Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plotka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plotka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 marca 2024

Plotka

 

Plotka jest jak śnieżna kula, im więcej ust powtórzy daną wiadomość, tym bardziej obrasta ona w dodatkowe, najczęściej nieprawdziwe szczegóły.

Do napisania tej notki sprowokowały mnie doniesienia o chorobie księżnej Kate. 

Gdy okazało się, że żona księcia Wiliama choruje na nowotwór, co sama w oficjalnym wystąpieniu potwierdziła, wielu wścibskich trolli zaczęło przesyłać przeprosiny na różnych portalach. A przedtem plotkowano, ile się da: a to zdrada Wiliama, a to porzucenie dworu przez parę książęcą i rozwód, a to konflikt w rodzinie królewskiej itd.

Co niektórzy oczywiście przy tej okazji, chcieliby poznać intymne szczegóły choroby i leczenia. Zresztą cały chyba świat dziennikarski funkcjonuje na podobnej zasadzie, a ty weź człowieku udowodnij, że nie jesteś wielbłądem.

Czy jednak poczytność gazet i portali warta jest spokoju czy nawet życia człowieka? Mówi się, że popyt określa podaż, więc to niejako odbiorcy tych wszystkich sensacji wymuszają na twórcach fake newsów określone działania. Coś w tym jest... podobnie bywa z serialami i literaturą, które tworzone są masowo, ale jaka jest ich wartość?

W związku z opisanym zdarzeniem przypomniała mi się historia z pracy. Jedna z koleżanek wpadła kiedyś do mnie na kawę w okienku między lekcjami i przyciszonym głosem, nieco zakłopotana mówi, że widziała wczoraj panią X, którą ktoś pijaną prowadził do taksówki. Ledwo stała na nogach! 

Zapytałam czy podzieliła się tą informacją z kimś znajomym? Na szczęście nie miała sposobności, pracowała zresztą u nas od niedawna. Wytłumaczyłam jej, że pani X czasami miewa problemy z kręgosłupem i tak się składa, że miała wczoraj atak rwy kulszowej, więc mąż zawiózł ją do szpitala na izbę przyjęć po zastrzyk, a dziś nie ma jej w pracy i pewnie kilka dni nie będzie.

Mina koleżanki - bezcenna! Uznała to za jakiś znak, że przyszła z tym do mnie. 

Łatwo sobie wyobrazić te plotki, szeptanie po kątach, podejrzenia, gdyby wiadomość o pijanej nauczycielce rozeszła się szeroko, a jeszcze każdy dodał  coś swojego, tak dla podkreślenia sensacyjności informacji ...

Ilu ludziom podobne plotki zniszczyły życie, karierę, małżeństwo, relacje z sąsiadami, spokój wewnętrzny?