniewem Namysłowskim, Krzysztofem Popkiem, Jackiem Niedzielą, Maciejem Sikałą i innymi. Cztery płyty firmował własnym nazwiskiem - "New Presentation - Trio", "Lonesome Dancer", "To Kiss The Ivories" i "Domingos Tunes". Wojciech Niedziela jest wieloletnim członkiem Kwartetu i Sextetu Jana Ptaszyna Wróblewskiego, z którym związany jest od połowy lat 90-tych do dnia dzisiejszego. Nominowany został do Nagrody Fryderyka za autorską płytę "To Kiss The Ivories" oraz album Ptaszyna Wróblewskiego "Real Jazz". Koncertował w wielu krajach Europy, a także na Kubie i w USA - w słynnym nowojorskim klubie Birdland. Towarzyszył wybitnym amerykańskim jazzmanom podczas ich koncertów w Polsce (Bobby Watson, Mike Mainieri, Jack Walrath,Dave Friedman,Dave Liebman, Bill Mollenhof, Eddie Henderson ). Akompaniował też wielu znanym wokalistkom jazzowym - Urszuli Dudziak, Grażynie Auguścik, Dorocie Miśkiewicz, Ewie Urydze i uznanym liderom takim jak Michał Urbaniak, Janusz Muniak czy Eryk Kulm.

Jarosław Bothur - jeden z najzdolniejszych polskich saksofonistów jazzowych młodego pokolenia. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w programie "Młoda Polska". Absolwent Instytutu Jazzu Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Laureat Honorowego Medalu "Primus Inter Pares" Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, dla najlepszego absolwenta roku 2011. Figuruje w pierwszej dziesiątce ankiety JAZZ TOP magazynu Jazz Forum w kategorii "Saksofon Tenorowy". Współpracował z wieloma czołowymi polskimi muzykami jazzowymi: Zbigniewem Wegehauptem, Januszem Muniakiem, Piotrem Baronem, Michałem Miśkiewiczem, Jerzym Małkiem, Arkiem Skolikiem, Marianem Pawlikiem. Jest muzykiem polskiej edycji orkiestry światowej sławy kompozytorki Marii Schneider.

Adam Kowalewski - absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, od 1999 także wykładowca tego wydziału, w klasie kontrabasu i gitary basowej. Współpracował i współpracuje od wielu lat z czołówką polskich muzyków jazzowych takich, jak: Janusz Muniak, Jan Ptaszyn Wróblewski, Tomasz Szukalski, Tomasz Stańko, Piotr Baron, Piotr Wojtasik, Leszek Możdżer, Adam Pierończyk, Jarosław Śmietana, Eryk Kulm, i wielu innych. W swoim dorobku artystycznym ma również współpracę u boku takich międzynarodowych gwiazd, jak m.in. Bennie Maupin, Eddie Henderson, Gary Bartz, John Abercrombie, Jeff Beck, John Purcell, Kevin Mahogany. Uczestnik wszystkich ważniejszych festiwali jazzowych w Polsce i wielu za granicą (m.in. w Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwecji, we Włoszech, na Litwie, w Rosji, Meksyku, Izraelu, Australii, Japonii, Chinach, Korei Południowej, Libanie czy Turcji).

Łukasz Żyta - zadebiutował na jazzowej scenie w 1993 roku, biorąc udział w konkursie Jazz Juniors w Krakowie z zespołem Youth Formation. Z zespołem Joint Venture został laureatem I nagrody na tym festiwalu w 1995, na Festiwalu Standardów Jazzowych w Siedlcach (1996) oraz nagrody dla najbardziej obiecującej grupy na Europ’ Jazz Contest w Hoelaart (1996), jest laureatem I nagrody Konkursu Perkusistów Jazzowych w Grodzisku Mazowieckim (1998). Otrzymał również wyróżnienie indywidualne na Festiwalu Jazz nad Odra we Wrocławiu (1998). Muzycy, z którymi współpracował i nagrywał, to m.in. Janusz Muniak , Jan Ptaszyn Wróblewski, Tomasz Szukalski, Zbigniew Namysłowski, Andrzej Olejniczak, Adam Pierończyk, Kuba Stankiewicz, Piotr Wojtasik, Piotr Baron, Andrzej Cudzich, Grzegorz Nagórski, Jarosław Śmietana, Henryk Miśkiewicz, Darek „Oles” Oleszkiewicz, Michał Tokaj, Piotr Wyleżoł, Aga Zaryan, Grażyna Auguścik, Urszula Dudziak, Iza Zając, Ewa Bem, David Doruzka, Jaromir Honzak, Lee Konitz, Bennie Maupin, Greg Osby, Gary Thomas, Chris Cheek, Dino Saluzzi, Dan Tepfer, David Murray, David Friedman, Bobby Watson, Brad Terry, Tuna Otenel, William Galison, Steve Logan i in. Występował na wielu festiwalach jazzowych w kraju i zagranicą. Nagrał ponad 30 płyt.

sobota, 8 kwietnia 2017

Arek Skolik & His Men – Plays Mingus (2017)

Arek Skolik & His Men

Jarosław Bothur - tenor saxophone
Michał Jaros - double bass
Arek Skolik - drums
Patrycja Zarychta - vocal (5)

Plays Mingus

PRIVATE EDITION


By Adam Baruch

This is an album by veteran Polish Jazz drummer Arek Skolik recorded in a trio setting with saxophonist Jarosław Bothur and bassist Michał Jaros. Vocalist Patrycja Zarychta sings on one track. The album, as the title suggests, presents six compositions by Charles Mingus, which are interpreted by Skolik and his crew.

The music, as described by Skolik in the album's liner notes, is a spontaneous jam session based on compositions by Mingus, recorded live in the studio. There is not much one can add to this description honestly, as the music is completely straight ahead, except perhaps for the fact that it is performed by a saxophone trio, but that is nothing extraordinary these days. This album might have been recorded five decades earlier, and no one would be able to tell the difference.

All three players are highly professional and fluent and the execution is beyond reproach, as good as any American mainstream Jazz combo is able to perform, except that this is a Polish Jazz trio and one really expects to hear something beyond ordinary when Polish musicians are involved. Bothur has a wonderful tone on his tenor saxophone and his improvisations are inspired, Jaros plays excellent support behind the saxophone and Skolik is obviously a very sensitive drummer, playing both rhythm and melody, but there is nothing here that wasn't heard already. Overall this is a nice mainstream Jazz album, which Bebop lovers should enjoy anywhere in the world, but which does not break any new ground. Recommended to Mingus aficionados!

czwartek, 4 lipca 2013

Jaroslaw Bothur – Lilla Chezquiz (2010)

Jarosław Bothur -saxophone
Kuba Płużek - piano
Max Mucha - bass
Grzegorz Masłowski - drums

JAZZ FORUM 050






By Adam Baruch

This is the debut album by Polish Jazz saxophonist/composer Jarosław Bothur, recorded with his quartet, which also includes pianist Kuba Płużek, bassist Max Mucha and drummer Grzegorz Masłowski. The album presents six original compositions by the leader and one composition by the American pianist/composer Phil Markovitz.

I somehow missed this album at the time it was released, but now, having listened to it, I am again completely blown out of my socks by the audacity of these criminally young musicians to produce such a brilliant debut album, a phenomenon happening on the Polish Jazz scene repeatedly and mercilessly. Nobody in the world, who knows anything about Jazz, would have believed these players are in their twenties and still students in a music academy (at the time this music was recorded).

From the first note it's pretty obvious that this album is something "different", which already is significant, as many Jazz albums have a tendency to sound alike. Both the way the music is performed and the actual compositions as strikingly unique, with a very specific chord changes and tonality. Bothur has a wonderful sound in his tenor saxophone and the quartet sounds overall superbly European, somewhat between Scandinavian spacing and Polish melancholy, even on the fast tempo numbers. Pluzek plays some tasty solos and accompanies intelligently and gracefully. I'd love to hear him leading a piano trio. The rhythm section is there all the time behind the soloists, steady as a rock and flexible like molten lava.

The original music (and also the choice of the Markovitz piece, which is relatively little known) proves that the leader has a highly developed pair of ears and excellent taste as far as writing new music is concerned. As already mentioned, the chord changes he uses are intrinsically unlike most others found in other Jazz compositions, which is pretty cool. Overall a superb debut and another set of names to be added to the "watch" list for the future. Well done gentlemen!

piątek, 16 listopada 2012

Ida Zalewska - As Sung By Billie Holiday (2012)

Ida Zalewska

Ida Zalewska - vocal
Kuba Płużek - Fender Rhodes, piano
Max Mucha - double bass
Arek Skolik - drums

guests:
Piotr Schmidt - trumpet
Marek Pospieszalski - tenor sax, bass clarinet
Jarosław Bothur - tenor sax
Adam Solski - trombone
Bartek Pieszka - vibraphone

As Sung By Billie Holiday (2012)

By Maciej Nowotny

Sometimes I am like a little child: I like SURPRISES! And this record is such a surprise, a very pleasant surprise indeed. Because who really heard anything about Ida Zalewska? For couple of years she was verging between soul, blues, R&B and jazz. But she never indeed made to spotlights as separate, distinctive and creative individuality. Not until 10th November that is the day of premiere of her second (at least it seems so to me!) album dedicated to American heroine of vocal jazz, Billie Holiday.

You could ask what made so deep impression on me? Certainly all these songs were sung hundreds  of times after the immortal performances by Lady Day. But somehow Ida Zalewska succedeed where many have failed. She neither tried to reinterpret these songs and make them coherent with modern jazz aesthetics nor she imitated performances of Holliday in which case she would be doomed to failure. Instead she sung Billie Holliday songs in most natural, unpretentious and sincere way expressing her love towards art as created by this extraordinary woman. Since it coincidies with the fact that almost all these songs are about love, therefore the album is sparkling with emotions, with longing, with sweet languor associated with being enamoured in other human being.

This sensous mood is marvellously underlined by Ida's voice. Unlike any other in Poland this voice is deep, low, sultry. It reminds me a bit of voice of Diana Krall without being overcontrolled or Norah Jones without being monotonnous. If I was to compare her to somebody, I would point out at Patricia Barber who though not having big voice through masterfully operating moods manages to make her singing unique. Ida seems to follow similar route, and I am happy to announce now, ladies and gentlemen, the birth of an accomplished jazz singer!

But her star would not shine so brightly without background as created by stunning performances of musicians who accompany her. They are all well known to conseisseurs of Polish jazz. Her quartet consists of pianist Kuba Płużek (very talented enfant terrible of famous Music Academy in Katowice), double bassist Max Mucha (yet another fabulously talented young lad from this school) and veteran drummer Arek Skolik (whose class is beyond any doubt). They are supported by very well chosen set of guests in persons of trumpeter Piotr Schmidt, saxophonists Marek Pospieszalski and Jarosław Bothur, trombonist Adam Solski and vibraphonist Bartek Pieszka. These guys' input in creating this excellent piece of jazz cannnot be overestimated. Bravo!



czwartek, 23 sierpnia 2012

Bothur Skolik Kowalewski Trio - Ramblin (Multikulti, 2012)

Bothur Skolik Kowalewski Trio

Jarek Bothur - tenor saxophone, soprano saxophone, clarinet
Arek Skolik - drums, percussion
Adam Kowalewski - bass

Ramblin (Multikulti, 2012)



I am often whimsical as far as new mainstream jazz recordings are concerned. I complain about recurrence of chords, melodies, themes so redundant that make their rehearsal best pillow for sleep rather than music compelling someone to dance, to bouce, to live. Therefore when I looked at this album's tracklist comprising all standards, from Ornette Coleman's "Round Trip" through Billy Strayhorn's  "Chelsea Bridge" to Thelonius Monk's "Ligh Blue", all so well known, I was very afraid about what this music would be. Why afraid? Because I very much respect all musicians of whom this trio consists:  young saxophonist Jarek Bothur whose debut disc "Lilla Chezquiz" (2010) made a very good impression on me and a dream-team rhythm section consisting of veteran doublebassist Adam Kowalewski and drummer Arek Skolik.

But with first sounds coming from my beloved Tannoy speakers this big ice mountain of apprehension began to melt away one note after another. This is all the more remarkable because there is completely nothing new in this trio interpretations of all these standards. Its freshness lays in intimate, loving and direct relationship these musicians keep with this material. It may be compared with bonds existing in old marriage which nonetheless years passing manages to make their union ever so deeper and more meaningful. One rehearsal after another I learn to apreciate this trio authencity, dedication and love towards jazz!

By Maciej Nowotny

Tracklisting:

1. Round Trip [Ornette Coleman]
2. Crepuscule with Nellie [Thelonious Monk]
3. Diverse [Charlie Parker]
4. Flamingo [Ted Grouya]
5. Chelsea Bridge [Billy Strayhorn]
6. Tico Tico [Zequinha de Abreu]
7. Light Blue [Thelonious Monk]

wtorek, 18 maja 2010

Jarek Bothur Quartet - Lilla Chezquiz (2010)

This is a debut disc but nonetheless it deserves to be placed among the best of this year since the quality of music and individuality of the musicians justifies it thoroughly. The disc accompanies April issue of Jazz Forum magazine which also contains an interesting interview with Jarek Bothur (tenor saxophone) and Kuba Płużek (piano) who along with Max Mucha (bass) and Grzegorz Masłowski (drums) complete the quartet. All these musicians are studying now at Jazz Faculty of Music Academy in Katowice. Jarek Bothur, the leader of the band and composer of whole material on the disc (except of Circular Motion by Phil Markovitz) is the oldest of four being 28 while other players are 20, 20 and 25 (Masłowski). They won many band and individual jazz contests in Poland but what is most important that regardless their young age they show maturity and craft that places them easily between most interesting and distinct bands of Polish mainstream jazz.
That is at least my opinion and I am little surprised I am saying such things so willingly but their music is such nice surprise, fresh and creative that I cannot but recognize them as one of the biggest hopes of Polish young jazz mainstream. I feel soon they shall go in footsteps of such renown Polish mainstream bands as Michał Wasilewski Trio, RGG or Piotr Wyleżol Trio/Quintet. These bands are creme de creme of Polish jazz, all bound to its classical form but very forward thinking, dedicated to improvisation and also to the best tradition of Polish jazz impersonated in  musicians such as Krzysztof Komeda, Tomasz Stańko, Zbigniew Seifert or Mieczysław Kosz. I see no reason why 4 young lads aforementioned cannot be counted among them soon. No reason except perhaps that the competition in Poland is so high and that it is so difficult to sustain yourself being professional jazz musician nowadays. If some good label can sign them soon as ACT did with Paweł Kaczmarczyk they surely would not be disappointed by the artistic and hopefully sales results as well.
For the time being waiting impatiently for their concerts and next recordings please listen to exemplary music from this album:

  
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...