Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prezent. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prezent. Pokaż wszystkie posty

środa, 27 grudnia 2023

Książki pod choinką

Mikołaj przyszedł następnego dnia po świętach. Prosto ze Świata Książki. Nie dostaję książek pod choinkę, bo zawsze rodzina ma dylemat, jakie mi kupić. Dlatego sama sobie zrobiłam prezent. Zamówiłam sobie książki genealogiczne. Tak się prezentują wszystkie:

 

I co my tu mamy? 

piątek, 17 grudnia 2021

Książkowy Mikołaj

Jako recenzentka otrzymuję dużo książek. Ciągle ich przybywa, ale nie miejsca na półkach. Już wcześniej dzieliłam się książkami, ale tym razem pomyślałam o specjalnej akcji świątecznej i prezentach ode mnie dla ważnych miejsc dla mnie. Zabawiłam się w Mikołaja. Przetrząsnęłam swoją biblioteczkę, powybierałam książki i w ciągu tygodnia dostarczyłam je do zaprzyjaźnionych miejsc. Trafiły one do:

mojej gminnej biblioteki

 

piątek, 11 grudnia 2020

Dorzuć mnie do prezentu

Autor: Agnieszka Błażyńska

Tytuł: Dorzuć mnie do prezentu

Wydawnictwo: Wielka Litera

Liczba stron: 206

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2020

ISBN: 978-83-8032-548-7

Dorzuć mnie do prezentu Agnieszki Błażyńskiej to kolejna świąteczną książką, która wprowadziła mnie w klimat Bożego Narodzenia i to bardzo realnie.

…nikt nie wie, jak to jest przechodzić przez „koronkę”… (s. 192)

Nie wiem, kiedy autorka pisała powieść, ale częściowo przewidziała rzeczywistość. Akcję swojej książki umieściła w grudniu 2020 r. Świat i Polska dalej zmagają się z epidemią Covid 19, a koronawirus stał się cichym bohaterem powieści. To on miesza w życiu niektórych bohaterów. Maja, stażystka w korporacji, jest na kwarantannie. Siedzi sama w domu i kontaktuje się jedynie z aspirantem Sylwestrem. W tejże korporacji pracuje Paulina i Tom. Paulina organizuje wigilię rodzinną na szesnaście osób, mimo że matka perfekcjonistka i złośliwy facet ciągle mają o coś do niej pretensje. Zaprasza na wieczerzę samotnego i nieśmiałego Amerykanina. Na Wigilię spóźnia się jej nieodpowiedzialny starszy brat, któremu los popsuł tak ważny dzień. Jego syn Borys ostatnio zbliżył się do koleżanki z klasy, eurosieroty Natalii, która od dawna jest matką dla młodszego rodzeństwa.

Przez ten cały covid trochę zapomniałam, że zbliża się Boże Narodzenie. (s. 15)

Siedem rozdziałów to siedem opowiadań luźno ze sobą splecionych, a każde z nich jest poświęcone innej osobie. Bohaterowie ze swojego punktu widzenia opowiadają o radzeniu sobie z sytuacją, o swoich bolączkach, problemach, uzewnętrzniają emocje, często skrajne. Autorka dokładnie przedstawia ich losy na tle pandemii, w trakcie świątecznych przygotowań i Wigilii. Zastosowała przy tym różne formy – opowiadania, opisy i mieszankę rozmów na Skype’ie i komunikatorze. Bywa wesoło i smutno, jak to w życiu.

Naprawdę jest jakaś magia w tych świętach na wschodnich rubieżach Europy… (s. 102)

niedziela, 8 marca 2020

Zaskakujący Dzień Kobiet


Drogie panie, książkoholiczki, 
w naszym szczególnym dniu życzę Wam
radości z kobiecości!

 Ja wiem, że książki i w ogóle, ale, ale... nie pogardźcie kwiatkiem!
 
Źródło: Internet.
 Ja Dzień Kobiet przypadkiem zaczęłam świętować w piątek. Wzięto mnie z zaskoczenia, sugerując, że coś się stało. Weszłam do klasy III NSP "Klucz" i...

piątek, 27 grudnia 2019

Marzenia nie tylko od święta


Autor: Magdalena Witkiewicz  
Tytuł: Uwierz w Mikołąja
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 408
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8075-3916-9

Agnieszka pragnie spędzić Wigilię z babcią, ale ta ma zupełnie inne plany. Nie godząc się z tym, Agnieszka jedzie do domu babci położonego w samym środku lasu. Jednak jej tam nie zastaje. Jedna śnieżna noc powoduje, że droga do cywilizacji zostaje odcięta, na dodatek przez zaspy brnie do niej święty Mikołaj. Pięcioletnia Zosia chciałaby mieć choinkę tak ogromną, jak w centrum handlowym, a pod nią mnóstwo prezentów. Jednak tym razem jej Wigilia zapowiada się zupełnie inaczej… Robert, policjant, przyjmuje służbę w Święta, bo przecież wszyscy mają rodziny, a on jest samotny. Więc może się poświęcić. Sam w wigilijny wieczór jest też pewien starszy pan z długą siwą brodą, ale mu w ogóle to nie przeszkadza. Jest przekonany, że lubi samotność, a ludzi lubi tylko z daleka. Jego żona natomiast ma aż nadto towarzystwa zwariowanych pensjonariuszy pewnego domu opieki.

„Aaa, to wy kupujecie prezenty!” – powiedziało entuzjastycznie gumowe ucho, moja bratanica, która zamiast jeść sałatkę, podsłuchiwała przyciszone rozmowy dorosłych. I jak tu wierzyć w Mikołaja? Jest na to sposób dla dorosłych – przeczytać książkę Uwierz w Mikołaja Magdaleny Witkiewicz. Tytuł i magiczna okładka zapraszają do udziału w przedświątecznym chaosie.
Agnieszko, nie musisz robić wielu rzeczy w życiu – zwykła mawiać – ale musisz je umieć robić. A przynajmniej nie bać się spróbować. (s. 16)
Czasem śnieg potrafi zrobić niespodziankę na Boże Narodzenie i się pojawić w ilości obfitej. Sypnęło na Kaszubach i niektórych odcięło od świata, w tym Agnieszkę, która przyjechała do babci. Gdyby nie lampka dla zbłąkanego wędrowca, Mikołaj nie dotarłby nie tylko do niej. W sytuacji kryzysowej sprawdza się filozofia życiowa babci. Nie ma to jak socjologiczny eksperyment i życie nudne-cudne.
Ludzi poznaje się nie tylko po ich czynach, ale też po tym, jak się do siebie odnoszą. (s. 41-42)

poniedziałek, 23 grudnia 2019

czwartek, 19 grudnia 2019

Jolabokafold

Źródło: Internet.
Ja też tak chcę!
A Wy?

niedziela, 9 grudnia 2018

Umowa przedświąteczna


Autor: Richard Paul Evans
Tytuł: Obietnica pod jemiołą
Tłumaczenie: Hanna de Broekere
Wydawnictwo: Znak
Seria: Kolekcja pod jemiołą
Tom: 1
Liczba stron: 250
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-240-2756-9 


Rok temu w okresie przedświątecznym przeczytałam Hotel pod jemiołą. Zauroczyła mnie ta powieść i styl autora. Nie wiedziałam, że to drugi tom serii Kolekcja pod jemiołą. W tym roku nadrabiam zaległości. Jednym haustem połknęłam Obietnicę pod jemiołą. I wiecie co, chcę jeszcze!
To nie jest cyrograf na wieczność. Tylko czterdzieści dziewięć dni. (s. 32)
Do kobiety w restauracji biurowca podchodzi nieznany, tajemniczy i przystojny mężczyzna i składa jej ustnie dziwną propozycję. Następnego dnia ma przygotowaną umowę.  Zarówno dla Elise, jak i dla mnie, było to wielkie zaskoczenie. Początkowo podejrzewałam mężczyznę o jakieś niecne cele, ale z czasem byłam coraz bardziej zachwycona jego postępowaniem, kulturą osobistą, podejściem do ludzi, tym, jak odkrywa bogate i ciepłe wnętrze partnerki. W dodatku imponowała mi jego szeroka wiedza, tylko wciąż na miejscu Elise zastanawiałabym się, czemu to właśnie mnie uczynił „usługodawczynią”. Ta umowa, obietnica to klucz do serca Elise. Pytanie, czy prawnik je otworzy...
Wiesz, że w okresie świątecznym pod jemiołą ludzie okazują uczucia osobom, z którymi niekoniecznie łączy ich uczucie? (s. 25)
Przekazywane Elise prezenty przez Nicholasa wydają się prezentami od Mikołaja dla kobiety za ostatnie, trudne lata. Okres przedświąteczny, atmosfera bożonarodzeniowa goszcząca wszędzie wokoło wprawiają czytelnika w klimatyczny nastrój oczekiwania na pierwszą gwiazdkę. W dodatku on sam głodnieje! Na różnych spotkaniach, w restauracjach bohaterowie jedzą smakołyki, że aż ślinka cieknie! Zabrakło mi opisu wystroju Nowego Jorku i jego wielkiej choinki.
Każdy potrafi otworzyć książkę. Nie każdy umie docenić piękno pisma. (s. 46)

poniedziałek, 30 lipca 2018

Urodziny na Stacji Bez Powrotu


Autor: Ewa Karwan-Jastrzębska
Tytuł: Hermes 9:10
Ilustracje: Dorota Kobiela
Wydawnictwo: Akapit Press
Liczba stron: 184
Oprawa: półtwarda
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-65345-75-2



„Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet…” – lecz tym razem trzeba mieć bilet na pociąg Hermes. Odjazd o 9.10. Maszynista Ewa Karwan-Jastrzębska oraz konduktor Dorota Kobiela zabiorą czytelnika w magiczną podróż. Proszę wsiadać. Drzwi zamykać. Hermes 9:10 odjeżdża ze Starej Stacji.
Przypominam, że dziś są twoje urodziny. (s. 9)
 A przypomina o tym rudy kot Ferdynand, który nie tylko potrafi mówić, ale i czytać w myślach. To on wyciąga swego pana z łóżka bladym świtem, bo ma go spotkać coś ciekawego, coś co jest możliwe tylko jeden dzień w roku. Feliks Szczęśliwy otrzymał specjalne zaproszenie od Dróżniczki Starej Stacji. Został wybrany, by narodzić się na nowo jako Bohater Opowieści. Brzmi tajemniczo i doniośle. To musi być wielkie wyróżnienie. W dodatku od tej pory wszystko, co dotyczyło chłopca miało być zapisane w Księdze Przyjazdów i Odjazdów.
Właśnie dowiedziałem się o katastrofie. 
Dróżniczka Starej Stacji potrzebuje twojej pomocy. (s. 39)
Feliks ma odnaleźć swoją rówieśniczkę Matyldę, która posiada cenny Dar. Zniknęła na Stacji Bez Powrotu i trzeba ją odnaleźć. W dodatku owa Stacja pojawia się tylko w Wyjątkowych Okolicznościach. Ale chłopcu nie uśmiecha się podróż tam, skąd się nie wraca. Jednak podejmuje wyzwanie. Tylko musi zmierzać do celu bez wahania i nie może dopuszczać do siebie żadnych Wątpliwości. Na dworzec odprowadzają go mieszkańcy Świata Semaforów. Hermes, kiedyś najszybszy pociąg między światami, odjeżdża punktualnie o 9:10, wioząc Feliksa i Ferdynanda do Stacji Bez Powrotu.
Sprawa jest bardziej tajemnicza, niż nam się na początku wydawało. (s. 63)
W tej podróży w czasie alternatywnym wszystko stanie się możliwe. Gadające koty, fruwający pociąg, Poczmistrz przenikający przestrzenie, Wielki Mrok, uciekający pałac, znikające wyjście z piwnicy. To tylko niektóre „atrakcje” pojawiające się na drodze chłopca. Autorka rzuca swemu bohaterowi kłody pod nogi, ale też podsuwa w niezauważony sposób to, co może mu pomóc, przydać się. Kolejne zwroty akcji tworzą dynamiczną akcję pełną magii i przygody oraz ekstremalnych przeżyć. Będzie mrocznie, będzie ciemno. Czy Stacja Bez Powrotu okaże się tą ostatnią?

czwartek, 4 stycznia 2018

Przedwigilijna misja dobroci



Autor: Natasza Socha
Tytuł: Biuro przesyłek niedoręczonych
Wydawnictwo: Pascal
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7642-875-8




Są listy, których nie można zostawić bez odpowiedzi. Do Biura Przesyłek Niedoręczonych trafiają listy i paczki, które nigdy nie dotarły do adresatów. Zuzanna zaczyna tam pracować, bo ją samą też prześladuje pewien niewysłany w porę list. Z czasem coraz bardziej intrygują ją tajemnice innych ludzi. Kiedy trafia na listy, których nadawcy od trzydziestu ośmiu lat nie mogą się spotkać, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ma czas do Wigilii, potem będzie za późno… Magiczna opowieść o zagmatwanych ludzkich losach, miłości jak z bajki i nieoczekiwanych konsekwencjach życzliwości

Ludzie przestają myśleć, gdy przestają czytać. (s. 202)
Pozostając w kręgu zimowo-świątecznym, sięgnęłam po książkę Nataszy Sochy Biuro przesyłek niedoręczonych.
Biuro Martwych Listów. Nigdy nieprzeczytanych, pozostających bez odpowiedzi. (s. 8)
Tuż przed Bożym Narodzeniem w ogromnej centrali pocztowej z dnia na dzień przybywa przesyłek. To tu trafiają listy i paczki, których nikt nie odebrał i raczej nie odbierze. Tu zaczyna pracę 23-letnia Zuzanna pod czujnym okiem pani Anety. I tu zaprzyjaźnia się ze starsza panią Milą, która ma swoje sposoby na przeorganizowanie pracy biura i uszczęśliwienie niektórych adresatów, szczególnie dzieci. Teraz pilnie poszukuje bardzo chorego Maciusia, aby doręczyć mu list. List od Pisarza wraz z bajką Chłopiec i bursztynowa łza. A czasu do Wigilii coraz mniej…
Na zbrodnie nie mamy wpływu, na trzęsienia ziemi również, ale mogę przynajmniej kogoś uszczęśliwić. (s. 184)

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Książkowe prezenty



Autor: zbiorowy
Tytuł: Księgarenka przy ulicy Wiśniowej
Cykl: Antologie świąteczne
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 424
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8075-153-8


Księgarenka przy ulicy Wiśniowej to zbiór bożonarodzeniowych opowiadań, które stanowi pewną całość kompozycyjną, bowiem opowiadania Liliany Fabisińskiej rozpoczynają i kończą zbiór. Zamykają w swe klamry pozostałe opowiadania innych polskich autorów, które mają wspólne mianowniki oprócz tytułowej Księgarenki i jej właściciela – pana Alojzego..

Liliana Fabisińska Ostatnie święta – pan Alojzy zamyka swoja ukochana Księgarenkę przy ulicy Wiśniowej. Miał to zrobić już kilka razy wcześniej, lecz zawsze zmieniał zdanie. Tym razem go nie zmienił. Jest już stary, a poza tym chce odwiedzić swoją córkę w Australii. Ale przed Bożym Narodzeniem dla każdego swojego stałego klienta przygotował świąteczny książkowy prezent, bowiem uważał, że książki są przewodnikami duszy. Dla każdej osoby wybrał egzemplarz, który według niego może stać się drogowskazem na dalsze życie lub pocieszeniem… Bowiem książka podarowana komuś w prezencie może odmienić czyjeś życie.

Agnieszka Krawczyk Malutkie czary – o pracy w wigilię w przebraniu żółtej, pluszowej myszy, o sile promocji i gadżetów, o zaopiekowaniu się zaginionym dzieckiem, o zwiedzaniu sklepu z wyposażeniem wnętrz,
To, że ktoś jest dobry, nie oznacza od razu, że jest naiwny czy głupi. (s. 45)
Ważne było, że co się miało odnaleźć, to się odnalazło… (s. 64)
Wśród tych wszystkich zawirowań losu, burz i niepowodzeń ma się odnaleźć dwoje ludzi, których coś prowadzi do siebie, ale potrzeba im na końcu jakiegoś malutkiego czaru, żeby wszystko dobrze się skończyło. (s. 64)

sobota, 14 października 2017

Nauczycielskie świętowanie



Miło świętować, kiedy czas po temu…

Ano miło, bardzo miło! I wesoło, i z łezką w oku.
Dziś Dzień Edukacji Narodowej, lecz to wczoraj brałam udział w dwóch uroczystych apelach – tych starszych, i tych młodszych uczniów.
Dosłownie „dopadały” mnie delegacje z różnych klas, by mi pożyczyć. Za wszystkie życzenia pięknie dziękuję. Jednakże to nie życzenia, nie kwiaty, nie prezenty mnie poruszyły, tylko kilka prostych słów… Zważywszy na to:
Kim byłam kiedyś zawodowo,
A kim dziś jestem…
Kim jestem poza pracą…
I ile książki dla mnie znaczą…





Dziękuję piątale! Sprawiliście mi nieopisaną radość!

PS Pani doktor przyjmuje pacjentów już od poniedziałku. Zapraszam od 10.00!  :)


środa, 23 listopada 2016

Wokół książek cz. 72



Najwyższa pora zacząć rozglądać się za prezentami, czy to na mikołajki, czy to na Boże Narodzenie, czy z jakiejkolwiek innej okazji…
Poniżej kilka sugestii…