Pokazywanie postów oznaczonych etykietą seryjny morderca. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą seryjny morderca. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 20 lipca 2023

Bibliotekarka

Autor: Jacek Ostrowski

Tytuł: Bibliotekarka

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Seria: Seria z papugą

Tom: 7

Liczba stron: 304

Oprawa: miękka

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67093-67-5


Ostatnio wpadają w me ręce książki z akcją osadzoną w PRL-u. Ponownie sięgnęłam po Serię z papugą Jacka Ostrowskiego. Nie mogłam się oprzeć tytułowi – Bibliotekarka.

A zatem należało przyjrzeć się sprawie. (s. 7)

Mecenas Zuza Lewandowska otrzymała teczkę Januszka. W papierach trafiła na trop ważnej sprawy, w której prawdopodobnie pułkownik był umoczony. Świeżo po szkole oficerskiej szybko umorzył jedną sprawę. Zuza postanawia wznowić śledztwo okrutnych morderstw trzech bibliotekarek. Komuś się to nie podoba. Za mecenas chodzą wynajęte zbiry, ktoś dostał na nią zlecenie morderstwa. Proboszcz nie ma zamiaru zdradzić tajemnicy spowiedzi, która może być kluczowa dla jej śledztwa. Zagadek przybywa, problemów też.

Po tylu latach? (s. 32)

Zawiłe śledztwo wymaga osobistego zaangażowania pani mecenas. Sprawa sprzed dwudziestu lat śmierdzi. Lewandowska ma mnóstwo pracy. Brak świadków i tropów, czas działający na niekorzyść nie ułatwiają jej znalezienia seryjnego mordercy. Często ta zagadka kryminalna schodzi na dalszy plan. Przyćmiewają je bieżące sprawy – kolejne zlecenia, zapewnienie sobie ochrony, propozycja napisania autobiografii, opieka nad aplikantką i samo życie, czyli zdobycie rybek do akwarium, paliwa, opon, broni. Rezolutna mecenas radzi sobie z pomocą znajomości na wyższych szczeblach i wśród szemranego towarzystwa.

Pamiętaj, to jest zabawa z mordercą. (s. 212)

piątek, 30 czerwca 2023

Bohomaz

Autor: Jacek Ostrowski

Tytuł: Bohomaz

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Seria: Seria z papugą

Tom: 9

Liczba stron: 336

Oprawa: miękka

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-8329-094-2

 

Wrzesień 2018. Festiwal Granda w Poznaniu. Wchodzi na scenę siwawy, niepozorny mężczyzna… z siekierą w ręku. Zrobił piorunujące wrażenie na wszystkich. Ów eksponat był związany z jego powieścią Paragraf 148, pierwszym tomem Serii z papugą i adwokatką Zuzą Lewandowską w roli głównej. Minęło kilka lat, a ja w ręku trzymam dziewiąty tom – Bohomaz.

A za co miałabym się mścić na waszym kliencie, obywatelko adwokat? (s. 105)

W biurku kapitana MO Zygmunta Mariańskiego znaleziono złoty kielich, część skarbu popa. Życie nielubianego oficera MO zawisło na włosku, gdy trafił do więzienia. Swojego śmiertelnego wroga ma bronić mecenas Zuza Lewandowska. W sprawę zamieszana jest porucznik Pawłowicz. Tymczasem Płock spływa krwią. Ktoś morduje młode kobiety. Po mieście kręci się student ASP i szkicuje portrety kobiet. W życiu Zuzy pojawia się nowy mężczyzna. Ginie rękopis jej autobiografii…

Ja tak jak ty siedzę w klatce. Moja nazywa się PRL. (s. 134)

Mimo że minęło kilka lat i pojawiło się kilka tomów, odkąd po raz pierwszy sięgnęłam po książkę Jacka Ostrowskiego, to praktycznie w ogóle nie odczułam upływu czasu. Owszem, „coś” w międzyczasie wydarzyło się w życiu pani adwokat. Zwierzyniec się powiększył, lat przybyło, lecz jej charakter, ostry język, morze alkoholu i paczki papierosów pozostały bez zmian. I czas akcji – komuna w rozkwicie. Breżniew, Regan i Kohl trzęsą polityką na świecie, a Polska jest niczym ptak zamknięty w klatce z drutu zbrojeniowego. Jest zimno. Nad miastem unoszą się wszechobecne smrody Petrochemii Płock.

My mamy na was oko i jak będziemy chcieli, to będziecie siedzieć. (s. 228)

Muszę przyznać, że z sentymentem powróciłam do dzieciństwa i przypomniałam sobie ówczesny ustrój i rzeczywistość. Czekanie dwa lata na telefon, sprawdzanie obecności w kolejkach, zakupy w Pewexie, kartki na paliwo, papier toaletowy na sznurku, syfon z wodą sodową, kasety magnetofonowe, żyletki Polsilver, papierosy Extra Mocne. Kto to jeszcze pamięta? Tym razem autor osadził akcję w czasie stanu wojennego, ale komuna wypisz wymaluj wiarygodnie przedstawiona. Dbanie o detale widać na każdym kroku. Jednak komunizm przejawia się przede wszystkim w podejściu do obywatela, wszechwładzy milicji, znajomościach i koneksjach, hakach zbieranych na innych, a także w języku. Teraz z perspektywy lat bawiło mnie zwracanie się do kogoś w liczbie mnogiej czy zwroty per obywatelu.

Załatf mi faiki, bo nie mam co palidź. (s. 93)

poniedziałek, 15 maja 2023

Sędzia sprawiedliwy

Autor: Maciej Grabowski

Tytuł: Sędzia sprawiedliwy

Wydawnictwo: Lucky

Liczba stron: 400

Oprawa: miękka

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-67184-89-2

 

 


Z racji miejsca zamieszkania z chęcią sięgam po powieści z akcją osadzoną na Mazurach. Tak było w przypadku kryminału Macieja Grabowskiego Sędzia sprawiedliwy, który otrzymałam do recenzji od wydawnictwa Lucky.

Ziarno zostało zasiane, a plon grzechów niedługo będzie zebrany. (s. 55)

Grudno to prowincjonalne miasteczka na Mazurach, w którym życie mieszkańców toczy się spokojnym rytmem. Ową sielskość budzi krzyk Katarzyny w środku nocy. Kobieta przez przypadek odkryła zwłoki młodej dziewczyny przywiązane do zegara słonecznego w centrum Grudna. Widok jest makabryczny. Ofiara została pozbawiona skóry na głowie. Na mieszkańców miasteczka pada blady strach. Komisarz Paweł Lubecki zaczyna śledztwo. Za punkt honoru postawił sobie znalezienie psychopatycznego mordercy i pozostawienie po sobie dobrej opinii po przejściu na emeryturę. Miejscowa policja zostaje postawiona w stan najwyższej gotowości. Śledztwo się komplikuje, gdy przechodzień przypadkiem znajduje kolejne zwłoki bez twarzy…

Każda decyzja ma swoje konsekwencje, a niektóre konsekwencje mają swoje grzechy. To są ich decyzje! (s. 217)

Intryga kryminalna przyciągnęła moją uwagę. Spodobał mi się pomysł na fabułę tej powieści – seryjny morderca grasujący w spokojnym Grudnie, który pozbawia swych ofiar skóry na głowie. Bezcześci zwłoki, pozbawiając ich tożsamości, jakby kpił ze swojej ofiary, chyba że ma w tym ukryty cel. W dodatku za każdym razem zostawia przy zwłokach oryginalną wiadomość dla żyjących. Jednak nie zostawia żadnych śladów. Brak świadków. Policja nie ma punktu zaczepienia. Kolejne ofiary nic nie łączy. Jak się okazuje…tylko pozornie.

Spokój małego miasteczka został mocno nadszarpnięty. (s. 143)

wtorek, 31 maja 2022

Psychopata

Autor: Harold Schechter

Tytuł: Psychopata

Tłumaczenie: Kinga Markiewicz

Wydawnictwo: Filia

Seria: Filia na faktach

Liczba stron: 408

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-8195-889-9


Kolejną nieoczekiwaną przesyłką była książka Psychopata Harolda Schechtera, którą otrzymałam od wydawnictwa Filia. Przekonałam się, że true crime nie dla mnie, więc nawet nie zaczęłam czytać. Na książkę skusiła się moja bratowa i to ona jest autorką  kilu słów na jej temat. Najpierw blurb:

To wtedy widziano ją po raz ostatni. (s. 91)

Wstrząsająca historia Eda Geina, rzeźnika z Plainfield, którego zbrodnie stały się inspiracją do powstania takich filmów jak „Psychoza” czy „Milczenie owiec”.

Jest rok 1957. Na zdjęciach zaprezentowanych całemu światu widać drobnego mężczyznę z południowego zachodu o krzywym uśmieszku; człowieka, który przez dziesięć lat żył we własnym świecie morderstw i deprawacji. Oto autentyczna i przerażająca historia Eda Geina, zabójcy, którego bestialskie fantazje zainspirowały Alfreda Hitchcocka do nakręcenia „Psychozy”. To także szokujący portret dobrze wychowanego, spokojnego farmera przywiązanego do despotycznej matki, który popełnił serię krwawych i odrażających zbrodni wykraczających poza ludzkie zrozumienie. W mrożących krew w żyłach detalach Schechter opisuje niewiarygodną karierę jednego z najbardziej obłąkanych szaleńców, jaki zapisał się na kartach amerykańskiej zbrodni. A także tego, w jaki sposób zamienił niewielki dom na farmie w Wisconsin w prywatny świat krwawej zbrodni.

Wiedział, że ma właściwego człowieka. (s. 131)

Jeśli chodzi o Psychopatę, to ta książka nie do końca mi się podobała. Nie była straszna, swobodnie mogłam ją czytać zarówno w dzień, jak i w nocy, jednak niezbyt chętnie do niej wracałam. Dlaczego? Książka jest przerażająca, działa na wyobraźnię. Ciężko mi było czytać o okropieństwach, które ten farmer psychopata robił kobietom. Skąd się biorą tacy ludzie? Nie wiem.

sobota, 15 stycznia 2022

Ostatnie pięć minut

Autor: Michelle Lyons

Tytuł: Ostatnie pięć minut. Byłam świadkiem 300 egzekucji w więzieniu Huntsville

Lektor: Angelika Kurowska

Wydawnictwo: EmpikGo

Typ książki: audiobook

Rozmiar: 829,4 MB

Czas trwania: 8 h 56 m

Data wydania: 2021


Ze względu na tematykę zainteresował mnie audiobook Michelle Lyons Ostatnie pięć minut. Byłam świadkiem 300 egzekucji w więzieniu w Huntsville. Trochę się obawiałam kalibru tematyki, ale postanowiłam spróbować.

Zawsze interesowałam się przestępczością, a w Teksasie dochodzi do najprzedziwniejszych zbrodni.

Michelle Lyons była częstym gościem w Huntsville’s Walls Unit, jednym z najcięższych zakładów karnych USA. Najpierw jako dziennikarka, a zaczęła w wieku 24 lat, a potem jako rzeczniczka Departamenty Sprawiedliwości w Teksasie była świadkiem wykonywania kary śmierci. Przez ponad 10 lat obserwowała ostatnie chwile życia, egzekucje najbardziej znanych przestępców w Ameryce, których zbrodnie wstrząsnęły krajem, wysłuchiwała ich ostatnich słów. Jej zadanie polegało też na tym, by napisać artykuł o każdej egzekucji, żeby ludzie wiedzieli, jak się to odbyło. Praca niełatwa, wymagająca twardego charakteru i obiektywizmu.

„Ostatnie pięć minut” to książka otwierająca drzwi do świata dostępnego tylko dla nielicznych. Dla mnie niejednoznaczna. Mam z nią problem Z jednej strony bardzo mi się spodobała, dostarczając konkretnej wiedzy, a z drugiej mnie rozczarowała, gdyż autorka częściowo rozminęła się z tematem.

To nie źli ludzie, ale tacy, którzy popełnili błąd.

środa, 12 stycznia 2022

Boginie

Autor: Alex Michaelides

Tytuł: Boginie

Tłumaczenie: Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik

Wydawnictwo: WAB

Liczba stron: 368

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-280-8906-8

 

 

Dobrze wspominam Pacjentkę Alexa Michaelidesa, dlatego skusiłam się na Boginie. Blurb:

Dla Mariany Andros – terapeutki grupowej walczącej z własnymi demonami przeszłości – Cambridge to miejsce, gdzie poznała swojego męża. Dla jej siostrzenicy Zoe to tragiczna scena morderstwa jej najlepszej przyjaciółki. W murach uniwersytetu, gdzie ożywają wspomnienia, Mariana poznaje tajne stowarzyszenie młodych dziewczyn – Boginie. Jego członkinie są wstrząśnięte zabójstwem jednej z koleżanek. Grupa jest pod wpływem enigmatycznego profesora Edwarda Foski. Mariana jest pewna, że pomimo iż Foska ma alibi, to on jest sprawcą zabójstwa. Obsesja Mariany na punkcie udowodnienia winy Fosce wymyka się spod kontroli, grożąc zniszczeniem jej wiarygodności, a także najbliższych relacji. Kobieta jest zdeterminowana, by powstrzymać zabójcę, nawet jeśli będzie ją to kosztowało wszystko – łącznie z własnym życiem.

Edward Fosca był zabójcą. (s. 9)

Okładka zaprasza czytelnika do greckiej świątyni, w której doszło do zbrodni. Plamy krwi wyglądają raczej jak rozlana farba olejna. Tytuł na wyrost. O Boginiach wiemy niewiele, a szkoda, bo ten wątek miał ogromny potencjał. Nie było ani jednej sceny ze spotkania uczestniczek tajnej grupy studentek z charyzmatycznym profesorem. Padały same ogólniki.

Ponieważ jestem czarnym charakterem. (s. 35)

Cały czas miałam wrażenie, że jestem jedną nogą w Grecji. Nie czułam za bardzo „angielskości”, może oprócz miejsca i zbędnych intelektualnych dysput, za to wszędzie atakowała mnie „greckość”, poczynając od autora. Także w korzeniach Mariany, miejscu śmierci jej męża i urlopu nowego znajomego, nawiązaniu do starożytności, nazwie fanklubu profesora i tematyki jego wykładów… Nawet angielskiej pogody jak na lekarstwo. Akcja ma średnie tempo, choć krótkie rozdziały nieco ją dynamizują. Nożownik się rozkręca. Krew się leje i tak do zakończenia. Dla mnie jest ono zbyt wydumane, niewiarygodne, a motyw absurdalny.

Nie wiem. Nie rozumiem… Ale musimy to rozgryźć. (s. 215)

środa, 5 stycznia 2022

Ostatnie pięć minut – zapowiedź

To nie będzie lekka książka, zważywszy na tytuł. Ciężki kaliber przede mną, a mam na myśli e-book Michelle Lyons Ostatnie pięć minut. Byłam świadkiem 300 egzekucji w więzieniu Huntsville. Ten e-book od EmpikGo to literatura faktu. Blurb:

Czy egzekucje więźniów skazanych na śmierć mogą stać się rutyną? Jakie słowa wypowiadają skazani, kiedy w ich żyła krąży już śmiercionośny koktajl?

Jak to jest obserwować śmierć kogoś kto przez lata stał się Twoim przyjacielem?

12 lat pracy, niemal 300 egzekucji, jedna kobieta która zobaczyła blaski i cieni najwyższego wymiaru kary– śmierci.

Michelle Lyons najpierw jako reporter, a później jako rzecznik Departamentu Sprawiedliwości w Teksasie, była częstym gościem w Huntsville's Walls Unit – jednym z najcięższych zakładów karnych w Stanach Zjednoczonych, gdzie była oddelegowana jako świadek podczas egzekucji. Przez ponad dekadę autorka obserwowała ostatnie chwile życia najbardziej znanych przestępców w Stanach Zjednoczonych, w tym seryjni mordercy czy gwałciciele, których zbrodnie wstrząsnęły całym krajem.

 


 

Kto ma ochotę udać się do więzienia?

E-book możecie zdobyć do recenzji na portalu Czytam Pierwszy.

 

niedziela, 11 lipca 2021

Dama z blizną

Autor: Izabela Szylko

Tytuł: Dama z blizną

Wydawnictwo: Studio O’Rety 

Liczba stron: 314

Oprawa: miękka

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-941-3694-9

 

 

 

 

Mroczna okładka utrzymana w tonacji czerni i czerwieni zabrała mnie do świata polskiej polityki i nie tylko. O czym jest książka Izabeli Szylko Dama z blizną?

Szybkim ruchem przeciągnął brzytwą wzdłuż jej policzka. (s. 59)

Zaczyna się kampania na prezydenta Polski. Jednym z kandydatów jest prawnik Marek Dobosz. Wybrał go Pierwszy, lider największej partii w kraju. Tymczasem seryjny morderca uprowadził żonę Dobosza. Kobieta wraca okaleczona. Komisarz Lesław Hardy prowadzi śledztwo, gdy nagle zaczyna prowadzić kolejne. Ktoś zamordował kandydata na prezydenta. Prawdopodobnie to zabójstwo polityczne, ale nie dla Hardego. On nie ufa oczywistym rozwiązaniom. Sprawy się komplikują. Tajemnice przestają nimi być. Czy porwanie Adeli Dobosz ma związek ze śmiercią jej męża? Kto zyskuje na śmierci kandydata, a kto traci?

A w jaki sposób sprawi pan, że wygram (s. 95)

Nie lubię polityki, ale z ciekawością sięgnęłam po ten thriller polityczny. I się nie zawiodłam. Zostałam kilka razy zaskoczona. Czym? Głównie skojarzeniami do bieżącej sytuacji politycznej naszego kraju. Autorka już na początku zastrzegła, że wszystkie postacie w książce są fikcyjne, a skojarzenia z prawdziwymi osobami to już wyłącznie wyobraźnia czytelnika. No to ja mam wyobraźnię! Mówcie, co chcecie, ja tych skojarzeń widziałam wiele. I do osób, i do wydarzeń. Same mi się nasuwały. Jakbym widziała w myślach odtworzone te realistyczne i nakładające się na nie te literackie. Inne były nazwy osobowe…

Czy to znaczy, że jest pan przeciwnikiem aborcji? (s. 45)

Najbardziej ucieszyłam się, gdy Izabela Szylko poruszyła problem tabu – aborcja w Polsce. Temat kontrowersyjny i bardzo na czasie. Wypowiedzi bohaterów są różne, wsadzają kij w mrowisko, prowokują. Skłaniają czytelnika do przemyśleń i zajęcia stanowiska. Mocny to i wyraźny głos w sprawie aborcji. Inny ważny aspekt powieści to ukazanie mechanizmów rządzących w polityce i polityką. Zwykły obywatel więcej się dowie z książki niż z prawdziwego życia. Ile tu gry, manipulacji, naginania prawdy, układów i układzików. Na to wszystko nakłada się wątek kryminalny. I to nie jeden. Thriller polityczny zaczyna się od śledzenia przyszłej ofiary seryjnego mordercy. Czytelnik obserwuje jego modus operandi, czyta jego myśli. Komisarz i profilerka mają co robić. Spodobała mi się postać Hardego. Świetnie dobrane nazwisko do osobowości. Najlepiej wykreowana postać, choć pozostałym niczego nie brakuje. Słaba silna płeć. Silna słaba płeć.

Nie wystarczy jakiś wizerunek. (s. 95)

W tym thrillerze nie ma jednoznacznych postaci. Autorka oddaje głos swoim bohaterom, gdyż ci najlepiej przemawiają we własnym imieniu, ujawniając prawdę o sobie samych. Ani państwo Adela i Marek Dobosz, ani komisarz Lesław Hardy, ani Robert Olczak, który na polityce zjadł zęby, ani też dziennikarka Sandra Marciniak czy też seryjny morderca nie są bohaterami biało-czarnymi. Dużo w nich szarości, czasami gry pod publikę, zakładania maski na różne okoliczności, skrywanych tajemnic, kłamstw. Niezłe trupy w szafie poukrywała autorka i z czasem po kolei je wyciągała. Natury ludzkiej się nie oszuka. Zaskakujące, ile człowiek… może. I jaką rolę odgrywa przy tym sumienie. Kłamstwo to mały kaliber, najmniejszy z zaprezentowanych w powieści. A skrywane emocje buzują. Finał najlepszy.

Proszę pana, sondaże to mit. (s. 96)

Izabela Szylko metodycznie, krok po kroku pokazuje, wyjaśnia, punktuje, uświadamia, a przy tym także zaskakuje. Tu nie ma miejsca na czułości. Polityka to bezwzględna gra ludźmi i słowami, tak jak bezwzględny jest w swoich atakach seryjny morderca. Prawda o człowieku może zaskoczyć. Pozory mylą, a czytelnik czuje satysfakcję w czasie lektury z precyzyjnie zaplanowanej fabuły i intrygi, a właściwie dwóch intryg – kryminalnej i politycznej. Warto zwrócić uwagę na wypowiedzi kandydatów na prezydenta i polityków, by zrozumieć, jaka moc mają słowa i jak potrafią omamić i ile zdziałać.

A jakie jest jego stanowisko nieoficjalne? (s. 279)

Damę z blizną przeczytałam na raz, uczestnicząc się w kampanii i śledztwach, tematy nie tak odległe od realnego życia. Powieść bardzo aktualna, choć jest jedynie fikcją literacką. Porusza i skłania do refleksji, choćby nad tym, kto rządzi krajem. Thriller polecam wszystkim, szczególnie ludziom o konserwatywnych poglądach w kwestii aborcji.

Numer akredytacji: 06/05/2020