Witam w Wielkim Tygodniu!
Święta już blisko i to ostatni moment, żeby wysłać życzenia.
Nie mam pojęcia, jak znalazłam czas, żeby zrobić samodzielnie kartki świąteczne :)
Oto jedna z niewielu nowych, świątecznych ozdób w domu.
Nie mogłam się oprzeć tej słodkiej pannie :)
Kupiłam dziurkacze z zającem i kurczakiem,
papier w kolorach niebieskim i żółtym...
... a wstążek mam takie zapasy, że wystarczą na wszystkie okazje ;)
Tulipanki od G. :)
I tak, bez szczególnego talentu zrobiłam całkiem sporo kartek,
z których kilka tutaj przedstawiam.
Ze strychu ściągnęłam wielkanocne ozdoby i zaczynam
je rozmieszczać. Kuchnia pozostała w żółci,
ale w pozostałych wnętrzach przemieszane pastele:
róż, niebieski, zieleń.
Kolorystykę wyznacza nowy obrus, którego mały skrawek prezentuję.
To mój number one, więc pewnie doczeka się oddzielnego posta :)
Kolorowe washi tape też się przydały....
Do zrobienia kartek często wykorzystuję zbierane przeze mnie pudełka od perfum.
To niebieskie było pokryte delikatnym meszkiem. Idealne na futerko zająca ;)
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie!
W następnym poście pokażę 1-minutową dekorację, którą zrobiłam
do przedpokoju.
Ostatnio w takich się specjalizuję ;)
Pa!
marta