W
zeszłym roku przymocowałam magnesem na lodówce zdjęcie i podpisałam –
postanowienie noworoczne. Na zdjęciu byłam chudsza o połowę. Na magnesie był
kieliszek martini. Cały rok pamiętając o postanowieniu piłam martini, jeszcze od
urodzin zostało w lodówce pół butelki, dziś je skończę i koniec z
postanowieniami.
Życzę
Wam wszelkiej pomyślności, zdrowia, szczęścia, dobrej zabawy.
Jeśli
macie ochotę, napiszcie tu swoje postanowienia a za rok zobaczymy, co z tego
wyszło.