Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Madej Szymon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Madej Szymon. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 stycznia 2024

Aga Derlak - "Parallel "

Aga Derlak

Aga Derlak – fortepian
Basia Derlak – wokal
Jerzy Małek – trąbka
Wojciech Lichtański – saksofon altowy
Marcin Kaletka – saksofon tenorowy
Michał Kapczuk – kontrabas
Szymon Madej – perkusja
Dawid Lubowicz – skrzypce
Mateusz Smoczyński – skrzypce
Michał Zaborski – altówka
Krzysztof Lenczowski - wiolonczela

"Parallel" (2023)

Wydawca: Echo Production

Autor tekstu: Robert Kozubal

Z tą płytą mogłoby być tak:

do małego sklepu muzycznego, który prowadzi znany wszystkim w mieście Człowiek Który Się Zna wchodzi młodzieniec o spłoszonym spojrzeniu, cały niewinny jak mazowiecki, wiosenny poranek. Wyjmuje z uszu dudniące słuchawki, uśmiecha się, bo spostrzega, że tym razem nie buszują tu stali, niemodnie odziani bywalcy, których się wstydzi, bo oni też się znają, toteż spieszy wprost do lady i dopadłszy jej stawia pytanie, które każdy raz w życiu zadać musi: ja bym chciał posłuchać dżazu lecz się nie znam i nie wiem od czego zacząć. Co pan poleci?

Człowiek Który Się Zna taksuje go z wyższością wzrokiem, potem pewnym ruchem wyjmuje płytę, lekko puka palcem jej tekturową, białą okładkę z piękną damą i powiada: to bym polecił. Zapada krępująca cisza, bo młodzieniec nie przygotował sobie żadnych pytań dodatkowych i właśnie je układa, gdy wyręcza go sprzedawca: to jest „Parallel” trzecia płyta Agi Derlak, fenomenalnej pianistki, kompozytorki parającej się edukacją muzyczną, którą nagrała ze swoim septetem i z Atom String Quartet.

Tyle trudnych słów na raz. Kwartet, septet, Derlak, atom i w dodatku string. Młody człowiek zapomniał języka w gębie. Właściciel to wie, bo niejeden gołowąs stawał przed nim z podobnym życiowym dylematem, więc zaczyna wygłaszać:

Po pierwsze, wydaje mi się, że to głęboko przemyślana muzyka, taka tip-top, akuratna w każdym dźwięku. Jest trochę tak, jakby cię ktoś prowadził za rękę po galerii i pokazywał najładniejsze obrazy. Po drugie, nie ma tam ani chwili odpoczynku, jest z dołu do góry i z góry na dół, głośno i cicho, szybko i wolno, mocno i łagodnie. Po trzecie - i to ci się może głównie spodobać - choć zmian tempa, zawrotów i zawijasów na płycie jest bez liku, to przecież klamrują się zawsze melodyjnie, do czego ucho samo się nadstawia. Po czwarte, masz tu jedenaścioro doskonałych fachowców, którzy wprawdzie odważnie i ochoczo używają swoich instrumentów, dzięki czemu na płycie raz przewodzi trąbka, innym razem saksofony, a ostatni dziewiąty utwór to prawdziwy popis sekcji rytmicznej, gdzie perkusja na koniec pięknie niesie cię w siną dal – jednak od pierwszego do ostatniego dźwięku nad wszystkim króluje fortepian liderki, co słychać już w pierwszym, tytułowym, dynamicznym utworze, który pokazuje też moc całego jej zespołu. Po piąte, posłuchasz kilku piosenek z tekstami autorki płyty, a zaśpiewanych wzorzyście przez jej siostrę, Basię Derlak – ale i one mają mnóstwo wariacji, zakrętów i improwizacji instrumentalnych. Po szóste, Atom String Quartet maluje wyśmienite tło tej muzyce, więc momentami dzięki niemu robi się tak po polsku, rzewnie, że wspomnisz tę muzykę, gdy tylko gdzieś w oddali ujrzysz pochylone przydrożne wierzby i słońce w zachodzie. Po siódme, Aga Derlak ściga się trochę ze swoim talentem – wszak jej pierwsza płyta dostała od razu „Fryderyka”, ale zapewniam, że się nie zawiedziesz, daje sobie doskonale radę z tym ciężarem. Po ósme, dość gadania, to po prostu świetna płyta, więc ją ci pakuję, taak?

- A nie, nie dziękuję panu, bo mam ją już tutaj w strimingu – odpowiada młodzieniec gmerając przy smartfonie. Szybko wciska słuchawki w uszy i jeszcze szybciej wychodzi, a w zasadzie uchodzi.

- O tempora, o mores – złorzeczy pod nosem Człowiek Który Się Zna odprowadzając jego plecy złym wzrokiem, po czym puszcza głośno z CD „Present Past”, ulubiony utwór z płyty Agi Derlak, gdyż uważa, że jest wybitny.

Tak. Tak właśnie z tą płytą mogłoby być.

środa, 21 września 2022

Wojciech Myrczek - Celebrating The Journey (2022)

Wojciech Myrczek

Wojciech Myrczek – wokal
Bogusław Kaczmar – fortepian
Michał Kapczuk – kontrabas
Szymon Madej – perkusja

Celebrating The Journey (2022)

Wydawca: ForTune 

Tekst: Paweł Ziemba

Zanim przedstawię swoją opinię na temat najnowszej, wyczekiwanej od dawna płyty Wojcecha Myrczek „Celebrating the Journey” pozwólcie, że podzielę się z Wami pewną refleksją.

Nie wiem jak Wy, ale ja mogę z całą pewnością powiedzieć, że moje zainteresowanie muzyką jazzową w dużej mierze zostało zapoczątkowane słuchaniem wielu amerykańskich standardów, wykonywanych wówczas przez wokalistów, dziś ikony tego gatunku muzyki jak: Frank Sinatra, Cole Porter, Bing Crosby, Tony Bennet, Johnny Hartman, Mark Murphy, i wielu innych.

Gdybym miał zamknąć oczy i wyobrazić sobie, jak powinien brzmieć klasyczny męski wokalista jazzowy, w mojej głowie zapewne pojawiłoby się jedno z przywołanych nazwisk.

Z drugiej strony myślę, że wszyscy zgodzimy się ze stwierdzeniem, że te jazzowe evergreeny towarzyszyły nam w przeszłości w wielu momentach i nierzadko nie miały wiele wspólnego z muzyką jazzową.

Kto nie zna “Moon River”, “Fly Me To The Moon” bądź “A Child is Born”. Mógłbym tak jeszcze długo wymieniać tytuły, które myślę wielu z nas bez problemu odgadłoby po kilku sekundach słuchania.

Nie jest łatwo mierzyć się z powszechnie znanymi utworami, które większość zna i co gorsze - kojarzy z konkretnymi wykonawcami. Uwolnić się od tego schematu nie jest również proste, dlatego, z pewnymi obawami, ale i dużym zainteresowaniem zasiadłem do przesłuchania najnowszej płyty polskiego wokalisty jazzowego Wojciecha Myrczka – „Celebrating the Journey”.

Płyta ukazała się osiem lat po przyjętym entuzjastycznie – „Love Revisited” i mimo faktu, że Myrczek nie szuka związku między tymi płytami, z pewnością jedno jest faktem – zaprezentowane na krążku utwory wynikają z muzycznej fascynacji i pewności poruszania się w dobrze znanej sobie muzycznej stylistyce.

„Celebrating the Journey” jest płytą, z której wybrzmiewa wiele radości i humoru. Łączy w sobie elegancję, czystość brzmienia, swing i umiejętność śpiewania scatem z ciepłem i lirycznym wokalem, z którego Wojciech Myrczek jest znany.

Połączenie gładkiej, ciepłej wokalistki z klasycznym trio w historii jazzu jest częstym i naturalnym „małżeństwem”, ale komplementarność jest ważnym składnikiem każdego udanego związku.

Myrczek nie ma głosu, który przytłacza jakikolwiek numer, wyczuwa się obfite poczucie współpracy między wokalistą a towarzyszącymi mu muzykami. Większość utworów na płycie trwa ponad pięć minut. Fakt ten pozwala na większą swobodę artystycznej wypowiedzi i prezentację możliwości improwizacyjnych wszystkich muzyków, nadając płycie zdecydowanie ciekawszy jazzowy charakter.

Wojciech Myrczek wychował się w rodzinie muzyków, ukończył Akademię Muzyczną w Katowicach w klasie śpiewu jazzowego. Inspirowany wieloma amerykańskimi wokalistami, rozwinął niezwykłe umiejętności w improwizacji scatowej. W swojej muzyce w sposób bardzo sprawny łączy instrumentalne możliwości głosu z tradycją crooningu. Szerokie zainteresowania muzyczne i umiejętności spowodowały, że Myrczek współpracował z wieloma uznanymi muzykami jak: Tomasz Stańko, Henryk Miśkiewicz, Jan „Ptaszyn” Wróblewski, Michael „Patches” Stewart. Występował również na wielu międzynarodowych festiwalach jazzowych jak: Montreux Jazz Festival, The Hague Jazz, Brisbone Vocal Jazz festiwal.

„Celebraiting the Journey” to album, do nagrania którego Myrczek zaprosił trzech znakomitych instrumentalistów: Bogusław Kaczmar - fortepian, Michał Kapczuk - kontrabas i Szymon Madej - perkusja, Panowie zabierają nas w muzyczną podróż bawiąc się konwencjami i tworząc niepowtarzalny klimat. Bogusław Kaczmar wspaniale uzupełnia liryczny wokal Myrczka, swoimi delikatnymi fortepianowymi improwizacjami. Michał Kapczuk i Szymon Madej stanowią silny i solidny grunt rytmiczny dla zabawy głosem i improwizacji wokalnych lidera. Bez wątpienia cała sekcja rytmiczna zasługuje na uwagę i znakomicie wpisuje się w klimat płyty.

Ponadczasowa kolekcja 9 utworów, od tych powszechnie znanych standardów po jedyny polskojęzyczny utwór przypomina nam, że dreszczyk emocji związany z odkrywaniem na nowo znanych nam tematów wciąż inspiruje nas wszystkich.

Płytę otwiera ciekawie i dość odważnie zaśpiewany „We’ll Be Together Again” brzmieniowo przypominający trochę efekt starej płyty i choć tempa są różne, wszystkie osiągają timing lidera: niespieszne tempo nadawane przez jego spokojną, artykułowaną frazę.

Wśród zaproponowanych utworów na uwagę zasługuje również:„Blue Monk” jedna z ulubionych kompozycji Monk’a . Melodia jest niezwykle liryczna i popularna wśród wokalistów. Myrczek wykonuje ten utwór w duecie z kontrabasem, wykazuje się tu dużym szacunkiem do każdej wyśpiewanej nuty bez względu czy melodię ubiera w słowa czy też bawi się głosem korzystając z posiadanych umiejętności. „Stolen Moments” skomponowany przez Oliver Nelson’a, i „A Child Is Born” zdecydowanie i ciekawie zaaranżowane utwory ze sporą dawką improwizacji wokalnej lidera, który bezkompromisowo podchodzi do głosu używając go jak instrumentu. Wszystkie utwory zaprezentowane na płycie przez muzyków nie ulega wątpliwości są bliskie sercu artystów, a cała płyta stanowi przekrój muzycznych fascynacji lidera.


sobota, 14 sierpnia 2021

Maciej Kitajewski Trio - Longing Miniatures (2021)

Maciej Kitajewski Trio

Maciej Kitajewski - double bass
Franciszek Raczkowski - piano
Szymon Madej - drums

Longing Miniatures (2021)





By Maciej Nowotny

Kolejne jazzowe trio? I to klasyczne czyli fortepian, kontrabas i perkusja? I do tego debiutanci? Czy oni powariowali? Jak oni się chcą wyróżnić? Taka była moja reakcja, gdy kolega zwrócił mi uwagę na ten album. Ale wziąłem. Podobała mi się okładka. Muzyk z kontrabasem, lider zespołu, na poddaszu. Które przypominało mi nieco strych domu na ul. Sobótki we Wrocławiu, gdzie się wychowywałem. Ów strych okazał się być prawdziwą kopalnią skarbów do odkrycia, zawierającą między innymi skrzynię z książkami, w tym paroma rocznikami "Literatury Na Świecie". Taki był początek mojej miłości do książek i pisania.

Ponieważ byłem poza domem, pierwszy odsłuch tej płyty miał miejsce na spacerze, z Tidala. I nagle dobrze znany park Pola Mokotowskie w Warszawie jakby ożył. Gałęzie drzew zaczęły się kołysać, źdzbła traw tańczyć, mijające mnie dziewczyny uśmiechać, psy merdać ogonami, ptaki kręcić kółeczka, a obłoki swingować. O la la la, aż zagwizdałem z wrażenia. Co to za młode koty! Jak oni grają! Klasyczne trio grające nieklasycznie, ortodoksyjny skład brzmiący zupełnie nieortodoksyjnie, regularne trio zadziwiające nieregularną swobodą, roztańczeniem i entuzjazmem. 

Częściowo tajemnicę tego sukcesu wyjaśnia skład. Mamy tu bowiem do czynienia z muzykami bardzo młodymi, ale takimi którzy nie tylko dali się już zauważyć, ale nawet odznaczyć. Najlepiej jest mi znany pianista Franciszek Raczkowski, który udanie debiutował w 2015 płytą "Apprentice" w szanowanej wytwórni ForTune, a potem... było coraz lepiej. Mnóstwo projektów, w tym duet z Kostką, nagrania z zespołem Follow Dices czy kolejny album "Accumulated Thoughts" bardzo dobrze wróżą karierze utalentowanego muzyka. W podobnych superlatywych należy ocenić kilkuletnią obecność na naszej scenie Szymona Madeja, który w bardzo krótkim czasie zdobył pozycję jednego z najbardziej poszukiwanych perkusistów. Niech wystarczy tych kilka nazwisk muzyczek i muzyków, z którymi nagrywał: Sabina Meck, Bartosz Dworak, Joachim Mencel, Aga Derlak, Paweł Wszołek i wielu innych.

Wreszcie sam lider, może najmniej znany, ale już mający za sobą współpracę z Pawłem Palcowskim, Adamem Jarzmikiem czy Łukaszem Kokoszko. Oczywiście nie są to nazwiska z pierwszych stron gazet, ale projekty o których wspominam nie były bynajmniej "graniem do kotleta", wiele z nich cechowała ambicja, chęć powiedzenia czegoś od siebie i bardzo wysoki poziom wykonania. Wielu z tych muzyków, w tym lider, związanych jest ze śląskim środowiskim jazzowym. Zawsze żywotnym, ale w ostatnim czasie - dzięki takim młodym muzykom jak ci grający na tej płycie - coraz odważniej wychodzącym poza ortodoksyjnie pojmowany główny nurt jazzu, co na naszym blogu odnotowujemy z wielką radością.

Płyta nie jest nienagannie zagrana, ona jest zagrana wręcz olśniewająco! Kompozycje są oryginalne, a przede wszystkim jest w nich miejsce na improwizację, słuchanie się nawzajem, a emocje płyną szeroką strugą z łatwością przenosząc się na słuchacza. To zawsze wyróżnik muzyki najwyższej jakości, rzecz bardzo trudna do osiągnięcia, zatem może to właśnie Kitajewskiemu i jego kolegom uda się wyrwać z tego pięknego śląskiego matecznika na szersze wody, nie tylko polskie, ale i europejskie. Ten debiut uzasadnia takie nadzieje. Powodzenia!

poniedziałek, 7 czerwca 2021

Maciej Kitajewski Trio - Longing Miniatures - premiera nowej płyty w Music Art Fun

Franciszek Raczkowski - fortepian
Maciej Kitajewski - kontrabas
Szymon Madej - perkusja

Tegoroczny laureat programu "Jazzowy Debiut Fonograficzny" Instytutu Muzyki i Tańca kontrabasista Maciej Kitajewski przedstawia album swojego tria - "Longing Miniatures".

Zespół Maciej Kitajewski Trio powstał w 2020 roku. Jest to klasyczne fortepianowe trio jazzowe, w skład którego poza liderem wchodzą Franciszek Raczkowski (fortepian) oraz Szymon Madej (perkusja). Początkowo pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany grupy, jednak w styczniu 2021 zostali laureatem konkursu Instytutu Muzyki i Tańca "Jazzowy Debiut Fonograficzny", czego owocem stał się album "Longing Miniatures".

Płyta zawiera osiem utworów: sześć autorskich kompozycji lidera i dwie aranżacje kompozycji innych autorów. Muzyka inspirowana jest głównie europejskim jazzem i muzyką poważną. Utwory utrzymane są w konwencji prostych, minimalistycznych tematów kontrastujących z pełnymi wolności improwizacjami każdego z członków tria. Kompozycje powstały w trudnym pandemicznym okresie, kiedy cały świat sztuki czekać musiał na ustąpienie wirusa, stąd tytuł albumu "Longing Miniatures", czyli Miniatury Tęsknoty. Album ukaże się nakładem wytwórni Music Art Fun. Koncert premierowy odbędzie się w ramach festiwalu Warsaw Summer Jazz Days w warszawskim klubie Stodoła 11.07.2021.

sobota, 28 grudnia 2019

Sabina Meck Sextet feat. Wojciech Myrczek – Słowo Na T (2019)

Sabina Meck Sextet feat. Wojciech Myrczek

Sabina Meck - vocal
Przemysław Chmiel - tenor & soprano saxophones
Łukasz Kokoszko - guitar
Michał Jakubczak - piano
Piotr Narajowski - bass
Szymon Madej - drums
Wojciech Myrczek - vocal (8)


Słowo Na T

SJ 048

By Adam Baruch

This is the third album by Polish Jazz vocalist/songwriter Sabina Meck (a.k.a. Sabina Myrczek), recorded in a sextet setting with saxophonist Przemysław Chmiel, guitarist Łukasz Kokoszko, pianist Michał Jakubczak, bassist Piotr Najarowski and drummer Szymon Madej. Sabina's brother vocalist Wojciech Myrczek guests on one track. The album presents ten original songs, all written (music and lyrics, all bar one in Polish language) by Meck. The album was recorded at the Monochrome Studio and engineered by Ignacy Gruszecki with excellent, as usual, sound quality.

The album is a perfect document of the process Meck completed in the first five years of her career, both as vocalist and even more so as songwriter. The choices she made here to sing only original material and finally singing in Polish prove to be the right ones in every respect, as this album is definitely the most advanced and sophisticated achievement she made so far, even though the two previous albums were already remarkable by any standard.

The most striking quality of this album is the quality of the compositions, which is nothing short of astounding. Although hey are all full of beautiful melodies, they also dare to explore much less conventional areas, sometimes even bordering on Free. The rhythmic patterns are often unusual and convoluted as well. As a result musically the album enters another dimension entirely, stepping beyond what is expected from "song oriented" music.

Meck utilizes all her wonderful vocal abilities augmented by an extensive technical range, singing both lyrics and vocalese, spoken word and theatrical phrasing, each and every time perfectly appropriate to the given musical setting. Singing in Polish allows her to emphasize the dramatic qualities of her lyrics, which adds another layer to the songs' overall effectiveness.

She is beautifully supported by the five instrumentalists, who spice the proceedings with superb soloing and steady rhythmic flow, which is extremely important in this complex music. The young generation of Polish Jazz musicians is so full of wonderfully talented people that we take this level of quality for granted, but in fact this is true miracle.

2019 finally proved to be a remarkably fruitful year for Polish vocal Jazz albums after many decades of relative stagnation. This album is certainly one of most impressive of these albums, deserving as much love and attention as possible. I am happy so see that my high hopes and expectations from Sabina Meck, from the moment I first heard her, proved to be justified and it makes me extremely happy to see her consistently reaching for the stars. You make me proud my Dear.

czwartek, 28 listopada 2019

Sabina Meck Sextet feat. Wojciech Myrczek - Słowo Na T - premiera 29.11.2019


Sabina Meck - śpiew
Łukasz Kokoszko - gitara
Przemysław Chmiel - saksofon
Michał Jakubczak - fortepian
Piotr Narajowski - kontrabas
Szymon Madej - perkusja
Gościnnie: Wojciech Myrczek - śpiew


"Słowo Na T" to tytuł trzeciego z kolei albumu wokalistki Sabiny Meck, zawierającego jej kompozycje do własnych tekstów, tym razem polskich. Muzyka na płycie korzysta z elementów charakterystycznych dla jazzu, lecz wychodzi poza jego ramy, nawiązując do innych stylów muzycznych, nierzadko tak odległych od siebie jak rock i muzyka klasyczna. Forma kompozycji zbliżona jest do piosenek. Zamysłem twórczym było zestawienie prostych melodii ze ściśle zaaranżowanymi partiami akompaniamentu, a także pozostawienie przestrzeni do improwizacji, która daje możliwość ukazania indywidualności każdego z muzyków sekstetu.

Sabina Meck (a.k.a. Sabina Myrczek) jest wokalistką, kompozytorką, aranżerką, producentką i autorką tekstów. Ukończyła kompozycję i aranżację w Instytucie Jazzu Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. W 2017 roku otrzymała Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia artystyczne. Wiosną 2016 roku, ukazał się debiutancki album solowy Sabiny, zatytułowany "Love is Here" (For-Tune). Na płycie znalazły się autorskie kompozycje wokalistki. Sabina Meck otrzymała nominację do nagrody Fryderyk 2017 w kategorii Fonograficzny Debiut Roku, Muzyka Jazzowa. Laureatka I nagrody w konkursie Blue Note Poznań Competiton (2014) w kategorii wokalnej. 

W 2015 roku, wraz z założonym przez siebie zespołem Soundmeck, zdobyła Grand Prix na festiwalu Grupa Azoty Jazz International Contest w Tarnowie. Jury przyznało Sabinie również indywidualną nagrodę specjalną - Największy Talent Festiwalu. Jesienią tego samego roku, otrzymała II miejsce w IX Konkursie Kompozytorskim im. Krzysztofa Komedy w Słupsku, w kategorii "temat jazzowy", za utwór "A part of me". W kwietniu 2017 roku, nakładem Agencji Muzycznej Polskiego Radia, ukazał się album "Eruption," prowadzonego przez Sabinę zespołu SoundMeck. W listopadzie 2019 roku, pojawi się trzeci album wokalistki, z muzyką autorską, nagrany w formacji Sabina Meck Sextet.

sobota, 1 września 2018

Bartosz Dworak Quartet - Reflection (2018)

Bartosz Dworak Quartet

Bartosz Dworak - violin
Piotr Matusik - piano
Jakub Dworak - bass
Szymon Madej - drums

Reflection

HEVHETIA 0171



By Adam Baruch

This is the third album by young and upcoming Polish Jazz violinist/composer Bartosz Dworak, recorded with the same quartet that was featured on the two earlier recordings with pianist Piotr Matusik, bassist Jakub Dworak and drummer Szymon Madej. The album presents seven original compositions, four by the leader, two by Matusik and one co-composed by Dworak and Matusik.

The music continues the path set by Bartosz Dworak's earlier recordings, presenting highly melodic and very lyrical compositions, kept well within the mainstream Jazz convention, with strong Polish Folkloristic influences. The music is slightly more open this time, with a lot of breathing air, which allows the rhythm section to become fully involved in the improvisational process, and as a result enables the listener to appreciate the splendid bass parts played by Jakub Dworak and tasteful drumming by Madej. But the soloing and front position is of course reserved for Bartosz Dworak and Matusik, who take care of the melodic contents. Dworak uses the synthesized violin on a couple of tracks, which adds another variation to his sound.

The compositions by Dworak are more up tempo and have a distinct Rocky character, whereas those by Matusik are more romantically inclined which balances the overall content of the album and keeps the listener interested. All these four young musicians perform splendidly throughout, which of course is quite usual for young Polish Jazz musicians, who are well schooled and experienced, today better that ever before.

Overall the album is a very solid and well balanced effort, which offers beautiful music and superb execution from start to finish and should satisfy most Jazz enthusiasts, especially Jazz violin connoisseurs. It does not break any new ground as far as Jazz or Jazz violin is concerned, but offers a splendid listening experience, which is definitely worth investigating.

niedziela, 22 lipca 2018

Bartosz Dworak Quartet - Reflection (2018)

Bartosz Dworak Quartet

Bartosz Dworak - violin
Piotr Matusik - piano
Jakub Dworak - bass
Szymon Madej - drums

Reflection

HEVHETIA 0171



By Jędrzej Janicki

Polscy skrzypkowie trzymają się bardzo mocno. Adam Bałdych, Mateusz Smoczyński, Dawid Lubowicz czy Stanisław Słowiński (jazzowym szowinizmem byłoby ominięcie w tym zacnym gronie znakomitego bluesmena Jana Gałacha) sprawiają, że skrzypce stają się instrumentem modnym (w dobrym tego słowa znaczeniu) i godnym jak największego szacunku. Kolejnym instrumentalistą, który potwierdza żywotność dziedzictwa Zbigniewa Seiferta, jest Bartosz Dworak. "Reflection", najnowszy album jego kwartetu, to jednak nie tylko popis wirtuozerskich umiejętności, lecz także wzruszające i emocjonalne dzieło sztuki.

Już sama premiera płyty była wyjątkowa. Towarzyszyła jej wystawa obrazów Marcina Kowalika (autora bardzo ciekawej oprawy graficznej płyty) - młodego artysty chętnie poruszającego się wśród abstrakcyjnej estetyki. Tak jak obrazy Kowalika to złożenie figur geometrycznych, pojedynczych form, tak "Reflection" to wysmakowana mieszanka muzycznych impresji, tworzących bogate i bardzo zróżnicowane suity. Na płycie dominują kompozycję długie, rozbudowane, o skomplikowanej strukturze. Nie są one jednak męczące i pomimo wewnętrznego zróżnicowania kwartetowi udało się zbudować własny styl, rozpoznawalny nawet w zmiennych stylistykach i nastrojach.

Wydawnictwo otwiera utwór "Feel Free", którego delikatna śpiewność z pierwszych taktów przypomina trochę dokonania String Connection. Duże wrażenie wywiera "Into The Sky", z bardzo efektowną partią skrzypiec, która mogłaby się znaleźć zarówno w jakimś fragmencie muzyki klasycznej, jak i… gitarowej solówki metalowego wymiatacza. Utwór zdobi znakomita gra kontrabasisty Jakuba Dworaka, którego precyzyjna, pełna pasji gra również stanowi o sile całego albumu. W "Into The Sky" posępne dźwięki jego instrumentu wspaniale współgrają z linią prowadzoną przez pianistę Piotra Matusika. Komedowski ton panowie chwytają w "Ballad III", lecz być może nawet najbardziej zaskakującym fragmentem całej płyty jest początkowy fragment "Reflection (For S.)".

"Reflection" porywa mnogością wątków, śmiałością w zmianie melodyki i nastroju oraz otwartością formy. Jak sami muzycy wspominają, ta płyta to odbicie rzeczywistego życia, pełnego szczęścia, namiętności, lecz też smutku i melancholii. To nielinearna, pełna pasji i twórczego chaosu opowieść, która hipnotyzuje i wciąga. Myślę, że nie zaryzykuję wiele stwierdzając, że kwartet Bartosza Dworaka czeka świetlana przyszłość. To niczym nieskrępowana potęga muzycznej wyobraźni.

czwartek, 21 czerwca 2018

Joachim Mencel Quintet - Artisena (2018)

Joachim Mencel Quintet

Joachim Mencel - piano, hurdy-gurdy
Weronika Plutecka - violin
Szymon Mika - guitar
Paweł Wszołek - double bass
Szymon Madej - drums

Artisena



FOR TUNE 0134

By Adam Baruch

This is an album by Polish Jazz pianist/composer Joachim Mencel, recorded in a quintet setting with violinist Weronika Plutecka, guitarist Szymon Mika, bassist Paweł Wszołek and drummer Szymon Madej. It presents a cycle of eight original compositions, all by Mencel, based on Polish Folklore dances. Originally Mencel composed and arranged these compositions for a Jazz nonet, but over time as a result of his process of mastering the hurdy-gurdy, he changed the concept and recorded these compositions in a Jazz-World Fusion approach with the above quintet.

Polish Folklore seems to be and endless source of inspiration to Polish Jazz musicians and the numerous Jazz-World Fusion projects that appear on the Polish Jazz scene like mushrooms after the rain are ample proof of this phenomenon. One can reflect on the early days of Polish Jazz, during the Socialist regime, when Jazz was often presented as Folk music of the oppressed Afro-American community in order to get clearance from the Cultural censorship to organize Jazz events, and later on Jazz musicians had to include Polish Folklore in their compositions in order to be allowed to record an album (same methods applied also to Polish contemporary Classical Music and Rock). In retrospect perhaps these despicable political manipulations achieved an after effect, which is now coming to a most successful fruition out of good will this time.

The music on this album is very melodic and basically mainstream oriented, with the Folklore influences being rather subtle and present most vividly in the rhythmic layer of the compositions. Listeners familiar with Polish Folk dances like Polonaise, Oberek, Mazurka or Kujawiak will probably recognize the patterns, but to those less well-versed in the matter they will become simply a part of the music as a whole. Nevertheless the overall effect is very impressive and aesthetically pleasing. The Jazz facet of the music comes forward during the guitar and piano solo parts and the excellent work by the rhythm section, behind the front players.

The individual performances of the quintet members are all top notch, although Mika simply steals the show with his guitar magic. Mencel is an accomplished pianist but his soloing is rather reserved, which emphasizes the guitar parts even more. The violin and hurdy-gurdy stay mostly in the background and are merely an ambient coloring to the rest of the music.

Overall this is a very pleasant, highly melodic album, which flows gently from one tune to the next, with the Folklore impact being mostly secondary. Great guitar solos spice the proceedings and keep the music on a Jazzy path, to the delight of the many guitar enthusiasts. Definitely on the lighter side of the spectrum, this music is accessible to almost all music connoisseurs, who like cross-genre explorations without too many cerebral obstacles.

sobota, 10 lutego 2018

Soundmeck – Eruption (2017)

Soundmeck

Sabina Meck - vocals
Paweł Surman - trumpet
Łukasz Kokoszko - guitar
Adam Tadel - bass
Szymon Madej - drums

Eruption




POLSKIE RADIO 2109

By Adam Baruch

This is the second album by Polish Jazz vocalist/composer/lyricist Sabina Meck (a.k.a. Sabina Myrczek) and the first under the ensemble moniker Soundmeck, a quintet led by Meck and also including trumpeter Paweł Surman, guitarist Łukasz Kokoszko, bassist Adam Tadel and drummer Szymon Madej. The album presents eight original songs, one of which has a short instrumental introduction. Seven of the songs feature lyrics in English and one song has lyrics in Polish. Meck wrote all the music and the lyrics.

The music on this album is quite different from what Meck presented on her sensational debut a year earlier. The ensemble has a much richer sound than the previously featured classic piano trio and the sound is much more contemporary, electric, vibrant and sparkling. The music, although still very much Jazzy, opens out to other directions, like Pop, Rock, Cabaret and other genres. Meck's songwriting reaches here the full bloom and presents her as a diverse, sensitive and sophisticated songweaver.

Meck's vocal performances on this album are also a major step forward, again presenting a wider, much more varied vocal technique, use of vocalese and theatrical trickery, which is fascinating and extremely attractive. She handles the English lyrics well, perhaps not completely "properly" as far as the pronunciation is concerned, but her idiosyncrasies are charming rather than problematic. Personally I still love the song with the Polish lyrics best, but that is just me.

The accompanying quartet's instrumental performances are all absolutely brilliant. Kokoszko plays a really tasty guitar and solos abundantly and it is his stylistic diversity that takes the music out of the strict Jazz environment into other areas. His Rock oriented solo on one of the tracks is one of the best Rock guitar solos I came across in a long time. Surman plays less up front, but his unisono parts with Meck are exquisite and are one of the trademarks of the music presented on this album. The rhythm section is also superb all along, keeping the complex music afloat and supporting the vocals amicably, always with grace and elegance.

It is remarkable to hear the delicate balance between the vocals and the instrumental work on this album, one of the best examples of such cooperation. There is an implicit sharing of responsibilities between the ensemble members, mutual respect and a sense of common goal. The time span of vocal and instrumental parts is beautifully balanced, which of course emphasizes the ensemble effect.

Overall this is a remarkable and outstanding album in every respect, definitely one of the best Polish Jazz (and beyond) vocal albums so far this year and a giant step forward for Meck and her compadres. The average age of these musicians is nothing short of astounding and the proportion between their ages and abilities is frightening – in the best way of course. A brilliant piece of music from start to finish, which deserves nothing but praise and respect!

wtorek, 16 maja 2017

Aga Derlak Trio – Healing (2017)

Aga Derlak Trio

Aga Derlak - piano
Tymon Trąbczyński - double bass
Szymon Madej - drums

Healing

HEVHETIA 0149




By Adam Baruch

This is the second album by Polish Jazz pianist/composer Aga Derlak, recorded again in a classic piano trio format, this time with bassist Tymon Trąbczyński, who also played on the debut, and drummer Szymon Madej. The album presents nine original compositions, all by Derlak.

Musically the album continues exactly from where the debut left off. The long, contemplative themes, introvert and full of silent breaths are still here, but they are much more condensed and compressed, which works all for the best. This music is very minimalistic, hinting more that it is actually saying, hiding more than it is actually disclosing. This clever game of hide and seek keeps the attentive listener on the edge at all times, trying to guess the next move. Derlak manages to define her very personal style on this album much more fluently and precisely that on her debut, which is quite understandable.

The performances are extremely hard to judge, as they are fragmented into short passages, which limit the possibility of displaying technical fluency. But perhaps the ability to play a myriad of fragments rather than a steady flow of notes is the true challenge here. If I might use a metaphor from another field of Art, Derlak's music is like impressionist pointillist painting, which in music is called divisionism. I have no idea if Derlak is at all aware of these terms, but that what her music is really all about. Of course in painting, as in music, the individual dots of paint/sound dots create a complete picture of uniquely structured beauty.

The rhythm section faces the same difficulties as the leader, with the music being introvert and constantly intervallic, which of course makes the traditional role of keeping time and pulse devilishly difficult. These young players stand up to the challenge bravely, supporting the pianist amicably, elegantly and with superb cohesiveness and harmony, which is nothing short of being brilliant.

Derlak and her fellow musicians mange to overcome the proverbial second album jinx with flying colors, producing a brilliant piano trio album, which is not only elegant and intelligent, but also completely innovative and unique. Even on the incredibly busy and productive Polish Jazz scene albums like this one are an exception. As a result Derlak becomes a talent worth watching, and considering her achievements in such early stages of her career, God only knows where she intends to take us in the future. Mon plus profond respect Milady!

sobota, 10 grudnia 2016

Mateusz Pliniewicz Quartet – Warsztat Dźwięku (2016)

Mateusz Pliniewicz Quartet

Mateusz Pliniewicz - violin, electronics
Nikola Kołodziejczyk - piano, electronics
Marcin Jadach - bass
Szymon Madej - drums

Warsztat Dźwięku



POLSKIE RADIO 2055

By Adam Baruch

This is the debut album by young Polish Jazz violinist Mateusz Pliniewicz, recorded in a quartet setting with keyboardist Nikola Kolodziejczyk, bassist Marcin Jadach and drummer Szymon Madej. The album was recorded live in the Polish Radio Lutosławski Studio (in Warsaw) and presents eleven original compositions, seven of which were composed by Pliniewicz, two were co-composed by all four quartet members, and one each was composed by Jadach and Kołodziejczyk.

The music is not focused stylistically and moves between melodic mainstream pieces and more adventurous/atmospheric vistas, but is overall quite original and interesting. The strongest compositions are soaked in the typical Polish melancholy, which is a trademark of Polish Jazz since many years. The music develops very slowly and sometimes sounds a bit hesitant, but eventually the beauty of the melodies wins the listener over, even if he has to wait for it for a long while.

Pliniewicz plays beautifully and movingly, somewhat "old fashioned" like early Jean-Luc Ponty, but with great charm and feeling. Kołodziejczyk supports the violin amicably and plays several well built solos. His acoustic piano playing is perfectly compatible with the overall atmosphere of the music, but his synthesizer parts sound somewhat out of place. The rhythm section does a good job pushing the music forward and setting the rhythmic layer behind the acoustic sound of the violin and piano, without dominating it. Jadach plays several interesting bass parts and is certainly worth following. Madej, who plays the drums also for another great young Polish Jazz violinist Bartosz Dworak, is perfectly at home in this setting.

Overall this is a very impressive debut, which brings to light another hero of the Polish Jazz violin, which in turn seems to enjoy a great renaissance lately. I am looking forward to the first "proper" studio album, which hopefully will fulfill all the hopes this album manages to raise. Well done!

\

wtorek, 15 listopada 2016

Paweł Wszołek Quintet - Faith (2016)

Paweł Wszołek Quintet

Mateusz Śliwa – tenor saxophone
Łukasz Kokoszko – guitar
Sebastian Zawadzki – piano
Paweł Wszołek – double bass
Szymon Madej – drums

Faith

FOR TUNE 0106


By Krzysztof Komorek

"Faith" to już druga płyta, którą Paweł Wszołek nagrał z własnym zespołem. Tego muzyka uważni słuchacze mieli okazję poznać nie tylko przy okazji jego autorskich projektów. Wszołek pojawia się także w składach uznanych i nagradzanych w ostatnich latach zespołów Franciszka Raczkowskiego czy Darka Dobroszczyka. W nagraniu "Faith" Pawłowi towarzyszyli muzycy, z którymi współpracuje od lat: Łukasz Kokoszko – gitara, Szymon Madej – perkusja oraz Sebastian Zawadzki – fortepian. Ten kwartet uzupełniony został tym razem o saksofonistę Mateusza Śliwę.

Nagrania na "Faith" są bez wyjątku dziełem lidera. Sam tytuł płyty, jak i nazwy poszczególnych kompozycji, mają swoją genezę – jak to zaznacza sam muzyk – w głębokiej wierze i poznawaniu Boga. Czy w związku z tym należy po "Faith" oczekiwać materiału, który – muzycznie – sięgać będzie po motywy religijnych pieśni ? Otóż nie. Ta płyta nie jest bowiem odniesieniem do religijnych obrzędów, ale opowieścią o osobistych odczuciach związanych z wiarą, a kompozycje tworzące tę narrację, to nowoczesny i bardzo ciekawy jazz.

Dość długie nagrania – w większości przekraczające siedem minut – dają możliwość rozwinięcia poszczególnych tematów, zarówno w grze zespołowej, jak i w solowej prezentacji poszczególnych instrumentalistów. Utwór "7" to swoisty zbiór mini-duetów, rozmów kontrabasu z innymi instrumentami. Spokojny i nastrojowy "Ojciec Niebieski" w przeważającej części jest  - znów - duetem kontrabasu i fortepianu, z krótką gitarową wstawką i delikatnym wspomaganiem ze strony perkusji. "Skała" zaczyna się dość spokojnie, by po kilku minutach przejść w grę nieco rozedrganą i bardziej drapieżną, zahaczającą o pierwiastek abstrakcji. "Gość" to kapitalne, równolegle grane sola gitary i saksofonu przechodzące w dłuższy popis pianisty, a następnie perkusisty. Zamykający płytę "Dar Wiary" prowadzony jest rewelacyjnie zagraną linią basu i zaskakuje sprytnie pomieszanymi odniesieniami stylistycznymi oraz fantastycznie zagraną przez sekcję rytmiczną końcówką.

Trzeba przyznać, że samo umiejscowienie się przez lidera w tych nagraniach jest bardzo pomysłowe. Z jednej strony nie ogranicza się on do roli jedynie dyskretnie pozostającego w tle dyrygenta, z drugiej nie stara się na siłę wyeksponować swojej obecności na pierwszym planie. Można powiedzieć, że kontrabas jest tu (kontynuując wątek z genezy powstania płyty) przewodnikiem dla pozostałych instrumentów. "Wierzę, że w muzyce chodzi o coś więcej niż bardzo dobrze zagrane przez grupę wykonawców różne wysokości dźwięków i to pragnąłem zawrzeć na płycie. Mam nadzieję, że to ‚więcej’ będzie odczuwalne i że będzie poruszało serca słuchających" – tak swoje oczekiwania wobec "Faith" opisywał sam Paweł Wszołek. Muszę przyznać, że te założenia udało mu się w pełni zrealizować.

wtorek, 4 października 2016

Paweł Wszołek Quintet - trasa promująca nowy album "Faith"


05.10.2016 - Kraków - MDK Dom Harcerza
06.10.2016 - Warszawa - Studio Koncertowe PR im. W. Lutosławskiego
07.10.2016 - Wrocław - Vertigo Jazz Club

Mateusz Śliwa – saksofon
Łukasz Kokoszko – gitara
Sebastian Zawadzki – fortepian
Paweł Wszołek – kontrabas
Grzegorz Pałka – perkusja

Paweł Wszołek Quintet to zespół, który chce stanowić alternatywę do muzyki o niskiej wartości artystycznej, która tak często proponowana jest słuchaczom. Muzycy młodego pokolenia, ludzie o świeżej wizji i wielu pomysłach, za cel stawiają sobie promowanie muzyki wartościowej, nie zamkniętej w schematach, a jednocześnie niosącej ponadczasowe przesłanie. Zespół wykonuje kompozycje lidera, Pawła Wszołka.

Paweł Wszołek - kompozytor i kontrabasista młodego pokolenia, urodzony w 1991 r. Ukończył klasyczną szkołę muzyczną, początkowo na skrzypcach, następnie na kontrabasie. Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Krakowie, gdzie uczył się gry na kontrabasie u Macieja Adamczaka. Aktualnie zaangażowany w wiele projektów jazzowych oraz rozrywkowych. Założył własny zespół, z którym nagrał płytę "Choice". Laureat festiwalu Jazz Wolności z zespołem Paweł Wszołek Quintet (2016), laureat Bielskiej Zadymki Jazzowej z zespołem Franciszek Raczkowski Trio (2016), laureat IV edycji Jazzowego Debiutu Fonograficznego z zespołem Apprentice (2015), zdobywca Grand Prix na Festiwalu Jazz Juniors z zespołem Darek Dobroszczyk Trio (2014), laureat festiwalu Azoty Jazz Contest z zespołem Apprentice (2014). 

czwartek, 7 kwietnia 2016

Bartosz Dworak Quartet - Polished (2015)

Bartosz Dworak Quartet

Bartosz Dworak - violin
Piotr Matusik - piano
Jakub Dworak - double bass
Szymon Madej - drums

Polished

HEVHETIA 0091



By Adam Baruch

This is the second album by Polish Jazz violinist/composer Bartosz Dworak and his quartet, which also includes pianist Piotr Matusik, bassist Jakub Dworak and drummer Szymon Madej. The quartet performs nine original compositions, four by Bartosz Dworak and five by Matusik. Several of these compositions already appeared on the quartet's debut album, which was a live recording, and get here a more polished (tongue-on-cheek) version.

Dworak proudly joins a long list of Polish Jazz violinists, which keeps growing as the years go by, and includes such luminaries as Michał Urbaniak, Zbigniew Seifert, Krzesimir Dębski, Adam Bałdych and young lions like Mateusz Smoczyński and Dawid Lubowicz. This wonderful legacy can be of course quite overwhelming and daunting, but Dworak seems to have no inferiority complexes whatsoever and gallantly steps into their shoes, doing his own thing.

Although Dworak is the leader of this quartet, the compositional and soloing duties are split quite equally between him and Matusik, who wrote about half of the music and plays superb piano parts, both supporting the violin parts and soloing himself. The rhythm section plays along with the two soloists supporting them amicably but staying mostly in the background, which in this specific music is probably all for the best.

The music is all pretty straightforward melodic mainstream, although at some moments the quartet ventures, albeit only partly, into a less clearly defined set of parameters. Of course, as usual with Polish Jazz violinists, the music is soaked in melancholy and lyrical folkloristic undertones, which brings fond memories of the material recorded by those musicians listed in the second paragraph. All nine tunes are beautifully melodic, which surely opens this album to a very widespread range of audiences, even those beyond the Jazz idiom.

In many respects this album could be considered as a debut, since the semi-formal live recording released earlier was really just a teaser of things to come. And as a debut it certainly is a very impressive effort, in every respect, which keeps the hopes for a new generation of Polish Jazz musicians in general and violinists in particular at their highest. Personally I simply can't wait for the next album, which will be the decisive proof of maturity. In the meantime we can all enjoy this gem!

piątek, 26 lutego 2016

Vehemence Quartet – Anomalia (2015)

Vehemence Quartet

Wojciech Lichtański - alto saxophone
Mateusz Śliwa - tenor saxophone
Alan Wykpisz - double bass
Szymon Madej - drums

Anomalia

FOR TUNE 0078


By Adam Baruch

This is the debut album by a Polish Jazz ensemble called Vehemence Quartet, which recently managed to draw a lot of attention on the local scene by winning a couple of prestigious competitions. The ensemble comprises of young and highly talented musicians, who have been active in the last few years and recorded assorted albums over time: saxophonists Wojciech Lichtański and Mateusz Śliwa, bassist Alan Wykpisz and drummer Szymon Madej. I had the privilege of hearing the group live just a few weeks ago. The album presents six compositions, five of which are originals (three by Lichtanski and two by Sliwa) and the remaining one is a Wayne Shorter standard.

The unusual double-saxophone front line of the quartet creates immediately an unusual sound effect, which turns out to be working in their favor. The wonderful harmonies achieved by the alto and tenor saxophones are a true revelation. In reality the quartet works shifting between a double saxophone trio and a quartet, which offers a much wider range of possibilities. Both the individual performances and the collective interplays work like a dream, being evidently highly professional and inspired.

The original compositions are all first-rate modern Jazz pieces, which combine the Polish Jazz "streak" of melancholy and lyricism with well developed rhythmic layers, resulting in a most enjoyable and at the same intellectually challenging feast for the ears. Even the interpretation of the standard is original and innovative, which happens rather rarely these days.

Vehemence Quartet is a "classic" example of the young Polish Jazz scene, which boasts with talent and creativity, combining the modern Jazz tradition with contemporary developments, freedom of expression and the drive to push the music forward into terra incognita, a drive that is rarely present these days anywhere else beyond the borders of Poland. Overall this is a very strong debut effort, worth of respect and admiration, and heartwarming considering the future possibilities it holds. Wholeheartedly recommended!

środa, 21 października 2015

Vehemence Quartet - Anomalia - premiera płyty 24.10.2015

Vehemence Quartet

Wojciech Lichtański - alto saxophone
Mateusz Śliwa - tenor saxophone
Alan Wykpisz - double bass
Szymon Madej - drums

Anomalia



24 października 2015 r nakładem wytwórni ForTune ukaże się debiutancka płyta formacji Vehemence Quartet pt. "Anomalia". Premiera płyty odbędzie się tego dnia podczas koncertu w ramach Śląskiego Festiwalu Jazzowego w Katowicach. Zespół jest laureatem 7th International Azoty Jazz Competition w Tarnowie oraz prestiżowego 51. Jazzu Nad Odrą.

Wyjątkowe i jednolite brzmienie frontmanów w połączeniu z nadzwyczaj energiczną pracą sekcji rytmicznej sprawia, że zespół Vehemence Quartet brzmi niezwykle unikatowo, tym samym wprowadzając słuchacza w rodzaj muzycznego transu i wspólnej podróży. Gwałtowność i nieprzewidywalność to mieszanka cechująca grupę, którą tworzą Wojciech Lichtański (saksofon altowy), Mateusz Śliwa (saksofon tenorowy), Alan Wykpisz (kontrabas) i Szymon Madej (perkusja).

Kwartet prezentuję autorski program podany przez już utytułowanych muzyków młodego pokolenia, którzy mają na koncie współpracę z takimi postaciami, jak: Randy Brecker, Eddie Henderson, Janusz Muniak czy Grzegorz Nagórski. Muzycy kwartetu są wyróżniającymi się instrumentalistami nagradzanymi w kraju, jak i za granicą. Warto nadmienić, że Mateusz Śliwa jest laureatem prestiżowego Jazz Hoeilaart w Belgii, Alan Wykpisz Bass Copenhagen 2012 w Danii, a Wojciech Lichtański oraz Szymon Madej są laureatami Grand Prix Bielskiej Zadymki Jazzowej.

Formacja w najbliższym czasie zagra również serię koncertów promujących nowy album. Poniżej daty potwierdzonych występów.

24 października – Katowice, Śląski Festiwal Jazzowy, CKK Katowice
5 listopada – Kraków, Harris Piano Jazz Bar
9 listopada – Tarnów, Grupa Azoty Jazz Contest, Tarnowskie Centrum Kultury
15 listopada – Rzeszów, Rzeszów Jazz Festiwal
3 grudnia – Lwów, Jazz Bez Lviv
4 grudnia – Tarnopol, Jazz Bez Ternopil
5 grudnia – Równe, Jazz Bez Rivne
6 grudnia – Łuck, Jazz Bez Lutsk
8 grudnia – Charków, Jazz Bez Harkiv
10 grudnia – Lublin, Jazz Bez
20 grudnia – Jaworzno, Klub Relaks

sobota, 19 września 2015

Paweł Wszołek – Choice (2015)

Paweł Wszołek

Łukasz Kokoszko - guitar
Sebastian Zawadzki - piano
Paweł Wszołek - double bass
Szymon Madej - drums

Choice

FRESH SOUND 478



By Adam Baruch

This is the debut album by young Polish Jazz bassist Paweł Wszołek recorded with his quartet with also includes guitarist Łukasz Kokoszko, pianist Sebastian Zawadzki and drummer Szymon Madej. The album presents nine original compositions, all by Wszołek and was released on the Spanish Fresh Sound label as part of the prestigious New Talent series.

The music is all within the melodic modern mainstream boundaries, solid and well crafted, but not particularly ambitious. It is, however, excellently executed, especially due to the superb piano parts by Zawadzki and sensitive drumming my Madej, who have both already appeared with great success on other Polish Jazz recordings in the last few years. Wszołek also plays well, handling the bass solos with self confidence and playing alongside his cohorts amicably. Of course, although he is the quartet's leader, playing a bass solo on every track of the album is a bit excessive. The guitar, however, I find a bit overbearing, as it is loud in the mix and its sound is slightly harsh (too much echo?), not fitting ideally to the acoustic piano trio setting of the rest of the band. Stylistically the round guitar sounds are definitely way too related to Pat Metheny for my taste.

Nevertheless this is still a very strong debut effort, which should satisfy most mainstream Jazz fans and serve as a sold proof of the talents of these young musicians, who are after all at the very early stages of their career. I look forward to hear more of Wszołek's music in the future, after he matures a bit and gains the experience so much needed when playing Jazz.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Bartosz Dworak Quartet - Live At Radio Katowice (2014)

Bartosz Dworak Quartet

Bartosz Dworak - violin
Piotr Matusik - piano
Jakub Dworak - bass
Szymon Madej - drums

Live At Radio Katowice

PRK 0130



By Adam Baruch

This is the debut album by young Polish Jazz violinist Bartosz Dworak recorded live with his quartet which also includes pianist Piotr Matusik, bassist Jakub Dworak and drummer Szymon Madej. They perform six compositions, two of which are original compositions by Bartosz Dworak, one is by Piotr Matusik, two are by Polish Jazz composers Slawomir Kulpowicz and Zbigniew Seifert and the remaining one is by Joey Calderazzo.

Bartosz Dworak is the winner of the 1st International Zbigniew Seifert Jazz Violin Competition, which took place in Poland in 2014 and is considered as one of the top young Polish Jazz violinists who continue the glorious legacy of Jazz violin in Poland established by such luminaries as Michal Urbaniak, Zbigniew Seifert, Krzesimir Debski, Adam Baldych and others.

From the very first notes of this record it is pretty obvious that Dworak is a Polish violinist, as he has the same unmistakable "Polish sound" that characterizes his predecessors and other contemporary Jazz violinist in the country. In his case this specific sound, which floats somewhere between Slavic folksy fiddle and virtuosic lyricism is clearly identifiable. And of course there is the individualism and the virtuosity, which are obviously in their early stages but already clearly noticeable.

From the strength of the two original compositions it is immediately apparent that Dworak should concentrate on playing his own material. His interpretations of the compositions by other musicians are less impressive, except that of his band mate Piotr Matusik. The entire quartet plays smoothly and dynamically, with the rhythm section supporting the two soloists with taste and elegance. Matusik is one hell of a player and steals a significant part of the show in his favor, deserving every bit of it. I'm waiting anxiously to hear his first solo album.

Considering that this is a debut recording one can simply envy these young musicians their talents and obvious musicality. Hopefully Dworak will develop his skills as a composer and engage in more ambitious / challenging adventures when his career takes off, which will inevitably happen. In the meantime this is definitely a most impressive calling card.

sobota, 5 kwietnia 2014

F.O.U.R.S. Collective - Treezz (2014)

Michał Salamon - piano
Piotr Schmidt - trumpet
Stanisław Plewniak - saxophone
Jakub Dworak - bass
Szymon Madej - drums

SJ 010





By Adam Baruch

This is the debut album by a young Polish Jazz ensemble F.O.U.R.S. Collective, formed in 2010. The current quintet lineup was completed when the trumpeter Piotr Schmidt joined the existing members: saxophonist Stanislaw Plewniak, pianist Michal Salamon, bassist Jakub Dworak and drummer Szymon Madej. The album presents nine original compositions, five composed by Salamon and four co-composed by Salamon and Plewniak.

The music is immediately recognizable as "spanking new", full of energy and vigor, which often characterizes the young Polish Jazz generation. Although kept well within the mainstream / melodic idiom, the music demonstrates a wide range of stylistic approaches, touching upon Jazz-Rock Fusion, classic modern Jazz and amalgamating World Music elements. But most importantly the level of the compositions is absolutely outstanding. Every tune on this album is a little gem, with a beautiful melody line, flowing structure and an ideal vehicle for improvisations.

The individual performances are also first class; Salamon plays delicate acoustic piano and funky electric, Plewniak is especially effective on the soprano and the rhythm section does exactly what is right at all times, driving the music forward and providing the pulse which is an essential ingredient of this music. Schmidt, who is the most experienced player in the ensemble, sounds also invigorated in this setting and delivers some scorching trumpet solos.

As a debut this is quite an achievement in any sense. Superb music, great playing, talent, determination and musical intelligence are all clearly visible here and hopefully this is just the first stem in a long a successful future career. Well done amigos!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...