Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ustronie Morskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ustronie Morskie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 11 lipca 2019

Magdalena Majcher "Zimny kolor nieba"






Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 19 czerwca 2019
Liczba stron: 432
Seria: Saga nadmorska tom 2









Często ukrywamy prawdę, zwłaszcza tą traumatyczną, nieprzyjemną czy smutną przed bliskimi, by ich chronić. Nie chcemy ranić ich gorzką wiedzą, która w naszym mniemaniu nie pomoże im lepiej żyć a jedynie zamąci w głowie i sercu. Podejmując decyzję o takim sekrecie, staramy się nie myśleć co wydarzy się w chwili, gdy prawda wyjdzie na jaw... Zajrzyjmy do Ustronia Morskiego i dowiedzmy się, jak tajemnica ciążyła paniom Zielczyńskim.

"...czasem trzeba zrezygnować z młodzieńczych ideałów! Życie nie zawsze układa nam się tak, jak to sobie wymarzyliśmy, ale inaczej nie znaczy gorzej." *

Z bohaterami sagi nadmorskiej Magdy Majcher spotykamy się po kilkunastu latach, kiedy to Gabrysia, córka Marcjanny wkracza w dorosłość. Dziewczyna chce być samodzielna i marzy o pracy nauczycielki, jednak są lata sześćdziesiąte więc etat dostaje córka partyjniaka.
Jest rozczarowana, bo nie dostała wymarzonej pracy...
Jest rozczarowana, że matka nie związała się z Emilem, który jest dla Gabi jak ojciec...
Jest rozczarowana tym, że nawet o biologicznym ojcu - Ignacym - nikt nie chce jej opowiedzieć... 

Może liczyć jedynie na historie babci Janiny o przeszłości - o Kresach, z którymi dziewczyna nie czuje się związana oraz o powojennym Ustroniu. Dlatego w chwilach, gdy matka i babka tęsknią za Kresami, Gabi tęskni za ojcem, jednocześnie próbując zrozumieć dlaczego Marcjanna tkwi w swojej samotności i chowa się za bólem oraz tajemnicami.

Przypadek sprawia, że Gabrysia poznaje brutalną prawdę. Jedna nieprzemyślana decyzja powoduje, że jej życie ma już na zawsze biec nie tym torem, który sobie wymarzyła. W jej codzienności pojawia się człowiek, który pod maską ojcowskiej opiekuńczości, inteligencji oraz dojrzałości skrywa porywczość. Czy to brak ojca popchnął ją ku temu związkowi? Czy Gabrysia przetrwa dni i noce pełne gróźb, ubliżania, wybuchów złości, zwłaszcza że została odseparowana od świata?

"...nad brzegiem morza trzeba milczeć, oddać głos żywiołowi, pobyć z nim sam na sam, bo tylko wtedy on się odwdzięczy i pomoże znaleźć rozwiązanie problemu." ** 

Magdalena Majcher w rodzinną sagę wplotła bardzo trudny temat jakim jest przemoc domowa, zwłaszcza psychiczna. Pokazała, jak przez kilkanaście lat bohaterka musi zmagać się z krzywdą, dwulicowością, obietnicami bez pokrycia oraz życiem w strachu. Sławek odebrał Gabi pewność siebie, marzenia i godność. Czy uda jej się wyzwolić? A przede wszystkim jakim kosztem...?

Z drugiej strony mamy rodzinną, wieloletnią tajemnicę dotyczącą pochodzenia Gabrysi. Niecodzienne okoliczności sprawiają, że rusza lawina wyznań i wydarzeń, które zmienią relacje między trzema Zielczyńskimi. Czy będzie szansa na przebaczenie? Pojednanie?

Niniejsza powieść wciąga, zaraża problemami, wymaga empatii i zrozumienia, wielokrotnie wywołuje ciarki i lęk o los bohaterów. Autorka potrafi zaintrygować, zainteresować, sprawić byśmy nie mogli szybko odłożyć lektury, pragnąc poznać finał historii Gabrieli - byłam nim mocno zaskoczona. Pocieszam się, że to jednak nie koniec... Przed nami jeszcze jeden tom tej sagi, skupiający się na losach Jagody - jestem ich bardzo ciekawa, wszak bohaterka będzie dorastała w czasach równoległych do mojego dzieciństwa.


"Janina, Marcjanna i Gabriela, tak jak na początku uwięzione w międzypokoleniowej 
spirali kłamstw i niedomówień." ***


Podsumowując - "Zimny kolor nieba" to poruszająca historia o rodzinnych sekretach, fałszu, kłamstwach i porywczych decyzjach. Opowieść o demonach przeszłości, nadziei, rozczarowaniach, potrzebie zrozumienia, zawiści, zemście oraz odrodzeniu, a także o potrzebie wolności, niezależności i że tuż za 'przepraszam' nie powinno się znajdować 'ale'. Gorąco polecam!




* M. Majcher, "Zimny kolor nieba", Pascal, Bielsko-Biała 2019, s. 97
** Tamże, s. 121
*** Tamże, s. 360




"Obcy powiew wiatru"
"Zimny kolor nieba"
"Znany szum morza"





Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, Zatytułuj się 3, 52 książki





Za książkę dziękuję

sobota, 27 kwietnia 2019

Magdalena Majcher "Obcy powiew wiatru"





Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 3 kwietnia 2019
Liczba stron: 400
Seria: Saga nadmorska tom 1




Magdalena Majcher już kilkakrotnie zachwyciła mnie swoimi powieściami, dlatego nie mogłam pominąć najnowszej książki - "Obcy powiew wiatru" - która rozpoczyna nowy cykl w dorobku pisarki - sagę nadmorską. Wprawdzie w tym tomie niewiele fabuły zostało osadzone w Ustroniu Morskim, ale jako że dwukrotnie miałam okazję być tam na urlopie, czekam z niecierpliwością na kolejne tomy sagi.

Marcjanna Zielczyńska w 1939 roku otrzymała świadectwo dojrzałości i nie wiedząc, jakie decyzje podjąć w sprawie swojej przyszłości wyjechała na wakacje z rodzinnego Lubomla do dziadków mieszkających w Woli Ostrowieckiej. Jednak nie będzie to tak beztroski wypoczynek jak w ubiegłych latach... Dostrzega niesnaski między żyjącymi dotychczas w zgodzie po sąsiedzku Polakami, Ukraińcami, Żydami i nawet jej kuzynka Rozalia coś ukrywa. Zachowuje się dziwnie, okłamuje rodziców i Marcjannę. Sąsiadka dziadków Milentyna również ma jakieś sekrety... Co się tutaj dzieje? Do tego ludzie wciąż obawiają się wybuchu wojny.

Wojna wybuchła, gdy Marcjanna była już u rodziców i choć początkowo na Kresach słyszano o tym wyłącznie w radiu, z czasem macki zawieruchy dotarły i tutaj. Jak bardzo dały się we znaki rodzinie Marcjanny? Kto był wrogiem a kto przyjacielem? Kogo obawiano się bardziej - Niemców czy Sowietów? Jak trudne decyzje musieli podejmować każdego dnia mieszkańcy Kresów? Po odpowiedzi odsyłam Was już do powieści. Poznacie okoliczności narodzin pierwszej miłości Marcjanny oraz dowiecie się jak czuje się człowiek, gdy traci najbliższe osoby a finalnie jest zmuszony opuścić rodzinny dom w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Dlatego właśnie docelowym miejscem akcji tej sagi jest Ustronie Morskie, ale to co przeżyli bohaterowie zza Buga zanim tam dotarli... Szok, ból, łzy i niedowierzanie!

Jak by nie pisać o wojnie, taka lektura zawsze będzie wywoływała we wrażliwym czytelniku poruszenie. Jednak Majcher wplotła w opisywaną historię takie epizody, że miałam ciarki na ciele a łzy same płynęły nad zachowaniami ludzi - gwałty, podpalenia, mordowanie całych rodzin - długo nie zapomnę tego, co dotknęło Marcjannę czy mieszkańców Woli Ostrowieckiej. Niby to losy fikcyjnych postaci, ale przecież tak było w realnym świecie.

Autorka opisała losy tych, którzy spodziewali się wszystkiego co najgorsze właściwie z trzech stron - od Niemców, Sowietów oraz Ukraińców (banderowców) i właściwie nie widzieli światełka w tunelu, prowadzącym do wolności. Pokazała jak mieszkańcy Kresów zostali pozbawieni polskości, bez kraju na mapie, z narzuconym sowieckim obywatelstwem musieli pogodzić się z odebranymi oszczędnościami, wywożeniem dóbr z Wołynia w głąb ZSRR a przede wszystkim z wysiedleniami przyjaciół czy aresztowaniami. Napisała o młodych dziewczętach i chłopcach , którym wojna stanęła na drodze do szczęścia i choć teoretycznie miłości nic nie może przeszkodzić, wiedzieli jak ówcześnie była ona ulotna. Jak szybko młodziutkie przyjaciółki zmieniły tematykę swoich rozmów a niejeden dorosły nie radził sobie z życiem w nowych warunkach.

Tę powieść czyta się jednym tchem, choć nie jest łatwo, gdyż przeżycia są ogromne. Książka dotyka tematycznie trudnego tematu, jednak z Magdaleną Majcher i jej stylem pisania jest on przyjemny w odbiorze, mimo okrucieństwa zawartego na kartach. Pamiętajmy o naszej historii, o przeszłości, o tych którzy tak wiele wycierpieli. A powieścią się delektujmy.


Podsumowując - "Obcy powiew wiatru" to przepełniona emocjami historia, która z beztroskiego czasu przemienia nagle życie ludzi w wojenny koszmar. Młodzieńczą radość, szczęście i pierwsze miłostki zastępuje walka o codzienny chleb, leki a przede wszystkim życie i honor. Jest to opowieść o niepewności, strachu, głodzie, rozżaleniu do Boga i ludzi. Boleśnie prawdziwa, pozostająca w człowieku znacznie dłużej niż tytułowy powiew wiatru... Polecam, ta historia wciąga!




P.S. Moje prywatne podziękowanie - za nieświadome i przypadkowe obdarowanie bohaterki epizodycznej moim nazwiskiem panieńskim, ale radość i tak była :)




"Obcy powiew wiatru"
"Zimny kolor nieba"
"Znany szum morza"



Książka przeczytana w ramach wyzwań: Pod hasłem, 52 książki





Za książkę dziękuję

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...