A to za sprawą moich nowych nabytków. Kiedy Byłam w Wenecji szkło Murano mogłam sobie przez szybkę pooglądać. Bez żadnej nadziei na zakup. Kupiłam tylko córce parę kolczyków ze szkiełkami weneckimi. Niestety szybko jeden się zgubił.
Dziś jestem posiadaczką dwóch pięknych "Chusteczek" Piero Veniniego . Fazzoletto, Murano.
Biało - turkusowa z 1950, sygnowana
I biała z 1969, niestety, ta była z nalepką, która nie dotrwała do naszych czasów.
Cieszą mnie ogromnie, patrząc na nie będę wspominała mój jeden dzień w Wenecji.