Blog o mojej miłości do staroci, porcelany, róż i wierszy.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akwarele. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akwarele. Pokaż wszystkie posty

sobota, 29 października 2022

JESIEŃ, JESIEŃ

Ostatnio miałam problemy z bloggerem. A w domu, jak to na wsi, jesienią moc wszelakich zajęć. I tak zleciał miesiąc bez posta. Dziś na szybciutko trochę jesiennych opowieści w fotorelacji, z pola, lasu i ogrodu.

Jeszcze kwitną róże, kosmosy i resztki innych kwiatków.


 




 


 


 

           W tym roku trochę grzybów nazbieraliśmy, a te co ładniejsze zostawiliśmy w lesie. ;)



 


         Rezultaty grzybobrań już w słoikach, zamrażarce i suszone.

 




Pola już zaorane



                             A malin jeszcze sporo na krzakach.

 


                                 Rano mgły zasnuwają ogród.

 


            Ale w południe podziwiamy drzewa w kolorowych strojach jesiennych. Choć liście już sypią się na całego.




 



                                     Miłej jesieni kochani!



wtorek, 23 października 2018

A TE LIŚCIE ZŁOTE I CZERWONE...

              Dziś od rana prawdziwie jesienna szaruga. Deszcz zacina i wieje ostry, nieprzyjemny wiatr. A jeszcze w niedzielę, była taka cudna, taka złota jesień. 



Jesienne Ariadny

przędą nić babiego lata

z opadających liści

tkają perskie dywany

utykając pomiędzy osnowę

opadłe płatki róż

z poranionych palców

strząsają krople kalin

na delikatny woal mgły


          Zapraszam do mojego ogrodu na jesienne ostatki.





        A na koniec moja akwarelka "Jesień" z cyklu "Cztery pory roku". 

                                         A tak jest dzisiaj

czwartek, 18 sierpnia 2016

LAMPA I KILKA AKWARELEK





         Pozostajemy w morskim klimacie. O matuchno, może znudził Was już ten temat?
Dziś chcę pokazać dwie przemalowane lampy.
         Jedna stojąca, druga na biurko.
         Lampę stojącą dostałam w dosyć rozklekotanym stanie. Trzeba było podokręcać  i pokleić części – lampa jest z dużej mierze z plastyku. I koniecznie przemalować, bo plastikowy abażur mocno był pożółkły. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć przed. Za to po naprawie prezentuje się tak:


         A tu efekt fal , gdy się świeci.
        

         Lampkę na biurko, czarną, przemalowałam do kompletu.
        

         Do dekoracji odszukałam tez kilka moich akwarel o tematyce marynistycznej.


       
          Na koniec zdobycz z SH, słodka lniana makatka. Będzie służyła jako obrusik.



poniedziałek, 22 czerwca 2015

KAPLICZKI PRZYDROŻNE




         Od kilku lat fotografuję przydrożne kapliczki. Zaraziła mnie tym pomysłem koleżanka, która robiła konkurs fotograficzny dla  uczniów. Poprosiła mnie też o zrobienie poetyckiej oprawy wernisażu. Tak się zaczęła moja przygoda z kapliczkami.
         Dziś chce Wam zaprezentować kilka fotografii i akwarel kapliczek oraz  wierszy.  Dziś kapliczki z regionu Kociewia.

Kapliczka w kwiatach

Po środku wsi
Cała w kwiatach
Kapliczka bielona
Jak warta honorowa
Malwy wyprężone
Na pikach serca czerwone
Podają Najświętszej
Róża się pnie po gzymsach
I białoróżową
Splata nad Nią koronę
Dzwonki dzwonią na Ave
Fioletowym szeptem pachnie rezeda
Najświętsza pośród kwiecia
Sama jak lilija
W płaszczu białym
Złociste przebiera różańce
Błogosławi każdego
Kto kapliczkę mija
I darzy swym uśmiechem
Przedziwnie niebiańskim

Kapliczka w Brzeźnie , akwarela
Kapliczka w Brzeźnie

Kto dziś pamięta
Imiona tych co tu śpią
Snem wiecznym
Pośród szumu ogromnych lip
Pośród kwiecia liliowych bzów
Chyba już tylko te kamienie
I stara kapliczka pośrodku
Czuwa nad pamięcią
I prosi o modlitwę
Za tych co pomarli
W czasie wielkiej zarazy

Kapliczka na cmentarzu z czasów zarazy w Brzeźnie Wielkim
Kapliczka w Kolinczu
Kapliczka w moich ukochanych Klaninach
Odnowiona kapliczka w Rywałdzie
 
Kapliczka w Suminie
Kapliczka w Brzuścach
Kapliczka w Ocyplu



Polny anioł

Na skraju drogi
W przygarbionej kapliczce
Brodatej od mchu
Usiadł polny anioł
Skrzydła miał zielone
Jak wiatr w koniczynie
Oczy modre od niezabudek
Strząsał złote włosy
I rozbłysnęły w słońcu
Łany pszenicy
Słodkie tony skowronków
Zlewały się z anielska pieśnią
Tylko ręce miał anioł
Całkiem nie anielskie
Silne, opalone
Spękane jak ziemia
Od ciężkiej pracy