Skończyłem drużynę do Wojnacji... Tak, jakby. Wczoraj skleiłem 2 nowe modele. Zupełnym przypadkiem. Zainspirowany konwersją, którą zobaczyłem w sieci. Pomińmy jednak ten wypadek przy pracy i przyjrzyjmy się temu, bo już stoi w szafie z książkami. Większość składowych zdjęcia rodzinnego widzieliście. Nowością jest jednak m.in. bull centaur, którego kupiłem lata temu. Do armii
Abyssal Dwarfs. Od tego czasu Mantic wydał odpowiednie modele do oddziału grotesek, więc byczki trafiły do piwnicy. Nie mogłem jednak przepuścić okazji, jaką było użycie tej figurki do budowy bandy.
Jeśli chodzi o sam model, to jestem na rozdrożu opinii. Sama poza i rzeźba są bardzo dobre. Natomiast Forged World nie słynie z odlewów żywicznych dobrej jakości. Na szczęście temat niedociągnięć odlewniczych rozwiązałem, więc suma sumarum dobrze oceniam zabawę z figurką. Ah ta potęga sentymentu.
Banda na ten moment posiada więc 9 pomalowanych modeli. Jest to więcej niż potrzeba do gry. Teraz pozostaje czekać na Sobotę na Granie w Sosnowcu, gdzie nauczą mnie zasad.