Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą driftwood art. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą driftwood art. Pokaż wszystkie posty

środa, 24 sierpnia 2016

DRZWI DO KAJUTY





         Pokój dzienny, zwany też komputerowym, powstał na poddaszu. Tak się złożyło, że trzeba przez niego przechodzić, żeby dostać się do garderoby. Tu wykorzystaliśmy miejsce z dużym skosem, niezbyt poręczne do innych celów.  Do garderoby prowadziły brzydkie drzwi, bez klamki. Szczerze mówiąc od lat szpecące pokój. Na fali morskich przeróbek zyskały nowy wygląd.  Stały się drzwiami do kajuty.
         Na początku wyglądały tak.


         Podobały mi się drzwi z bulajem. Chciałam nawet w okienku zamienić szybę na sklejkę i kupić taki bulaj, ale okazało się, że są one bardzo drogie. Postanowiłam zrobić atrapę. Znalazłam w necie bulaj z kartonu i zakrętek od butelek. 

         Trochę go zmodyfikowałam.  Zamalowałam szybę na biało, zostawiając wolny środek dopasowany do otworu bulaja. Wygląda to tak.


         Zostały jeszcze brzydkie otwory po zamku i klamce. Na szyld postanowiłam wykorzystać driftwood. Dokupiłam srebrzysty uchwyt meblowy w kształcie kulki. Nawierciłam otworek  i przykręciłam gałkę do szyldu. Całość przykleiłam do drzwi.
        

         A teraz porównanie kącika przed i po zmianie. 


sobota, 13 sierpnia 2016

MORSKIE INSPIRACJE



        Driftwood art to sztuka tworzenia dekoracji z kawałków drewna wyrzuconych przez morze. Szukając inspiracji do stworzenia morskiego wystroju w pokoju córki, trafiłam na te dekoracje w necie. Zachwyciły mnie cudowne domki Kirsty Elson.
Artystka z kawałków drewna robi prawdziwe cuda. Zachęcam do obejrzenia.
Website:www.kirstyelsondesigns.co.uk


           Córce te domki także bardzo się spodobały. Postanowiłam spróbować swoich sił i oto rezultat. To pierwsza i zapewne nie ostatnia moja przygoda z tym tworzywem.



         Chcę Wam pokazać też jak zmieniłam kinkiet dodając morską pasmanterię.


         I świeczniki ze słoiczków po jogurcie, z tą samą pasmanterią w dwóch kolorach, granatowym i białym.


         Na koniec podstawka do herbacianych torebek z morskim widoczkiem, znaleziona na targowisku.


C.D.N.