Pokazywanie postów oznaczonych etykietą detektyw. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą detektyw. Pokaż wszystkie posty

środa, 19 października 2022

Melisa Bel "Detektyw i złodziejka" - przedpremierowo


 
 
Autor: Melisa Bel
Wydawnictwo: MELISA BEL
Data wydania: 20.10.2022 - premiera na Legimi
Liczba stron: 316
Cykl: Co za para!  tom 1
 
 
[materiał reklamowy] barter - Melisa Bel
 
 
 
 
 
 
Ale to już było...
Pięciotomową serią 'Niepokorni' Melisa Bel wkroczyła na rynek wydawniczy wypełniając księgarską półkę XIX- wiecznymi romansami historycznymi.
Jednak to koniec...
 
 
Wizja przyszłości...
Finał 'Niepokornych' oznacza początek nowego cyklu - "Co za para". Otwiera go "Detektyw i złodziejka", czyli historia Poppy, która marzy o pracy dla najsłynniejszego śledczego w Londynie...Cóż z tego, że jego nazwiska nikt nie zna... Jej udało się go wytropić...

Jesienna i deszczowa pogoda nie przestraszyła siedemnastoletniej Poppy Hart. Cienki płaszczyk przemakał, ale ona dzielnie czekała na swojego potencjalnego pracodawcę wychylając się jedynie zza rogu budynku. Przyszedł... Teraz tylko musi niespostrzeżenie dostać się do jego biura...
 
Gburowaty, ale nieuchwytny człowiek cień. 
Mężczyzna żyjący w mroku. 
Harry Graves nie jest zadowolony z niespodziewanych "odwiedzin" młodej damy... Odporny na jej wdzięki, robi wszystko, by opuściła jego biuro... Przecież pracuje sam i nie jest mu potrzebna żadna smarkula... Jednak nie docenia jej zwinności, sprytu i zdolności do zagadania rozmówcy w konkretnym celu i dla własnej korzyści. Właśnie w takiej sytuacji ginie cenny dla detektywa list... Czy go odzyska? Czy zgodzi się na udział Poppy w swoim aktualnym śledztwie?


Nowa seria to zwykle wielka niewiadoma. Ale Melisa Bel ma świetne pomysły na fabułę, lekkie pióro i z niesamowitym wyczuciem wprowadziła mnie ponownie w świat dziewiętnastowiecznych londyńskich zasad i konwenansów. Chociaż w przypadku tej książki powinnam napisać, że bohaterowie często im umykają. 

Pierwszy tom cyklu 'Co za para' odbiega nieco od schematu 'Niepokornych', za co "winą" należy obarczyć główne postacie. Sprytna, zwinna, przebiegła i uwielbiająca mówić dziewczyna o wyglądzie niewinnego "aniołka" kontra chłodny, zahartowany, twardy i niewzruszony, o oczach w kolorze zimnej stali postawny detektyw. Dwa skrajnie różne charaktery, pragnienie wspólnych działań, rodząca się namiętność, pożądanie... Gwarantuję, że ta dwójka nie pozwoli Wam się nudzić!

Melisa Bel poza wspaniałymi głównymi bohaterami wprowadziła do fabuły wiele postaci drugiego a nawet trzeciego planu, które ujęły mnie stylem bycia, pasjami, tajemnicami. Państwo Greenwood, starsza pani Montgomery czy pani Wilson... Poznając ich historie, przekonacie się, że pozory mylą...
 
Autorka zaczarowała mnie nie tylko ciekawą historią opartą na wątku kryminalnym (co uwielbiam), ale też zaskoczyła pomysłami na każdy detal prowadzonego śledztwa. W książce nie brakuje humoru, oj dużej dawki humoru! Tutaj nawet tytuły rozdziałów rozpieszczają i kuszą podtekstami. Jestem ogromnie ciekawa, czy odgadniecie jak zakończy się ta książka.


Podsumowując - "Detektyw i złodziejka" to feeria barwnych postaci, których postępowanie nie zawsze łatwo przewidzieć. Liczne tajemnice i niespodzianki, rosnące pożądanie i namiętność, niebanalny humor i szczypta ironii. Opancerzony i oschły mężczyzna starający się bronić przed wdziękami zuchwałej dziewczyny - batalie na słowa, dotyk i emocje gwarantowane! 
A na deser sceny mrożące krew w żyłach oraz nieodłączny, drobny choć dostrzegalny zwierzęcy element, jak w każdej powieści autorki. 
Gorąco polecam!
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki
 
 
 
 
Za książkę dziękuję Autorce 


wtorek, 11 października 2022

Agata Przybyłek "Moje serce pamięta"

 
 
Autor: Agata Przybyłek
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 29 września 2022
Liczba stron: 352
Cykl: Detektyw Rafał Kamieński  tom 4
Seria: W tajemnicy
 
[współpraca reklamowa] barter z Tania Książka
 
 
 
 
 
Ależ tęskniłam za tajemniczą serią Agaty Przybyłek, czyli cyklem z detektywami. To wyśmienite połączenie gatunków, które najbardziej lubię - powieści obyczajowej i kryminału. Dotychczasowe trzy tomy były napisane w różnych proporcjach, jednak autorka obiecywała, że czwarty, będzie najbardziej kryminalny. Zapraszam Was na kilka słów o "Moje serca pamięta".
 
Michał Piotrowski ma dwadzieścia dziewięć lat, jednak wcale nie martwi się życiem. A właściwie prozą życia. Na garnuszku rodziców jest mu dobrze, czas zapełnia nic nie znaczącymi czynnościami jak na przykład wizyty w klubach czy gry w telefonie. Michał jest synem kuzynki Bernarda Kamieńskiego, który po znajomości zatrudnia chłopaka w swojej agencji detektywistycznej. Jednak nie jest zadowolony z jego braku chęci do pracy, zwłaszcza że wciąż wysłuchuje skarg klientów, że to leń i leser.

Szansą na rehabilitację jest sprawa, do której Piotrowski zostaje oddelegowany w okolice Szczecina, gdzie w małym miasteczku zaginęła dziesięcioletnia Julka. Zaś dziewięć lat wcześniej znaleziono zwłoki dwunastoletniej Alicji. Po zaginięciu Julki w obu tych sprawach oskarżono Krzysztofa Stanka a zadaniem Michała jest udowodnić jego niewinność na zlecenie siostry oskarżonego - Arlety. 

Początkowo Michał nie jest zadowolony z wyjazdu, miejsca noclegowego, dużej odległości od jakichkolwiek rozrywek. Pociesza się faktem, że z daleka od szefa może pozwolić sobie na luz i nie musi przemęczać się pracą. Pozoruje pracę, a podczas rozmów telefonicznych kłamie jaki to jest przepracowany. Jednak z czasem sprawa zaginięcia dziewczynki stają się dla niego ważna. Zwłaszcza, że poznaje piękną i niedostępną panią sierżant - Igę Kozierak, która im bardziej mu nieprzychylna, tym bardziej wzbudza w nim wolę walki - o nią i o rozwiązanie sprawy.
Czy Michał odniesie sukcesy w miasteczku pod Szczecinem? Rozwikła sprawę? Zdobędzie sympatię Igi?


Wspaniała seria! A niniejszy, czwarty jej tom to świetnie poprowadzony wątek kryminalny. Doceniam ogrom pracy autorki, dla której pójście w tę stronę gatunkową nie było łatwe, jednak udało jej się mnie zaskoczyć, bo aż do pewnego momentu ślepo trzymałam się swoich pomysłów. Jednak ten zwrot akcji... Ta przypadkowa uwaga... A do tego warszawski finał, którego właściwie można się było spodziewać...

Agata Przybyłek nie tylko opisała małomiasteczkowość, rodzinne zobowiązania i niechęć do robienia innym przykrości, ale pokazała też, że czasem ślepo wierzymy w słowa innych, nie walczymy o swoje racje, o miłość, poddajemy się i porywamy nawet na próby samobójcze! Owszem, czasem trudno jest podjąć decyzję, stanąć naprzeciw problemom, podjąć próbę. Ale jeśli nie wyciągniemy ręki, nie szepniemy słowa, nie spróbujemy, to nie przekonamy się czy można lepiej, więcej, szczęśliwiej.


Podsumowując - "Moje serce pamięta" to kryminalno-obyczajowa historia będąca odpowiedzią autorki na prośby czytelników, by było bardziej detektywistycznie. Bardzo się cieszę, że Agata Przybyłek posłuchała naszego głosu :) To opowieść o szukaniu prawdy i sprawiedliwości, o krzywdzie nastoletnich dziewczynek, bólu rodzin i strachu, który padł na mieszkańców.  Autorka świetnie pokazała przemianę głównego bohatera, który robił wszystko, by porzucić przypiętą mu łatkę chamskiego i nachalnego lenia, palanta, gbura i bawidamka. Gorąco polecam Wam lekturę!
 
 
 
 
"Moje serce pamięta"
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
 
 
 
 
 


 

piątek, 16 września 2022

Danka Braun "Brat mojego męża"

 
 
 
Autor: Danka Braun
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 27 maja 2022
Liczba stron: 384
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Danka Braun to pseudonim pisarki urodzonej w Olkuszu, od lat mieszkającej w Krakowie. Jest autorką kilkunastu książek. Uwielbia czytać i rozwiązywać krzyżówki. Opowiem Wam dziś o jej najnowszym tytule - "Brat mojego męża".
 
 
W grudniu 2019 roku Paweł Cisowski miał wypadek samochodowy. To była niespodziewana śmierć, zarówno dla jego ojca, żony, dwójki małych dzieci, jak i dla niego samego. Planował zmiany. Przed nim było nowe życie...

Pięć miesięcy później Diana Cisowska, wdowa po Pawle, spotyka na cmentarzu... ducha! Będąc w jednej z krakowskich kawiarni miała wrażenie, że widzi swojego zmarłego męża, ale przecież to mógł być ktoś podobny! Teraz jednak przy grobie Pawła Cisowskiego zobaczyła... Pawła Cisowskiego! To był szok... Jednak okazało się, że to Piotr, brat bliźniak jej zmarłego męża, który od dekady mieszkał w Australii. Diana nie miała okazji go poznać, bowiem wyjechał po konflikcie rodzinnym i ojciec nie chciał go widzieć. 

Piotr chce zbliżyć się do Diany i dzieci, co podobno obiecał bratu podczas licznych internetowych rozmów. Paweł chciał zabezpieczyć rodzinę w przypadku, gdyby coś mu się stało.
Z każdym dniem pobytu Piotra w Żuradzie Leśnej, coraz więcej osób ma wrażenie, że to nie Piotr, tylko... Paweł. Mężczyzna posiada bowiem informacje, które mogą być znane tylko małżeństwu Cisowskich...
Jaka jest prawda?
 
 
Ta część książki była ciekawa, intrygująca i opisywała wiele życiowych problemów, ale dopiero od momentu, kiedy czytelnik otrzymał część drugą, a w niej historię bliźniaków Cisowskich sięgającą dzieciństwa dotarł do drugiego dna "Brata mojego męża". 
To wtedy Danka Braun jak magik z kapelusza wyciąga... nie, nie królika a nie niespodzianki i tajemnice, które otwierają oczy i pozwalają spojrzeć na wydarzenia teraźniejsze inaczej. 
To wtedy wiele się wyjaśnia. Choć czy łatwiej się w tym odnaleźć albo zrozumieć...?

Z czasem czytelnik poznaje prawdę o śmierci matki braci Cisowskich, o podłożu kłótni Piotra z ojcem, podejrzeń Diany co do zdrad męża oraz jej "ślepocie" i naiwności... Kilkukrotnie zastanawiałam się czy ja na jej miejscu domyśliłabym się prawdy...

Autorka poprowadziła fabułę w naprawdę oryginalny sposób. Zafundowała liczne zwroty akcji, zniknięcie pewnej studentki, wznowienie śledztwa w sprawie śmierci Pawła oraz obecność detektywa, jak w rasowym kryminale a nie powieści obyczajowej. Ogromnym plusem były dla mnie rodzinne sekrety, które wyszły na jaw dopiero w finale książki.
Sporo miejsca Braun poświęciła tożsamości oraz relacjom bliźniąt jednojajowych - to było niezwykłe do czego bracia byli zdolni.
 
 
Podsumowując - "Brat mojego męża" to historia obyczajowa z wątkiem kryminalnym i świetnymi intrygami. Opowieść o traumie po stracie bliskich, władzy i charyzmie przedkładanych ponad relacje rodzinne, ciemnych interesach, romansach (tu również kilka zaskoczeń!). Niesamowita przeszłość klonów, adrenalina, tajemnice, sekrety, narkotyki i poczucie winy. Przy tej książce nie będziecie się nudzić. Gorąco polecam!

 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło (B), 52 książki





Za książkę dziękuję



 
 

czwartek, 28 lipca 2022

Natasza Socha "Rewanż"

 
 
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: Lekkie
Data wydania: maj 2022
Liczba stron: 368
Cykl: Agencja Rozbitych Serc  tom 2
 
 
 
 
 
Czytając pierwszy tom cyklu Agencja Rozbitych Serc Nataszy Sochy, czyli "Zemstę" byłam bardzo zadowolona z lektury, dostałam bowiem lekturę lekką, z miłosnymi perypetiami oraz dobrą dawką humoru. Dlatego z radością sięgnęłam po kontynuację - czym zaskoczył mnie "Rewanż"?
 
 
 
Finał pierwszego tomu skutkował omdleniem Agaty i pobytem w szpitalu. Bohaterka jest w trudnej sytuacji, gdyż od byłego szefa i kochanka w jednym dostała niezłą nauczkę. Na dodatek odkrywa, że dotychczas wygłaszane przez nią do Jakuba kłamstwo, staje się - o zgrozo! - prawdą. Jest w ciąży. Jak przyjmie to Jakub? Co na to rodzice? Czy wsparcie otrzyma tylko od przyjaciółki, Julki? 

Agata zdaje sobie sprawę, że jest w sytuacji, kiedy każdy grosz się liczy, ale jednocześnie los postanawia jej pomóc - choć ona początkowo podchodzi do tego pomysłu jak do jeża. Jakub rzekomo nie ma gdzie mieszkać i wprowadza się do niej. Zaczyna o nią dbać, tłumaczy również, że pora zarejestrować firmę, by Agata nie miała problemów z prawem.
 

Co do samych potencjalnych zdradzanych, to sprawy prowadzone przez bohaterkę były w tym tomie jeszcze ciekawsze. Klientem Agaty były z reguły kobiety, w tym na przykład żona Jerzego, czyli byłego szefa, ale największym zaskoczeniem okazał się mężczyzna. Muszę przyznać, że w zawrotnym tempie poznawałam kolejne meandry śledztw, chcą poznać ich finały, tak bardzo były intrygujące i nieprzewidywalne. Bez szans, by odgadnąć jaki zamysł miała Socha.
Dodam tylko, że Agata poznając prawdę miewa dylematy - czy kierować się głosem serca czy podjętym zobowiązaniem...
W fabule pojawia się zestawienie ciekawych miejsc: sex shop, SPA, uczelnia wyższa, ale jest też gorąca Majorka i... prostytutka!  
Najbardziej zaskoczył mnie finał pewnego przyjęcia oraz decyzja Jerzego.

W trakcie czytania wyjaśnia się również skąd zmiana barw okładki. Jeśli jesteście ciekawi koloru oraz poszczególnych spraw Agaty, a tym bardziej zawirowań w prywatnym życiu to koniecznie sięgnijcie po książkę. Dowiecie się także, kto śledził naszą ciężarną bohaterkę...
 
 
Podsumowując - "Rewanż" to słodko-gorzka opowieść o miłości, przyjaźni i zdradach. Jedni są szczęśliwi w związkach, inni szukają go w ramionach osób trzecich. Autorka swoją historią daje nam do zrozumienia, że nic nie jest pewne, dobrze, gdy jest ktoś, kto się czasami nami zaopiekuje. To książka o lęku przed bliskością, ucieczce przed uczuciem, dziwnych zachciankach i wstydzie. O tym, że związki są skomplikowane, ale z reguły ludzie sami je komplikują, brakiem rozmów i szczerości. Warto zatem dobrze się zastanowić czy warto wejść w związek czy lepiej zamknąć się w skorupie. 
Z jednej strony problemy i zdrady, z drugiej prawdziwe uczucia i humor - polecam!
 
 
 
 
"Rewanż"
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki




Za książkę dziękuję

 
 
 
 

niedziela, 24 lipca 2022

Magdalena Majcher "Najgorszy dom"

 
 
 
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 1 czerwca 2022
Liczba stron: 288
 
 
 
 
 
 
Nie zamierzała wracać do rodzinnego Namysłowa. Na samą myśl czuła lęk. Po tym jak matka wyrzuciła ją z domu ułożyła sobie życie w Warszawie. Nie było idealne, ale zasypiała bez strachu. 
 
Minęło osiem lat i jest zmuszona wrócić. Jako Łucja Buchta i jako prywatny detektyw, dostała bowiem informację, że zaginęła jej młodsza siostra - Karolina. Kobieta wyrzuca sobie, że nie spełniła obietnicy danej dziewczynce - nie zabrała jej z tego domu... 
Zatrzymuje się w domu ciotki Antoniny i rozpoczyna walkę z czasem. Czy uda jej się odnaleźć Karolinę? Czego dowie się o jej życiu? 

Większość zdobywanych informacji będzie dla Łucji szokiem i uzmysłowi jej, że nie znała siostry. Nie odgadłaby wielu jej kroków i decyzji. W śledztwie pomaga jej dawna miłość - Paweł - obecnie policjant. Jedyna osoba, która zna prawdę o wydarzeniach sprzed lat... I też miała powody, by przez długi czas żyć w strachu...


Magdalena Majcher po raz kolejny porusza serca historią naładowaną emocjami. Nie brakuje ich zarówno w opowieści o zaginięciu nastolatki, jak i w przeszłości jej siostry.  Na prawdę o tym, co zdarzyło się w domu sióstr trzeba cierpliwie poczekać, bowiem autorka rzuca czytelnikowi jedynie okruchy - wydarzyło się coś złego, matka uważa że to była wina Łucji, co Łucja przeszła... 

Obraz jaki wyłania się po złożeniu wszystkich elementów sprawia, że słowo dom przestaje być synonimem dobra, miłości i bezpieczeństwa. Wtedy przestajemy dziwić się, dlaczego bohaterka ukrywa swoje atuty. Dlaczego tak drastycznie zmieniła wygląd i uwielbia czuć się nijako.
 
Teraz próbuje odkupić winy i dowiedzieć się prawdy w sprawie siostry. Szuka podejrzanych i motywów. Z czasem okazuje się, że równie szybko jak przybywało jednych i drugich, równie szybko musiała wykreślić ich z listy... Przeprowadza mnóstwo rozmów, wyczuwając kiedy ktoś kłamie. Musi dowiedzieć się dlaczego... 

Nie spodziewałam się takiej prawdy. Takiego finału. 


Podsumowując - "Najgorszy dom" to opowieść o cierpieniu, wyrzutach sumienia, przemocy seksualnej oraz niemym błaganiu o pomoc. O zemście, niepewności, zagubieniu. Historia przepełniona strachem, nadzieją, bólem i próbą przetrwania w piekle. Zwłaszcza wtedy, gdy najbliższym nie można zaufać.
Poruszająca, wstrząsająca i tak naprawdę smutna, pokazująca co dzieje się za zamkniętymi drzwiami wielu domów.
Polecam!
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem (koło ratunkowe - płot), 52 książki
 
 
 
 
 

piątek, 17 czerwca 2022

Natasza Socha "Zemsta"

 
 
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: Lekkie
Data wydania: marzec 2022
Liczba stron: 368
Cykl: Agencja Rozbitych Serc  tom 1






Natasza Socha kupiła mnie swoimi nieoczywistymi historiami, które zaskakują, idą w nieprzewidywalną stronę lub są po prostu oryginalne. 
Rzucająca się w oczy różowa okładka pierwszego tomu serii Agencja Rozbitych Serc mocno mnie zaintrygowała a opis zapowiadał, że będzie ciekawie i z humorem. Czy tak było?
 
 
W życiu trzydziestojednoletniej Agaty nastąpił trudny dzień - gówniana środa. Od roku pracowała w recepcji kancelarii prawnej w Warszawie, jednak dziś musiała spakować swoje rzeczy i zwyczajnie opuścić budynek. Dlaczego? Otóż została kochanką niewłaściwego człowieka - swojego szefa, który omamił ją pięknymi słówkami. A teraz została bez pracy, bez oszczędności, z kotem i kredytem we frankach! Dopiero teraz wyrzuca sobie, że poświęciła karierę dla kilku upojnych nocy.

Musi odetchnąć. Znaleźć plan B. Swoje kwalifikacje zamierza analizować u rodziców, w małej miejscowości pod Kutnem. To właśnie tam, wpada na pomysł, że zostanie... detektywem! Będzie zarabiała na życie demaskując niewiernych mężów i kochanków, bo jako była kochanka, przecież zna się trochę na rzeczy. 
Agencja Rozbitych Serc w mobilnym biurze rusza na pomoc kobietom, które podejrzewają, ale nie mają pewności, że są zdradzane. Agacie uda się poprowadzić kilka naprawdę intrygujących spraw jednocześnie rozmyślając, jak zemścić się na byłym szefie.


Po perypetiach w jakich uczestniczy, Agata traci ochotę na bycie w związku, choć sytuacja w jaką wpakowała się na własne życzenie, wcale nie poprawiała jej nastroju. Jak wybrnie z kłamstw wobec Jakuba? Czy zemsta na Jerzym się powiedzie?

Natasza Socha stworzyła świetną powieść detektywistyczno-humorystyczną. Bohaterka nie jest kobietą idealną, co jeszcze bardziej zbliża ją do klientek. Potrafi spojrzeń na siebie krytycznym okiem, użyć kamuflarzu, podstępu, ale i pocieszyć. Stara się na wszystkie sposoby dać odpowiedź kobietom, by miały pewność z kim żyją.
Nie potrafię powiedzieć, która sprawa najbardziej mi się podobała, bowiem każda serwowała dawkę humoru, ironii oraz niespodziankę w finale.


Podsumowując - "Zemsta" to powieść o tym, że człowiek pragnie znać prawdę, ale się jej boi. Że zawsze trzeba szukać rozwiązań i obowiązkowo - zawsze mieć cel! Historia o zdradzie, smutku, kompromitacji, błędach oraz szansach od losu. Poza świetnie opisanymi postaciami znajdziecie tutaj również lekkie pióro autorki, a także gamę emocji, wstyd, zastraszanie czy tajemnice. Koniecznie muszę poznać drugi tom tej serii. Polecam!



Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki




Za książkę dziękuję



wtorek, 24 maja 2022

Agata Przybyłek "Jedyna na świecie"

 
 
 
Autor: Agata Przybyłek
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 18 maja 2022
Liczba stron: 336
Cykl: Detektyw Rafał Kamieński  tom 3
Seria: W tajemnicy






Dotychczas przeczytane przeze mnie dwa tomy cyklu były bardzo od siebie różne. Pragnęłam, by fabuła była podobna do części pierwszej, w której detektyw Rafał Kamieński rozwiązywał sprawę morderstw, jednak nie tą drogą poszła autorka pisząc drugi tom. Co czeka na czytelników w trzecim?


 
Majka rozpoczęła pracę w jednym z nadmorskich hoteli jako animatorka dla dzieci. Została zakwaterowana w małym domku, gdzie cieszy się z chwil wolności, kubka kawy jednocześnie zachwycając się zapachem piasku, igliwia i morza. Wierzy w to, że jest na początku drogi do lepszego życia. Odcięła się od przeszłości i nie zamierza do niej wracać. Wyjątek robi dla syna właścicieli hotelu - Huberta - z którym świetnie się jej rozmawia i spędza wolny czas. To jemu wyjawia trudną prawdę o sobie, skrytą przed resztą świata. 

Udało się! Damian został zatrudniony w agencji detektywistycznej Bernarda Kamieńskiego. Jednak w chwili, gdy to się stało nie przypuszczał, że jego najważniejszym zleceniem będzie odszukanie własnej siostry. Agnieszka zniknęła z rodzinnego domu bez słowa. Matka przypuszcza, że została porwana, bo przecież by nie uciekła! Jak jest prawda o maturzystce? Jakie sekrety skrywała? Co się z nią stało? Damian bardzo mocno angażuje się w poszukiwania, wszak jedną siostrę już stracił...


Początkowo wątki te zupełnie się nie wiążą, jednak z czasem czytelnik zaczyna rozumieć co jest ogniwem je łączącym. I choć bardzo szybko można domyślić się prawdy to z napięciem oczekujemy na finał, wszak sporo przeszkód czeka na bohaterów.

Agata Przybyłek stworzyła teoretycznie fabułę z wątkiem kryminalnym, bowiem opartym o działania policji, jednak jestem nieco rozczarowana. Liczyłam na to, że książka będzie bardziej podobna do pierwszej części a jeśli już nie była, to że chociaż wątek wymagający finału w sądzie, tak właśnie się zakończy.
Jednak autorka postawiła na spłycenie go i pójście totalnie w inną stronę - romantyczną. Nie dziwię się, wszak jest nazywana polskim Sparksem w wydaniu kobiecym. 
Zawiedziona nie jestem, znam przecież książki Przybyłek i je lubię, ale liczyłam, że ta seria dostarczy mi więcej napięcia i mocnych emocji. 

W "Jedynej na świecie" czytelnik otrzymuje naprzemienną narrację Majki oraz Damiana, dzięki czemu szczegółowo poznaje ich myśli, uczucia, plany i nadzieje. Lepiej przeżywa ich wzloty i upadki oraz traumy, z jakimi muszą się mierzyć. A po upadku nie jest łatwo się podnieść nie prosząc nikogo o pomoc. Dusimy w sobie ból i gniew, poniżenie i upokorzenie.
Autorka pokazuje jak brutalne bywa życie, że rówieśnicy nie zawsze bywają łaskawi a media społecznościowe wcale nie pomagają w utrzymaniu czegoś w tajemnicy.

Wczytując się w fabułę poznajemy jak wygląda życie kogoś, kto jest zamknięty w złotej klatce. Dla porównania otrzymujemy obraz kogoś, kto może robić to, co chce. Podejmuje wreszcie własne decyzje i jest szczęśliwszy. Dowiadujemy się również do czego są w stanie posunąć się najbliżsi, by odnaleźć zaginioną osobę oraz jak wiele może wnieść w czyjeś życie zwykła rozmowa i delikatny dotyk.


Podsumowując - "Jedyna na świecie" to obyczajowa historia, w którą wpleciono wątek detektywistyczny dotyczący poszukiwania zaginionej dziewczyny. To opowieść o różnych odcieniach miłości - nieopierzonej i naiwnej, która prowadzi do ran w sercu oraz tej kolejnej, ale bardziej dojrzałej, spokojniejszej, dwustronnej i nie zmierzającej do destrukcji. Wcale nieoczywisty finał cieszy i daje nadzieję, że prawie każdy w życiu może być szczęśliwy...
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki

niedziela, 30 stycznia 2022

Magda Stachula "Ekipa na tropie. Tajemnica starej mapy"

 

 
 
Autor: Magda Stachula
Ilustracje: Łukasz Silski
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 27 października 2021
Liczba stron: 180
Oprawa: twarda
Wiek odbiorcy: 6-12 lat
 
 
 
 
 
Magda Stachula, znana autorka thrillerów, postanowiła napisać książkę... dla dzieci! 
Najlepszą opcją, by zachęcić młodych czytelników do lektury jest obsadzenie w rolach głównych ich rówieśników... i psa :) I podarowanie im zagadki do rozwiązania.

Są wakacje. Dziesięcioletni Kuba wraz z rodzicami i młodszym bratem Filipem, wyjechali do domku nad jeziorem. W nocy starszego z braci budzą dziwne odgłosy ze strychu i w jego głowie pojawiają się różne teorie co jest tego przyczyną. Jak myślicie?

To jednak nie koniec zagadek. Pod podłogą tarasu chłopiec znalazł skarb! Nikomu z dorosłych o nim nie powiedział, bowiem bał się, że zabiorą skarb a on wcześniej chciał poznać jego historię oraz kto i dlaczego ukrył go pod deskami tarasu.
Jednak sytuacja wymusiła na nim, by drewnianą ozdobną skrzynię pokazał bratu a później Oliwce, wakacyjnej sąsiadce. W środku dzieci znajdują wiele ciekawych przedmiotów, ale największe zainteresowanie wzbudza mapa, którą próbują odczytać. Tylko czy poradzą sobie z odczytaniem zawartego tam szyfru? Czy zrozumieją legendę?


Autorka doskonale odnalazła się w twórczości dla dzieci. Stworzyła książkę nie tylko ciekawą i pełną tajemnic, ale też poszerzającą wiedzę młodego pokolenia.
Dzieci musiały dowiedzieć się co oznaczają znaczki na mapie, kombinowały jak złamać szyfr, wypytywały dziadków Oliwii o poprzedniego właściciela ich domku, licząc, że wiedza o nim pomoże im w wyjaśnieniu zagadki. 

Wiele wyrażeń czy przenośni ze świata dorosłych jest na bieżąco wyjaśnianych, by zrozumiał je również młody czytelnik - co to jest ego, kim jest człowiek renesansu, co to jest atrament sympatyczny czy numizmatyka, kim był Juliusz Cezar oraz Joseph Conrad albo co to znaczy, że ktoś ma "trupa w szafie".

Duży nacisk Stachula położyła na relacje między małymi bohaterami - między dziećmi z sąsiedztwa czy z własnym, ale młodszym, ciekawskim rodzeństwem, które często psuje dobrą zabawę.


Podsumowując - "Ekipa na tropie. Tajemnica starej mapy" to świetnie skrojona przez wybornego krawca historia małych detektywów, którzy dzięki swojej dociekliwości szukają odpowiedzi na pytania postawione w przeszłości. Duża czcionka, proste dialogi, krótkie wypowiedzi oraz fajny pomysł na wakacyjną przygodę sprawiają, że ta pozycja Stachuli zasługuje na polecenie jej dzieciakom na ferie lub wakacje. Może same zechcą pójść w ślady bohaterów i... dowiecie się w zaskakującym finale :) Polecam!

 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję  
 


poniedziałek, 11 października 2021

Agata Sawicka "I znowu zaświeci słońce" - patronat

 
 
 
Autor: Agata Sawicka
Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 15 września 2021
Liczba stron: 352
 
 
 
 
 
Moje lektury październikowe jakby się zmówiły - czyli dotychczasowa "Pierwsza miłość" Krystyny Mirek oraz niniejsza "I znowu zaświeci słońce" Agaty Sawickiej - w każdej znalazłam problemy w związku oraz to samo imię bohaterki z przeszłości - Rozalia. Ale jakże dwa różne ujęcia autorek...
 
 
Oliwia jest świeżo upieczoną panią magister z ogromem wątpliwości w głowie, bowiem za dwa miesiące ma zostać żoną Pawła. Jednak na myśl o ślubie odczuwa stres, przygotowania nie cieszą jej tak bardzo jak powinny, ma dość rozmów na ten temat i nacisków ze strony obu matek, by dogrywać kolejne szczegóły uroczystości i wesela. 
 
Każda panna młoda się tak czuje, ale Oliwka uważa, że to coś więcej niż zwykłe wątpliwości. Znają się od studiów i kocha Pawła, ale nie czuje do niego tego "czegoś" - czy to zatem wystarczy, by ich przyszłe małżeństwo przetrwało latami w miłości i szczęściu? Czy to on jest tym jedynym?

Po szczerej rozmowie z ojcem, który całym sercem wspiera Oliwię, dziewczyna postanawia odciąć się od ślubnych przygotowań i wyjechać na wschód, do Zamościa. Zamierza podążyć tropem rodzinnej tajemnicy, czyli zaginięcia w 1980 roku Rozalii Siemaszkówny - pisarki, siostry babci Wilhelminy. To będzie nie tylko podróż w nieznane, ale też w głąb siebie. Niewiele wiadomo o ciotce, nikt nie ma pojęcia co się z nią stało, jednak Oliwia wierzy, że uda jej się dowiedzieć prawdy a przy okazji dojść do porozumienia ze swoimi uczuciami. Na jej drodze pojawia się niespodziewanie Szymon, mężczyzna który również przed czymś ucieka, jednocześnie skrywając wiele tajemnic... Jak na nich wpłynie to spotkanie? Czy każde z nich odnajdzie odpowiedzi na swoje pytania?


O ile niektóre detale tej powieści mnie denerwowały, to jako całość oceniam ją... - bomba! Uważam, że zbyt często autorka wspominała o negatywnym podejściu bohaterki do ślubu i narzeczonego. Natrętnie powracały do niej myśli o wątpliwościach, o konieczności rozmowy z Pawłem. Tyle razy o tym wspominała, że byłam pewna jaka będzie jej decyzja.
 
Na szczęście sporo zamieszania w fabułę wprowadza Szymon - stwarzający wrażenie niedostępnego, zimnego i twardego, który może by i chciał, ale nie chce znów cierpieć. Po rzucanych przez niego półsłówkach można się domyślić, że spotkało go wiele złego, jednak tajemnica jaką krył w sobie - zaskoczyła mnie!

Jednak to, co w tej książce jest dla mnie najbardziej "wow" to historia Rozalii Siemaszkówny. Jej życie wcale nie było radosne. No dobrze, chwilami było, ale wszystkie zostały zniszczone przez to, co pojawiło się później... Było smutno i boleśnie. Ci, których kochała z wzajemnością znikali a na ich miejsce pojawiali się ludzie, którzy krzywdzili. Jak to się stało, że nagle zniknęła i nikt nigdy nie dowiedział się, co tak naprawdę się stało ze znaną pisarką? 

Uwielbiam takie podążanie tropami do celu, składanie puzzli z malutkich elementów, porażki, małe sukcesy czy śmieszne wydarzenia, jakie spotykają na takiej drodze. Podczas lektury byłam jak zaczarowana, zahipnotyzowana wręcz działaniami losu, który rzucał bohaterów w różne miejsca i dzielił się okruszkami życia Rozalii. To był genialny wątek!
 
 
Podsumowując -  "I znowu zaświeci słońce" to historia o miłości, która trwa pomimo wszystko, gdy tylko jest prawdziwa. Opowieść o sekretach, obietnicach, poszukiwaniu siebie, trudnych decyzjach, zachwytach, rozdrożach oraz o bólu odrzucenia, drobnych chwilach szczęścia, zazdrości czy przemocy domowej. Książka poruszająca i pełna tajemnic - teraźniejszych i tych z przeszłości, która nie pomija tematu marzeń czy tego, na ile warto na kogoś czekać. Polecam!
 
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję 



środa, 21 lipca 2021

Agata Przybyłek "Od pierwszych słów"

 
 
 
Autor: Agata Przybyłek
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 19 maja 2021
Liczba stron: 384
Cykl: Detektyw Rafał Kamieński  tom 1
Seria: W tajemnicy
 
 
 
 
 
 
Czy jest możliwa miłość między ludźmi pochodzącymi z różnych światów? Na to pytanie spróbowała odpowiedzieć Agata Przybyłek w powieści "Od pierwszych słów", która jest pierwszym tomem cyklu 'Detektyw Rafał Kamieński".
 
 
Rafał został właśnie gwiazdą mediów, jest wręcz rozchwytywany przez stacje radiowe i telewizyjne. Dlaczego? Od kilku lat pracuje w agencji detektywistycznej swojego ojca i po wielu nudnych sprawach dostał pierwsze duże zlecenie, które udało mu się zamknąć. To właśnie okazało się kluczem sukcesu tego niespełna trzydziestolatka. 
 
Jednak detektyw ma już dość wywiadów i chciałby wrócić do normalnej pracy. Jego marzenie się spełnia - otrzymuje dokumentację Drogi Rozpaczy, przy której od lat giną kobiety a te żyjące boją się kierować w tamte rejony. Na zaproszenie burmistrz małego nadmorskiego miasteczka - Danieli Boguckiej, która twierdzi, że policja sobie nie radzi - Rafał pakuje sprzęt i wyrusza, by zająć się tą intrygującą sprawą.

Po dotarciu do celu poznaje Amelię, dziewczynę pracującą w rodzinnej restauracji Nad Brzegiem i mieszkającą z dziadkiem. Mela miała inne plany życiowe, chciała zostać po studiach w Szczecinie, jednak wydarzenia, których doświadczyła skierowały jej kroki ponownie w rodzinne strony. Teraz unika związków a znajomych mężczyzn trzyma w relacji jedynie przyjacielskiej. Czy oprze się szybszym uderzeniom serca na widok Rafała? Czy wyjdzie ze skorupy, w której skryła się przed miłością?
 
Emocje między nimi narastają każdego dnia... 


Agata Przybyłek przyzwyczaiła mnie, że swoimi powieściami przenosi do nadmorskiego klimatu; ponownie pokazała różnorodne relacje rodzinne, utratę bliskich, przelotne romanse, posądzenie o zdradę, przemoc wobec drugiej osoby oraz małomiasteczkową społeczność. Urzekła mnie łodziami mieszkalnymi!

Autorka szybko zasiała w czytelniku wiele ziaren niepewności, zagadek i tajemnic. Jest konflikt między Amelią a burmistrzową, niechęć kelnerki do poważniejszych relacji z facetami, jej życie bez rodziców. 
 
Najważniejszym sekretem książki jest oczywiście sprawa morderstw podobna do wydarzeń z kanadyjskiej Autostrady Łez. Czy uda się odnaleźć wspólny mianownik polskich zabójstw? Detektyw będzie miał wiele wniosków, hipotez, przeczyta mnóstwo akt i przeprowadzi dużo rozmów z ludźmi. Czy będą chętni do powrotu do tragicznych chwil? Jak odniosą się do historii, które kładą się cieniem na miasteczko od wielu lat? Jakie znaczenie ma tutaj klątwa?
 
Śledztwo prowadzone przez stołecznego detektywa podobało mi się (choć nie było nam pokazane szczegółowo), ale... z wyjątkiem finału. Moim zdaniem zakończenie zostało mocno spłaszczone, jako czytelnik nie odczuwam satysfakcji z przeprowadzonych działań detektywistycznych. Za szybko, za powierzchownie,bez szału. Przybyłek skierowała fabułę bardziej w stronę uczuć - w relacjach damsko-męskich oraz na linii dzieci-rodzice.
 
Niemniej powieść bardzo mi się podobała i czekam na kolejne części tej serii, licząc na więcej śledczych wrażeń.
 
 
Podsumowując - "Od pierwszych słów" to lekka i przyjemna powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Historię czyta się szybko i z każdą stroną nabiera apetytu na więcej. Nie brakuje w niej samotności, przemocy, zmęczenia, zawodów miłosnych, marzeń, ale też lęku przed uczuciami, wątpliwości czy euforii. Bohaterowie mierzą się z licznymi przeszkodami i niespodziankami losu. Polecam!
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki


 
 
 

poniedziałek, 30 listopada 2020

Joanna Szarańska "Choinka cała w śniegu"

 
 
 
 
Autor: Joanna Szarańska
Wydawnictwo: IV Strona
Data wydania: 2019
Liczba stron: 368
Seria: Cztery płatki śniegu   tom 3
 
 
 
 
 
 
Joanna Szarańska to autorka książek pozytywnie zakręconych. Jej twórczość jest mi znana z serii o Zojce oraz corocznej świątecznej opowieści z ulicy Weissa w Kalwarii Zebrzydowskiej. "Choinka cała w śniegu" to zaproszenie z roku 2019, przyjęłam je nieco później :)
 
 
Marzena, Anna, Zuzanna i Monika, czyli cztery przyjaciółki z Weissa 5 mają spotkać się na plotkowaniu w kawiarni Pysia. Jednak nie do końca im się to udaje... Życie biegnie zbyt szybko zajmując każdą wolną chwilę. Praca, dom, dzieci i masa problemów sprawiają, że czasu na spotkania przy kawie prawie nie ma. Zwłaszcza, że Boże Narodzenie tuż tuż...

Marzena jest szczęśliwa z Maciejem, jednak całkowicie odcina go od bycia sam na sam ze Stasiem, bojąc się że mąż nie będzie potrafił zająć się malcem. Z powodu synka, kobieta ma również coraz mniej czasu dla córki... Ale dzięki temu możemy obserwować akcję pierniczkowania :)
Anna jest prawie szczęśliwa w związku z Felicjanem, jednak nadal nęka ją były mąż. Waldemar wciąż przychodzi coś pożyczyć lub podzielić się przecenionymi produktami. Największym problemem Anny jest jednak zaproszenie na święta do rodziny Felicjana - przecież ona nie ma pojęcia co kupić komuś, kto ma wszystko?!
Zuzanna poznała "smak" popularności na Instagramie i pochłonęły ją wyzwania, zdobywanie serduszek a także rywalizacja. Jej nowa pasja pociągnęła za sobą wiele zabawnych momentów w powieści :) Zresztą jej mąż Kajetan nie jest jej dłużny w liczbie komicznych sytuacji, gdyż nie zapałał sympatią do chłopaka córki a do tego ma wystąpić w jasełkach!
Monika została przez mamę Kwiatek "uszczęśliwiona" zaproszeniem do pomocy w przedświątecznej akcji dla potrzebujących. Jednak również przy udziale Kwiatkowej została uziemiona w domu - co zrobiła mama Kwiatek? Jak Monika poradzi sobie w tym czasie z kontuzją?

W powieści przeczytacie również o przepychankach słownych (ale nie tylko) między panią Michalską a mamą Kwiatek, przedświątecznych przygodach bohaterów w przeróżnych sytuacjach i dowody na to, że w potrzebie można na sąsiadów czy przyjaciół liczyć. Nawet Waldemar mnie zaskoczył!

Jednak moje serce skradł wątek Stelli i Krzysia. Trzynastolatek znalazł się w rodzinie dziewczynki, gdyż ich mamy są kuzynkami. To najbliższa rodzina chłopca, gdyż... Nie, tego Wam nie zdradzę. Napiszę jedynie, że rodzina Stelli ma w planach wyjazd za granicę a Krzyś wciąż powtarza, że musi odnaleźć babcię, która nie odpisuje na listy. I tu do akcji wkracza Kalina Radecka-Piórecka a później również inni bohaterowie zostają włączeni do wątku. Poruszający, tajemniczy i chwytający za serducho.

 
Jak przystało na powieść Asi Szarańskiej jest pierniczkowo, zimowo, radośnie i z humorem. Nie brakuje chwil pełnych szczęścia, ale i tych smutnych, przygnębiających, które wyciskają z naszych oczu łzy. Autorka zapraszając czytelników na ulicę Weissa wręcza im kalejdoskop, w którym w zależności od ułożenia go w rękach, dostrzegamy różne ścieżki, jakimi podążają bohaterowie. Zapoznajemy się z ich decyzjami, śledzimy z uwagą wzloty i upadki, pragnąc, by tych drugich było jak najmniej. Niektórzy zaskakują nas bezpośredniością, inni skąpstwem, a jeszcze inni zmianą zdania. 

Jeśli chcecie poznać smak i zapach świąt...
Jeśli pragniecie poznać bohaterów z krwi i kości, potykających się na co dzień...
Jeśli potrzebujecie choćby odrobiny nadziei...
Jeśli czujecie, że Wasze święta nie będą wymarzone i tylko lektura może pomóc w ich ubarwieniu...


...sięgnijcie po "Choinkę całą w śniegu". 
 
 
To historia o błędach, lękach, problemach, goryczy, smutku i rozczarowaniu. Przepełniona humorem, ironią i różnorakimi problemami codzienności opowieść, zmierzająca ku Wigilii, prezentom i płynących prosto z serc życzeniom.
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki

poniedziałek, 15 czerwca 2020

Marta Guzowska "Zagadka ducha Chopina"






Autor: Marta Guzowska
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: maj 2020
Liczba stron: 128
Seria: Detektywi z Tajemniczej 5  tom 5





Jak przekonać dziecko do czytania? Podsunąć mu serię, która tak wciąga, że nawet nie zauważa kiedy zostaje pochłonięte przez fabułę. Idealnie nadają się do tego książki Marty Guzowskiej, w których mały czytelnik staje się detektywem. Mojej córki do czytania zmuszać nie trzeba, na każdy tom wyczekuje z niecierpliwością - ja sama również fascynuję się zagadkami i staram się je rozwikłać przed końcem. Sukcesem jest udzielenie poprawnych odpowiedzi na wszystkie pytania oraz odgadnięcie kto jest winnym, zanim zostanie to wyjawione. Mnie ta sztuka się udała w 100% jeśli chodzi o pytania, zaś winnego dobrze typowałam od samego początku. Gorąco polecam Wam "Zagadkę ducha Chopina", nawet jeśli nie jesteście już dziećmi, ja bawiłam się wyśmienicie.


Recenzję dziś w całości napisała Patrycja (lat 9,5):

Zagadka ducha Chopina” to piąta książka Marty Guzowskiej z serii ‘Detektywi z Tajemniczej 5’. W tym tomie Anka, Piotrek i Jaga (wraz z Sherlockiem) jadą ze stryjkiem Robertem i jego synami-bliźniakami Felkiem i Frankiem, do muzeum Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli, gdzie mieszczą się eksponaty związane z nim i jego rodziną. Kiedy odwołano zwiedzanie dzieciaki dowiedziały się, że zaginął cenny rękopis - list z życzeniami urodzinowymi dla taty Fryderyka.

Czy złodziejem może być dyrektorka muzeum - Pani Dobrowolska, konserwatorka Ola, Pan Grzegorz, pełniący rolę pianisty, czy może Jacek - przewodnik? A może manuskrypt zabrał duch kompozytora, którego widzieli niektórzy pracownicy? Ta sprawa zaczyna wydawać się jeszcze bardziej tajemnicza, gdy okazuje się, że każdy z nich ma alibi na czas kradzieży.

Dzieciaki przystępują do śledztwa. Konserwatorka, która uparcie twierdzi, że list ukradł duch, ma na swoim zeszycie plamę po WD-40 (spray), przez co staje się główną podejrzaną. Ale czy Pan Jacek, przy którego miejscu pracy został znaleziony ten preparat, również powinien zostać wykluczony z kręgu podejrzanych? Czy dyrektorka, która porządkowała książki w biblioteczce też nie jest podejrzana? A Grzegorz? Nie był zmęczony ciągłym graniem? Czy w rozwiązaniu zagadki detektywom pomoże szczur?

Odpowiedzi na pytania znajdziecie w książeczce, która tym razem ma „zielony” kolor przewodni. Na końcu znajdują się informacje dotyczące życia i twórczości kompozytora Fryderyka Chopina oraz dworku, w którym mieszkał. Tradycyjnie już na koniec niektórych rozdziałów znajdziecie pytania i możecie pobawić się w detektywów odpowiadając na nie – odpowiedź znajdziecie na początku kolejnego rozdziału – sprawdzicie czy Wasze przypuszczenia były poprawne.

Pełna znaków zapytania i ciekawych informacji opowieść, której akcja toczy się w Żelazowej Woli. Książkę polecam dzieciom, lecz chętnie sięgnie po nią również niejeden przedstawiciel starszego pokolenia (tzw. Dorosły). Autorka w ciepły, intrygujący, ciekawy i zabawny sposób opisuje wyprawę do muzeum, która na pewno nie będzie nudna. Nie mogę doczekać się na kolejny tom!






Książka przeczytana w ramach wyzwań: Wyzwanie LC, 52 książki





Za książkę dziękuję


czwartek, 20 lutego 2020

Sasza Hady "Morderstwo na mokradłach"




Autor: Sasza Hady
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2012
Liczba stron: 382
Seria: ABC
Cykl: Alfred Bendelin tom 1




Wiele osób zastanawia się, po co brać udział w wyzwaniach czytelniczych, przecież czyta się to, co się chce. Wystarczy zdjąć z półki... Niby tak, ale cudownych książek na tych półkach mnóstwo a czasu aż tyle nie mam. Dlatego właśnie podjęte wyzwania, pozwalają mi sięgać po książki - pasujące do pewnych kryteriów i motywować do ich przeczytania właśnie teraz - takie jak właśnie debiutanckie "Morderstwo na mokradłach" Saszy Hady. Kryminał ten stał na półce od ośmiu długich lat, wielokrotnie próbowałam go przeczytać, ale wciąż pojawiało się coś, na co miałam większą ochotę. Aż do teraz - kumulację wyzwań, do jakich pasuje ta książka znajdziecie na samym dole :)

W małej wiosce Little Fenn, w beczce z dyniami, kucharka państwa Bradbury - pani Stevens -  znajduje ludzką głowę! Do rozwiązania sprawy Helen (pani Bradbury) zatrudnia w Londynie samego Alfreda Bendelina! To znaczy kogoś, kogo uważa że nim jest, czyli znajdującego się w mieszkaniu Nicholasa Jonesa. Tak naprawdę Alfred nie istnieje... Jest tylko bohaterem książek Ruperta Marley'a - przyjaciela Nicholasa. Panowie kiedyś wspólnie mieszkali i dlatego Alfred otrzymał ten adres jako miejsce zamieszkania.

Po początkowej odmowie, Nick zgadza się pojechać do Little Fen, ale zabiera ze sobą Ruperta. Jednak trudno jest dojść do prawdy w tak małej społeczności. Teoretycznie wszyscy wszystko wiedzą o innych, ale dni mijają a muru milczenia panowie przebić nie mogą. Odnalezienie reszty ciała na torfowisku, nie wnosi do sprawy nic nowego. Czas mija a Nick nadal nie wie kto zabił a im lepiej zna mieszkańców, tym większy mętlik pojawia się w jego głowie. Doszukuje się wspólników, motywów, powiązań. Stwierdza, że możliwe jest, iż ktoś wie kim jest sprawca, ale nie zdaje sobie z tego sprawy. Czy duetowi z Londynu uda się rozwiązać sprawę, zanim zginie ktoś jeszcze?

Na wsi panowie podziwiają piękne kobiety, poznają okolicznych mieszkańców, zawierają przyjaźnie, ale chyba jednocześnie zdobywają wrogów, bowiem zarówno Nickowi jak i Rupertowi przydarzyło się coś bolesnego. Każdego dnia próbują dowiedzieć się czegoś nowego, ale jak się okazuje, wszyscy coś ukrywają. Niby nikt nie miał motywu, ale jednak nie żyje człowiek... Jak zatem dotrzeć do prawdy? Co musi się wydarzyć, by elementy układanki zaczęły się łączyć oraz by Nick odgadł motyw?


Stworzone przez Saszę Hady postacie, to ludzie charakterni, osobliwi, trzymający się pewnych kanonów i pilnujący moralności... zwłaszcza innych. 
Duet głównych bohaterów, czyli Nicka i Ruperta to zestawienie ognia z wodą. O ile Nick nie pragnie podziwu kobiet, zupełnie mu na tym nie zależy (przynajmniej do momentu, kiedy był w Londynie) to Rupert ma wzięcie, jest świetny w sprawach mody i na jego tle Nick wypada dość blado. Ich przepychanki słowne bawią a dążenie do odkrycia zabójcy jest u każdego z nich na różnym poziomie. Któremu uda się zostać bohaterem?


Młoda pisarka nie ustrzegła się błędów, początek książki trzeba po prostu "zmęczyć", bo jest dość nudnawy, akcja powoli nabiera tempa ale cierpliwość zostanie nagrodzona. Finał okaże się dość zaskakujący, niektóre wydarzenia go poprzedzające również.


Podsumowując - "Morderstwo na mokradłach" to ciekawy, oryginalny i zagadkowy "kryminał". Wiele w nim niepowtarzalnych elementów, zachowań i wydarzeń, które znacząco różnią się od innych pozycji tego gatunku. Ale to nie do końca kryminał, bowiem nie ma tutaj typowego napięcia, które towarzyszy nam od pierwszych chwil a jedynie momenty kiedy robiło się krwawo, albo nerwowo. Książkę określiłabym nawet mianem kryminału retro, z odrobiną humoru, popołudniową brytyjską herbatką, mrocznym klimatem torfowisk i poszlakami, które trudno udowodnić w małej społeczności.




"Morderstwo na mokradłach"
"Trup z Nottingham"




Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, Czytelnicze marzenia, Mini Czelendż, Pod hasłem, Wyzwanie LC, 52 książki

niedziela, 24 listopada 2019

Nadia Szagdaj "Sprawa Pechowca"




Autor: Nadia Szagdaj
Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 16 października 2019
Liczba stron: 320
Seria: Kroniki Klary Schulz  tom 1





Kryminały retro polubiłam dzięki twórczości pewnego polskiego pisarza. Później zaczęłam sięgać po ten gatunek za sprawą Nadii Szagdaj, która pokazała mi świat z początków XX wieku, w którym na dodatek bryluje kobieta-detektyw. Choć może bryluje to słowo mocno na wyrost, bowiem w pierwszym tomie tak naprawdę stawia dopiero debiutanckie kroki. Znam bohaterkę z piątego tomu serii "Nowe śledztwa Klary Schulz" - "Bella Donna", który został wydany w czerwcu 2019 roku.

IV 1910 r., Breslau (Wrocław)
Uzdolniona rysowniczka Klara Schulz wraz z mężem Bernardem, znanym chirurgiem i kardiologiem, uczestniczą w przedstawieniu operowym. Szybko okazuje się, że to będzie wyjątkowy wieczór, bowiem w trakcie występu ginie znany baryton - Emmanuel Heiss a dyrektor techniczny zauważa, że nic nie odbywało się tak, jak zwykle.

Marząca o karierze detektywa Klara szybko przekonuje się, że nie był to wypadek a doskonale zaplanowane morderstwo. Kobieta otrzymuje pierwsze w swoim życiu zlecenie, by dotrzeć do prawdy w tej sprawie. Tylko czy to będzie takie proste... Na pewno nie, bowiem śmierć ponoszą kolejne osoby a ona mimo pomocy swojego ojca - Heinricha Krencke - byłego policjanta, wciąż nie może znaleźć punktu zaczepienia.

Niebezpieczeństwo zawisa nad jej rodziną i nad nią samą a niezwykła i ryzykująca zdrowie a nawet życie Klara rusza ku coraz nowym tropom. Gdy tylko pojawia się jakaś nowa poszlaka, trop, czy hipoteza, następuje zmiana w jej myśleniu. Swoje spostrzeżenia zapisuje w formie Kronik Detektywistycznych Klary Schulz a dzięki pomocy przyjaciół (patologa i psychiatry) wciąż wyprzedza policję o kilka kroków. Czy wiedza o tatuażach, kodach, symbolach i nutach pomoże jej w odkryciu, kto jest mordercą?


Byłam mocno zaintrygowana co i w jaki sposób autorka ukryła w nutach; z zainteresowaniem śledziłam kolejne kroki myślącej logicznie, kreatywnie i abstrakcyjnie początkującej pani detektyw. Ekshumacja, wykonywanie szkiców nieboszczyka, 'przychodząca' do pięcioletniego Fritza (synka Klary) babcia Marie, która o coś go prosi; traumatyczne wspomnienia bohaterki z dzieciństwa dotyczące matki oraz potwory, które wmawiają sobie, że oczyszczają ziemię ze śmieci.

Szagdaj zaserwowała sporo zaskakujących wydarzeń, włącznie z coraz większym szokiem, gdy prawda zaczyna wychodzić na jaw... a już finał jest iście królewski. Naprawdę dużo się dzieje w tej książce a pamiętajmy, że w 1910 roku technologie różniły się nieco od obecnie stosowanych. Dlatego należy spojrzeć na zaskoczenia nieco łaskawszym okiem, nie będą tak spektakularne, jak gdyby akcja była osadzona współcześnie. Zresztą kilku szczegółów się zapewne domyślicie.

Nie ukrywam, że konstrukcja kryminału sprzyja jedynie pani-detektyw; czytelnik nie ma szans odkryć wszystkiego, bowiem nie wszystkie ślady czy informacje są mu podawane do wiadomości. Dla równowagi, mamy szansę poznać traumatyczne wydarzenia z czasów, gdy Klara miała trzynaście lat a które wciąż powracają do niej na jawie i w snach.


"Nie ryzykujesz, nie wiesz" *


Podsumowując - "Sprawa Pechowca" to kryminał retro traktujący o trudnej przeszłości, powracających koszmarach, matce pragnącej poznać prawdę o śmierci syna, nieszczęśliwych wypadkach i drugim dnie. O strachu o bezpieczeństwo bliskich, nieoczekiwanych zdarzeniach, niecierpliwości i ratunku w ostatniej możliwej chwili. Książce nie brakuje też ciekawych opisów oraz zdjęć z opisywanego okresu. Polecam Wam podróż w czasie do Breslau, czyli Wrocławia sprzed ponad stu lat.




* N. Szagdaj, "Sprawa Pechowca", Wyd. Dragon, Bielsko-Biała 2019, s. 133  [życiowe motto Klary]




Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki




"Sprawa Pechowca"





Za książkę dziękuję


sobota, 16 listopada 2019

Martin Widmark "Tajemnica srebra"




Tytuł oryginalny: Silvermysteriet
Tłumaczenie: Barbara Gawryluk
Ilustracje: Helena Willis
Wydawnictwo: Zakamarki
Data wydania: 30 września 2019
Liczba stron: 124
Oprawa: twarda
Wiek odbiorcy: 5+
Seria: Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai tom 26







W Valleby jest październik i trwają ferie jesienne. Lasse i Maja są bardzo ciekawi czy na wykopaliskach prowadzonych na ulicy Kościelnej znaleziono coś cennego. Zwłaszcza, że wieczorem w hotelu ma odbyć się wykład dotyczący postępu prac.

Zanim jednak dotrą na miejsce będą świadkami kilku intrygujących sytuacji. Rune Andersson wybiegnie zbulwersowany i wściekły z hotelu, gdyż posprzeczał się z właścicielem o znaczek pocztowy! W kawiarni u Sary i Dina staną się mimowolnymi świadkami rozmowy małżeństwa Barbary i Muhammeda; on narzeka na kiepskie interesy, bo z powodu zamkniętej przed wykopaliska ulicy nikt nie przychodzi do niego na zakupy. Zaś Barbara twierdzi, że w Valleby nic się dzieje, jest nudno a mąż kiepsko zarabia.

Kiedy wreszcie docierają do miejsca pracy archeolożki Sofii, pastor wzywa ich na rozmowę do kościoła. Okazuje się, że zaginęły jego nowe kalosze! Komu potrzebny był tak mały rozmiar? I dlaczego ktoś chciałby okraść duchownego? Rozmowę przerywa okrzyk znad wykopu - coś znaleziono!

Po odpowiedź na to pytanie odsyłam Was już do książeczki, która nie tylko ma większą objętość, ale wciąż jest utrzymana w kolorowej grafice. Dodatkowo plan miasteczka umieszczony z przodu zajmuje już cztery - a nie dwie - strony. Czcionka jest dość duża, zdania proste, ilustracje dokładnie odzwierciedlają treść. To pozycja idealna nie tylko dla dzieci, które potrafią same czytać, ale również dla tych, które tę umiejętność dopiero doskonalą. A że fabuła jest ciekawa, myślę z wielką chęcią każdy kilkulatek pobawi się w detektywa.

Lasse i Maja mają po raz kolejny do rozwikłania nie lada zagadkę - nie tylko muszą odnaleźć złodzieja kaloszy, ale również odkryć, kto włamał się na teren wykopalisk zostawiając liczne ślady. Dzieciaki mają trzech podejrzanych i zamierzają ich śledzić korzystając z pomocy komisarza policji. Czy znów im się uda rozwiązać sprawę, zwłaszcza że los przeszkadza w ustaleniu sprawcy?

Książeczka nie tylko uczy że nie można kraść ani oszukiwać, bo to kiedyś i tak wyjdzie na jaw; ale również opowiada o pracy archeologów. Ilustracje pokazują jak wygląda teren wykopalisk, jak powinni być ubrani pracownicy na takim terenie oraz jakich potrzebują narzędzi. Jest też wzmianka o regułach prawnych, mówiących po ilu dniach trzeba zakończyć prace, jeśli nic nie zostanie znalezione.


Patrycja (9 l.)
Książka "Tajemnica srebra" to już 26 tom serii Biura Detektywistycznego Lassego i Mai. Nie do wiary, że autor napisał aż tyle książeczek o małych detektywach. Ten tom opowiada o przyjeździe archeologów: Sofii Winge i Waldorfa Eriksona do Valleby w celu znalezienia srebra z epoki wikingów żyjących tysiące lat temu! Ciekawa akcja, duże litery i niespodziewane zbiegi okoliczności sprawiają, że czytelnik robi się coraz bardziej zaintrygowany. Idealnie napisane, krótkie rozdziały książki Martina Widmarka potrafią zdziałać cuda, a piękne ilustracje Heleny Willis wprowadzają w magiczny świat - wystarczy tylko książka, wolna chwila i oczywiście bujna wyobraźnia! Książka bardzo mi się podobała, a ilustracje były bardzo kolorowe i pasujące do opisanego fragmentu w tekście. Bez zbędnego przedłużania - książkę polecam!   



Podsumowując - "Tajemnica srebra" to kolejna przygoda dwójki małych detektywów, którym niestraszna nuda. Zawsze znajdzie się w ich małym miasteczku Valleby jakaś sprawa kryminalna do rozwiązania, a to kradzież, a to włamanie, a to znów oszustwo. Nawet dorosły czytelnik da się wciągnąć w świat szwedzkiej tajemnicy ukrytej na kartach tej historyjki.









Wszystkie ilustracje pochodzą z książeczki

W przygotowaniu 'Tajemnica filmu"



Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki




Za książkę dziękuję




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...