Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Muza/Akurat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Muza/Akurat. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 listopada 2022

Magdalena Winnicka "Gehenna. Grzechy krwi"


 
 
Autor: Magdalena Winnicka
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 12 października 2022
Liczba stron: 352
Seria: Grzechy krwi tom 2
polecam czytać tomy tej serii chronologicznie


[materiał reklamowy] barter Wydawnictwo Akurat




Jeśli jesteście wielbicielami twórczości Magdaleny Winnickiej a zwłaszcza obu serii z Tironami to "Gehenna" jest dla Was pozycją obowiązkową!
 
Pamiętacie jak w "Tironie" śledziliśmy rozwijającą się miłość między Jesperem, czyli przysposobionym synem Alicji i Kostandina oraz Amiyi pochodzącej z Indii? Z zapartym tchem czytałam wtedy o jej wyzwoleniu spod władzy rodziny oraz o porwaniu w dniu ślubu. Potem nie mniejszymi emocjami była próba odbicia jej przez Tironów... Dziewczynę udało się uratować, jednak od tamtej chwili, przez 12 lat musiała żyć w ukryciu, co z czasem polubiła. Wraz z córkami była niedostępna dla świata... Wiedziało o nich tylko kilkanaście osób...

...aż do teraz...
Kłótnię Alicji z Kostą przerywa telefon od Jespera, że Ama zniknęła... Powraca koszmar sprzed lat... Wszyscy ludzie zostają postawieni w stan najwyższej gotowości. Ktoś znów uderzył w najczulszy punkt Tironów - rodzinę. 

Ama ma świadomość, że ją porwano i pozbawiono przedmiotów z GPS-em. Szybko okazuje się, że wraz z nią porwano Olafa - najbliższego - poza Jesperem - człowieka, którego jej córeczki wręcz uwielbiają a sprawcą zamieszania jest nie kto inny, jak... Akshay Malang Khan, który postanowił zemścić się na Tironach za zniewagę sprzed lat... I wcale nie zamierza zabić swoich zakładników... Ma bardziej ambitny plan... Jaki? Koniecznie musicie sami się przekonać.

Zastraszona, przerażona i szantażowana Ama wciąż wierzy, że Olaf ją obroni, że się uwolnią i znów ujrzy córki... Tylko czy Olaf będzie myślał o ucieczce, gdy po tamtej stronie muru czeka Jesper a tutaj ma Amiyę dla siebie?? Czy ta dwójka będzie potrafiła sprostać żądaniom porywacza? Czy przeżyją? Jakie niespodzianki na nich czekają?


Ach, cóż to była za historia... Ile ja przeżyłam emocji podczas lektury... Denerwowałam się maksymalnie, chwilami zupełnie nie rozumiejąc zachowania bohaterów... Wydawało mi się, że tak naprawdę to niewiele się dzieje w kwestii odbicia zakładników... Na szczęście skupiłam się na detalach, co sprawiło, że irracjonalne momentami wydarzenia zaczęły układać się w misterną intrygę.

Ama była emocjonalnym wrakiem. Nie byłam nigdy w takiej sytuacji, więc trudno mi orzec czy miałabym choć ułamek odwagi więcej. Za to Olaf okazał się genialnym człowiekiem. Początkowo nie sposób zrozumieć jego myślenia, dopiero później wiele rzeczy ułożyło się w zgrabną całość i można mu było złożyć gratulacje. Choć przyznaję, że niektóre elementy jego działań były dla mnie tak oczywiste jeśli chodzi o znaczenie...
 
Wydarzenia między Amą i Olafem to istny rollercoaster uczuć, emocji i napięcia. Zaś to co zdarzyło się w drugiej części książki, to totalne zaskoczenie! Niespodzianka jakiej się nie spodziewałam, choć rzucone czasami niedomówienia sugerowały właśnie takie rozwiązanie... Jak potoczyły się losy rodziny Tirona? Jestem zachwycona lekturą! Oczywiście czekam na kolejny tom.

Ogromnym plusem książki jest to, że w wielu momentach nie wiesz czy to fikcja, prawda czy może gra... Co się wydarzyło a co jest tylko pozorowane...? 
A Olaf stał się moim nowym literackim męskim idolem!
 
 
Podsumowując - "Gehenna" to historia trzymająca w napięciu, wielokrotnie się denerwowałam o zdrowie i życie wykreowanych przez Winnicką postaci, którym charakteru i zdolności do pakowania się w kłopoty nie brakuje. Strach nie pozwala im jeść czy spać. Wstyd, kłamstwa i tajemnice przeplatają się z lękiem o bliskich, rozczarowaniem i zazdrością. Lojalność, honor, wolność... To najważniejsze dla bohaterów wartości... Z całego serca polecam!




"Gehenna"



Książka przeczytana w ramach październikowych wyzwań: Abecadło z pieca spadło (W), 52 książki





Za książkę dziękuję




piątek, 14 stycznia 2022

Magdalena Winnicka "Tirona. Grzechy krwi" - przedpremierowo

 
 
 
Autor: Magdalena Winnicka
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania:  planowana na 19 stycznia 2022
Liczba stron: 384
Seria: Grzechy krwi
 
 
To kontynuacja wydarzeń z serii Grzechy mafii, ale książkę można czytać samodzielnie 





Jesteśmy dla siebie. Zawsze i bezwarunkowo. Rodzina to siła i dom.


Według powyższej, podstawowej dla nich zasady, Alicja i Kostandin Tirona wychowali swoje dzieci. Starali się chronić je przed tym, czym się zajmują. Trzymać z daleka od mafii, pozwolić na szczęśliwe dzieciństwo i smakowanie życia a przede wszystkim szukanie swojego celu. 
 
Od wydarzeń w Norwegii minęło ponad dwadzieścia lat. Groźny mafiozo Kostandin pokazuje nam swoje dwa oblicza. Kiedy skupia się na rodzinie jest ciepły i kochający, żona i dzieci mogą na niego liczyć; jednak w sprawach służbowych nie popełnia błędów; wszyscy mają go bezwzględnie słuchać i wypełniać polecenia. Czy Jesper Tirona będzie potrafił się podporządkować ojcu? Wszak jest już dorosłym i na dodatek dobrze zbudowanym oraz silnym facetem... Wyszkolony przez niego i od zawsze zafascynowany stosunkiem do rodziny i interesów, stara się podejmować swoje decyzje albo sprytnie ich unikać; jest właścicielem firm, ale i działa charytatywnie. Cieniem na jego życiu kładzie się jednak porwanie ukochanej kobiety dziesięć lat temu...

Cofnijmy się w czasie...
...do chwil, gdy Jesper ma siedem lat i mimo zmian w życiu, nadal nie ma pewności, że jest ważny dla nowych rodziców. Wciąż boi się, że zostanie uderzony. Z uwagi na wygląd jest szkolnym wyrzutkiem. Jednak jest w klasie ktoś, kto wprawdzie nie jest z Norwegii, ale wygląda równie egzotycznie jak on - to Amiya z Indii. Między dzieciakami rodzi się nić przyjaźni, która z wiekiem rozwija się i kiełkują maleńkie uczucia. Tłamsi je jednakże ortodoksyjny Hindus - ojciec Amy, który ma wobec niej inne plany... Jak możecie się domyślać, rodzice Jespera nie będą z daleka patrzeć na smutek syna i jego wybranki - ich pomysły, by wyzwolić dziewczynę z tej spętanej złymi tradycjami rodziny, często zaskakują!

 
Co kilka lat autorka pozwala czytelnikowi zajrzeć do życia swoich postaci, by finalnie dotrzeć do wydarzeń, które najpierw - w sercu Ameryki - uzmysłowią hinduskiej dziewczynie czym jest mafia i że to życie w ciągłym napięciu i stresie. Na własne oczy przekonała się, że opowieści Jespera o rodzinie były prawdziwe... 
Aż wreszcie docieramy do momentu porwania... Kto? Gdzie? Kiedy? (chwilę autorka wybrała niezwykłą!) A przede wszystkim jak?? Tak sprzed nosa mafii?
To ogromny cios dla Tironów. Jednak oni się nie poddają. Zrobią wszystko, by odnaleźć Amę. Czy im się to uda?

Gwarantuję, że emocji Wam nie zabraknie!

"Tirona. Grzechy krwi" to dla mnie ogromna niespodzianka i przyjemność. Bardzo polubiłam bohaterów serii 'Grzechy mafii' i niezmiernie ucieszył mnie fakt, że fabuła nie kręciła się tylko wokół Jespera, bowiem tak wiele było tam Kosty, Alicji, Weroniki, Rudiego oraz starszego i młodszego od nich pokolenia. 

Dużo miejsca Winnicka poświęciła na pokazanie nam, z czym zmagają się rodzice przybranych dzieci, na jakie sytuacje muszą być przygotowani członkowie rodzin mafiozów, ale również jak wygląda życie dziewcząt skazanych na obrzezanie oraz przymusowe małżeństwo z podporządkowaniem się małżonkowi. Różne okresy czasowe i naprzemienne narracje sprawiają, że czytelnik czuje się bardziej doinformowany (ponieważ nie zawsze z ust bohaterów padają słowa prawdy i trzeba znać ich myśli) a i z odgadnięciem finału trudniej a co dopiero Epilogu! Autorka zastosowała bowiem dość sprytny zabieg...

Kilka wątków nie zostało jak dla mnie zakończonych, dlatego liczę, że powstanie drugi tom serii 'Grzechy krwi' i poznam decyzje Laili, finał obietnicy Jespera oraz kolejne misje fundacji.


Podsumowując - "Tirona. Grzechy krwi" to powieść pełna energii, strachu, napięcia i pościgów. Historia zwracająca uwagę na stres związany z możliwością przedwczesnego rodzicielstwa, wybór ścieżki życiowej, poniżanie i kontrolowanie kobiet. Na stronach tej książki znajdziecie pot, krew, łzy, niepewność, honor, nadzieje i traumy oraz mnóstwo adrenaliny. 
Jestem zachwycona. Jeśli lubicie książki z mafią oraz walką dobra ze złem a w tle rozkwitającymi uczuciami to miejcie na uwadze ten tytuł!





Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki




Za książkę dziękuję




wtorek, 4 stycznia 2022

Magdalena Winnicka "Przysięga. Grzechy mafii"

 
 
 
Autor: Magdalena Winnicka
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania:  2 czerwca 2021
Liczba stron: 368
Seria:  Grzechy mafii  tom 3
 
 
  
 
Magdalena Winnicka wkroczyła z przytupem na literacki rynek w 2020 roku, wydając swój debiut "Kostandin. Grzechy mafii". Książka nie była idealna, jednak wciągnęła mnie na tyle, by zostać czytelnikiem wyczekującym kolejnych tomów. Drugi w większości mnie rozczarował, ale warto było czekać na trzeci :) Zresztą po jego przeczytaniu dowiedziałam się, że będzie czwarty! Wprawdzie można go czytać odrębnie, ale ja wiem swoje :) I wyczekuję! 
Jednak najpierw skupmy się na trzecim tomie - "Przysięga".


W 'Grzechach mafii' jak w życiu... Kiedy jedna sprawa rozwija się pozytywnie, to inna staje się istnym przeciwieństwem i katastrofą...
Gdy Felicja odzyskuje pamięć a co za tym idzie wszystkie uczucia do męża i jego samego, jednocześnie zdając sobie sprawę, że oczekuje jego dziecka... Jednak Alexander znajduje się w więzieniu. Felicja zrobi wszystko, by go uwolnić. Do kogo zwróci się o pomoc? Jak będzie wyglądał misternie skonstruowany plan jego ucieczki? Do czego posunie się każde z małżonków?

Nie będę ukrywać, że Alex opuszcza mury więzienia, bowiem zdradza to opis z okładki. Ale jest przekonany, że uratował go ktoś inny a ukochana żona chciała go zabić. Dlatego znika bez śladu, pozostawiając swoje uczucia z tyłu i udając, że ona jest obcą osobą, wrogiem. 

Tylko znając Felicję, wiemy, że nie usiedzi spokojnie na miejscu i mimo coraz bardziej zaawansowanej ciąży podejmie kolejne kroki, by odnaleźć i odzyskać męża. Na chwilę uda jej się zobaczyć jego kochające serce, dawnego Alexa i usłyszeć oraz poczuć, że ją kocha... Niestety nie na długo, bowiem brak wiedzy w pewnej kwestii i przekonanie, że Felicja go zdradziła, spotęguje u mężczyzny wściekłość i spowoduje, że ich stosunki znów ulegną ochłodzeniu... Tyle, że nie odpowiadają już tylko za siebie...


Jeśli ktoś lubi mafijne klimaty z nieoklepaną fabułą to będzie zachwycony trylogią Winnickiej. A jeżeli czytaliście wcześniejsze tomy, to trzecia część jest wręcz obowiązkowa! To najlepszy tom tej serii! Wreszcie nie było miejsca na nudę, autorka poszalała z wydarzeniami i często zaskakiwała. Może jedynie wspominanie o pandemii było zbędne, ale nie przeszkadzało w odbiorze. 
Bardzo podobała mi się determinacja bohaterów w dążeniu do obranych celów, choć ich zachowanie czasami mnie irytowało - ta ośla upartość, zamknięcie się na argumenty czy tłumaczenia innych. 
 
W tej części główny nacisk Winnicka położyła na relacje między małżonkami. Mniej jest mafii - poza zemstą grupy dolnośląskiej niezbyt wiele się o tym wspomina - a już od samego początku napięcie, nerwy, zwroty akcji. Wydarzenia z więzienia nie pozwalają odłożyć lektury a i potem wciąż coś się dzieje, komuś grozi śmierć, kogoś trzeba ratować, kogoś porywają. Finał mi nieźle podniósł ciśnienie... Generalnie więcej Wam zdradzić nie mogę, ale wierzcie - lektura z huśtawką emocji, choć chwilami nieco bajkowa, bo mało realistyczna dla nas, zwykłych ludzi. 

Wciąż gotowi do ucieczki, żyjący w napięciu, teoretycznie przygotowani na szybkie zmiany scenariuszy, walczący do końca i pomimo wszystko. Gotowi bronić najbliższych niezależnie od kosztów, a akurat forsy im przecież nie brakuje...
 
 
Podsumowując - "Przysięga. Grzechy mafii" to najlepszy tom trylogii, w którym doświadczamy wściekłości, bólu i strachu, jednocześnie trzymając się nadziei, pomagając innym, z determinacją szukając szczęścia mimo przeszkód. Nienawiść miesza się z wyrzutami sumienia a przemoc z furią. Pośród tego wszystkiego kiełkuje miłość, przyjaźń oraz wsparcie rodziny, w której pojawiają się przecież dzieci. Polecam po trzykroć!

 
 
 
"Przysięga"
"Tirona"
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach grudniowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję  
 




 
 

środa, 1 grudnia 2021

Scarlett Cole "Śmiały podryw"

 
 
 
Tytuł oryginalny: The Purest Hook
Tłumaczenie: Danuta Górska
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2019
Liczba stron: 352
Seria: Tatuaże / Second Circle Tattoos   tom 3
 
 
 
 
 
Cykl 'Tatuaże' Scarlett Cole polubiłam od pierwszego tomu, bowiem kryją się tam historie, które chwytają za serce. Młodzi mężczyźni poznają urocze kobiety i z pozoru po prostu łączą się w pary zakochani po uszy. Prawda jest jednak inna. Jaka jest w tomie trzecim?
 
 
Pixie pracuje w studiu tatuażu u Trenta i Cujo, to oni uratowali jej życie siedem lat temu, dali pracę, karmili a Lia wynajęła jej pokój. Dzięki nim stanęła na nogi i zaczęła próbować zapomnieć o przeszłości, choć wcale nie jest to łatwe.

Fioletowe włosy i paznokcie sprawiają wrażenie, że to przebojowa i wyluzowana dwudziestotrzyletnia dziewczyna. Za taką uważa ją Dred, gwiazdor rocka, który wraz z Trentem sędziuje w reality show. Choć miewał dziewczyn na pęczki i żadnych relacji nie brał nigdy na poważnie to tym razem, sam czuje, że wpadł po uszy. Mimo że dzieli ich ogromna odległość chce bliżej poznać Pixie, spędzić z nią każdą wolną chwilę i muszę przyznać, że doskonale pomagały mu w tym pieniądze. 

I wszystko byłoby świetnie a przed młodymi roztaczałaby się świetlana przyszłość, gdyby nie... przeszłość, która obojgu mocno miesza w planach i marzeniach.

On miał matkę narkomankę, członków zespołu poznał w domu dziecka a teraz okazało się, że prawdopodobnie jest ojcem dziecka ćpunki! Przecież zawsze się zabezpieczał!
Ona uciekła z domu (a właściwie z przyczepy), w którym była krzywdzona przez ojczyma i faszerowana narkotykami. Teraz on powrócił... Szantażuje ją tym, że ma dowody iż kogoś zabiła!


Poprzednie tomy bardzo mi się podobały, jednak ten jest po prostu genialny! Choć wcześniej uważałam tak o pierwszym i drugim. Fabuła wciąż zaskakuje, dużo jest tajemnic, których rozwiązanie autorka dawkuje powoli i pragnie byśmy snuli domysły. Bohaterowie dbają o to, byśmy się nie nudzili. Jedni skrywają mroczne sekrety, inni walczą o swoje, są też tacy którzy kłamią i mataczą, co sprawia że akcja jest niezmiernie ciekawa.
 
Świetnie opisane emocje i przeżycia postaci, często czułam ich ból, strach, rozczarowanie czy rozpacz. Obserwowałam zmianę stylu życia pod wpływem pojawienia się dziecka czy wsparcie niezawodnych przyjaciół. W tle poznałam rządzący się swoimi prawami światek muzyczny

Autorka wielokrotnie pokazuje prawdziwe oblicza pewnych kręgów czy też zawodów. Pokazuje co robią Ci, którzy niskim kosztem pragną się wzbogacić żerując na krzywdzie innych. Jest też mnóstwo wspaniałych opisów seksu - delikatnego ale i całkiem namiętnego. 


Podsumowując - "Śmiały podryw" to tytuł idealnie oddający zachowanie głównego bohatera, walczącego o kobietę, która zawładnęła jego sercem. Czy mimo dzielącej ich odległości, obecnych błędów i traum z przeszłości będą w stanie stworzyć trwały związek? Gorąco polecam Wam historię, w której nie brakuje emocji, zwrotów akcji, namiętnych zbliżeń, narodzin i śmierci a przede wszystkim dążenia do szczęścia i prawdy. Super!
 
 
 
 
"Śmiały podryw"
"Granice zła"
 
 
 
Książka przeczytana w ramach listopadowych wyzwań: Abecadło z pieca spadło, Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję 
 

 

niedziela, 13 czerwca 2021

Magdalena Winnicka "Porachunki"

 
 
 
Autor: Magdalena Winnicka
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 20 stycznia 2021
Liczba stron: 384
Seria:  Grzechy mafii  tom 2
 
 
 
 
Mafijno-sensacyjna książka Magdaleny Winnickiej "Kostandin" z serii 'Grzechy mafii', którą miałam okazję przeczytać w październiku 2020 roku porwała mnie. Historia szefa mafii i jego polskiej ukochanej mocno mnie intrygowała, zaskakiwała i fundowała rollercoaster emocji. Dlatego oczywistym było, że przeczytam drugi tom - "Porachunki". Oto kilka słów o tej pozycji.


Początek książki to opis wydarzeń, do których my - czytelnicy - nie mieliśmy dostępu podczas lektury pierwszego tomu. Dopiero teraz dowiadujemy się co się wtedy wydarzyło, jakie były reakcje i losy bohaterów strzelaniny. Co stało się z Alicją, Kostą i Victorem?

Dzięki relacji ON i ONA poznajemy bieżące wydarzenia.
Felicja po dwudziestu czterech dniach śpiączki budzi się w szpitalu, jednak okazuje się, że ma amnezję! Nie pamięta wydarzeń z ostatnich czterech lat swojego życia. Zakochany w niej Alexander udaje lekarza, by być blisko niej. Na całe szczęście, bowiem gdy była nieprzytomna jej rodzice podejmowali dość kontrowersyjne decyzje. Teraz on robi wszystko, bo przypomnieć jej siebie, ona pragnie sobie przypomnieć kim jest człowiek, który mocno na nią działa, jednak w umyśle jest dla niej obcy.

Alex czyta Felicji książkę Leny "Kostandin. Grzechy mafii" pragnąc, by przypomniała jej przeszłość. Niestety, skutek jest odwrotny a kobieta zamyka się w sobie i wyraźnie nie chce z nim być. Nawet kiedy zaczyna sobie przypominać pojedyncze wydarzenia to nie ma w nich uczuć. 
 
Alex jest coraz bardziej załamany. W każdej trudnej chwili opuszcza szpital i za każdym razem źle się to kończy...


Jak oceniam tak bardzo wyczekiwany drugi tom tej serii? Prawdę mówiąc to jestem... nieco zawiedziona. Przez niemal trzysta stron Alex jest nieugięty w dążeniu do celu a Felicja non stop jest na nie - między nimi trwa zabawa w "kotka i myszkę". Do tego wciąż ktoś jest porywany, postępy mijają się z regresami i chwilami nie wiadomo kiedy spotykamy się z fikcją, kiedy z rzeczywistością a co jest snem. Choć oczywiście nie mogę powiedzieć, że nie ma emocji, tajemnic, kłamstw i narastających nerwów.
 
Dopiero przed trzysetną stroną zaczyna się akcja, jakiej mi brakowało wcześniej. Tylko czy jestem z niej tak wewnętrznie zadowolona? Z jednej strony tak, bo nerwy miałam napięte do granic a żal, ból i współczucie mieszały się ze sobą. Z drugiej zaś strony nie tego się spodziewałam! Tak, udało się autorce mnie zaskoczyć. To właśnie te (mniej więcej) sto ostatnich stron wbiło mnie w fotel i nie mogłam się pozbierać z niedowierzania, jak potoczyły się losy bohaterów. 
 
Tym bardziej, nie mogę doczekać się na lekturę trzeciego tomu, noszącego tytuł "Przysięga", bowiem nie potrafię sobie wyobrazić, jak autorka wybrnęła z tego galimatiasu... 
 
 
Podsumowując - "Porachunki. Grzechy mafii" to intrygi, miłość, namiętność, ale i niepewność czy niedowierzanie. Nie brakuje różnorodnych emocji, choć według mnie ten tom nie przebija pierwszego. Nawet tak wybitną końcówką, w której otrzymujemy akcję Widmo i sam finał (SZOK!). Moje serce na koniec fiknęło magicznego koziołka i jego stan zdrowia może poprawić jedynie lektura "Przysięgi". Generalnie polecam!
 
 
 
 
 
"Przysięga"
"Tirona"
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję  
 



niedziela, 30 maja 2021

Paulina Świst, Lilka Płonka "Mala M."

 
 
 
Autor: Paulina Świst, Lilka Płonka
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: kwiecień 2021
Liczba stron: 320





Dziś zacznę muzycznie... Uwielbiam "Bolero" Ravela! W szkole podstawowej grałam je często na tak zwanych organach. W chwili gdy piszę te słowa, utwór ten rozbrzmiewa w tle, podobnie jak w powieści "Mala M.", gdy słuchali go bohaterowie stworzeni przez duet aktywnych adwokatek, które ukrywają się pod pseudonimami Świst i Płonka.


Mala, czyli Malwina to kobieta seksowna, kryjąca się jednak za ekranem laptopa, bowiem projektuje okładki do książek. Nie ma szczęścia do facetów a kiedy już trafi na stojącego naprzeciw przystojniaka zachowuje się jak niedorozwój o niskim IQ, jak stwór z innej galaktyki czy właścicielka gąbki zamiast mózgu - tak o sobie myśli. Kiedy zatem trafił się jej mocny seks na imprezie u przyjaciół z błękitnookim bogiem seksu nie popisała się inteligencją. Wspomnienie o nim i tamtym wydarzeniu nie uleciało wraz z imprezowymi procentami...

Na horyzoncie Mali pojawia się też sąsiad z piętra - Paweł, który choć przystojny to nie dorównuje Ramzesowi (kochanek z imprezy). Kim w rzeczywistości okażą się mężczyźni? Jaką rolę odegrają w życiu Malwiny? Co zdradzi jej przyjaciółka Zuza a czego sama się dowie?
 
Generalnie książka jest opowieścią o jakże zakręconym życiu Mali, zdarzają się mocniejsze momenty, pościgi, przestępcy, CBŚ, ciekawy wątek w małżeńskim życiu jej przyjaciół Zuzy i Zenka oraz liczne tajemnice!
 
Zaś patrząc szczegółowo to powieść jest niby ciekawa, z ogromem humoru, ironii, ale raz że zabrakło mi porządnej fabuły a dwa za dużo tutaj wulgaryzmów. Mala określa siebie niezbyt kulturalnie, są teksty bez hamulców i mimo, że jestem dorosła to przeszkadzały mi liczne przekleństwa. Liczę, że taka nieco sflaczała ta część jest wstępem do znacznie lepszej drugiej, bo po takim finale jestem jej bardzo ciekawa.


Podsumowując - "Mala M" to historia z potencjałem, w której spotykają się przestępcy z adwokatami; małżeństwa i wolni strzelcy, rodzą się uczucia, na jaw wychodzą tajemnice i ukartowane zdarzenia. Są układy, zemsta, pożądanie i wielki znak zapytania na koniec. A w tle nieco muzyki poważnej...







Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki 






Za książkę dziękuję
 
 


piątek, 26 lutego 2021

Paulina Świst "Prokurator"

 
 
 
 
Autor: Paulina Świst
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2017
Liczba stron: 320
Seria: Prokurator  tom 1
 
 
 
 
 
"Prokurator" to debiutancki kryminał napisany przez Paulinę Świst, pod którym to pseudonimem kryje się czynna adwokat z wrocławskiej kancelarii. Książkę, która otwiera trylogię wydano już kilka lat temu i było o niej dość głośno, jednak ja sięgnęłam po nią dopiero teraz. Czy żałuję?
 
 
Kinga Błońska wiodła uporządkowane życie we Wrocławiu. Od dziewiętnastego roku życia była szczęśliwą mężatką, obecnie obrazu dopełnia również wymarzona praca adwokata. Jednak wszystko co dobre skończyło się w ułamku sekundy - przyłapała męża na zdradzie. By odreagować poniżenie i kłamstwa wyjeżdża do Gliwic, gdzie wyśmienicie bawi się w klubach. W jednym z nich poznaje przystojnego i seksownego Łukasza, a że alkohol dodał jej odwagi... rano wymyka się z jego mieszkania. 

Pech chce, że nazajutrz spotykają się pod salą sądową - ona ma bronić szefa zorganizowanej grupy przestępczej "Szarego", on jest w niej prokuratorem. Od pierwszych chwil między Kingą a Łukaszem iskrzy, pożądanie wisi w powietrzu, które mącą niedopowiedzenia i tajemnice. Bo przecież adwokatka nie może wyjawić wszystkiego... Nie może powiedzieć, że jest szantażowana ani kim tak naprawdę jest dla niej "Szary"...

Jednak wszystko do czasu...
 
 
Z każdą stroną akcja w książce przyspiesza. Obserwujemy nie tylko proces przestępcy, jego próby uniknięcia kary, ale również porwania, strzelaniny, samobójstwo, rolę świadka koronnego, grypsy oraz namiętność narastającą między głównymi bohaterami. Czy będą mieli szansę na wspólną przyszłość?

Książka nie jest może wybitnym kryminałem, ale widać autentyzm dzięki temu, że autorka zna tematykę. Poza tym w lekturze nie brakuje różnorodnych emocji, jest dreszczyk niepokoju oraz zaskakujące wydarzenia. To kryminał z półki 'lekkie i przyjemne', doskonale się bawiłam podczas lektury, nie czułam się przytłoczona nadmiarem pojęć ani postaci. 
 
To historia stojących po przeciwnych stronach barykady kobiety i mężczyzny, którzy w imię prawdy i sprawiedliwości starają się bronić lub oskarżać innych. 
To również historia przestępcy, który nie zamierza spędzić wielu długich lat w więzieniu a dzięki pomocy kogoś z zewnątrz, nie cofnie się przed niczym. Walczy o siebie wszystkimi dostępnymi sposobami.


Podsumowując - "Prokuratora" czyta się bardzo szybko a dzięki naprzemiennej narracji Kingi i Łukasza wnikliwie poznajemy ich stanowiska, myśli oraz plany, zaś ich słowne przepychanki nadają fabule lekkości i uroku. Opowieść pełna determinacji, zazdrości, gniewu, urażonej dumy i wściekłości. A kiedy zagłębimy się w historie z przeszłości bohaterów i panujące układy, elementy układanki wskoczą na swoje miejsca.
Koniecznie muszę pozyskać kolejne tomy tej serii i poznać dalsze losy bohaterów! Polecam!
 
 
 
 
"Prokurator"
"Komisarz"
"Podejrzany"
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 

sobota, 17 października 2020

Magdalena Winnicka "Kostandin. Grzechy mafii"

 
 
 
 
Autor: Magdalena Winnicka
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 30 września 2020
Liczba stron: 416
Seria: Grzechy mafii  tom 1
 
 
 
 
Co jesteśmy w stanie zrobić dla miłości? Jak bardzo to uczucie nas zmienia? Ile jesteśmy zdolni wybaczyć tej drugiej osobie? Mafia, miłość, tajemnice i niebezpieczeństwo - wszystko to kryje się w debiucie Magdaleny Winnickiej "Kostandin. Grzechy mafii"- co sądzę o tej książce?
 
 
Inżynier Alicja Natios ma dwadzieścia trzy lata a już zdołano jej złamać serce. Jest poturbowana fizycznie i psychicznie po dość burzliwie zakończonym związku. Za namową przyjaciółki - Wiktorii - leci do Leicester, gdzie zamierza zapomnieć o tym co było i dobrze się bawić. Jednak chwilę po tym, gdy postawiła stopy na angielskiej ziemi, pojawił się "rycerz na białym koniu", który zmienił jej plany. Przystojny, elegancki i pewny siebie Kostandin Tirona nie tylko uratował jej życie, ale sprawił, że serce mocniej jej zabiło. Jej szczęście było tym większe, że okazał się być kuzynem chłopaka Wiktorii i nie musiała się specjalnie martwić o szanse ponownego spotkania. 

Alicja myślała, że mężczyzna jest Włochem, jednak szybko przekonała się, że to Albańczyk z licznymi tajemnicami, mroczną przeszłością i nielegalnymi interesami. Każdy dzień przynosi jej coraz większą wiedzę o ukochanym - to bezwzględny zabójca i szef mafii! A ich wzajemna, coraz bliższa relacja i niezwykłe zbliżenia stają się niestety przeszkodą w jego interesach, bo jak wiadomo wrogom najłatwiej uderzyć w kogoś, na kim Kostandinowi najbardziej zależy. Czy taki związek ma szansę na przyszłość? Ile będą musieli poświęcić, by być razem? Czy Alicja jest gotowa na prawdę? Jak wiele przeszkód stanie im na drodze? Czy ta książka będzie miała happy end?
 
Bohaterowie nie wiedzą komu mogą ufać, okazuje się bowiem, że wiele osób z ich otoczenia to zdrajcy, przekupni albo szantażowani. Wielokrotnie trudno było mi uwierzyć w to co czytałam i to nie tylko w kwestii interesów prowadzonych przez mafiozów, ale również jak złudny bywa czyjś wygląd w porównaniu do czynów. A na deser szokujące informacje wyznane na łożu śmierci i szef szefów, który skrywa tajemnice na wagę życia, bezwzględny i zakłamany. 

W tle uczestniczymy w przygotowaniach do ślubu, żegnamy niektóre postacie, przekonujemy się, że gangsterzy też mogą być czuli i romantyczni. Zwłaszcza tytułowy bohater jest niezwykle intrygującym bohaterem - jest nieprzewidywalny, zdolny do wszystkiego, nie miewa wyrzutów sumienia i potrafi być naprawdę cudownym kochankiem. Na ile zmieni go miłość? Czy podejmie właściwe decyzje?


Jaka jest prawda o debiucie Winnickiej? Początkowo okropnie trudno mi się czytało, zupełnie nie mogłam wdrożyć się w fabułę, było zbyt ciężko, trochę nudno, zupełnie nie mogłam wgryźć się w temat i polubić bohaterów. Chwilami otrzymywałam sceny bez puenty; nie wiedziałam co bohaterowie mówią, znałam tylko ich reakcje oraz komentarze i czułam się mocno niedoinformowana.
Dałam jednak książce szansę z czego się cieszę, bowiem kolejne mocne wydarzenia, coraz liczniejsze zagadki, odkrywanie prawdy o mafii oraz niebanalne zbliżenia między bohaterami sprawiły, że z coraz większą przyjemnością przewracałam kolejne strony. Niewątpliwym plusem jest opisanie emocji, które przeżywają postacie - są bardzo wiarygodne i naturalistyczne. 
Po lekturze całości nie jestem pewna czego zabrakło na początku, ale całość jest niezwykłą historią, dowodem na nieograniczoną wyobraźnię autorki. Podarowała swoim bohaterom nie tylko niesamowite osobowości, ale również ciekawe życie pełne niebezpieczeństw. 
 
I chociaż czasami było surrealistycznie a seks, narkotyki i broń wiodły prym to spędziłam z tą książką naprawdę przyjemny czas. Nigdy nie byłam pewna co czeka bohaterów w kolejnych rozdziałach - to jeden z plusów czytania debiutów - nie ma schematów, nie ma znajomości pióra autora. Winnicka podarowała czytelnikom naprawdę wiele mrożących krew w żyłach akcji, pokazała życie ludzi, dla których nie liczy się życie innych a pieniądze i władza. Wraz z lekturą otrzymujemy liczne zwroty akcji, zaskoczenia oraz finał na medal! Epilog czytałam dwukrotnie, by mieć pewność że sobie tych słów nie wymyśliłam. Na szczęście jest też magiczny 'cdn'...
 
 
Podsumowując - "Kostandin. Grzechy mafii" to ambitny romans, niemal erotyk, pełen tajemnic, namiętności i mafijnych porachunków. Autorka stworzyła książkę z potencjałem, w której nie brakuje radości, tragedii, pożądania, nienawiści i zemsty. Bohaterowie potrafią pokazać prawdziwe "ja", walczą z całych sił o to, na czym im zależy a strach, rozpacz, zazdrość i ciekawość wciąż otaczają ich działania. Jeśli lubicie książki, w których liczą się ciemne interesy, gangsterskie porachunki, działania na granicy prawa lub poza nim a także wszechogarniająca miłość to polecam Wam ten tytuł!




"Przysięga"
"Tirona"
 
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję 



 

środa, 30 września 2020

Dziś premiera debiutu Magdaleny Winnickiej "Kostandin. Grzechy mafii"

 
Dziś premiera debiutanckiej książki Magdaleny Winnickiej "Kostandin. Grzechy mafii" [Wydawnictwo Akurat]

Skusił mnie lead informacji prasowej, którą otrzymałam - oto on:

Zabójczo przystojny, obłędnie namiętny i... śmiertelnie niebezpieczny. „Kostandin. Grzechy mafii” Magdaleny Winnickiej to brawurowa historia romansu, który zrodził się między uroczą Polką a groźnym Albańczykiem. Kobieta lawiruje między tym, co znane i bezpieczne, a tym, co przynosi pożądanie. Winnicka serwuje czytelnikom emocjonalny rollercoaster – w końcu w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone!


 
 
Czy i Wy to poczuliście??
Ja już czekam na swój egzemplarz :)


A oto oficjalny opis książki:

23-letnia Alicja ma za sobą trudne doświadczenia. Ostatni jej związek zakończył się nie tylko zdradą ze strony partnera, ale też pobiciem na tyle dotkliwym, że noc spędziła w szpitalu. Wyjazd na wakacje do Leicester w Anglii ma pomóc jej otworzyć nowy rozdział w życiu. Już na samym początku swojej przygody poznaje 30-letniego Kostandina Tironę. Zabójczo przystojny, bezwstydny samiec alfa bez trudu uwodzi bezbronną Alicję, ratując ją z opresji. Niewinna kobieta nie jest świadoma, że los postawił na jej drodze bezwzględnego zabójcę i szefa mafii. 

Alicja i Kostandin wyruszają w przepełnioną namiętnością podróż. Jednak p ojawienie się kobiety w samym centrum gangsterskiego światka, w którym ludzkim życiem rządzą pieniądze, oznaczać może tylko kłopoty. Czyhające na nich niebezpieczeństwo jest większe, niż oboje przypuszczali. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra. Pełna nieczystych zagrywek i brudnych tajemnic. 

Na jaw wychodzą nieznane fakty z przeszłości Kostandina. Wuj, który go wychował, przed laty zabił jego rodziców. Nie dość, że pozbawił go dzieciństwa, to teraz usiłuje rozdzielić go z Alicją. Swój cel ostatecznie osiąga.

Dziewczyna traci grunt pod nogami i z trudem znosi rozstanie. Po powrocie do kraju stara się ułożyć sobie życie z nowym mężczyzną. Pewnego dnia, po sprawdzeniu swojego konta bankowego, kobieta odkrywa, że Kostandin wcale o niej nie zapomniał. Zanim zdecyduje się na ślub z Piotrem, musi jeszcze raz porozmawiać z byłym...


Kto ma ochotę na tak emocjonującą (mam nadzieję) lekturę?

sobota, 16 marca 2019

Krzysztof Koziołek "Nad Śnieżnymi Kotłami" - przedpremierowo - patronat




Autor: Krzysztof Koziołek
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: planowana na 20 marca 2019
Liczba stron: 352












Krzysztof Koziołek to autor kilkunastu książek, w tym doskonałego thrillera medycznego "Nie pozwól mi umrzeć" czy kryminału retro "Imię Pani". Spod jego pióra wychodzą niezwykle dopracowane historie a najnowsza - kolejny kryminał retro "Nad Śnieżnymi Kotłami" - będzie miała premierę 20 marca.


sierpień 1939, Schreiberhau (Szklarska Poręba)
Asystent kryminalny Anton Habicht został wezwany do hotelu górskiego 'Nad Śnieżnymi Kotłami', gdyż jednej z goszczących tam pań zaginęła biżuteria. Policjant szybko uporał się z odnalezieniem błyskotki i właściciel hotelu Alfred Engler ugościł go posiłkiem na przeszklonej werandzie restauracji, by mógł podziwiać cudowne widoki. Niestety... Nie dane mu było zjedzenie posiłku w spokoju, bowiem okazało się, że na ziemi przed werandą leżało ciało! Komu mogło zależeć na śmierci czterdziestoletniej Elfriede Goretzkiej, żony urzędnika z miasteczka? Co robiła w górach bez męża? W jakim celu w hotelu przebywali wtedy dyrektorzy ważnych instytucji ze Schreiberhau?

Trzy dni później zostaje znalezione ciało pewnego poszukiwacza minerałów a Habicht łączy go ze śmiercią Goretzkiej. Dlatego odwiedza kolejno dyrektorów obecnych wtedy w hotelu, a także gruźlików przebywających w sanatorium, mogących pomóc w sprawie wypadku poszukiwacza. Co wyniknie z tych rozmów? Czego się dowie? Oliwy niepewności doleje pewna podsłuchana przez Antona rozmowa... A kiedy w tak krótkim odstępie czasu pojawi się jeszcze jedno ciało historia nabierze rozpędu. Dokąd Antona zaprowadzą tropy? Jakie tajemnice odkryje pośród przedstawicieli miejscowego establishmentu?

Tajne rozmowy, spotkania, przekazywane łapówki, mnogość podejrzanych, trzy morderstwa oraz liczne przestępstwa poboczne - nie można się dziwić, że asystent kryminalny cierpi na bóle głowy i chwilami na wie co dalej. Poturbowany i zastraszony, pakuje się w nowe kłopoty, w większości musi radzić sobie sam w prowadzeniu tych spraw, gdyż nie cieszy się sympatią przełożonego.
Niezmiernie mi się spodobała osoba Habichta, gdyż w odróżnieniu od super policjantów, jest nieco nieporadny, nie zawsze wie co dalej a czasami odkrywa coś przypadkiem, jednocześnie pakując się w kłopoty.

Kryminał retro rządzi się swoimi prawami a autor ogromem pracy włożonej w przygotowanie tej historii udowodnił, że potrafi oddać ówczesne realia naprawdę świetnie. Z nabożną czcią opisał nie tylko kulinarne zwyczaje, ale również kolej, skocznie, huty, szybowce czy zielarzy. Znajdziecie tutaj również wzmianki o kulturze, sztuce, nieco sportu, turystyki i przemysłu regionalnego, a także informacje o złożach pirytu czy kwarcu. Jak przystało na opowieść z górami w tle, nie zabrakło wspominek o wypadkach czy intrygujących wysokogórskich historii.

Postacie, zagadki, trupy i niespodzianki się mnożą a Antonowi przybywa siwych włosów - jestem tego pewna, choć autor nie wspomniał... Ale starałam się, postawić siebie na jego miejscu - to był naprawdę trudny dla niego miesiąc. Wokół wciąż pojawiają się osoby, które coś ukrywają, mniejszej lub większej wagi... Chwilami szeroko otwierałam oczy i usta... z przerażenia.

"Każdy jest winny czegoś. Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchiwani." *


Podsumowując - "Nad Śnieżnymi Kotłami" to pełen napięcia, tajemnic, intryg i zwrotów akcji kryminał osadzony w miesiącu poprzedzającym wybuch II wojny światowej. W przepięknej górskiej scenerii dochodzi do kilku morderstw, nielegalnych działań, podziemnych spisków a poszczególne wyjaśnienia zagadek wprawiają w zdumienie, zwłaszcza wątek ze szpitalem. Ta historia wielokrotnie potrafi zaskoczyć, zszokować, wodzić za nos; ujawnia realia pracy w ówczesnej policji, pokazuje jak traktowano chorych na gruźlicę czy psychicznie. Doskonałe odwzorowanie czasów z dbałością o szczegóły.



* K. Koziołek, "Nad Śnieżnymi Kotłami", Akurat, Warszawa 2019, 29% (ok. s. 106/7)



Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki




Za możliwość przeczytania książki
dziękuję


środa, 20 lutego 2019

Krzysztof Koziołek "Nad Śnieżnymi Kotłami" - zapowiedź - patronat



Już 20 marca nakładem wydawnictwa Akurat, ukaże się najnowszy kryminał w stylu retro Krzysztofa Koziołka -  "Nad Śnieżnymi Kotłami".

Autor debiutował w 2007 roku powieścią sensacyjną "Droga bez powrotu".









By Was zaintrygować zachęcam do przeczytania oficjalnego opisu:

Wybuchowa mieszanka kryminału i powieści szpiegowskiej w wyśmienicie zrekonstruowanych realiach na krótko przed wybuchem II wojny światowej. „Nad Śnieżnymi Kotłami” Krzysztofa Koziołka to kontynuacja cenionej przez czytelników serii, w której przełomowe historyczne wydarzenia stanowią tło dla ludzkich dramatów oraz namiętności. Premiera już 20 marca.

Sierpień 1939 roku. Asystent kryminalny Anton Habicht od kilku miesięcy przebywa w Schreiberhau (Szklarskiej Porębie), dokąd trafił, popadłszy w niełaskę przełożonych po poprzednim śledztwie. Polecenie rozwiązania zagadki kradzieży biżuterii w hotelu górskim „Nad Śnieżnymi Kotłami” odbiera jako kolejną szpilę wbitą przez szefa miejscowej żandarmerii. Rutynową wizytę przerywa wypadnięcie z okna żony urzędnika ze Schreiberhau. Habicht nie wierzy, że to wypadek, i rozpoczyna śledztwo wśród miejscowej śmietanki towarzyskiej.

Kiedy pojawia się kolejny trup – tym razem śmierć dosięga poszukiwacza cennych minerałów – asystent kryminalny intensyfikuje działania. Z każdym dniem odkrywa kolejne, skrzętnie skrywane tajemnice establishmentu. Wkrótce do miasta przyjeżdżają zagadkowi ludzie, sytuacja się komplikuje, a Habicht nabiera przekonania, że to, co do tej pory udało mu się odkryć, jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.

Nad Śnieżnymi Kotłami” to trzecia – po „Górze Synaj” oraz „Wzgórzu Piastów” – część serii kryminałów retro Krzysztofa Koziołka. Tym razem akcja toczy się w sierpniu 1939 roku na terenie dzisiejszej Szklarskiej Poręby. Autor, dzięki bogatej wiedzy o ówczesnych realiach społeczno-kulturowych oraz znajomości szczegółów topograficznych, wprowadza czytelnika w atmosferę przedwojennej Polski, w której wyraźnie wyczuwa się nieuchronność zbrojnej napaści Niemiec. A ponieważ wszystko to okrasza solidną dawką doskonale skonstruowanej kryminalnej intrygi i ubarwia galerią wiarygodnych psychologicznie postaci, „Nad Śnieżnymi Kotłami” to powieść, która usatysfakcjonuje zarówno pasjonatów historii, jak i miłośników kryminalnych dociekań.

Kogo udało mi się zachęcić? Jako, że Ejotkowe postrzeganie świata objęło książkę patronatem, możecie wypatrywać konkursu :)

Jeśli ktoś czuje się zainteresowany kryminałem, ale martwi się, że to kolejny tom - ja również nie czytałam poprzednich, ale wiem od autora, że poszczególne części łączy osoba głównego bohatera, ale można je czytać całkowicie niezależnie.
 






sobota, 6 października 2018

Scarlett Cole "Rozdarte serce"




Tytuł oryginalny: The Fractured Heart
Tłumaczenie: Anna Lisowska
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: czerwiec 2018
Liczba stron: 352
Seria: Tatuaże / Second Circle Tattoos  tom 2










Pierwszy tom serii Tatuaże bardzo mi się podobał, choć osobiście nie posiadam żadnego tatuażu, ale autorka pokazała, że ma potencjał i postanowiłam sprawdzić czy w kolejnej części znów go wykorzystała. Przypomnę jedynie, że w "Najtwardszej stali" poznaliśmy historię Harper i Trenta. Teraz czas na przyjaciół tej dwójki...

...a są oni jak ogień i woda, jednak obiecali zorganizowanie przyjęcia zaręczynowego dla Harper oraz Trenta i będą starali się zrobić wszystko, by było pięknie. Tylko, że już samo rozumienie tego pojęcia jest totalnie różne dla każdego z nich. Czy Drea i Brody dojdą do porozumienia? Czy odłożą na bok przepychanki i stworzą fajną imprezę? A czy fakt, że między nimi zaczęło iskrzyć pomoże czy przeszkodzi im w relacjach? Czy dadzą szansę uczuciom, skoro wyraźnie twierdzą, że nie zamierzają się angażować w związek?

Andrea, zwana Dreą ma dwadzieścia siedem lat, pracuje i przyjaźni się z Harper, zaś po pracy biegnie do domu, gdzie czeka na nią chora matka. Rosa ma chore płuca, co wcale nie przeszkadza jej krzyczeć na córkę, nie docenia tego, że dziewczyna pracuje ponad siły, by na wszystko wystarczyło pieniędzy. Od siedemnastego roku życia dba o siebie i matkę, musi walczyć o siły i przetrwanie każdego dnia. Jednak podczas jednej ze zmian w kawiarni pojawia się samotna kobieta, która ma zmienić życie Drei w koszmar, gdyż w ślad za nią ruszają 'typy spod ciemnej gwiazdy'. Zabierają Drei prawo jazdy, straszą, szukają czegoś, co podobno miała przy sobie tamta kobieta... Czy dziewczyna zgłosi sprawę policji? Czy zaufa Brody'emu i opowie co ją spotkało?

Brody 'Cujo' Matthews jest współpracownikiem i przyjacielem Trenta. Każdy z nich uciekł w świat tatuażu przed problemami przeszłości. Cujo stara się odnaleźć w świecie igieł i historii przedstawianych na ciele, co ma zgłuszyć jego ból spowodowany opuszczeniem przez matkę. Miał osiem lat, gdy zniknęła z życia rodziny na dwadzieścia pięć lat. Zostawiła męża i trzech synów... Czy znajdą na to jakieś logiczne wyjaśnienie?

W powieści widać wyraźnie kilka płaszczyzn, na które zwróciła uwagę autorka. Na pierwszym planie są miłość i przyjaźń. Długotrwała przyjaźń, wsparcie, niesienie pomocy zawsze i wszędzie, ale z drugiej strony rodząca się miłość, czy też ta druga, trwająca i tylko podsycana. Jak bardzo są ważne w życiu człowieka...
Gdzie miłość i iskrzenie tam pojawia się też erotyzm, z którym Scarlett cole potrafi sobie świetnie radzić, gdyż z wyjątkiem kilku niezbyt udanych, bo wulgarnych określeń części ciała, sceny są zróżnicowane, na słodko i na ostro. Każdy odnajdzie coś, co sprawi iż policzki zapłoną.

Bardzo ciekawym wątkiem jest ten sensacyjno-kryminalny, w który wplątała się Drea. Długo nie wiadomo o co chodzi, gdzie szukać zaginionej kobiety, której zniknięciem przejęła się Andrea, co zawiera pendrive, kim są ludzie grożący dziewczynie... Choć mam wrażenie, że w którymś momencie Cole delikatnie straciła kontrolę nad tym wątkiem i czegoś mi zabrakło, coś jest nadnaturalnie skomplikowane, coś innego zbyt proste, ale nie zmienia to faktu, że dobrze się bawiłam podczas lektury. Nie jest to tom lepszy od pierwszego, no może troszeczkę, bo przecież lubię sprawy kryminalne, ale mam nadzieję, że autorka nie obniży znacząco lotów przygotowując kolejny tom z cyklu Tatuaże.
Nie mogę się go doczekać, gdyż mam pewne przypuszczenia kim jest Snake i chciałabym to już móc zweryfikować :)

Autorka pokazała nam jak trudne jest podejmowanie właściwych decyzji, jak bardzo życie przypomina łamigłówkę czy puzzle. Zwróciła uwagę na fakt, że każdy powinien mieć jakieś hobby, w którym można się zatracić, choćby na chwilę, by nie myśleć o tym co złe, przykre, smutne. Potrzebujemy nie tylko drugiego człowieka, ale też wytchnienia w ciszy.


Podsumowując - "Rozdarte serce" to powieść o utracie bliskiej osoby, która odeszła na chwilę lub na zawsze; odwracalnie lub nie... Historia o przyjaźni, miłości i wsparciu w trudnych chwilach; o zdobywaniu zaufania, pustce w sercu, niełatwych wspomnieniach i pożądaniu. Jest to książka o obietnicach, ochronie środowiska, powrotach i wybaczeniu. Możecie śmiało dać jej szansę na 'minutkę' zapomnienia. Polecam



"Najtwardsza stal"
"Rozdarte serce"



Książka przeczytana w ramach sierpniowych wyzwań: Pod hasłem, 52 książki



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję

wtorek, 17 października 2017

Scarlett Cole "Najtwardsza stal"




Tytuł oryginalny: The Strongest Steel
Tłumaczenie: Ewa Skórska
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 20 września 2017
Liczba stron: 352
Seria: Tatuaże / Second Circle Tattoos  tom 1











Jakie jest pierwsze wrażenie kogoś, kto bierze do rąk książkę gdzie z okładki patrzy umięśniony i wytatuowany przystojniak? W takich właśnie przypadkach, wielu pomyśli, że treść nie jest godna uwagi, bo cóż może kryć TAKA okładka...? W takiej chwili polecam opis powieści, która bynajmniej mnie - skusiła. Czy intuicja nadal działa czy może żałuję czasu z pierwszym tomem serii Tatuaże?

Maj w Miami sprawia, że ludzie otwierają się na świat, chodzą na plażę, do barów czy też w inny sposób cieszą się doborowym towarzystwem. Ale nie Harper Connelly... Ta dwudziestosiedmioletnia kobieta, kiedy tylko skończy przyjmować zamówienia w kafejce, gdzie pracuje, zaszywa się w małym mieszkanku i miotłą ucisza zbyt głośnego sąsiada z góry. Od czterech lat nie może znieść dotyku innych a żyjąc w ciągłym strachu nie widziała się nawet z rodzicami. Jej sekret zna jedynie Drea, koleżanka z pracy. Na ile dopuszczenie jej do tajemnicy, pomoże Harper w normalności zwłaszcza, że jej świat już niebawem ma znów runąć w posadach?

Trent Andrews prowadzi własne studio tatuażu. Ale nie zawsze był grzecznym chłopcem... Zmarnowaną młodość uratował mu człowiek, który nie był pewien czy uda mu się jednocześnie podarować Trentowi porządną przyszłość. Aktualnie nie w środowisku osoby, która nie uznawałaby Andrews'a za mistrza. Zresztą sam nieskromnie zdaje sobie sprawę, że jest dobry w swoim fachu. Pewnej nocy do studia przychodzi przestraszona, choć piękna dziewczyna. Trent rozpoznaje w niej osobę, która spodobała mu się niedawno na ulicy - już wtedy zwrócił uwagę na jej ciało, włosy i skórę. Teraz Harper prosi "boga tatuażu" o ocenę, czy uda mu się zasłonić jej plecy obrazem, który ma jej pomóc w pogodzeniu się z przeszłością. Tylko czy odważy się pokazać mu namacalny dowód tragedii sprzed czterech lat?

Podczas kolejnych spotkań między tą dwójką rodzi się nić porozumienia... Ale przeszłość wciąż atakuje, nie pozwalając im żyć po swojemu... Nie zezwalając Harper na nowe życie... Nie godząc się, na zapomnienie... Dlaczego kolejne niepokojące wydarzenia nie zostały od razu zgłoszone na policję? Dlaczego Harper boi się opowiedzieć Trentowi całą prawdę? Czy zahukana i pozbawiona marzeń dziewczyna ma szansę na ułożenie sobie życia z tym silnym i szczerym tatuażystą? Tego musicie dowiedzieć się sami...


Powieść Scarlett Cole jest historią młodej kobiety, która została skrzywdzona przez swojego faceta i jeszcze długo nosić w sobie będzie piętno tamtych wydarzeń. Nathan nie tylko zadał jej ból w sensie fizycznym, ale również pokazał, że w starciu bezpośrednim ona przegrywa - odwrócił się od niej brat a pomocy odmówiła policja! Wątek przemocy zawsze jest trudny i emocjonujący, zaś w tym wypadku wciąż zaskakiwał nowymi łamigłówkami a chwile, gdy Harper opisywała to, co ją spotkało wspominam z bólem. Z ogromną nerwowością przewracałam kolejne strony chcąc przekonać się czy dojdzie do spotkania bezpośredniego ofiary z katem...

W zalewającej rynek fali powieści obyczajowych trudno jest autorom znaleźć coś, co odróżni ich książkę od innych. Wątek, temat, tajemnica czy może zajęcie głównego bohatera... Scarlett Cole udało się to wyśmienicie - podarowała mi nie tylko gorące i przepełnione uczuciami Miami, ale też ciekawych bohaterów z trudną przeszłością a przede wszystkim historię opartą na tematyce tatuażu. Niezwykłym, mogę śmiało nazwać również zabieg, wprowadzenia do książki licznych odniesień do Dantego i jego "Boskiej komedii" - w jakim celu? Tego nie zdradzę :)

Są tylko trzy rzeczy, które mogłabym wytknąć w ramach 'czepiania się'. Pierwsza to wrażenie, które odnosiłam, iż nie każdy wątek został dokończony. Czasami czułam, że akapit czy fragment nie kończy się według planu, że czegoś zabrakło. Drugi - dotyczy samych bohaterów a dokładniej Trenta - jego osobowość i zachowanie autorka sprowadziła do czasu obecnego, opisując jaki jest, jak strasznie słodki stał się w odniesieniu do Harper (w tym temacie zabrakło mi historii Reid'a)... Jedynie wspomniała o incydencie z przeszłości i o stworzeniu studia. A ja chętnie poznałabym szerszą perspektywę.

Jednak pomimo wytkniętych minusików, uważam że to bardzo dobra książka, odprężająca, przenosząca w ciepłe promienie amerykańskiego słońca a zarazem pokazująca jak ciężko jest komuś zaufać i pogodzić się z krzywdami. Czyta się ją szybko i przyjemnie, pomimo smutku rozlewającego się w sercu podczas opisu życia Harper sprzed kilku lat. Powieść udowadnia, jak ważna w życiu jest przyjaźń - ta od przedszkola lub zawarta później, ale równie trwała. Mamy okazję doświadczyć wraz z bohaterami sytuacji, gdy to najbliżsi zawodzą nasze zaufanie i pociechy i wsparcia musimy szukać u obcych.
Dzięki rozdziałom z naprzemienną perspektywą Harper i Trenta, czytelnik może lepiej zrozumieć ich decyzje oraz poznać myśli, które akurat w tej powieści mają często większe znaczenie i przekaz niż słowa... Te bowiem nie zawsze mają odwagę paść z ust bohaterów...


Podsumowując - "Najtwardsza stal" to opowieść o tym, jak palec wsunięty w szlufkę dżinsów może rzucić na kolana a zwykłe przytulenie staje się przełomowe w życiu skrzywdzonego człowieka. Historia wtopiona w świat tatuażystów opowiada o sile, walce i determinacji, by pomimo bólu stanąć do walki z demonami a marzenia odłożyć na półkę, tylko na chwilę... Zawsze można do nich wrócić później. Polecam jako lekką i pomimo krzywd bohaterki, przyjemną lekturę.



"Najtwardsza stal"
"Rozdarte serce"

Książka przeczytana w ramach wyzwań: Wspomnienia z wakacji, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję


piątek, 4 listopada 2016

Jonathan Holt "Carnivia. Rozgrzeszenie"




Tytuł oryginalny: The Absolution
Tłumaczenie: Piotr Cholewa
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: wrzesień 2016
Liczba stron: 380
Seria: Carnivia tom 3








Już trzy lata minęły od chwili, gdy po raz pierwszy wkroczyłam do Carnivii - poznałam wtedy dwa równoległe wymiary - Wenecję rzeczywistą oraz trójwymiarowy lustrzany świat Wenecji. Stworzył go niezwykle matematyczny, ale i hakerski umysł Daniele Barbo, młodego mężczyzny, który zmagał się z okrutną przeszłością. Najpierw było "Bluźnierstwo", rok później "Herezja", teraz nareszcie pojawiło się długo wyczekiwane "Rozgrzeszenie". Jak odebrałam finalny tom tej serii?

Na plaży weneckiej wyspy Lido zostaje znaleziony wolnomularz. Martwy. Ma dziwne gogle, podcięte gardło i odcięty język. Sprawą zajmie się Kat Tapo i przydzielona jej jako asystentka - nowa w tej branży - Bagnasco. W toku śledztwa wyjdzie na jaw, że mężczyzna był powiązany z katolickim bankiem a zabity przez profesjonalistę. Do jakich wniosków dojdzie Kat? Co uda jej się odkryć pomimo otaczających tą tematykę tajemnic i lęku w oczach rozmówców? Czy ma rację w swoich teoriach dotyczących powiązań zmarłego z ważnymi personami w Wenecji?

Holly Bolland opiekuje się ojcem, który miał wylew i od pięciu lat nie mówi. Podczas porządkowania jego rzeczy na prośbę matki, Holly znajduje wiele laurek, rysunków oraz świadectw, które wywołują wspomnienia. Pięknie złożony jest również mundur ojca oraz... memorandum. Po jego lekturze Holly zaczyna podejrzewać, że wylew nie był przypadkiem, podobnie jak śmierć ich sąsiada a przyjaciela ojca. Podporucznik Bolland pakuje się i wyrusza na poszukiwanie prawdy. Czy to bezpieczny krok? Czy młoda kobieta wie komu może ufać a kto jest jej wrogiem? Do jakich informacji - i za jaką cenę - dotrze?

Trzecim kluczowym bohaterem serii jest Daniele Barbo i teraz to do niego na chwilę "zajrzymy", bowiem po ostatnich wydarzeniach mężczyzna planuje pozbyć się Carnivii. Poczynił już nawet pierwsze kroki, ale czy na pewno to dobry pomysł? Wszak to jego twór, jego "dziecko", tylko on potrafi całościowo zapanować na kodami i skryptami dotyczącymi tego wirtualnego świata. Sam jeszcze nie wie, że już niebawem jego magiczny świat stanie się pułapką dla wielu istnień. Czy zdoła uratować świat przed libijskim hakerem? Kto jeśli nie on? Chyba nikt nie ma takiej wiedzy, by powstrzymać szaleńca...

Trzy główne, z pozoru zupełnie ze sobą niezwiązane, sprawy. Trójka bohaterów, mających odrębne cele i pragnienia odnalezienia prawdy. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Wszystko to Holt z niezwykłą precyzją i wyczuciem smaku literackiego wymieszał, by pokazać czytelnikowi, że często pozory mylą. Finalnie bowiem trójka naszych ulubieńców musi stanąć przed tablicą w Ca' Barbo i spisać to co wiedzą kolorowymi mazakami a potem połączyć siły podczas "burzy mózgów", by poznać winnych. Bo jak się okazuje, sprawy te łączą się dając czytelnikowi nieźle do myślenia.

Masoni, katolickie banki, pranie brudnych pieniędzy, tajne symbole, polityka Włoch i Stanów Zjednoczonych, okaleczenie małego Daniele, odkrycia ojca Holly, siatka struktury bojowej Gladio - wszystko to znajdziecie w trzecim tomie serii Holta. Autor precyzyjnie dawkuje czytelnikowi wiedzę i szczegóły dotyczące poszczególnych wątków, tak by przez bardzo długi czas był nieświadomy tego, co autor przygotował na koniec. I faktycznie, o ile w trakcie dłuższych i niezbyt ważnych wywodów zdarzało mi się nudzić, tak końcówka nie pozwalała nawet na malutką przerwę. Jest pełna emocji, podnosi ciśnienie i trzyma w niepewności stawiając pytanie - jak autor postanowił zakończyć tą trylogię? Komu daruje życie, komu szczęście a kto zapłaci najwyższą cenę?

Trylogię Holta określiłabym mianem nietypowej (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), gdyż każdy tom niesie ze sobą nie tylko dobrze nakreślonych bohaterów, szeroki wachlarz zdarzeń politycznych oraz natury prywatnej, ale również wirtualny świat Carnivii. Autor umiejętnie połączył wiele aspektów życia, zatroszczył się o sprawy prawdziwe i fikcyjne, pokazał jak bardzo nasze życie jest kruche i zależne od innych, od decyzji na wyższych szczeblach a także, że nie wszystkim i nie zawsze można ufać.

Finalny tom serii jest bardzo widowiskowy i doskonale zamyka kilka lat pracy autora nad cyklem. Nie brakuje zaskoczeń, zwrotów akcji, napięcia i pojawiających się znaków zapytania... a na końcu szok i niedowierzanie! Nie sądziłam, że w sferze prywatnej bohaterów tak to się zakończy...
Polecam Wam wszystkie trzy tomy.



"Carnivia. Bluźnierstwo"
"Carnivia. Herezja"
"Carnivia. Rozgrzeszenie"


Książka przeczytana w ramach wyzwań: Gra w kolory II, Pod hasłem, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję





wtorek, 21 czerwca 2016

Cecelia Ahern "Miłość i kłamstwa"




Tytuł oryginalny: The Marble Collector
Tłumaczenie: Agnieszka Lipska-Nakoniecznik
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: maj 2016
Liczba stron: 416









Każdy człowiek ma jakieś hobby, jakąś pasję, której poświęca czas (a jak nie ma to koniecznie powinien się o to postarać, dla zdrowia psychicznego!)... Jedni czytają książki, inni zagłębiają się w genealogię rodziny, jeszcze inni nabijają kilometry biegając, jeżdżąc czy pływając... Można coś zbierać lub podróżować. Możliwości jest ogrom i każdy z nas w tej jednej szczególnej dziedzinie czuje się spełniony, hobby daje nam radość i "minutkę" zapomnienia o realnym życiu i jego problemach. Zdarzają się jednak sytuacje - jak dla mnie dziwne i niezrozumiałe - kiedy najbliższe nam osoby ukrywają przed nami swoje pasje... Kryją się z marzeniami, pragnieniami, prowadzą podwójne życie... Wstydzą się?

Przedstawiam Wam Fergusa Boggsa, człowieka przed sześćdziesiątką, który z powodu skutków przebytego udaru (niedowład prawej strony) przebywa w domu opieki. Mężczyzna stracił częściowo pamięć - doskonale przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, ale zupełnie nie potrafi określić co działo się w ostatnich dwóch latach przed udarem. Nie pamięta też swojej największej pasji, choć zaczęła się gdy miał pięć lat. Dlaczego? Czyżby z jakiegoś powodu wyparł ją z podświadomości? A może to ciemny pokój i ojciec Murphy, czyli niejako przyczyna tego hobby, są jednak zbyt negatywnym wspomnieniem...

Sabrina jest córką Fergusa. Ma męża i troje dzieci, pracuje jako ratowniczka na basenie. W dniu zaćmienia Słońca ma dzień wolny - od pracy i od rodziny, bo Aiden zabrał chłopców na wycieczkę. I co powinna zrobić kobieta, która otrzymała od losu tak rzadki prezent? Fryzjer, kosmetyczka, długa kąpiel i nieograniczony sen? Otóż nie, bowiem Sabrina zostaje wezwana do szpitala ojca, gdzie zostały dostarczone pudła z jego rzeczami. Mieszkanie Fergusa zostało sprzedane, rodzice rozwiedli się gdy miała piętnaście lat, więc teraz kobieta musi zająć się dobytkiem ojca.

Bohaterka nie zdaje sobie sprawy, że gdy otworzy pudło to tak jakby otworzyła Puszkę Pandory.... Nie wie, że zwyczajna z pozoru czynność może odmienić jej życie całkowicie. A już na pewno ogromnie je zagmatwać... W części pudeł Sabrina odkrywa bowiem marmurki - w puszkach, woreczkach, pudełeczkach... Gliniane, plastikowe, porcelanowe, stalowe lub szklane... W pierwszym momencie nie wie nawet z czego są zrobione, bo tak duża jest kolekcja... Jednak jej wzrok przykuwa skoroszyt ze spisem i wyceną zbiorów a co najważniejsze - w pudłach brakuje dwóch najcenniejszych zestawów. Kobieta czuje się w obowiązku odkrycia prawdy - co stało się z zaginionymi kulkami? Czy ktoś je ukradł? Dlaczego pudła przez długi czas przechowywał prawnik ojca? Dlaczego matka kłamała w sprawie relacji ojca z jego braćmi? A przede wszystkim dlaczego tata przez całe życie okłamywał żonę i córkę? Dlaczego nie powiedział im o swojej pasji jaką jest gra w kulki? Dlaczego nie wyjawił prawdy o tym, że uwielbia grać i zbierać te maleńkie i piękne marmurki?

Ta książka to milion pytań i próba znalezienia odpowiedzi na nie. Przed Sabriną trudne zadanie, wiele tajemnic do odkrycia a jej początkowy cel jakim jest odnalezienie kulek zmienia się w poszukiwanie prawdy o ojcu a nawet o sobie. Bo przecież Fergusowi nie było łatwo, pasja a raczej jej ukrywanie, zmusiła go do prowadzenia podwójnego życia i szczęście jakie kiedyś dawały mu kulki, zamieniło się w ucieczkę od problemów. Najgorsze jednak miało dopiero nadejść, tylko wtedy jeszcze nie zdawał sobie z tego sprawy i nie czuł na siłach, by nagle, po latach, wyznać to co skrywał przed światem - swoje drugie ja. To właśnie wtedy najukochańsze hobby stało się dla Fergusa pułapką. Do czego był zdolny, by nikt nie odkrył jego wielkiej miłości?

Autorka przeplata w powieści teraźniejszość z przeszłością. Poznajemy dzień z życia Sabriny i kolejne etapy jej poszukiwań naprzemiennie z opowieściami z dzieciństwa i młodości Fergusa. Dzięki temu bieżące wydarzenia rozumiemy lepiej i możemy oceniać decyzje podejmowane przez bohaterów. Ahern całą teraźniejszość fabuły zawarła w 24 godzinach. Jakże bogate w wydarzenia są te godziny, ile tajemnic wyszło na jaw, ile udało się odkryć, niektóre pytania zrodziły kolejne pytania, ileż osób znanych i nieznanych mogło wyjawić fakty z życia Fergusa, które czasem jak grom z jasnego nieba spadały na Sabrinę... Jak zakończy się batalia o zaginione kulki? Czego dowie się bohaterka i jak wykorzysta swoją wiedzę?

"Miłość i kłamstwa" to moje trzecie spotkanie z twórczością autorki - po genialnej "Love, Rosie" czytałam jeszcze "Kiedy cię poznałam", ale to była już tylko dobra lektura. Jak oceniam niniejszy tytuł? Niewątpliwie recenzowana dziś powieść jest bardziej zbliżona do drugiej z wymienionych książek, choć tutaj więcej się dzieje (odkrywanie spraw z przeszłości jest ciekawsze) a i temat marmurków jest bardzo oryginalny. Akcja jest równie niespieszna a wystarczyłoby nadać fabule chwilami żywszy bieg. Choć wiem, że celem było skupienie się na relacji ojca z córką, co wymaga zagłębienia się w uczucia, emocje i "zrzucanie skorupy". Czytając "Miłość i kłamstwa" miałam wrażenie, że po raz drugi autorka jest kimś innym niż podczas pisania "Love, Rosie". To zupełnie był inny styl...

Jednak książka o grze w kulki jest dla mnie w pewnie sposób szczególna - bowiem podczas śniadania blogerek z Cecelią Ahern, które miało miejsce w maju 2015 roku w Warszawie a w którym miałam okazję uczestniczyć - autorka zdradziła, że właśnie taka książka ukaże się niebawem :) Że będzie dotyczyła relacji między córką i ojcem oraz "marble", czyli kulek... Po prostu musiałam się przekonać jak ten pomysł został wykorzystany w powieści. Książki o takiej tematyce wcześniej nie znałam, to bardzo oryginalny temat!






Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...