sobota, 16 stycznia 2016

Jeźdzcy smoków Kunshu

Postanowiłem odejść od przyjętego schematu publikacji kolejnych oddziałów. Powinienem pokazać Wam teraz albo Karmazynowe Diabły albo Tygrysie Smoki, bo to pozostałe dwa oddziały typu Support ale nie mogłem dłużej czekać. To raz. Dwa, że nie mam jeszcze ich zdjęć a dowódca Karmazynowych nadal w malowaniu.

Uwielbiam pomysł, żeby wojowników Mishimy wsadzić na smoki. Smokim które odkryto przypadkiem. Podczas pogłębiania sadyb ludzi, w głębinach Merkurego. Kopiąc kolejne tunele odkryto siedliszcza tych bestii. Pierwsze spotkania nie były zapewne zbyt przyjemne ale z czasem udało się oswoić te dumne stowrzenia. Choć nie wiem czy słowa oswoić użyłem właściwie. Jeśli przyjrzymy się modelom zobaczymy, że smoki mają na głowie, w tym i na oczach, implanty, które jednoznacznie sugerują, że bestiami kieruje się jak motocyklem. Jeździec ma drążek kierowniczy podobny do tego, jakie mają piloci śmigłowców!

Smoki to jednostka typu Monster. W armii Mishimy można mieć jeden oddział tej klasy/typu. Do wyboru smoki lub meki, dwunożne roboty. Co mnie się bardzo podoba, smoki występują w oddziałach w liczbie od 1 do aż 6, więc można poszaleć! Nie dziwota, że zwykle wybieram właśnie gady a roboty zostają w domu. Co, warto zauważyć, nie jest ogólnoświatowym trendem.






Smok to stworzenie uniwersalne. Dość szybkie, potrafi szybować nad terenem, zionie ogniem, co zawsze poprzedzone jest nieludzkim, ogłuszającym wrzaskiem. W walce, zwłaszcza w szarży, "wypłaca" imponującą ilość ataków. Jeśli mamy surowce, to możemy atakować i jeźdźcem i smokiem w tej samej turze. Ba! Zdarzało mi się w jednej turze nie tylko zionąć ogniem lub walczyć wręcz a i walczyć i zionąć, co zwykle skutkowało sporymi stratami w armii przeciwnika! Smok zniszczy lekki pojazd, używając specjalnej, "szybującej" szarży wleci przeciwnikowi na plecy. Jest jednak dość wrażliwy na obrażenia, więc trzeba uważać.

Jeźdzcy smoków, tam samo jak pozostałe jednostki w armii, mogą posługiwać się mocami Ki. W zależności od ilości smoków mamy różne, bardzo ciekawe opcje. Dla jednego smoka wykupiłbym Ścieżkę Lavy, moc strzelecką. Dla 2+ Drogę Szczura (moc utrudniającą trafienie z dystansu) lub Skórę Nosorożca, dającą bestiom Heal(6)!  Smoki Hunshu to jednostka trudna w operowaniu i wymaga pewnego doświadczenia. Jednak moim zdaniem definiuje klimat armii doskonale i dlatego jest moim wyborem numer 1.

Mam 7 smoków z czego 4 pomalowane. Dwa z nich to konwersje, bo uznałem, że niehonorowo jest grać modelami samurajów na smokach uzbrojonymi w półautomatyczne karabinki a bez białej broni. Stąd dwa smoki mają włócznie yari. Do konwersji użyłem części ze Szkarłatnych Diabłów. Piki to 100mm hartowane włócznie z oferty Northstar'a. Jeden smok, dowódca, ma przy siodle sashimono, które dodaje dynamiki modelowi. Modele zamocowane są do podstawek również za pomocą hartowanych pik z Northstar'a, których nawet nie malowałem, bo pasują do podstawek kolorem.






P.S.
Wieści z frontu. Pojawił się półroczny plan wydawniczy dla Warzone Ressurection i w lutym Mishima dostanie nową jednostkę typu Troops. Będą to Ashigaru - najtańsza piechota, która występowała w poprzednich edycjach gry. Z niecierpliwością czekam na ich zasady i modele, bo o tym, że brakuje mi taniej piechoty wielokrotnie rozmawiałem z kolegami-dowódcami. Taki miły prezent na początku roku. Może jeszcze przed lutowym turniejem!

P.P.S.
Któż z Was zauważył smocze jaja na podstawce jednego ze smoków?

9 komentarzy:

robson pisze...

Bardzo fajny dobór kolorów. Smoki niesamowicie wyraziste - bardzo fajne malowanie, szczególnie do grania (lepiej sie prezentuja modele w słabym swietle)

szeperd pisze...

Gratuluję odwagi w doborze kolorów. Szczególnie taki turkus się trudno maluje. Smoki robią wrażenie.

WarMyLove pisze...

Te 7 smoków to wymogi sceny turniejowej (czytaj "pałergejmerstwo") czy fascynacja modelami? Mam sentyment do WZ i przemyśliwuję "wejście" w system, ale jeśli gra wymusza granie różnego rodzaju przepakowańcami, a nie oddziałami, to chyba sobie daruję.

MiSiO pisze...

Z tego co wiem, smoki nie są popularnym wyborem wśród graczy, bo granie nimi wymaga sporo wprawy a są łatwym celem. Do tej pory na turniejach na których byłem nikt inny nimi nie grał.

W WZR najważniejsza jest piechota. Na 1000 punktów, typowy turniejowy format, potrzeba około 30-45 modeli. Głównie piechotę wszelaką ale wsparcie innych nietypowych oddziałów też jest potrzebne. 6 smoków (oddział ma wielkość 1-6) to 600 punktów, więc tego się nawet nie da wystawić sensownie :D Ot, bardzo lubię te modele. Muszę w końcu wypróbować i pograć np. z 4 smokami i zobaczyć czy ograniczenia wynikające w wpakowania 40% punktów w jeden oddział da się przezwyciężyć. To może być nawet ciekawe!

Jak pisałem w jednym z wcześniejszych wpisów, bardzo rzadko spotyka się takie same rozpiski na turniejach. Zwyczajnie ilość efektywnych opcji jest bardzo duża. Zdarzają się mniej grywane jednostki ale też nie ma jednostek dobrych na wszystko. Armia aby była skuteczna musi być bardzo elastyczna albo bardzo specjalistyczna a i to bez dobrej egzekucji na nic się nie zda. Jednym słowem umiejętności najważniejsze. Zwłaszcza w takiej Mishimie.

Mushroom pisze...

No nie - przecież ta figurki są niesamowite ! Malowanie Twoje wyciągnęło z nich dodatkowe piękno. A jaj nie zauważyłem ..... ;)

WarMyLove pisze...

Ale ja się MiSiO Ciebie nie czepiam. To tylko było pytanie sondujące. Co do różnych rozpisek - WZ:R raczej nie jest jakąś specjalnie popularną grą w Polsce - naprawdę jest takie zróżnicowanie na turniejach?

MiSiO pisze...

Popularność to kwestia względna. Ważna jest kondensacja graczy. Na ostatnim turnieju mieliśmy u Nas w klubie ok 20 osób. Bardzo fajnie. Inne lokalne turnieje np. w Krakowie to pełen sklep czyli 14 osób. Ludzie grają naprawdę bardzo różnymi rozpiskami. Zwłaszcza Kiedy armia ma "armie ulepszenia" jak Capitol. Takiej jak moja Mishimy nigdy nie widziałem. Bardzo różne Dark Legion'y wystawiają. Capitol to klasyczna armia wielu opcji. Tak jak Imperial. Ich system darmowych medali (modyfikacji) oddziałów plus bardzo długa lista oddziałów do wyboru robią swoje. Bauhaus ma doktryny dające kilka typów armii. A mają w lutym dostać nową jednostkę. Mishima zresztą też. Długo by opisywać możliwe opcje. WZR to gra, gdzie 45% stołu to tereny. Do tego są różne scenariusze, wiec i opcji gry jest wiele. Żeby być uczciwym powiem, że oczywiście są oddziały bardziej popularne ale nie są to samograje. A w maju/czerwcu druga edycja WZR...

WarMyLove pisze...

Ta koncentracja graczy to nic specjalnie nowego. W zasadzie każda gra figurkowa ma w Polsce "nadreprezentację" na południu kraju. Co mnie nie dziwi - w końcu tam mieszka większość Polaków. Taki pech nas - północników. :)
Może jednak poskładam coś z Mishimy - mam już "robota". No i powodzenia na turniejach.

MiSiO pisze...

Dzięki! Na północy jest kilka osób, które przyjeżdżają do nas przez całą Polskę na 2-dniowe imprezy. Czekam niecierpliwie cy nowa jednostka, piechota Ashigaru będzie pasować do mojego stylu gry.

Składaj. Polecam.

Prześlij komentarz

RSS FeedRSS