Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tajemnica. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tajemnica. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 września 2023

Przeklęty posag

Autor: Urszula Gajdowska

Tytuł: Przeklęty posag

Wydawnictwo: Szara Godzina

Cykl: Dworek nad Biebrzą

Tom: 2

Liczba stron: 320

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-67102-86-5

 

Od kiedy dziadek zdradził jej na łożu śmierci, że nękają go wyrzuty sumienia z postępku, którego wespół z dwoma innymi dżentelmenami dokonali wiele dekad wcześniej na pokładzie statku płynącego do Europy, ona również nie przespała spokojnie jednej nocy. (s. 7)

Kiedy otaczająca mnie rzeczywistość z różnych powodów mnie „nudzi”, uciekam w książki historyczne. Ostatnio często bywam w XIX wieku. Teraz wybrałam się tam z powieścią Urszuli Gajdowskiej Przeklęty posag. To drugi tom serii Dworek nad Biebrzą.

Wiosna 1824 rok. Henriettę Fleming dręczą koszmary związane z historią jej rodziny i sekretem dziadka. Panna musi rozwiązać tajemnicę skradzionego posagu, odnaleźć skarb, odkupić grzechy dziadka i uwolnić rodzinę od klątwy. Tylko w ten sposób zdejmie fatum ciążące na jej rodzinie. Opuszcza dworek nad Biebrzą, by udać się do Anglii. Na statek wsiada w przebraniu staruszki. Jej maskaradę odkrywa hrabia Anthony Atherton. Postanawia odkryć tajemnice pięknej uciekinierki. Nie tylko on…

Urszula Gajdowska ponownie zabrała mnie w podróż czasie do XIX wieku. Powróciłam nad Biebrzę, by po chwili wylądować nad Tamizą i na wsi angielskiej. Tym razem w centrum wydarzeń znajduje się średni syn hrabiny Modlińskiej – Anthony. Intryga kryminalna została osnuta wokół zdarzeń sprzed trzydziestu lat, kiedy to dziadek Henrietty wraz z dwoma dżentelmenami nie dotrzymał obietnicy i nie przekazał posagu w prawowite ręce. Brzmi intrygująco. Klątwa Wielkiego Niebieskiego Diamentu daje o sobie znać. Coraz częściej męczą pannę Fleming koszmary, ma majaki, widzi zmarłych. Im bliżej rozwiązania zagadki, tym robi się coraz bardziej niebezpiecznie, a nawet groźnie. Dochodzi do dziwnych przypadków i wypadków. Ktoś zagraża Henrietcie i Anthonemu. Nie tylko oni próbują odnaleźć skarb. Złoczyńcy także nie próżnują. Dużo się dzieje i czasami ciężko złapać oddech. Jest klimatycznie i autentycznie.

poniedziałek, 21 sierpnia 2023

Gnomon i tajemnica starego domu

Autor: Iwona Banach

Tytuł: Gnomon i tajemnica starego domu

Wydawnictwo: Dwukropek

Cykl: Gnomon

Tom: 1

Liczba stron: 320

Oprawa: twarda

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-8141-366-4

 

Nic tak nie cieszy jak przygoda! Taka prawdziwa, o której potem można opowiadać kolegom w klasie tak, że aż będą się skręcać z zazdrości. (s. 168)

Jak wakacje, to wyjazdy. A dokąd? Do Bolesławca! Ciotka Marta zaprasza, czyli Iwona Banach i książka detektywistyczna dla dzieci Gnomon i tajemnica starego domu.

Guśka, Ptyś i Leonek spędzają wakacje u swojej starej ciotki. Trzydziestka na karku to już wiek sędziwy i nic dziwnego, że ciotka Marta zaczyna cierpieć na reumatyzm. A może romantyzm? Dzieciaki nie wiedzą, gdyż mają na głowie poważniejsze sprawy. Stary, poniemiecki dom, który niedawno kupiła ich wakacyjna opiekunka, okazuje się całkiem, całkiem do rzeczy. Nuda przestaje im grozić, gdy ktoś porywa ciotkę, w progu mijają się z włamywaczami, ktoś buszuje nocą w ogrodzie, a w domu są zmumifikowane szczury. Na dorosłych nie mogą liczyć, nawet na policjanta, a przecież ktoś musi odnaleźć skarb poprzedniej właścicielki kamienicy – Rozalii von Bonin.

Stary dom wymagający remontu bez wifi i TV nie jest „atrakcją” dla trójki jedenastolatków podrzuconych koleżance na dwa tygodnie. Jednak sytuacja dramatycznie zmienia się w krótkim czasie. I to w nocy! Co się wówczas wydarzyło na parterze, tego chyba do końca nie wie nikt. A to było tylko preludium, bo to, co się później działo w domu i wokół niego, to w najgorszych koszmarach się nikomu nie śniło. Włamania, demolki, porwania to pikuś przy wściekłej Laluni. Chihuahua to ulubienica Marty, która bardzo kocha swoją panią. Waleczna lwica w wersji mini, a raczej koszmarna rakieta zębatego rażenia. Pojawia się Tygrys – pies z tajnym oprogramowaniem, czyli policyjny owczarek niemiecki i jeszcze jeden nietuzinkowy futrzak.

Ale dzieciaki też są niczego sobie. Opętane i niebezpieczne wprowadzają galimatias. Niektórzy nazywają je potworami. Przy nich wścieklizny można się nabawić. Akcje grupy szpiegowsko-detektywistycznej to efekt szalejącej wyobraźni i paskudnych pomysłów. A wszystkiemu była winna Guśka. Dagmara chciała być jak Enola Holmes.

niedziela, 30 października 2022

(Nie)pokorna wdowa

Autor: Urszula Gajdowska

Tytuł: (Nie)pokorna wdowa

Wydawnictwo: Szara Godzina

Seria: W dolinie Narwi

Tom: 4

Liczba stron: 384

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67102-26-1

 

Dzięki uprzejmości Urszuli Gajdowskiej ponownie zagościłam W Dolinie Narwi. Tym razem poznałam (Nie)pokorną wdowę.

Rozwiązanie zagadki śmierci ojca było sprawą priorytetową […]. (s. 158)

Baron Robert Ostrowski wyrusza z Kamiennego Dworu do Warszawy, by rozwiązać zagadkę śmierci ojca. Podejrzewa, że było to zabójstwo. Jego trop prowadzi do pani Walewskiej. Poznaje wdowę Natalię Walewską, gnębioną przez apodyktyczną teściową. Jej skromny stój i niewinne spojrzenie skrywają inteligentną i uczuciową kobietę. Robert i Natalia łączą siły, by odkryć tajemnice z przeszłości. Prywatne śledztwo prowadzi ich do zamorskich interesów Dawida Walewskiego, zmarłego męża Natalii…

Musiał z całych sił się starać, by na nią nie spojrzeć. (s. 29)

Miło było ponownie spotkać się z młodym baronem Ostrowskim i obserwować, jak trafia go strzała Amora. Zaskoczyła mnie jego przemiana. Z uwodziciela i hulaki, który pomagał ojcu w drobnych śledztwach, stał się dojrzałym i samotnym mężczyzną. Jako żołnierz przeżył piekło. Zmaga się z dręczącymi go koszmarami, a paskudna szrama na twarzy przypomina o przeszłości i odstręcza damy. Z bawidamka stał się filantropem. Jego ambitne plany polityczno-społeczne to wyraz empatii i wrażliwości. Zyskał w moich oczach swoim podejściem do ludzi niższego stanu. Jednocześnie w nich tracił swoimi podejrzeniami wobec Natalii.

I jeszcze to odsłanianie chudej szyjki! (s. 29)

środa, 28 września 2022

Przyjaciółka

Autor: Iwona Mejza

Tytuł: Przyjaciółka

Wydawnictwo: Dragon

Cykl: Miasteczko Anielin

Tom: 1

Liczba stron: 320

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-8172-935-2


Na kilka dni wyprowadziłam do Anielina. Udało mi się to za sprawą książki Przyjaciółka Iwony Mejzy, pierwszego tomu serii Miasteczko Anielin.

To lato miało być dla nich szczególne. (s. 16)

Od czterech lat w Anielinie mieszka Marta Wójcicka z rodzicami i sześcioletnią Polą. Zaczęli tu wszystko od nowa, lecz nie wiadomo, z jakiego powodu. O przeszłości nie rozmawiają. Zaczyna się lato. W miasteczku przybywa turystów. W księgarni i pizzerii robi się coraz większy ruch. Państwo Wójciccy wyjechali na wakacje. Kobieta zajmuje się dziewczynką i Złotouchym, kotem przybłędą. Sielankową i senną atmosferę zakłóca pojawienie się w ogrodzie Marty obcego mężczyzny. Ją samą zaczynają nawiedzać wspomnienia o dawnej przyjaciółce...

Miasteczko nie należało do dużych […]. (s. 43)

Anielin to przykład miasteczka slow life. Mała mieścina, w której wszyscy się znają i o wszystkich wszystko wiedzą. Życie płynie tu spokojne, akcja też. Jest sielsko i anielsko, co widać na każdym kroku. Jakby anioł czuwał nad tą mieściną. Gdzieś w pobliżu jest źródełko cudownej wody. Szkoda tylko, że autorka skupiła się na rynku (księgarnia, pizzeria, kiosk, sklep) i domu Wójcickich na obrzeżach Anielina, a nie ukazała całego miasteczka.

Ona, Felicja Kotkowa, postrach wszystkich. (s. 232)

wtorek, 23 sierpnia 2022

Żona alchemika

Autor: Paulina Kuzawińska

Tytuł: Żona alchemika

Wydawnictwo: Lira

Liczba stron: 320

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67084-89-5

 

 


Pióro Pauliny Kuzawińskiej jest mi znane, dlatego z ciekawością sięgnęłam po jej najnowszą powieść Żona alchemika, którą otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej.

Mój mąż miał sekrety, których nikomu nie chciał zdradzić. (s. 15)

Młoda i piękna Weronika von Stiber od kilku lat nie ma wiadomości o zaginionym mężu, słynnym alchemiku Aleksandrze Sethonie. O jego śmierci dowiaduje się od alchemika Michaela Sendivogiusa. Pragnie zacząć życie od nowa. Na przeszkodzie stoją niejasne okoliczności zgonu jej męża. Razem z Michaelem rusza do Pragi. Chce poznać odpowiedzi na dręczące ją pytania i odkryć, jakie tajemnice ukrywał przed nią mąż. Na dworze cesarza jej drogi krzyżują się z tajemniczym człowiekiem w złotej masce.

A więc nadszedł ten dzień. (s. 275)

Paulina Kuzawińska zabrała czytelnika w podróż w czasie do schyłku XVI wieku. Na początku do mrocznego zamku Krawarz, potem na dwór Rudolfa II Habsburga do Pragi, do prywatnych komnat jego nałożnicy Katarzyny Strady, a na końcu na Wawel do pracowni alchemicznej Kurza Stopka króla Zygmunta III Wazy. Przy tym autorka zadbała o szczegóły historyczne wystroju wnętrz, strojów, diety, codziennego życia. Zwraca uwagę na relacje międzyludzkie, wychowywanie dzieci, fanatyzm religijny. Podkreśla znikomą rolę kobiet w tamtych czasach. W dbaniu o detale historyczne nie mogło zabraknąć najważniejszego – alchemii. Zagościłam w renesansowych laboratoriach. Uczone księgi, kolby, zlewki, alchemiki, tygle, tygielki, mikstury, wystrój pracowni alchemicznych to wszystko pobudzało moją wyobraźnię.

To pewnie dlatego, że sama czerwona tynktura jest zagadką. (s. 77)

wtorek, 19 lipca 2022

Serce lasu

Autor: Patrycja Żurek

Tytuł: Serce lasu

Wydawnictwo: Dragon

Liczba stron: 304

Oprawa: miękka ze skrzydełkami 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-8172-958-1

 

 

 


Wakacje w pełni, więc warto wybrać się do lasu. Najlepiej z powieścią Patrycji Żurek Serce lasu.

Kiedy tego ranka Libusza otworzyła oczy, wiedziała, że coś się wydarzy. (s. 10)

Iwo trafia na leczenie do Rymanowa, do czego zmusili go rodzice. Mężczyzna po wypadku zmaga się z depresją po śmierci narzeczonej, traumą, wypaleniem zawodowym. Nie wierzy w skuteczność terapii. Nie wierzy też Libuszy, miejscowej czarodziejce kontaktującej się ze zmarłymi, która pewnego dnia staje na jego życiowej drodze. Niezwykła kobieta wie, że spotkanie nie jest przypadkowe. Jej przeznaczeniem jest pomóc mężczyźnie. Sceptycyzm Iwona w nadnaturalny dar Libuszy nie pomaga, lecz coś go ciągnie ku niej…

Co cię sprowadza? (s. 23)

Zanurzyłam się w powieści, jakbym wchodziła do lasu. Otoczyła mnie zieleń, zapachy ziół i kwiatów, śpiew ptaków, szum liści, świeże powietrze. Natura działała kojąco na mnie i na bohatera. Dom Libuszy w lesie zaprasza w swe gościnne progi, a huśtawka do relaksu. Całe otoczenie magicznej chatki wydawało się niezwykle sielskie, ciche i spokojne. Ciche od gwaru miasta i tłumu ludzi, od cywilizacji. Nic dziwnego, że Iwo kilkukrotnie szedł na spacer do domu zielarki. Jakby podświadomość wiedziała, że to dobre miejsce do leczenia duszy, a Libusza okaże się dla niego najlepszą terapeutką.

Ogrodniczkę i czarodziejkę? (s. 19)

sobota, 9 lipca 2022

Kapitan Ross

Autor: Melisa Bel

Tytuł: Kapitan Ross

Wydawnictwo: wydanie własne

Cykl: Niepokorni

Tom: 4

Liczba stron: 348

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-962815-7-9

 

Cykl Niepokorni Melisy Bel to moja ulubiona seria romansów historycznych. Wprawdzie Kapitan Ross długo cumował na Kasjopei przy moim nabrzeżu, ale i ten wilk morski ruszył z wiatrem.

Ale ona, dzięki Bogu, była kurtyzaną. (s. 28)

Zjawiskowo piękna lady Helen Williams bryluje na salonach już trzeci rok. Kandydatów do jej ręki jest mnóstwo, ale oni widzą tylko jej urodę. Lady nie jest nikim zainteresowana, choć zna swój rodzinny obowiązek. Niedostępna i wybredna zazdrości innym prawdziwej miłości i skrycie o takiej marzy. Na przyjęciu spotyka kapitana Mortimera Rossa. Zuchwały przystojniak jest nią oczarowany mimo oziębłości kobiety i jej ciętych odzywek. Bierze ją za ekskluzywną kurtyzanę, ponieważ gardzi wyższymi klasami, choć sam się z nich wywodzi.

Myślę kapitanie, że na każdego czekają jego własne sztormy. (s. 47)

No i popłynęłam. Najpierw statkiem po Śniardwach w towarzystwie dwóch kapitanów, a potem wraz z fabułą. Przeniosłam się do II połowy XIX wieku. Wskoczyłam w buty lady Helen, a raczej w pantofelki z cielęcej skóry. Zabalowałam, i to nieźle! Na tarasie dałam się porwać pocałunkom kapitana, by po chwili zostać porwaną i znaleźć się w klatce pod pokładem statku płynącego w daleki rejs. W końcu w moim arystokratycznym życiu zaczęło się coś dziać! Niewygody niewygodami, lecz jestem podekscytowana zaistniałą sytuacją. Nudne przyjęcia, herbatki, wizyty to wszystko zniknęło jak za dotknięciem czarodziejskiej… chusteczki nasiąkniętej eterem. Jaki koszmar mnie spotkał na statku… Brrr!

Bycie zwykłą kobietą jest ożywcze. (s. 181)

poniedziałek, 30 maja 2022

Niechciany spadek

Autor: Monika Chodorowska

Tytuł: Niechciany spadek

Wydawnictwo: Lucky

Cykl: Niechciany spadek

Tom: 1

Liczba stron: 336

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-66332-38-6

 

Niechciany spadek Moniki Chodorowskiej to jedna z książek, która czekała grzecznie w biblioteczce na przeczytanie.

Mam rzucić wszystko i jechać aż na Podlasie? (s. 161)

Hanka lat 26 pracuje w szpitalu. Kobieta ma powołanie do tego zawodu, lecz ciągle jest strofowana przez innych. Ma wsparcie od koleżanki Basi. Wynajmuje obskurne mieszkanie bez pralki. Pranie robi u ojca, z którym nie utrzymuje kontaktów. Zrzędliwą babkę rzadko odwiedza. Nie ma przyjaciół, za to co rusz pakuje się w dziwne związki z facetami, choćby w romans z pospolitym przestępcą. Kobieta nie uczy się na błędach. Powiela schematy. Trzyma się złudzeń. Męczą ją koszmary. Pewnego dnia otrzymuje propozycję poprowadzenia domu seniora na Podlasiu. Tam prowadzą ją też rodzinne ścieżki…

Rezygnujemy ze swoich marzeń, bo opinia ludzi o nas przebija naszą wizję przyszłości. (s. 131)

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Długo myślałam, że to powieść współczesna, gdyby nie jedno zdanie z czasem akcji, która została osadzona w latach 90. Jednak dla mnie jakoś mało było tych realiów, m.in. farby o wartości 10 mln i przeciętym kabel telefoniczny, uniemożliwiający wezwanie pogotowia. Autorka sięgnęła po tak różne wątki, że momentami się zastanawiałam, po co ich aż tyle, m.in. zaginięcie koleżanki Baśki, przyrodnia siostra, wątek księży bagatelizujących przestępstwa wydał mi się najmniej realny. Obok wątków kryminalnych pojawia się paranormalny. Nie mogło zabraknąć miłości i rodzinnych tajemnic. A te mogą zaskoczyć.

Widzę rzeczy, zjawiska, których inni nie widzą. (s. 291)

sobota, 28 maja 2022

Skrzydła i kości

Autor: Joanna Pawłusiów

Tytuł: Skrzydła i kości

Wydawnictwo: Kobiece

Liczba stron: 328

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67137-92-8

 

 

 

Zastanawiałam się, czy wziąć do recenzji książkę, której tytuł i okładka z jednej strony mnie przyciągały, a z drugiej trochę odrzucały. To książka Skrzydła i kości Joanny Pawłusiów, którą otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej.

Tutaj ciągle ktoś umiera. (s. 48)

Rodzina Bocheńskich przeprowadza się z miasta na wieś, a właściwie ucieka z powodu córki Kingi. Zamieszkują we wsi Malumice położonej koło lasu. Tu mają zapomnieć o przeszłości. Mieszkańcy dziwią im się, bo tutaj albo się umiera, albo się stąd ucieka. Innej możliwości nie ma. W rodzinie nie dzieje się dobrze. Kinga nienawidzi macochy. Swoją urodą przykuwa uwagę kilku osób, w tym miejscowego chuligana Madeja. Po festynie w lesie znaleziono ciało chłopaka, lecz nie Kingi. Nie wszyscy wierzą w niewinność dziewczyny, lecz ruszają z pomocą. Co się wydarzyło? Jakie tajemnice skrywają mieszkańcy Malumic?

 Ludzie nie są tu całkiem dobrzy, ale żaden z nich nie jest też na tyle zły. (s. 70)

Bohaterów jest wielu. To cała społeczność wiejska. Całe rodziny – rodzice, dzieci, dziadkowie. Od imion i nazwisk się roi. Przyznam szczerze, że zdarzyło mi się pogubić, kto jest kim i jaki „balast” dźwiga. Ot, zwyczajni ludzie – pomyślałby kto, jednak pozory mylą, bo w Malumicach nic nie jest takie, na jakie wygląda. Każdy skrywa jakiś mroczny sekret, każdy ma ranę na duszy. Gdy poznawałam ich osobiste tragedie, to im współczułam. Faktycznie, w Malumicach zło się rozpleniło, a śmierć zbiera obfite żniwo. Zagrożenie narasta.

Jednak w miarę poznawania historii moje współczucie wyparowywało. Odkrywałam mroczną przeszłość bohaterów, ich tajemnice, demony, z którymi walczą. To postacie autentyczne, z krwi i kości, w których pod warstwą zalet, nie brak wad. Do tego dochodzą skomplikowane relacje międzyludzkie i sąsiedzkie oraz rozsiewane plotki. Moją uwagę przykuła maturzystka Oliwia, która za wszelką cenę chce opuścić Malumice. To ona najbardziej angażuje się w poszukiwania swojej nowej koleżanki i odkrywa rodzinną tajemnicę.

Krzyk dziewczyny rozdarł noc. (s. 94)

czwartek, 26 maja 2022

Sekret Leny

Autor: Beata Sarnowska

Tytuł: Koci Zaułek

Ilustracje: Joanna Rusinek

Wydawnictwo: Wilga

Seria: Koci Zaułek

Tom: 2

Liczba stron: 192

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-280-8753-8


Od autorki książek dla dzieci, Beaty Sarnowskiej, otrzymałam w prezencie trzy książki. Nie mogłam się im oprzeć i przeczytałam je ekspresowo. Dziś kilka słów o Sekrecie Leny. To drugi tom serii Koci Zaułek.

Nie znalazłam swojego notatnika. (s. 58)

Lena Pietrzak świetnie gra w piłkę nożną. Jest napastniczką w klubie sportowym Megon. Jednak ma problem – to mistrzyni roztrzepania, roztargnienia, która wiecznie coś gubi i ciągle czegoś szuka. To ma wpływ na jej oceny w szkole. Rodzice stawiają córce warunek – albo się ogarnie, albo przestanie grać w piłkę nożną. Dziewczynka zaczyna walczyć z chaosem dzięki bujo. Prowadzi bullet journal, do którego wszystko wpisuje. Pewnego dnia Lena gubi bujo. Podejrzewa, że mają go Elitarne, czyli grupa dziewcząt z kl. V c uważająca się za najważniejszą w szkole. Tymczasem do Kociego Zaułka trafiają nowe koty, dla których trzeba znaleźć domy.

Tylko Prezes tkwił na stanowisku. (s. 15)

Drugie spotkanie z piątoklasistkami – Leną, Olą, Zuzą, Julką, tworzących w klasie grupę No Name – uważam za bardzo udane. Mimo że nie znajduję się w targecie wiekowym, a koty nie należą do moich ulubionych zwierząt (wybaczcie), to książkę Beaty przeczytałam z wielką przyjemnością i uwagą. Strony same się przewracały, a ja znów byłam nastolatką. Koty zerkające na mnie niemal z każdej strony z czarno-białych ilustracji Joanny Rusinek tworzyły klimat, nadawały powieści puchatości i miękkości, choć… dystyngowany kocur Prezes, zwany Jego Puchatością, nadaje powieści powagi. To on czuwa nad fundacją i wszystkimi kotami. Ludzi… traktuje z góry.

Wygląda jak zwykły notes, ale jest niezwykły. (s. 62)

poniedziałek, 23 maja 2022

Rodzina z domu obok

Autor: John Glatt

Tytuł: Rodzina z domu obok

Tłumaczenie: Adrian Napieralski

Wydawnictwo: Filia

Seria: Filia na faktach

Liczba stron: 368

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-8195-820-2


Jakiś czas temu otrzymałam do recenzji książkę true crime Rodzina z domu obok Johna Glatta, która mnie kompletnie zaskoczyła. Blurb:

911, w czym mogę pomóc? (s. 14)

14 stycznia 2018 roku siedemnastoletnia dziewczyna wyszła przez okno swojego domu w Perris w Kalifornii i drżącymi palcami wykręciła numer alarmowy 911. Trzęsącym się głosem powiedziała operatorce, że jej rodzeństwo w wieku od 2 do 29 lat od dawna maltretowane jest przez rodziców. Zapytana o adres, zawahała się. „Nigdy nie wychodziłam z domu” powiedziała. Dla rodziny, sąsiadów i przyjaciół z internetu Louise i David Turpinowie byli obrazem prawdziwej domowej harmonii: ubierali trzynaścioro swoich dzieci w pasujące do siebie stroje i kupowali im drogie prezenty. Ale to, co odkryła policja w ich domu, przyćmiło najbardziej szokujące przypadki wykorzystywania dzieci. Przez lata David i Louise przetrzymywali swoje dzieci w całkowitej izolacji znęcając się nad nimi i głodząc je.

Dusiła je, biła pięściami po twarzy lub uderzała na odlew. (s. 128)

Pamiętam sprawę rodziny Turpinów i jej niechlubne tajemnice. Bardzo się dziwiłam, jak można było nie zauważyć dramatu trzynaściorga dzieci więzionych w domu przez własnych rodziców i takiego okrucieństwa. Zaczęłam czytać książkę, ale nie dałam rady. Nie szło mi czytanie, za to moja bratowa… pochłonęła ją. Dziś jej krótka opinia o książce:

Zawsze uważałem, że to jakiś rodzaj sekty. (s. 132)

Na początku została przedstawiona historia rodzin tych „rodziców” od pradziadków aż do momentu ich poznania się. Później ich wspólne życie, momenty, kiedy rodziło się każde z ich dzieci, sposoby ich wychowywania, wiadomo – straszne. W tej książce opisane były dwie sytuacje, kiedy sąsiedzi coś podejrzewali, ale nie zareagowali. Uznali, że ta rodzina po prostu jest dziwna i tyle. Koszmar dzieci trwał nadal, a można było temu wcześniej zapobiec. Po tym wszystkim dzieci wymagały dużo wsparcia medycznego, lecz najbardziej psychicznego.

czwartek, 19 maja 2022

Gasnące światło

Autor: Hanna Greń

Tytuł: Gasnące światło

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Liczba stron: 432

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67176-77-4

 

 

 

Jak się dorwałam, to przepadłam! Jakie to było dobre! Najnowsza powieść Hanny Greń Gasnące światło spowodowała, że przepadłam na kilka dni. A potem nie mogłam zebrać myśli, by o tej powieści napisać.

Najpierw rodzice, potem mała. (s. 16)

Listopadowa noc 2002 rok. Szczyrk. Do domu Butkiewiczów włamało się dwóch zamaskowanych mężczyzn. Brutalnie zamordowali rodziców ośmioletniej dziewczynki. Amelia cudem przeżyła, choć i ona była celem ataku napastników. Morderców nie złapano. Dziewczynka otrzymała nową tożsamość i została adoptowana.

Lipiec 2020 rok. Tychy. W wyniku wybuchu bomby w samochodzie Amelii giną jej adopcyjna matka i były narzeczony. Zagrożenie znów jest rzeczywiste. Młoda kobieta i jej bliscy nie są bezpieczni. Mordercy nie odpuszczają i dążą do zrealizowania swego celu sprzed lat. Przeszłość dopada Amelię, a jej życie zamienia się w koszmar. Zamieszkuje w Bielsku-Białej. Sprawą zajmuje się młody Olbrycht, syn policjanta, który nie schwytał morderców Butkiewiczów. Wygląda na to, że rozwiązanie sprawy tkwi w przeszłości. Łatwo nie będzie…

Amalia odnosiła wrażenie, że nawet za dnia otacza ją ciemność, nienasycona, pochłaniająca wszystko na jej drodze. (s. 112)

Zaczęło się polowanie na ostatnią z Butkiewiczów. Śmierć idzie za Amalią krok w krok. Giną wszyscy jej bliscy. Mrok otula postać kobiety. Współczułam jej, ale równocześnie podziwiałam jej hart ducha i walkę o normalność. Życie w nieustającym lęku, strach przed obcymi mężczyznami ciągle towarzyszy bohaterce. I czytelnikom, gdyż w trakcie czytania nie tylko zanurzamy się w fikcji literackiej, lecz także w niej istniejemy. Emocje małej Amelki i dorosłej Amalii stają się naszymi. Razem z nią przeżywamy żałobę i czujemy oddech morderców na plecach. Dławimy strach w gardle, walczymy z demonami.

Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. (s. 30)

niedziela, 6 marca 2022

Panna bez majątku

Autor: Urszula Gajdowska

Tytuł: Panna bez majątku

Wydawnictwo: Szara Godzina

Seria: W dolinie Narwi

Tom: 2

Liczba stron: 440

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-66573-70-3

 

Panna bez majątku to druga odsłona historycznego cyklu W dolinie Narwi Urszuli Gajdowskiej. Na co mogła liczyć uboga szlachcianka dwa stulecia temu?

Chodzi o dziwne dźwięki, jakie w zasadzie tylko ja słyszę od jakiegoś czasu. (s. 132)

Królestwo Polskie, Podlasie, lato 1816 roku. Małgorzata Strzelecka wraz z ciotką przyjeżdża na wieś do majątku stryja, by spędzić lato. Pewnej upalnej nocy młoda dama poszła się wykąpać dla ochłody w jeziorku. Jej spokój zakłócił nieznany mężczyzna – przystojny i… nagi. W całej okazałości Ksawery Wigura, przyszły sąsiad jej stryja. Mężczyzna przyjechał odwiedzić ciotkę, która uważa, że w okolicy dzieje się coś dziwnego, a ona sama nie może spać ze strachu. Tropy prowadzą do kradzieży celtyckich manuskryptów z zamkniętej chaty należącej do zmarłego wuja. Baron Wigura ma co robić…

W takim razie, co jeszcze pani miała na myśli? (s. 132)

Jak wspaniale było spędzić wakacje w Dolinie Narwi w Wiśniowym Dworze! Miałam zapewnioną słoneczną pogodę, piękne okoliczności przyrody, relaks, nawiązałam bliższą znajomość z sąsiadami, spotkałam rodzinę naukowców, ale także rozwiązywałam zagadkę tajemniczych wydarzeń wokół domu Walentyny Wigury. Nie planowałam lekkiej fascynacji inteligencją i odwagą oraz dobrze zbudowaną sylwetką pewnego przystojniaka, który w kontaktach z młodymi kobietami wykazywał się nieśmiałością, a raczej niezdarnością. Kręciłam się na karuzeli emocji, miałam zapewnione przygody sensacyjno-kryminalne, nieplanowane porywy serca i… myśli uciekające ku męskiemu ciału. Mniej mi się podobała zbyt głęboka analiza myśli i uczuć głównej pary bohaterów, trochę to odciągało od wydarzeń. Za to finał to skutek… byka z winem.

Przed panią niczego nie da się ukryć. (s. 247)