Czasem
mężczyźni opowiadają o kobietach, które na zawsze zapadły im w
pamięć. Ach, jakie to romantyczne. Przeważnie.
Jesień
zeszłego roku była urocza choć nadciągająca pora chłodu zmusiła mnie do
działań, od których nie było odwołania. Poznałam wówczas pewnego młodego
mężczyznę, zetknął nas ze sobą przypadek, ja byłam jak zawsze miła i czarująca,
on nieco arogancki. Ta jego beztroska sprowadziła na niego kłopoty, nie ja
byłam ich przyczyną, ja tylko starałam się ocalić swe zdrowie, życie i swój
majątek.
Rozstaliśmy
się w zgodzie mając nadzieję, że nie będziemy się już musieli spotkać nigdy
więcej. Zapamiętał mnie zadziwiająco dobrze, bo gdy tylko zadzwoniłam,
zrezygnowanym głosem smutno powiedział – jesteśmy sobie przeznaczeni, będę na pewno.