Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Janus Katarzyna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Janus Katarzyna. Pokaż wszystkie posty

środa, 23 grudnia 2020

Katarzyna Janus "Błękitny dom nad jeziorem"

 
 
 
Autor: Katarzyna Janus
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: wrzesień 2020
Liczba stron: 416
 
 
 
 
 
 
 
Moja znajomość z twórczością Katarzyny Janus rozpoczęła się we wrześniu tego roku lekturą powieści "Wszystko jest możliwe" i już wtedy wiedziałam, że z chęcią poznam inne tytuły. Autorka porywa wręcz do opisywanego świata i wręcza pakiet problemów bohaterów, dzięki którym zapominamy o swoich. Czy "Błękitny dom nad jeziorem" potwierdził moją teorię?


Antonina pracuje w małej osiedlowej bibliotece w Lesznie. Ma trzydzieści pięć lat i jest pełną kompleksów szarą myszką. Jej życie odmienia list z kancelarii Tymoteusza Mikulskiego - tak, Tosia dostaje spadek. Starsza siostra jej ojca - Maria - zostawiła jej stary dom we wsi Mrówki na Mazurach a że młoda kobieta nie jest szczęśliwa w Lesznie, postanawia podjąć wyzwanie i poznać nową rzeczywistość.

Początek jakich wiele - nieszczęśliwa bohaterka otrzymuje spadek i ma wizję lepszego życia. Jednak Katarzyna Janus tak poprowadziła fabułę, że zupełnie o tym fakcie zapomniałam. Owszem, wielokrotnie pojawia się informacja, która tym przypomina, ale tak wiele się dzieje, że traci to na znaczeniu.

Z ogromnym zaintrygowaniem śledziłam ucieczkę Tosi od dotychczasowego życia. Nie dość, że w jej codzienności pojawił się dom, dołączył do niego zwierzak, to jeszcze wokół jej osoby zaczęli pojawiać się mężczyźni! "Towar" jakże deficytowy do tej pory. A jak się okazało Kuba to mężczyzna po przejściach, z problemami i traumami, które trudno mu oswoić powieść nabrała tempa. Nie zaczął tej znajomości dobrze, więc pod dużym znakiem zapytania staje możliwość zaufania ze strony Tosi.
 
Antonina okazała się osobą chętną do pomocy, szczerą i otwartą a jej dobre serce zjednywało sobie wielokrotnie obce osoby. W błękitnym domku zaczęła realizację swoich marzeń ratując przy okazji swoich przyszłych przyjaciół z opresji. Niespodziewanie pojawił się też dość sensacyjny wątek rozgrywający się w stolicy Szwecji - Sztokholmie, który dzięki powieści można zwiedzić wirtualnie.


Dość zaskakującym wątkiem, który z biegiem czasu zyskał na znaczeniu, są bliźnięta Piotr i Paweł - jubiler i zegarmistrz. Wyjątkowi starsi panowie mają pewne przeczucia a ich rola w powieści jest większa niż początkowo myślałam. Bardzo spodobała mi się historia przedmiotów osobistych, choć miałam pewne przypuszczenia wcześniej niż zostało to ujawnione.
 
Katarzyna Janus pokazała w tej historii cały wachlarz ludzkich problemów: utratę dziecka, ukochanego, alkoholizm, depresję, wizję samotnego macierzyństwa, przemoc domową, oszustwa finansowe, zdradę czy nadszarpnięte zaufanie. Wisienką na torcie tej powieści, utkanej z mazurskich jezior, wiatrów i spokojniejszego życia na prowincji, są wspomnienia, które podczytuje Tosia - bardzo lubię takie głosy z przeszłości.

Ile pozytywnych a ile negatywnych wydarzeń czeka na czytelnika w tej lekturze? Musicie sprawdzić sami, zwłaszcza że książka wciąga, relaksuje a język autorki jest lekki, prosty i przyjemny w odbiorze. 


Podsumowując - "Błękitny dom nad jeziorem" to opowieść o miłości do właściwych i niewłaściwych osób, przyjaźni, utracie cnoty i zaufania, o śmierci bliskich osób, tragicznej prawdzie i wybaczaniu. Historia pełna smutku, tęsknoty, ale i żaru czy namiętności, w której nie brakuje przeznaczenia, pozytywnej energii, poczucia winy i oswajania nieznanego. Gorąco polecam Wam tę powieść!
 
 
 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję
 

 
 

wtorek, 29 września 2020

Katarzyna Janus "Wszystko jest możliwe"

 
 
 
Autor: Katarzyna Janus
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 17 czerwca 2020
Liczba stron: 448
 
 
 
 
 
 
Katarzyna Janus wydała już osiem książek, jednak ja dopiero teraz poznałam jej twórczość - dzięki powieści "Wszystko jest możliwe". Na półce czeka najnowszy tytuł autorki - "Błękitny dom nad jeziorem" i czy po niego sięgnę będziecie wiedzieli po przeczytaniu niniejszej recenzji.
 
 
Alicja Sadowska uciekła ze stolicy w Karkonosze. W małym, starym domku w okolicach Jeleniej Góry zamierza odzyskać równowagę życiową po tym, jak została pozbawiona praw do wykonywania zawodu. Straciła pracę, cały majątek, ale nie tylko... A wszystko dlatego, że zaufała niewłaściwemu mężczyźnie, on to wykorzystał, skłamał, inni również... i Alicja nie miała z nimi szans. 
 
Poturbowana fizycznie i psychicznie bohaterka rozpoczyna pracę na zmywaku w restauracji 'Strome Zbocze', której właścicielką jest sympatyczna sześćdziesięciolatka - Maria Baran. Kobieta dość szybko podejrzewa, że Alicja coś ukrywa. Jednak nie zmusza pracownicy do wyznań, tylko stara się znajdować jej ambitniejsze zajęcia niż mycie naczyń. W ten sposób Ala poznaje gburowatego i aroganckiego Teodora, wytwórcę serów oraz siostrzeńca Marii, wielbiciela górskiej wspinaczki - Konstantego. Nie jest zbyt zadowolona z nowych znajomości, bowiem uciekając zamierzała cieszyć się samotnością a nie nawiązywaniem relacji damsko-męskich. Ale los ma wobec niej inne plany...


Jak się przekonujemy z czasem, z samotności Alicji niewiele wyszło. W jej małym domku często otwierają się drzwi, nie tylko dla jej zwierzaków, ale przede wszystkim dla pana Józia, małej niepełnosprawnej Joanki, Teodora i Kostka. Z tymi ostatnimi zaczęło ją łączyć coś więcej niż przyjaźń, choć wcale nie będą to łatwe relacje czy decyzje. Pojawia się też nieproszony gość - demon z przeszłości...

Podczas lektury wciąż nasuwały mi się pytania - komu Alicja wyzna prawdę o sobie? Czy pozna tajemnicę Teodora? Czy zgodzi się na jego propozycję? Który z mężczyzn stanie się jej bliższy? Jaki los czeka Joankę? I wiele innych, wynikających z dalszej części fabuły.
 
"Wszystko jest możliwe" to wyborna powieść obyczajowa, opisująca zwyczajne życie, skomplikowane relacje oraz tajemnice, które mocno wpływają na losy bohaterów. Katarzyna Janus kupiła mnie tą historią, usytuowaną u podnóża gór, pośród ludzi o - z reguły - dobrych sercach. 
Jednak nie jest cukierkowa opowieść o miłości, szczęściu do bólu i piciu kawy w promieniach wschodzącego słońca. Nie zabrakło w niej bowiem problemów takich jak alkoholizm, posiadanie niepełnosprawnego dziecka, samotność starszych ludzi, test na ojcostwo, utrata bliskich czy poronienie. Nie każdy wątek kończy się po myśli czytelnika, ale czy to źle? Przekonajcie się sami, bowiem autorka potrafi zaskoczyć :)

Bohaterowie muszą przejść naprawdę wiele, by móc zawalczyć o przyszłość. Autorka miała kilka ciekawych i oryginalnych pomysłów na fabułę, do tego lekki styl, malownicze opisy, ciekawe porównania a plastyczny i łatwy w odbiorze język sprawia, że czytelnik wręcz płynie poprzez kolejne strony, śledząc z zainteresowaniem wydarzenia. Wielokrotnie śmiałam się, zaciskałam kciuki a nawet wstrzymywałam oddech. Nie brakuje ekscytujących momentów, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Jeśli kolejna powieść Katarzyny Janus okaże się równie relaksująca i przyjemna w odbiorze to niewątpliwie autorka dołączy do moich ulubionych, bo tak sympatyczne obyczajówki to ja lubię.


Podsumowując - "Wszystko jest możliwe" to poruszająca historia o niesprawiedliwościach świata, kłamstwach, rozczarowaniach i niewłaściwie ulokowanych uczuciach, a także utracie ukochanych osób, mobbingu, fałszywych zeznaniach, zdradach i szantażu. Powieść pełna emocji, pożądania, uczuć, lęku, złych przeczuć, bezradności, bezwzględności, walki o dobre imię, niepokoju i lizaniu ran a także o nadziei i marzeniach, które ma każdy z nas. Gorąco polecam!

 
 
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań: Abecadło z pieca spadło, 52 książki
 
 
 
 
 
Za książkę dziękuję   



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...