Pokazywanie postów oznaczonych etykietą depresja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą depresja. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 stycznia 2021

Wreszcie czy raczej zbyt późno?

 

Cichaczem przemknęły w mediach dwie wiadomości.

W senacie przegłosowano przyznanie 80 milionów na psychiatrię dziecięcą, przy czym wszyscy senatorowie PiS  głosowali przeciw tej dotacji.

Pan premier zadeklarował wygospodarowanie w nowym budżecie państwa funduszy na reformę opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży. 

Należy się cieszyć z każdej kwoty przeznaczonej na ten cel, zachodzi tylko pytanie takie, jak w tytule. Czy mamy jeszcze dramat czy to już tragedia, której skutki trudno będzie naprawić?

Dla niektórych młodych ludzi na pewno będzie zbyt późno, dla niektórych  rodziców to promyk światła w morzu beznadziei.

Bo tyle lat postulowano , aby wreszcie zająć się tym problemem, a psychologowie i szkolni pedagodzy bili na alarm.

Dlaczego dziś o tym? Bo jestem świeżo po rozmowie z koleżanką, która pracuje w szkole średniej jako psycholog. Nasza władza zapewniała niedawno, że w szkołach jest dostateczna opieka psychologiczno-pedagogiczna, jeśli za dostateczną uznać obecność jednego psychologa lub pedagoga na kilkuset uczniów, a pomocy w jakiejkolwiek formie potrzebują często także rodzice uczniów.

W jednej szkole kilkoro uczniów po próbach samobójczych, jeden narkoman eksperymentujący z czym popadnie, depresje, zespół Aspergera, fobia szkolna... wyliczać można długo.

A ile takich szkół jest w całej Polsce, ilu uczniów potrzebujących fachowego leczenia, a nie tylko rozmowy z pedagogiem szkolnym czy telefonu zaufania? 

Nie wszystkich rodziców  stać na prywatne gabinety psychiatryczne, sporo rodziców boryka się z podobnymi problemami u siebie, do tego covid, opieka nad starymi rodzicami, utrata pracy lub inne problemy. 

Skala jest przerażająca, ale niektórzy  senatorowie nie widzą problemu. dla pana karczewskiego, który jest przecież lekarzem wystarczy, że o tym wspomniano...  Gdy pokaźne kwoty przekazywane są na rządową telewizję czy imperium księdza z Torunia, to ręce opadają!

Coraz młodsze dzieci wołają o pomoc, okaleczając swoje ciała, uciekając z domu, sięgając po używki lub uzależniając się od Internetu.

Coraz wyraźniej to widać w dobie zdalnego nauczania i leczenia, a dorośli nie zawsze znajdują siły i umiejętności by pomóc własnym dzieciom, zbyt wiele problemów sami mają do rozwiązania .

Nie ma sensu przytaczać tu liczb, każde dziecko, każde życie warte jest specjalnej uwagi, skoro rządzący tak stawiają na piedestał polska rodzinę i chcą chronić życie od poczęcia, to niechaj dbają o każdy aspekt życia człowieka i każdego członka rodziny.

 Za chwilę psychiatrzy na masową skalę będą potrzebni nie tylko dzieciom i młodzieży, ale także dorosłym, a zwłaszcza seniorom,  odizolowanym od bliskich i dotychczasowego życia, w strachu przed covidem i pozbawionym należytej opieki lekarskiej ...  

Nie wybrzmiało to optymistycznie, ale poziom optymizmu spada z każdym dniem, gdy wyjdzie się poza swoją strefę komfortu i rozejrzy dookoła.

Mimo wszystko pozostańcie po jasnej stronie mocy!