Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dba. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dba. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 maja 2018

Romantycznie poniosła mnie wyobraźnia

Armię pierwszej krucjaty (DBA 3.0 IV/6) zamówiłem jeszcze w 2010, albo 2011 roku w Essex Miniatures. Wtedy królowały jeszcze zasady w wersji 2.2, a brytyjski wytwórca podobnie jak dziś, nic nie pisał na stronie o tym, co znajduje się w zamówionym army packu. Spory szok przeżyłem, kiedy po odebraniu paczki zobaczyłem późnośredniowiecznych rycerzy z kopiami, konie w kropierzach i królujące wśród piechoty kapaliny. Ahistoryzmy aż się roiły. Nie do końca wiedząc co robić, zabrałem się za pomalowanie figurki najbardziej przypominającej normańskiego rycerza i... na tym się skończyło.

Dokładnie 10 marca 2018 roku, figury wróciły na warsztat. Oczywiście okazało się, że po zmianach w edycji gry, nie mam już figur do zapewnienia sobie wszystkich niezbędnych elementów z listy, ale po małych przetasowaniach, była szansa na trzynaście podstawek. Lepszy rydz niż nic! W międzyczasie gdzieś tam udało mi się zamienić z Szeperdem (?) trochę koników, pozbyć się nieco ukropierzonych zwierząt i przywrócić choć w tym zakresie trochę realiów.

Co i rusz jednak coś mi nie pasowało. W końcu podjąłem męską decyzję. Chrzanić to! Zrobimy romantyczną wizję armii pierwszej krucjaty. I to na bogato! I jakoś poszło. Nawet gdzieś w sieci znalazłem fantastyczne wzory na tarcze i sztandary autorstwa Theophilii, i postanowiłem popłynąć z nimi jeszcze dalej.

Niecałe dwa miesiące później, moja armia wylądowała w pełnej krasie na stole fotograficznym i oto wam ją prezentuję.

A co w składzie? Oddział generalski jest specyficzny, bo nie sposób wskazać jednego generała, dlatego na podstawce dzielą się dowództwem Rajmund z Tuluzy, mój ulubiony Beomund z Tarentu, oraz nie mniej znaczny Gotfryd z Bouillon. Na innych, rycerskich podstawkach można dojrzeć herby Tankreda z Tarentu, Baldwina z Boulogne i samego biskupa Ademara z Le Puy.

Każdy z rycerzy wystawił oczywiście swoją piechotę, a więc herby normanów italskich i francuzów można zobaczyć również w równych szykach włóczników. Siły Europejczyków wzmacnia oddział turkopoli, łucznicy maroniccy, kontyngent kuszników bizantyjskich i podobny genueńskich, a na koniec horda saraceńskich wojowników.

Co czeka mnie w nieokreślonej przyszłości? Na pewno zakup brakujących figurek dla mojej armii, tym razem być może już nie u Essexa, bo w tym zakresie wydaje się nie mieć odpowiednich figurek. Czego mi brakuje? Opcji spieszania trzech oddziałów rycerskich do "Bladów", hordy pielgrzymów i do pełnego szczęścia zastępców dla moich włóczników w postaci ogromnych hord z włóczniami. Cóż, sporo malowania!

Czas wypróbować armię w polu. Do zobaczenia wkrótce, na Bitewnym Zgiełku!








P.S. W żartobliwej rozmowie z Robsonem, armia uzyskała nazwę: "Wyprawa papiesko indoktrynowanych egzekutorow religii dla obszaru Lewantu". I niech tak zostanie ;)

czwartek, 5 kwietnia 2018

Z otchłani czasu: Wcześni Hebrajczycy

Po krótkiej wymianie zdań na wewnętrznej grupie dyskusyjnej postanowiłem opatrzyć ten wpis ostrzeżeniem:

Minister zdrowia i opieki społecznej ostrzega: ten wpis może być niepoprawny politycznie.

Armia powstała po Fatymidach a inspiracja do jej powstania była opowieść o Dawidzie i Goliacie oraz związany z nim pomysł na łączony obóz dla dwóch armii. Póki co zarówno armia Filistynów jak i ich część obozu nie została ukończona, za to hebrajczycy gotowi są do starcia.



Armia w wersji DBA 2.2 ma bardzo prosta budowę: sojusznicy (Ax) stanowią trzon, wraz z generałem, jest sporo lekkiej piechoty (Ps) oraz dwie grupy wojowników (Wb). Prezentowane modele to w całości Essex, którego bardzo przyjemnie mi się malowało, mimo, że wzory są bardzo proste. Za to różnorodność jest spora.

Armia jest zupełnie nieturniejowa przy swoim składzie, a to z powodu agresji, która jest chyba najwyższa możliwa i wynosi 4.


Jako podstawek użyłem wyciętych prostokątów z maty magnetycznej, której elastyczność została ograniczona przez gipsowe odlewy skałek wykonanych w formach od Hirst Arts. Oryginalne podstawki każdej figurki odlewane wraz z nią postanowiłem "wkomponować" w krajobraz jako jego element, a nie jak zazwyczaj ukrywać je pod warstwą piasku. Na ten pomysł wpadłem po obejrzeniu odlewów skałek, które wyglądają jak warstwy zerodowanego piaskowca czy innej podobnej skały. Inspiracją były obrazy dla zapytania "Izrael" w goolge grafika, które zazwyczaj zwracało obrazy Petry w Jordanii i okolic, lub budynki wykonane z takiego materiału, np. ściana płaczu (przykład, przykład, przykład). Kolory są pustynne, choć nieco za jaskrawe i zbyt żółte. Wydaje mi się także, że zrobiłem zbyt jasną karnację (prawie ten sam kolor, co podstawek), ale mogę się zawsze tłumaczyć, że wojownicy są umazani kurzem z wędrówki (w końcu wrócili z 40 lat tułaczki po pustyni!).


Jeśli chodzi o DBA 3.0 to armia nadal jest nieturniejowa, mimo, że agresja spadła do 3. Skład zmienił się odrobinkę pozwalając na większy wybór, ale mój zbiór podstawek jest według zasad dozwoloną kombinacją i chyba nie będę dążył, aby osiągnąć wszystkie możliwości. Choć mam 7 wolnych figurek w zapasach i teoretycznie wystarczą one aby to zrobić...

środa, 4 kwietnia 2018

Z otchłani czasu: Fatymidzi

Korzystając z okazji i zmotywowany pojawieniem się podobnego postu autorstwa tsara, postanowiłem wrzucić na  zgiełk zaległe armie do DBA w wersji 2.2. Przy okazji wykończyłem też zaległe obozy do nich, gdzie było to konieczne.

Pierwsza z nich to Fatymidzi (III/66). Armia całkiem "turniejowa", z niską agresją i oparta na wytrzymałej kawalerii i wielu jednostkach strzelających, w tym cudownie wyglądających elementach 8Bw, wspartych pojedynczymi oddziałami lekkiej piechoty czy jazdy. Oczywiście można było także wystawić kilka perełek: jeden element ostrzy (4Bd) czy dużą grupę walczącą (5Wb). 

wtorek, 3 kwietnia 2018

De sagittis hungarorum libera nos Domine

Zapłakałem nad listą armii madziarskiej do DBA 3.0 (III/30 Magyar 650 AD - 1003 AD). Gdzież się podziała moja wielozadaniowa horda? Gdzież budzące trwogę zagony? Kto będzie rwał włosy z głowy i wrzeszczał w niebiesia “od strzał węgierskich uchroń nas Panie!?”. No dobrze. Dalej będą wrzeszczeć, tak jak wrzeszczałem na swój przeklęty los.

Pierwszy wpis o malowanej armii Madziarów napisałem w lutym 2008 roku. 10 lat temu. Od tamtej chwili armia już nieraz wyjeżdżała w pole i łoiła wrogów, czasem tylko sromotnie umykała i nawet konie miały podkulone ogony. Lubiłem w konstrukcji armii z DBA 2.2 jej różnorodność. Dwa oddziały kawalerii, trzy piechoty słowiańskiej z włóczniami, jeden oddział sojuszników, jeden harcowników i aż pięć podstawek lekkiej jazdy. Było czym szarżować, czym harcować na flankach i tyłach wrogów, a jak przyszło co do czego to i spiąć się z ciężką piechotą w środku pola i dawać lekkiej jeździe wyżynać tabory.

Armia, jak i moje hobby, poszły w odstawkę na wiele lat, a mimo mojego odgrażania, kompletny zestaw figur, nigdy nie pojawił się na Bitewnym Zgiełku. Kiedy kupiłem sobie nową edycję gry “De Bellis Antiquitatis”, okazało się, że przyjdzie mi przemodelować posiadany zestaw. W zamieci czasów Madziarowie stracili bowiem praktycznie całą, dostępną piechotę. Mam już nowe figury i pewnie wkrótce zacznę uzupełniać braki do nowej rozpiski, więc jest to bodaj ostatnia szansa, aby pokazać moich nomadów w starej odsłonie.

Co też ze sobą przywiozłem? Już nieco powiedziałem powyżej. Armię prowadzi sam Arpad w złotym kaftanie. Jego bezpieczeństwa pilnuje gwardia chazarska. Trzon armii tworzą słowiańscy włócznicy. Trochę lekkiej piechoty to myśliwi i woje z różnych plemion z krainy madziarskiej. Na koniec oszczepnicy i łucznicy w zagonach śmiertelnie niebezpiecznej kawalerii.

Bijcie w dzwon! Podnieście lament! Krzyczcie na alarm! Madziarzy nadchodzą!


sobota, 29 marca 2014

(mini) Turniej w Krakowie

10:50
 
W imieniu Robsona spróbuje na bieżąco relacjonować turniej DBA w Krakowie.

Intelekt Szeperda sięga zenitu.
Właśnie Szeperd stwierdził że zna trzy najbliższe ruchy Robsona z którym toczy pierwszą bitwę.

Robson gra Fatymidami (III/65) a Szeperd Angielskimi Irladzczykami (IV/21a) :)
Drugą bitwę gra Corsari Mongołów (IV/35) a Qr najeżdża go Niemcami (IV/13c)

pozdrawiam
Greebo :)

Dodaję zdjęcia (ja, tzn. Robson)

Sala przed rozpoczęciem - przygotowane 3 stanowiska dla 6 zapowiedzianych graczy. Niestety jedna osoba się nie zjawiła i musieliśmy zagrać mini turniej.

Rozstawienie terenu, ponieważ byliśmy w biurze, ktoś stwierdził, że lepszym od zwyczajowego UHU gluta "przyczepiaczem" terenów będą pinezki, jeśli tylko jakieś znajdę. No i znalazłem :)

Pierwsza bitwa z Szeperdem, Anglo-Irlandczycy okupują murem łuków wzgórze. Fatymidzi mają w planach całkowicie je "olać". 


11:07

Mamy pierwszą krew.
Afrykańscy łucznicy Robsona rozstrzelali właśnie Anglo Irlandzkich Ps.

W drugiej bitwie na razie LH robi odwroty od ostrzału ale na razie nie ginie ;)

Tu jeszcze przed strzelaniem - inne ujęcie na pole bitwy. 

11:40

Zakończyliśmy pierwszą serię bitew. 
Pierwszą  bitwę w turnieju zakończył Szeperd przegrywając z Robsonem 4:1
Potem Qr wygrał 3 do 0 z Corsarim zabijając generała.

Tutaj od szarży rycerstwa ginie element łuków

11:49

Szeperd nie ma żadnej litości. Poszedł po całości.
Walczy z Corsarim i nastawiał 3 trudne tereny!
Gdzie Ci biedni Mongołowie maja powalczyć mając 3 Cv i 9 LH!

Teren widzę został z pierwszej bitwy, tylko tym razem Szeperd atakuje od jego wymarzonej strony :) 

13:04

Brak litości Szeperda był bardzo bolesny dla Mongołów.
Przegrali 5:0!

Druga bitwa Qr z Robsonem ostatecznie skończyła się remisem po wyczerpaniu czasu gry przy stanie 3:0 (oczywiście 3 stracił Robson) - JAK TO OCZYWIŚCIE? ;)

Jest duża szansa że od tej pory Qr będzie grał na turniejach WWg. Odgraża się wręcz że jak tak dobrze idzie mu z dwoma to następnym razem będzie miał ich 5 czyli wystawi Husytów ;)

Qr się rozstawia. Fatymidzi utworzyli 3 grupy, w tym środkową mającą na celu wsparcie któregoś ze skrzydeł. Ustawienie terenu wybitnie nie po myśli Qra, wprawia w zakłopotanie jego artylerię i wozy bojowe (wszystkie 4 elementy to trudny teren).

Poszło. Fatymidzi zdecydowali wzmocnić lewe skrzydło i próbować urwać wozy bojowe. Prawe korzysta z zabezpieczenia terenu. Wystawiony teren spowodował to, ze 3 elementy rycerstwa (3x6Kn) nie odegrały praktycznie żadnej roli w tej bitwie. 

Strata łuków (ostrzał) i lekkiej kawalerii 9starcie) sprawia, ze Fatymidzi postanawiają się wycofać na prawym skrzydle. Qr goni ich działem. 

Przymiarki do wozów bojowych

Fatymidzi nadal w odwrocie. Już niedługo szarża na wóz. Niestety dalszych zdjęć nie mamy. Wóz bronił się dzielnie przez 3 tury po czym się wycofał. Fatymidom niestety nie udało się zdobyć ani jednego taboru :(


13:46

Szeperd udaje że zna się na strategi i próbuje jakoś ustawić się w otwartym terenie przeciwko WWg Qr.

Coś ostatecznie wymodził ale jak i co to okaże się w praniu :).

Po krótkiej przerwie kończę wpis informacją że chyba jednak Szeperd zna się na strategii bo Qr stacił własnie pierwszy element w tym turnieju ;)

Mieliśmy też w miedzy czasie wizytę Roberta (prezesa naszego głównego sponsora czyli stowarzyszenia Pola Chwały).

Robert przyprowadził nowy narybek który mam nadzieje za parę lat wzmocni nasza ligę ;)

Wystawienie QRa, wozy idą drogą!

Zresztą Szeperd jak widać też wybrał drogę do poruszania znacznej części swoich sił. Minstrele nazwą tę pamiętną potyczkę Bitwą na Królewskim Trakcie. 

Qr zacięcie bronił się na górce (łagodne wzgórze, dzięki czemu mógł postawić na nim kwiat swego rycerstwa - 2 x 6 Kn to prawdziwy kilkutonowy walec - a wśród nich i generał). 



14:36

Właśnie parę minut temu skończyliśmy nasz mini turniej!

W ostatnie serii Robson wygrał z Corsarim (4:1) a Qr zremisował po bardzo zażartej bitwie z Szeperdem (3:3) przy czym Qr stracił generała.

Ostateczne wyniki turnieju są następujące:

1. Robson - 23 pkt (3 bitwy 2 wygrane 1 remis) (14 pkt do Ligi)
2. Qr - 22 pkt (3 bitwy 1 wygrane 2 remis) (8 pkt do Ligi)
3. Szeperd 20 pkt (3 bitwy 1 wygrane, 1 przegrana, 1 remis) (5 pkt do Ligi)
4. Corsarii 1 pkt (3 bitwy 3 przegrane) (1 pkt do Ligi)

Do klasyfikacji generałów, ale bez tytułu na turnieju zasłużyli:
Qr - 1 generał
Szeperd - 1 generał

Generałowie odstawiają niezłe szachy.


Bitwa okazała się zacięta, mimo, że Szeperd został doprowadzony na skraj rozpaczy (3:1 dla Qra). W ostatnich dwóch rundach udało mu się ubić jednak generała i jeszcze jeden element. 


Robson final: Ciut posprzątałem i zamieniłem wszystko w jednego posta. Zachowałem jednak godziny publikacji - są boldem w tekście zaznaczone. Enjoy!

sobota, 12 października 2013

Later Carthaginian Camp

Jak wspominałem, do zakończenia prac nad armią Późnej Kartaginy pozostał mi tylko obóz. Teraz mogę już całkowicie odetchnąć z ulgą i odhaczyć jedną z pozycji na długiej liście malarskiej.
Prezentuję Wam ruiny starożytnego miasta, na których czuwa kartagiński strażnik. Żołnierz stoi niewzruszenie między dwoma zniszczonymi kolumnami. Celowo obróciłem figurę tyłem i postawiłem w tyle żeby całość stała się delikatnie nostalgiczna.
Czas przejść do kolejnego projektu.




piątek, 11 października 2013

Cała armia Kartaginy

No! Udało się wszystkie elementy gotowe. Armia Later Carthaginian składająca się z 17 elementów stoi przed Wami w całej okazałości, uff. Jestem zadowolony, że udało mi się zakończyć pracę. No, prawie, bo pozostał jeszcze obóz, ale już nad nim pracuję. Widok całości cieszy oko. Armia wygląda dosyć potężnie przy tylu elementach i w dodatku dwóch słoniach wśród nich. No to teraz czas na chrzest bojowy. Robson? Zapraszam na bitkę.
Uprzedzam, że zdjęcia bardzo duże i najlepiej w nowym oknie otwierać.




Ostatnie elementy skończone...prawie




Prawie, że udało mi się skończyć malować Kartaginę i prawie, że na czas. Pomalowałem trzy elementy Warband oraz jeden Auxilia. Auxilia skończona z tarczami, a wszystkim Celtom brakuje właśnie tarcz. No nic, jutro będzie...znaczy dziś jeszcze. Nie piszę nic więcej bo już się mi zdania nie kleją...Idę się położyć i dooglądam X files...


środa, 9 października 2013

Konnica lekka z dodatkiem kawalerii zabarwionej generalską

Staram się sprężać z Kartaginą. Dziś kolejny szybki wpis. Przyznaję się na wstępie, że nie siedzę zbyt długo nad modelami więc są to w miarę zwyczajnie pomalowane figury. Jedyne do czego się troszkę bardziej przykładam to tarcze, ale nie zawsze ;)
Tym razem przed Wami dwie podstawki lekkiej konnicy 2x2LH oraz dwie kawalerii 2x3Cv, a wtym jeden generał. Malowanie jak wspominałem szybkie. Nadal przymierzam się do pójścia na "Kurs Szybkiego Malowania ze Świetnym Efektem Końcowym u Szeperda", bo mi to słabo wychodzi. Poćwiczę jeszcze może znajdę tu swoją ścieżkę.
Jestem już w sumie na finiszu. Zostały mi 4 elementy piesze - 1xAuxilia i 3xWarband. Mam zamiar skończyć je błyskawicznie. Jutro termin i prezentacja całej armii. Trzymajcie kciuki żebym podołał ;)



niedziela, 6 października 2013

I po słoniach

Prace nad słoniami zakończone. Wszystkie mają uszy więc jest nieźle. Miałem lekki problem z posadzeniem jeźdźców, ale jakoś się udało. Postanowiłem trochę odpuścić jakość malowania i po prostu skończyć armię w rozsądnym czasie i poziomie malarskim. Wystarczy mi efekt końcowy w postaci całej pomalowanej armii :) Nie rozpisuje się więcej i do następnego razu.




wtorek, 1 października 2013

Słonie w drodze

Dawno już nie zajmowałem się moją armią Kartaginy. Dziś postanowiłem poświęcić jej godzinkę i pomalować słonie. Zająłem się, oczywiście od ręki dwoma. Postanowiłem, że będą się od siebie różnić kolorystyką, żeby nie było nudno. Jeden jest szarawy, a drugi brązowawy. Reszta wykończenia identyczna u obu. Malowanie prościutkie i szybkie. Zacząłem także podstawki. Mam tylko jeden problem. Tak dawno ich nie malowałem, że nie pamiętam jakie farby stosowałem na podstawki. Będę to musiał rozgryźć metodą prób i błędów, żeby przynajmniej podobnie wyglądały jak poprzednie. Teraz niech sobie klej spokojnie przeschnie.


poniedziałek, 29 lipca 2013

Podstawki u Pawła


Ostatnio narzekałem, że nie da się kupić podstawek do DBA (i jemu podobnych) w Polsce. Sprowadzanie małych prostokącików z zagranicy to jednak lekka paranoja. I dzięki mojemu otwartemu, blogowemu narzekaniu udało mi się dowiedzieć, że jednak mamy nasze krajowe podstawki. Więc pozwolę sobie zrobić małą reklamę. 

Proszę bardzo:


Podstawki mogę z czystym sumieniem zarekomendować, bo jestem od kilku dni ich szczęśliwym posiadaczem. Oglądnąłem je ze wszystkich stron i nie znalazłem niczego, do czego można by się przyczepić. Materiał, z którego są zrobione podstawki to MDF, to jedyna różnica od podstawek, z jakimi miałem dotychczas do czynienia. MDF to w zasadzie płyta pilśniowa. Podstawki są równiutkie, bardzo dobrze docięte, a krawędzie gładkie. Farba trzyma się krawędzi bardzo dobrze, w końcu jest to materiał drewnopochodny. Na to wszystko podstawki są bardzo tanie i możemy je dostać w zasadzie w każdym potrzebnym nam wymiarze. Jeśli nie ma naszego wymiaru w standardowej ofercie, wystarczy zwrócić się z prośbą do Pawła i dostaniemy co chcemy. Podsumowując polecam ten produkt ze względu na solidne wykonanie, niską cenę, krótki czas realizacji, możliwość dogadania rozmiaru, no i w końcu wspieramy Polski biznes ;)




czwartek, 18 lipca 2013

Blitzkriegowo-DBAowe podstawki

Rozdrażniło mnie ostatnio, że nigdzie nie mogę dostać podstawek do DBA, Blitzkrieg Commander itp itd. Ogólnie chodzi o kawałek tworzywa o wymiarach typu 30x40mm czy 20x40mm o grubości 2-3mm. Jedyne źródło jakie znam to firma Essex z Anglii. Dosyć daleko i zamawiać jest sens tylko przy okazji czegoś większego, no chyba, że ktoś ma nadmiar gotówki. Postanowiłem więc zrobić podstawki na własną rękę. Pierwszy problem jaki napotkałem to rozpoznanie materiału z którego wycinane są podstawki. I nadal nie wiem co to jest. Ja zakupiłem tzw HIPS (polistyren wysokoudarowy). Jest to jednak inny materiał niz podstawki z Essexa. Może są różne rodzaje tego materiału o różnych gęstościach, parametrach, właściwościach i innych wypełnieniach, nie wiem. Materiał jednak nie jest zły. Trochę twardawy, ale da się go przyciąć zwykłem nożykiem modelarskim stosunkowo bez problemu. Koszt płyty na wyprzedaży (jakieś drobne rysy miała) o wymiarach 18x57cm, gr. 3mm to 5,75zł. Nie wiem ile kosztuje super nówka nieśmigana. Efekt widzicie poniżej. Godzinka pracy i 12 podstawek 3x4cm  do Blitzkrieg Commander leży przede mną. Trochę czasu to zajmuje, ale mamy tanie podstawki o rozmiarach jakie sobie tylko wymyślimy. Przy większej ilości i dojściu do wprawy w cięciu praca poszłaby pewnie znacznie szybciej.


RSS FeedRSS