Witam!
Pomimo, że rzadko publikuję nowy post o zmianach we wnętrzu uwierzcie, że wciąż dużo się u nas dzieje. Czasem to drobiazgi, które staram się uchwycić na Instagramie.
Do Świąt zostało dwa tygodnie, a ja rzuciłam się w wir przystrajania domu. Za wcześnie? Może, ale chcę się nacieszyć atmosferą. Czas tak szybko biegnie...
Na pierwszy ogień - przedpokój. Zawsze się staram wymyślić coś nowego.
Tym razem amarylis się pospieszył, domek z Kwiaty & Miut, stara taca z Orbisu (ktoś pamięta?)
no i mamy gotową, świąteczną kompozycję.
Bardzo podobają mi się aranżacje z kwiatami w szkle różnego typu.
Zamiast doniczki, posadziłam go w szklanym wazonie, a ziemię przykryłam mchem.
Wystrzelił w górę.
Ostrożnie Misiolku!
Można oglądać, nie dotykać. Tak sobie powtarza ;)
Zawsze jasno. Dlatego lubię półmrok i migoczące światełka,
które wprowadzają niezwykły nastrój.
Od mamy dostałam ten świąteczny kwiatek: Helleborus niger.
Podoba mi się jego opis: Flowers before Christmas. Winterhardy & Evergreen :)
Jestem ciekawa czy u Was pojawiły się już świąteczne dekoracje?
Pozdrawiam i do zobaczenia... szybciej niż się wydaje :)