Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cmentarz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cmentarz. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 10 kwietnia 2023

Lapidarium

 Jak podaje Wikipedia,  lapidarium to miejsce przechowywania i eksponowania zarówno kamieni naturalnych jak i kamiennych fragmentów budynków, inskrypcji, nagrobków i pomników. Ekspozycja może znajdować się na wolnym powietrzu lub w muzeum, galerii czy na dziedzińcu jakiegoś zabytku.

Ekspozycja, o której chcę dziś opowiedzieć znajduje się na terenie byłego cmentarza żydowskiego w moim mieście. Najpierw wyeksponowano kilka ze znalezionych macew, a usytuowano je na terenie cmentarza komunalnego. Prace nad wydobyciem i zabezpieczeniem pozostałych nagrobków trwały latami, by wreszcie w ramach projektu dofinansowanego przez Samorząd Województwa Kujawsko-pomorskiego odkryte macewy lub ich fragmenty znalazły godne miejsce na terenie Nowego Cmentarza Żydowskiego.


Cmentarz żydowski powstał w II połowie XIX wieku, pierwszy pochówek datowany jest na rok 1886. Na cmentarzu tym wygrodzono także kwaterę dla żołnierzy wyznania mojżeszowego, poległych w I wojnie światowej. Przy ulicy Cmentarnej znaleźli pochówek zmarli wyznania katolickiego, ewangelickiego i mojżeszowego, taki był bowiem przekrój społeczeństwa Inowrocławia.


W czasie II wojny światowej cmentarz żydowski zniszczono, a Hitlerowcy z macew i innych fragmentów pomników robili płyty chodnikowe lub używali pokruszonych jako bruku.
Całkowitej likwidacji dokonały polskie władze ludowe, zakładając na miejscu kirkutu cmentarz komunalny.



Niektóre napisy są trudne do odczytania, inne całkiem wyraźne, ale w szczątkowej postaci.

Napisy zarówno w języku polskim, jak w niemieckim oraz w hebrajskim, kamienie to nie tylko zwykłe piaskowce, ale i  przykłady czarnego granitu. Całość zbudowana była wokół zabytkowej w tej chwili alei lipowej, która nawet dziś robi imponujące wrażenie.




Najdrobniejsze fragmenty nagrobków zebrano w stertach odpowiednio zabezpieczonych.

Odnowiono mur wokół cmentarza i powieszono regulamin kirkutu, w którym czytamy m.in.

- administratorem lapidarium jest Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu

-  w soboty i święta lapidarium jest zamknięte

- zwiedzać można z przewodnikiem po uprzednim zgłoszeniu

- osoby małoletnie mogą przebywać na terenie lapidarium pod opieką dorosłych



Dla wszystkich, którzy chcieliby upamiętnić  zmarłych złożeniem kamienia na nagrobkach, zainstalowano skrzynię z białymi kamieniami przeznaczonymi do tego celu.

Najbardziej cieszy fakt, że wobec trudnej sytuacji w wielu dziedzinach życia i gospodarki dbamy jednak o nasze dziedzictwo kulturowe.

czwartek, 28 października 2021

Czego potrzeba umarłym?...

 

Mówi się, że żyjemy tak długo, jak długo trwa  pamięć o nas w sercach bliskich i przyjaciół.

Wynika z tego, że niektórzy żyć będą wiecznie, innych ziemia pochłonęła bezpowrotnie...
 
Obserwuję i słucham, jak to co roku , a niektórzy tylko raz w roku prześcigają się  rodacy w ozdabianiu grobów na cmentarzach. Naręcze kwiatów, tysiące zniczy, stroiki, chorągiewki, kamyczki, złocenia...
Za kilka dni, najpóźniej tygodni te wszystkie plastiki, szklane lampiony trafią na śmietniki - pół biedy, jeśli zarządcy cmentarzy wprowadzili segregację odpadów. A pamiętacie te łuny dymu nad każdym cmentarzem?
Bo nie wystarczy jedna zapalona lampka, musi ich być kilkadziesiąt na każdym grobie, ostatnio im większe, tym lepiej.

Podsłuchałam rozmowę starszego pana ze znajomą:
- pani kochana, na jeden grób wydaliśmy 184 zł, a ile tych grobów jeszcze mamy!
- to co pan kupił?
- a nic takiego, stroiki i znicze, ale wszystko takie drogie!
Spojrzałam na staruszka, paltocik mizerny, buty nie lepsze, ale groby mają dać świadectwo , tylko czego?
 
Czy naszym zmarłym bliskim potrzeba marmurowych obelisków, stroików do przykrycia tychże i lampionów niczym  latarnie morskie?
Czy może te wszystkie drogie ozdoby mają uciszyć sumienia tych, co o zmarłych przypominają sobie raz w roku?
Czy może bogactwo na nagrobkach bywa miarą naszej miłości i pamięci?
A jak do tego ma się dbanie o najbliższe środowisko i planetę?

Dzień Zmarłych obchodzony jest w Polsce od dawna. Sama pamiętam wizyty na cmentarzu, gdy przy grobie spotykała się rodzina, a po zapaleniu lampek szliśmy w odwiedziny do dziadków, by wspominać tych, co już nie zasiedli z nami przy stole. Wtedy liczyła się możliwość spotkania i życzliwa pamięć, a nie rywalizacja, kto ile wydał na ozdoby i czyj grób najokazalszy.

Skąd wzięła się ta pogoń za blichtrem nawet na cmentarzach, ta moda na coraz większe lampiony, ta chęć zaimponowania znajomym, pokazania, że nas stać?


Ale żeby nie kończyć ponuro, polecam piękną opowieść Barbary Kosmowskiej "Dziewczynka z parku", o wspólnym przechodzeniu przez żałobę matki i córki po śmierci męża i ojca.
Do wspólnego czytania z dzieckiem, do głośnego czytania rodzinnego.
 Jest tam także wiele ciepłych słów o przyjaźni,  chorobie, akceptacji, miłości do przyrody, znaczeniu więzi i mądrym wychowaniu.
Przeczytałam , pilnując uczniów na konkursie historycznym (etap pisemny).

czwartek, 28 kwietnia 2016

By czas nie zatarł i niepamięć...

Gdy słyszę hasła typu: Polska tylko dla Polaków, to jestem pewna, że autorzy tych haseł oraz ci, którzy je głoszą nie znają historii...
Przecież w każdym niemal miasteczku, wsi, osadzie mieszkali obok siebie i razem gospodarzyli Polacy, Żydzi, Niemcy, Romowie - rozmaite mieszanki narodowości. Nie było też chyba rodziny, która wśród swych przodków nie miała domieszki "obcej" krwi.
Dlaczego dziś akurat o tym? Z dwóch powodów: 29 kwietnia obchodzony jest Dzień Pamięci Żydów, a drugi powód to moje odkrycie w Inowrocławiu miejsc pamięci o Żydach zamieszkujących miasto od najwcześniejszych dziejów do II wojny.


Na zdjęciach powyżej reprodukcje zdjęć synagogi, która istniała u zbiegu ulic Solankowej i Grodzkiej, jej wygląd po zburzeniu w 1939 roku oraz skwer, na którym umieszczono tablicę pamiątkową.

Żydzi zamieszkiwali miasto od XIV wieku, wywierając znaczący wpływ na gospodarkę i kulturę. Wybudowali piękną i okazałą synagogę, która należała do najwspanialszych w Europie. Mieli swój cmentarz, wznosili kamienice, zakłady lecznicze, zajmowali się handlem, budowali fabryki.
Największe zasługi dla rozwoju miasta miała rodzina Levy’ch, zwłaszcza Michael, żyjący w latach 1808-1879, uważany za pioniera industrializacji Kujaw zachodnich.
Świetność obywateli pochodzenia żydowskiego zakończyła się wraz z wybuchem II wojny. Hitlerowcy wymordowali większość Żydów, zburzyli synagogę, sprofanowali żydowskie cmentarze, a macewy wykorzystywali jako płyty chodnikowe.

Staraniem m.in. miłośników historii miasta utworzono na cmentarzu komunalnym MIEJSCE PAMIĘCI, gromadzące ostatnie pamiątki po żydowskich cmentarzach.
Na odnalezionych fragmentach macew można jeszcze odczytać napisy, także po hebrajsku. Miejsce wkomponowane w architekturę cmentarza nie jest na szczęście kolejnym pompatycznym pomnikiem ku czci, a raczej hołdem pamięci dla tych, którzy mieli znaczący wpływ na historię naszego miasta.

sobota, 1 listopada 2014

Zaduma nad przemijaniem

W taki czas jesienno-zaduszny nie można uwolnić się od refleksji o przemijaniu, a okres ten jest bardzo trudny dla tych, którzy niedawno stracili kogoś bliskiego i czas nie zaleczył jeszcze ran.
Czasami częste wizyty na cmentarzu dają złudzenie obecności tych, którzy odeszli i dopiero z czasem uświadamiamy sobie, że ta obecność jest w nas, w naszych umysłach i sercach, a lampki na grobie zapalamy raczej dla przywołania wspomnień czy z poczucia obowiązku, bo jeśli przestaniemy odwiedzać grób, to tak, jakbyśmy zapomnieli o kochanym zmarłym. Podobnie działa żałoba, ale nie ta prawdziwa, odczuwalna całą duszą, ale ta dla ludzi. I tak też jest odbierana przez otoczenie. Nie płaczesz na pogrzebie, nie nosisz się rok na czarno, to znaczy, że nie kochałeś prawdziwie.
Dziś przywołałam z pamięci filmy, które wywarły na mnie duże wrażenie, a które pięknie mówią o przemijaniu w różnych jego aspektach.Wymienić tu muszę chociażby Stalowe magnolie w gwiazdorskiej obsadzie moich ulubionych aktorek, Drogę życia o ojcu przemierzającym szlak pielgrzymek po śladach swego zmarłego syna, Choć goni nas czas ze świetnym męskim aktorstwem.Jest tych filmów oczywiście wiele, pamiętam fabułę i obsadę, ale tytuły poszły w niepamięć. Zresztą, zależnie od dystrybutora tłumaczenie tytułów z języków obcych jest tak różne, jakby chodziło o inny film. Podobnie jest z literaturą, ale to już inna bajka na inną okazję.
Cmentarze są dla mnie nie tylko miejscem refleksji o przemijaniu, tu podobnie jak w parku, najpiękniej śpiewają ptaki, cisza nastraja melancholijnie. Nagrobki i sentecje na nich wyryte pobudzają wyobraźnię. Każda tablica nagrobkowa to początek jakiejś ciekawej historii o człowieku, dlatego zawsze długo wędruję po cmentarzu studiując napisy.
Tu leży Papusza - romska poetka, tam trzej młodzi działacze zabici w 1940, okazały grobowiec(zabytkowy i odrestaurowany niedawno) kryje być może tajemnice arystokratycznej rodziny.
Takich przykładów jest wiele, cmentarz to miejsce smutne, ale jakże interesujące...