Pokazywanie postów oznaczonych etykietą psychologiczna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą psychologiczna. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 marca 2023

Twoje spokojne dziecko

Autor: Samantha Snowden MA

Tytuł: Twoje spokojne dziecko. 50 ćwiczeń, które pomogą dzieciom opanować złość

Tłumaczenie: Joanna Suguero

Wydawnictwo: Sensus

Liczba stron: 144

Oprawa: miękka

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-283-8857-4

 

Czasami przychodzą do nas książki, których w danym momencie potrzebujemy. Tak było z książką Samanthy Snowden Twoje spokojne dziecko. 50 ćwiczeń, które pomogą opanować złość, którą otrzymałam od wydawnictwa Sensus.

Psycholożka Samantha Snowden ma renomę i doświadczenie. Od ponad dekady współpracuje z dziećmi, nastolatkami i rodzicami z całego świata. Pracowała przy tworzeniu różnych prestiżowych i skutecznych programów wspomagających rozwój młodych ludzi (CADIP, MARC). Prowadziła zaprojektowane przez siebie programy uważności dla szkół w LA i programy edukacyjne dla dorosłych za granicą.

ZŁOŚĆ JEST TRUDNYM UCZUCIEM. (s. XIII)

W swojej pracy Samantha Snowden przekonała się, jak dużą przeszkodą może być złość do osiągnięcia harmonii w rodzinie. Napisała książkę, w której celem ćwiczeń jest ułatwienie dzieciom rozpoznania własnych nawyków związanych ze złością i przejścia procesu aż do poprawy samopoczucia poprzez życzliwość, wdzięczność i sympatię do samego siebie. 

  Rozwiążmy razem tajemnicę złości. (s. 2)

Zeszyt ćwiczeń przeznaczony jest dla dzieci, co widać na każdym kroku. W tej publikacji Złość jawi się jako istota żywa, która z nami przebywa od czasu do czasu. Autorka proponuje włączyć ciekawość i potraktować Złość jako kłopotliwego gościa, którego trzeba poczęstować herbatą i ciasteczkami. Od razu robi się „przyjemniej”, a my mamy świadomość, że niechciany gość kiedyś pójdzie sobie. Przyznam szczerze, że to genialny pomysł.

sobota, 27 listopada 2021

Wielka Panda i Mały Smok

Autor: James Norbury

Tytuł: Wielka Panda i Mały Smok

Tłumaczenie: Aldona Sieradzka-Krupa

Ilustracje: James Norbury

Wydawnictwo: Albatros

Liczba stron: 160

Oprawa: twarda 

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-8215-580-8

 

Zachęcona pozytywnymi recenzjami sięgnęłam po książkę Wielka Panda i Mały Smok Jamesa Norbury’ego, którą otrzymałam do recenzji z popularnej księgarni internetowej.

Ta książka jest dedykowana wszystkim, którzy bywają zagubieni. (s. 4)

To książka, która zawojowała moje serce, gdy tylko do mnie dotarła. Wydaje się niepozorna, ale wagowo swój ciężar ma. Nie tylko ten fizyczny. Także metaforyczny. Książka jest przepięknie wydana. Materiałowy grzbiet i zakładka, twarda okładka ze złoceniami cieszy oko, ale to treść przyciąga na dłużej. Cudowne ilustracje zerkają z każdej strony. Zachwyciłam się kreską autora i ilustratora w jednym. Najbardziej wzrok przykuwały czarno-białe ilustracje, choć było kilkanaście kolorowych. Bawiły mnie zastosowania liścia i szkoda, że tak mało ich autor wplótł do swej „opowieści”. 


 Czas spędzony na nicnierobieniu nigdy nie jest czasem straconym. (s. 49)

Przeczytałam książkę jednym tchem. Za drugim razem czytałam wolniej i delektowałam się nią. Od pierwszych słów wiedziałam, że zrobię wyjątek do reguły, że sięgnę po nią po wielokroć. Skąd ten wyjątek? Bo nie spotkałam jeszcze pozycji tak mądrej, tak inspirującej, tak metaforycznie zmuszającej do myślenia i refleksji na temat własnego życia. Niby proste słowa, ale ich głębia trafia w samo sedno.

czwartek, 18 listopada 2021

Jesteś prawdziwym przyjacielem, Pinku!

Autor: Urszula Młodnicka

Tytuł: Jesteś prawdziwym przyjacielem, Pinku! Książka o relacjach z rówieśnikami dla dzieci i dla rodziców trochę też

Ilustracje: Agnieszka Waligóra

Wydawnictwo: Sensus

Seria: Jesteś ważny

Tom: 2

Liczba stron: 160

Oprawa: półtwarda 

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-283-7946-6

Rok temu zakochałam się w książce Urszuli Młodnickiej Jesteś ważny, Pinku. Książka o poczuciu wartości dla dzieci i rodziców trochę też. Niedawno ukazał się drugi tom serii Jesteś ważny – jesteś prawdziwym przyjacielem, Pinku! książka o relacjach z rówieśnikami i dla rodziców trochę też.

Bo Bingo jest moim przyjacielem i bardzo chcę, by się ucieszył. (s. 18)

Kim jest przyjaciel? To ktoś dla nas ważny, kto się nami interesuje, dobrze nas zna, pomaga nam i troszczy się o nas, a i my się o niego troszczymy. To ktoś, komu opowiemy o sobie i powierzymy swoje sekrety, a on nas zawsze uważnie wysłucha. Przy przyjacielu możemy być sobą. Kto ma przyjaciela, ten dobrze wie, jaki to skarb. Pink też to wie, ale nie do końca. Ma czasami wątpliwości. Niebieski stworek przyjaźni się z Bingo, Leo i Lulką. W różnych kwestiach pomaga mu rozmowa z mamą.

Nigdy mu tego nie wybaczę! (s. 82)

Pink przyjacielem, czyli skomplikowane relacje rówieśnicze między stworkami w szkole, na podwórku, w domu – tak najkrócej można powiedzieć o najnowszej książce dwóch przyjaciółek autorki i ilustratorki. Od nazywania uczuć i emocji poprzez zwykłą znajomość aż do przyjaźni. W krótkich rozdziałach autorka porusza szesnaście zagadnień związanych z przyjaźnią, relacjami między rówieśnikami. Między innymi dotyka tematu szczerości, zaufania, wybaczania, wzajemnej troski, słuchania, przepraszania, popełniania błędów. Ważne kwestie dotyczą relacji naszych przyjaciół z innymi, poznawania nowych znajomych, a także tego, że nie z każdym można się zaprzyjaźnić. Mądre rozmowy mamy z Pinkiem wyjaśniają zawiłości relacji między stworkami, podpowiadają, radzą, nakierowują, dają do myślenia. Dodatkowe karty ćwiczeń „Teraz Ty” po każdym rozdziale zachęcają małego czytelnika do zgłębienia tematu przyjaźni w odniesieniu do swojej osoby.

wtorek, 8 września 2020

Jesteś ważny, Pinku!

Autor: Urszula Młodnicka

Tytuł: Jesteś ważny, Pinku! Książka o poczuciu własnej wartości dla dzieci i dla rodziców trochę też

Ilustracje: Agnieszka Waligóra

Wydawnictwo: Sensus 

Seria: Jesteś ważny

Tom: 1

Liczba stron: 136

Oprawa: półtwarda

Data wydania: 2020

ISBN: 978-83-283-6648-4

 

Dostałam do recenzji niezwykłą książkę Urszuli Młodnickiej z ilustracjami Agnieszki Waligóry Jesteś ważny, Pinku! Książka o poczuciu własnej wartości dla dzieci i dla rodziców trochę też.

-      Jestem taki, jak wszyscy.

-      NIE, jesteś unikalny! (s. 8)

Z kwadratowej okładki patrzy niebieskawy, futrzany stworek z rumieńcami na twarzy, w czerwonym sweterku z białym paskiem pośrodku, który przytula do siebie zająca, a na głowie siedzi mu zadowolona mucha. Pinku wciąż rośnie i obserwuje siebie. Jest troszkę zagubiony i nieśmiały. Nie akceptuje swoich słabych stron, bo jeszcze nie wie, że powinien. Brak mu pewności siebie. Nie do końca wie, czy jego myśli i uczucia są dobre, czy jest tak samo ważny jak inni. Stara się ze sobą zaprzyjaźnić, ale jak to ze staraniami bywa – różnie wychodzi. Pink jest wartościowy i unikalny, choć o tym wciąż nie wie. Sięgnij po książeczkę i pomóż swojemu nowemu przyjacielowi uwierzyć w siebie. On pomoże Tobie.

poniedziałek, 10 grudnia 2018

Wariant rzeczywistości


Autor: Anka Mrówczyńska
Tytuł: Uśpiona. Który to wariant rzeczywistości?  
Wydawnictwo: Psychoskok
Liczba stron: 198
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-8119-282-8 





Nowa książka Anki Mrówczyńskiej rzuca się w oczy. Choć jest niewielkich rozmiarów, to okładka przyciąga wzrok swoją krwistością i bezradnością osoby, być może ofiary. Tytuł Uśpiona można różnie interpretować, ale to podtytuł: Który to wariant rzeczywistości? narzuca pewne skojarzenia. Czyżby czytelnik miał wkroczyć w świat matrixu???
Kim są… ci ludzie…? (s. 33)
Książka zaczyna się od przedstawienia obszernych fragmentów życiorysów kilku osób. Poznajcie przerażoną, wykończoną i wiecznie uciekającą przed goniącymi ją ludźmi Majkę oraz jej przyjaciela Janka; nastoletniego Andrzeja, jego dwójkę młodszego rodzeństwa i matkę, którzy są katowani za byle co przez ojca alkoholika milicjanta, potem Andrzej zostaje milicjantem; nastolatkę Jagodę z dobrego domu, córkę polityka, która pisze przejmujące wiersze i w wieku piętnastu lat zamieszkuje na squacie ze swoim nowym chłopakiem Duchem; Rylskiego początkującego polityka, mającego ukochaną córeczkę jedynaczkę; młodego redaktora, który ma ambicję zostać dziennikarzem śledczym jak jego ojciec i który właśnie złapał ciekawy temat. Wydaje się, że te osoby nie mają ze sobą nic wspólnego. Wydaje się…
Ten przestępca w majestacie prawa dokładnie wiedział, co robi. (s. 73)
Jest jeden bohater, który przewija się w życiu pozostałych i wokół którego toczy się akcja powieści. To prokurator z PRL-u Tadeusz Bromski, bezwzględny i brutalny, bez żadnych hamulców, świetnie manipuluje ludźmi, wykorzystuje ich do własnych celów, groźbami i szantażami zmusza ich do czynów zabronionych, by w ten sposób uczynić ich swoimi popleczniczkami. Działa w białych rękawiczkach, jego macki sięgają wszędzie, a co najgorsze ma zapędy pedofilskie. Postać do gruntu zła, nawet w oczach prokuratora brak emocji, są puste i zimne niczym lód. Jednak gdy czytelnik poznaje jego dzieciństwo i młodość, to już nic w życiu tego potwora nie powinno go zdziwić. Wszyscy bohaterowie są dobrze nakreśleni, wyraziści i niejednoznaczni, a ich życiorysy przyprawiające o dreszcze to gotowe scenariusze filmowe, filmów grozy.
Zdajecie sobie sprawę, jakim wrzodem na zdrowym ciele Polski Ludowej jesteście?! 
(s. 25)

wtorek, 6 listopada 2018

Przeżyć katastrofę lotniczą


Autor: Charles Martin
Tytuł: Pomiędzy nami góry
Tłumaczenie: Jacek Bielas
Wydawnictwo: WAM
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-7505-804-8




Gdy mała awionetka rozbija się w jednym z najdzikszych zakątków USA, dwoje obcych sobie ludzi musi zrobić wszystko, co w ich mocy, aby przeżyć… Dwoje nieznajomych, odciętych przez zamieć śnieżną na lotnisku w Salt Lake City, postanawia wynająć wspólnie niewielki samolot, aby dotrzeć do domu. Ben Payne to świetny chirurg, który wraca z konferencji, Ashley Knox, felietonistka w jednym z czasopism, jest właśnie w drodze na swój ślub. W wyniku tragicznego zrządzenia losu trafiają jednakże w jedno z najdzikszych pustkowi stanu Utah, pośrodku srogiej zimy, ciężko ranni, wielgrae mil od jakichkolwiek oznak cywilizacji. Bez jedzenia i możliwości znalezienia schronienia, dysponując jedynie sprzętem wspinaczkowym Bena, ich szanse na przeżycie wydają się nikłe, lecz to, że mogą polegać tylko na sobie, budzi w nich poczucie więzi, która wkrótce przeradza się w coś więcej. W miarę jak dni przechodzą w tygodnie, ich walka o przeżycie staje się coraz bardziej dramatyczna. Czy uda im się wydostać z tego pustkowia, a jeżeli tak, czy to doświadczenie zmieni ich już na zawsze?

Lubię oglądać filmy katastroficzne, gdyż interesuje mnie działanie człowieka w chwili zagrożenia życia, jego motywacja działania. Rzadko trafiam na książki, a ostatnio wpadła mi w ręce powieść Pomiędzy nami góry Charlesa Martina, która wciągnęła mnie na całego i bez reszty.
Zgubić się to jedno, ale pozostawać zagubionym to drugie. (s. 88)
Zagubieni w górach w rozbitej awionetce z nieżyjącym pilotem za sterami. On chirurg urazowy, ona felietonistka. On z połamanymi żebrami, ona ze złamaną kością udową, zwichniętym barkiem, ranami na twarzy i ramieniu. I mały psiak. Cała trójka ma dwie opcje do wyboru – poddać się i umrzeć na wysokości około 4000 m n.p.m. lub walczyć o przeżycie. Trzecia opcja – ratunek – praktycznie nie wchodzi w grę. Przed nimi jedna wielka niewiadoma. Cała nadzieja w nim, a lekarze mają nadzieję we krwi, to ona ich napędza.
Wszystko było dziewicze i nienaruszone. Raj miłośnika natury. (s. 195)
I w tym raju Adam i Ewa, a raczej Ashley i Ben. Oboje lubią piękno przyrody, kochają naturę, jednak teraz podziwianie widoków, rozległej przestrzeni to ironia losu. Wysokie góry, rozrzedzone powietrze, metrowe zaspy, padający śnieg, mróz, zagrożenie lawinowe i zagrożenie ze strony dzikich zwierząt drapieżnych – cała przyroda przeciwko nim. A oni… Oni mają tylko siebie i swoje umiejętności, gdyż tak naprawdę to warunki decydują o tym, co bohaterowie mogą zrobić i jak daleko dotrzeć. Do tego rzadkie i specyficzne poczucie humoru Ashley, które jest oznaką siły kobiety i stanowi dla obojga wsparcie w tych tragicznych okolicznościach.
Rozwiązuję tylko jeden problem naraz. (s. 277)

poniedziałek, 14 maja 2018

W poszukiwaniu agape


Autor: Sandra Borowiecka
Tytuł: Przypadki Agaty W.
Wydawnictwo: Szpalta
Liczba stron: 235
Typ książki: e-book
Format: epub
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-947648-6-9



E-book Sandry Borowieckiej Przypadki Agaty W. otrzymałam od autorki i wydawnictwa Szpalta za udział w akcji książka za #agape. Przesłanie akcji było i jest bardzo istotne – bycie dobrym po prostu się opłaca. I odpłaca dobrem, często w najmniej spodziewanym momencie. Ja coś o tym wiem!
Chciałam zniszczyć swoją przyszłość i zrobiłam to, żeby uwolnić się od przeszłości. Wybrałam samochód i wbiegłam prosto pod jego koła. Zaplanowałam to. Napisałam list pożegnalny.
Pisk opon! Huk! Trzask! I po wszystkim… Czy aby na pewno? Młoda dziewczyna żyje. Ma wiele obrażeń. Została przewieziona do szpitala. Tam jest operowana. Przeżyje. Wszyscy uważają, że to był wypadek samochodowy, że to kierowca ponosi winę. Jednak prawda jest zupełnie inna. Ale wiedzą o tym tylko dwie osoby. Poszkodowana i pewien mężczyzna… Nasuwa się pytanie – co takiego wydarzyło się w życiu Agaty W., że zdecydowała się popełnić samobójstwo? Bohaterka ma zaledwie 23 lata, stoi u progu życia i ma już go dość; nienawidzi domu, rodziców, siebie. Dlaczego? Co się stało? O tym w e-booku Sandry Borowieckiej.
Próbowałam się zabić nie dlatego, że mam depresję, ale dlatego, że nie mam siły już walczyć z życiem.
Problemów w życiu młodej bohaterki nie brakowało. Wszystko tak naprawdę zaczęło się w dzieciństwie. Autorka „podświadomie” podkreśla czytelnikowi, daje mu znać między słowami, co tak naprawdę wpływa na człowieka i jego dorosłe życie, jak ważne są dzieciństwo i młodość spędzone w domu rodzinnym. Jednak najważniejsze w tym wszystkim jest wychowywanie małego człowieka przez rodziców, kształtowanie jego osobowości, zalet i wad. Bohaterka wspomina swoje dzieciństwo i okrucieństwo, z jakim miała do czynienia od małego. To w największym stopniu naznaczyło jej dalszy los, a w dorosłym życiu nawarstwiało problemy, jakby jeden problem ciągnął za sobą drugi i nie było końca. Nawarstwiło się ich wiele – problemy finansowe i miłosne. Nic dziwnego, że Agata nie wytrzymała. W swoim dzienniku pisze, że jej nie ma, bo zgubiła się dawno temu…
Czas, zaskoczony tragedią, zatrzymał się na kilka sekund, by popatrzeć.

piątek, 16 lutego 2018

Mięso mewy raz!



Autor: Raphael Montes
Tytuł: Sekretna kolacja
Tłumaczenie: Barbara Bardadyn
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8075-282-5



Każde jedzenie ma swoją cenę, Dante. (s. 166)
Owszem, jedne produkty są bardzo tanie, inne mają zawrotne ceny. Ale czy na pewno za każde jedzenie można zapłacić tylko gotówką? Na to pytanie pomoże Wam odpowiedzieć thriller Sekretna kolacja brazylijskiego pisarza Raphaela Montesa.
Powiedz mi, co jesz
A powiem ci, kim jesteś. (s. 259)
Poznajcie czworo przyjaciół, którzy właśnie przybyli do Rio de Janeiro i wynajęli luksusowe mieszkanie w dzielnicy Copacabana: otyły Leitȃo żyjący w wirtualnym świecie, kucharz Hugo, student medycyny Miguel, i główny bohater, a zarazem narrator, student administracji – Dante (jeśli ktoś dobrze skojarzy to imię, to wie, gdzie się znajdzie). Dowiadują się, że mają potężny dług do spłacenia w krótkim czasie. Wpadają na świetny pomysł urządzenia ekskluzywnej kolacji, lecz od pomysłu do realizacji długa droga. Na skutek komplikacji podają bogatym smakoszom ludzkie mięso. Oni sami nazywają to eufemistycznie mięsem mewy, i tak też się podpisują na zaproszeniach czy wizytówkach. Skąd taka nazwa? O tym w thrillerze.
W imię smaku wszystko jest dopuszczalne, mój przyjacielu. (s. 261)
Łatwo się domyśleć, że był to strzał w dziesiątkę, biznes zaczyna się kręcić z pomocą Umberta, jednego z gości. Firma działa ostrożnie i dyskretnie. Ktoś z góry pociąga za sznurki. Ktoś o rosyjskim imieniu. Nikt go nie widział. Ludzie w tym biznesie stali się dobrze chodzącymi trybikami w wielkiej machinie. Życie czworga przyjaciół zmieniło się. Na pewno są oni bogatsi. Ale czy szczęśliwsi? Spełnieni? Z czasem sami się przekonują, iż w czynieniu zła ludzie niezależnie od kolory skóry, stanu majątkowego, religii, wieku są tacy sami
Po śmierci każde stworzenie jest takie samo. (s. 131)

czwartek, 28 grudnia 2017

Wejść na wyższy poziom szczęścia



Autor: Grażyna Mączkowska
Tytuł: Tatuaże podświadomości
Wydawnictwo: Psychoskok
Liczba stron: 193
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8119-101-2




Zachłanna podświadomość magazynuje wszystko, co przeżyliśmy, zarówno dobro, jak i zło. (s. 142)
Kiedy zapytasz Polaka: „Co słychać?”, zwykle zaczyna narzekać na zdrowie, na politykę, na… Zupełnie inaczej odpowie Amerykanin. A jak odpowiada na to pytanie główna bohaterka powieści Tatuaże podświadomości Grażyny Mączkowskiej, Gabi?
Pięknie słychać. Wskoczyłam na wyższy poziom szczęścia. (s. 94)
Jednak zanim do tego doszło, kobieta swoje w życiu przeszła. Pozostał w jej głowie kocioł różnych myśli i wspomnień. Musiała rozprawić się i pogodzić z tragiczną przeszłością zafundowaną przez rodziców. Jej ojciec był alkoholikiem, agresywnym. Wiele razy uciekała z matką i rodzeństwem z domu, by ocalić życie. Przeżyła traumę. Była córką czekoladopodobną. Teraz jest DDA, choć tego po niej nie widać. Od wielu lat ma męża Pawła i dorosłych synów, lecz przeszłość wciąż w niej tkwi.
Przeszłość to ukończony fakultet! Zajmuje ważne miejsce w naszych umysłach i sercach. (s. 5)
Bohaterce ciężko odegnać przeszłość, która składała się z przemocy, poniżenia, wyzwisk, strachu, która nie pozwalała spać i mieć radosnego dzieciństwa, która ciągle powraca i od której nie da się uciec. To ona jest balastem w życiu Gabrieli, który ciąży jak kula u nogi, który spowalnia i mąci spokój. Lecz z drugiej strony człowiek jest mądrzejszy i lepszy dzięki przeszłości, gdyż uczy się na błędach. Gabi pomagają w tym różni ludzie (psycholog, przyjaciółki Teresa i Grażka) i sytuacje (na kanwie jej przeżyć przyjaciółka Grażyna napisała książkę). Jednak to ona musi nabrać dystansu do przeszłości i powiedzieć: „Stop!”, aby móc budować przyszłość. A przecież ludzką naturę można kształtować jak plastyczna masę.
Dlaczego śnią mi się takie rzeczy? Przecież nie myślę już o tym, co było. Wiem! Mam tatuaże podświadomości. Minione życie osiada na niej tatuażami. Na zawsze. Lokuje się tam z dobrymi i złymi. Z całą swoją różnorodnością. Złe tatuaże… A gdyby tak nie karmić ich….? Gdyby tak tylko pielęgnować tylko dobre? (s. 20)

czwartek, 7 grudnia 2017

Zabić świnię



Autor: Anna Zacharzewska
Tytuł: Hodowca świń
Wydawnictwo: Burda Książki
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8053-275-5




Są granice. (s. 268)
Ano są. Jedne wyraźnie nakreślone, inne mniej, a jeszcze inne wręcz niewidoczne. Jednak gdy się przekroczy którąkolwiek z nich, to robi się nieciekawie, delikatnie mówiąc. O przekraczaniu ludzkich granic i nie tylko jest książka Anny Zacharzewskiej Hodowca świń. I od razu ostrzegam, że to lektura dla ludzi o mocnych nerwach.
On, Rafał Tusza. Prosty żołnierz biznesu i równocześnie niezmożony przywódca. Cezar w wieńcu laurowym na skroni. (s. 293)
Głównym aktorem na scenie korporacyjnej jest właściciel firmy Tusza – Rafał Tusza. W młodości był hodowcą świń, a dzięki inteligencji, sprytowi i przede wszystkim żyłce do biznesu doszedł tak wysoko i dorobił się fortuny. Szef despota uzależniony jest od władzy, dobrobytu oraz chirurgii estetycznej. To silny psychicznie mężczyzna, który potrafi manipulować słowami i ludźmi. Czuje się lepszy i ważniejszy, bo ma eksponowane stanowisko, bo ma pieczątkę. W ten sposób zaspokaja swoją potrzebę istotności. Ten prosty facet bez wykształcenia jest dyrektorem korporacji oraz wytrawnym aktorem biznesowym ze swoimi autorskimi patentami biznesowymi. To drapieżny biznes, a on umie grać, rozstawiać pionki – swoich pracowników. Posuwa się do tego, że podkłada im świnię i doprowadza do rozgrywek międzypersonalnych. Firmie zewnętrznej każe preparować fałszywe dane, żeby odkryć rzekome niedociągnięcia i obnażyć intelektualną impotencję swoich pracowników na wyższych szczeblach drabiny korporacyjnej.
Kariera to władza, a władza to elitarność. (s. 357)
Pionkami w grze korporacyjnej Rafała Tuszy są jego najważniejsi pracownicy: Baśka, Pola, Lena, Marcin, Daniel, Piotr, Paweł. A że są cały czas rozstawiani i przesuwani po planszy niezależnie od pory dnia i nocy, a i sami dla firmy poświęcają swoje zdrowie i rodziny, gotowi są oddać wszystko, to nic dziwnego, że dzieje się z nimi po prostu źle. Ich oczy są puste, przemęczenie widoczne na twarzy maskowane jest makijażem, ale nie mogą pokazywać swoich słabości, gdyż nieustająco walczą o prymat. Niektórzy z nich to wraki – mają już problemy zdrowotne i psychiczne, cierpią w ciszy, by następnego dnia przyjść do pracy i stanąć do walki z korporacyjnym światem i wymaganiami szefa, coraz mniej realnymi wymaganiami. Nie mają złudzeń i nadziei na szczęście. Cierpią też na tym ich związki i bliscy.
…że potraktują to jak zabawę. Niekonwencjonalną, mroczną, brutalną. Może okrutną albo wręcz psychopatycznie bestialską, ale jednak, mimo wszystko, zabawę. (s. 282)

czwartek, 10 sierpnia 2017

Po nitce do kłębka



Autor: Lidia Tasarz
Tytuł: Nić Ariadny
Wydawnictwo: Psychoskok 

Seria: Nić Ariadny
Tom: 1
Liczba stron: 276
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7900-761-5 


RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

Mityczna Ariadna, córka króla Minosa pomogła wydostać się Tezeuszowi z labiryntu przy pomocy kłębka nici. Dziś używamy frazeologizmu „nić Ariadny” w znaczeniu ‘sposób wybrnięcia z beznadziejnej sytuacji’. A co kryje się pod tytułem debiutanckiej powieści Lidii Tasarz Nić Ariadny?
Zagadką byłam ja sama. (s. 24)
Młoda kobieta budzi się w szpitalnym łóżku. Nie wie, kim jest, gdzie dokładnie się znajduje i co się stało. Wszystko jest dla niej obce. Od personelu szpitala dowiaduje się, że ma na imię Monika. Ale imię kobiecie nic nie mówi. wprawdzie myśli logicznie i dedukuje, lecz ma pustkę w głowie, jest zdezorientowana.
Próbowałam sobie coś przypomnieć, cokolwiek, co by mi wyjaśniło, dlaczego tu jestem i… kim jestem. Nic. Biała plama w pamięci. (s. 6)
Komisarz Konrad Marczak to policjant, który prowadzi „jej sprawę”. Rozmawia z nią w szpitalu. Informuje o jej danych osobowych. Kobieta „trawi” te informacje, ale nie dają jej one żadnych wskazówek. Bohaterka próbuje sobie wszystko zracjonalizować, żeby nie oszaleć. „Grzebie” w swej pamięci, lecz z marnym efektem. To daje z kolei powód do rozmyślań nad przyczyną amnezji.
Dlaczego nic nie pamiętam? Co musi się wydarzyć, żebym w końcu sobie coś przypomniała? (s. 50)

piątek, 28 lipca 2017

W sztokholmskim metrze



Autor: Johanna Mo
Tytuł: Tak sobie wyobrażałam śmierć
Tłumaczenie: Alicja Rosenau
Wydawnictwo: Editio
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-283-2609-5 



Strach już opanował miasto, pod osłoną ciemności rozchodzi się po Sztokholmie jak zaraza. (s. 222)
Sztokholm to piękne miasto pełne kolorów i żywiołów. Ale ma też swoją ciemną stronę, bo i w stolicy Szwecji nie brakuje różnej maści przestępstw. A jedno z nich stało się głównym tematem powieści Johanny Mo Tak wyobrażałam sobie śmierć.
Po rocznej przerwie z powodu rodzinnej tragedii 44-letnia Helena Mobacke wraca do pracy w policji. Wcześniej była świetnym śledczym, szefem słynącym z twardej ręki, emanowała pewnością siebie i skutecznością. Gdy zanurzała się w sprawę, zapominała o całym świecie. I osiągała sukcesy. Wszystko się zmieniło, gdy morderca porwał jej syna Antona. Chłopiec zmarł, wkrótce odszedł od niej mąż, a Helena przestała istnieć dla świata. Po roku żałoby i rozpaczy wraca do policji, choć do końca nie jest pewna swej decyzji.
Nie zmieniła się tak bardzo, choć jej siły żywotne tak. (s. 59)
W komendzie Sztokholm Południe zostaje szefową grupy dochodzeniowej złożonej z czterech osób. Niemalże z marszu zaczyna pracę dochodzeniową, gdyż w metrze osiemnastolatek wpadł pod pociąg. Świadkowie twierdzą, że został wepchnięty, lecz ich opisy sprawcy bardzo się różnią. To jej pierwsze morderstwo po długiej przerwie, w dodatku z niewyraźnym sprawcą w tle. Helena mierzy się z trudną sprawą i jeszcze trudniejszymi myślami.
Ale ty jesteś pogruchotana. (s. 144)
Ano jest i trudno jej się dziwić. Strata dziecka to olbrzymi cios dla każdej matki. Osobista tragedia ma wpływ na śledztwo, ponieważ policjantka sama zmaga się z demonami przeszłości i współczuciem dla rodziców, którzy także stracili dziecko. A ofiar przybywa, gdyż ktoś wpycha pod pociąg kolejne osoby…

środa, 28 grudnia 2016

Poszukiwania grobów



Autor: Wołanie grobu
Tytuł: Simon Beckett
Tłumaczenie: Maciej Nowak-Kreyer
Wydawnictwo: Amber
Seria: Dr David Hunter
Tom: 4
Liczba stron: 364
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-241-5312-1

Nic nie pozostaje ukryte na zawsze. (s. 8)
Jakoś długo trwało, zanim w me ręce trafił czwarty tom serii David Hunter, czyli Wołanie grobu Simona Becketta. Jestem trochę zawiedziona i rozczarowana, ale o tym za chwilę.
8 lat wcześniej główny bohater był szczęśliwym człowiekiem. Miał rodzinę – żonę i 5-letnią córkę, pracę, którą lubił, aczkolwiek polegała ona głównie na wyjazdach tam, gdzie znaleziono czyjeś zwłoki. David Hunter to antropolog sądowy specjalizujący się w kryminalistyce. Właśnie został wezwany w okolice Dartmoor, gdyż tam na torfowisku znaleziono grób. Doktor bada zwłoki młodej kobiety – ofiary bestialskiego mordu. Do zamordowania 4 dziewcząt przyznał się Jerome Monk –potężny mężczyzna o straszliwej sile, którego wygląd fizyczny odraża każdego. Zabójca miał wskazać miejsce, gdzie pogrzebał swoje ofiary. Jednak grobów nie znaleziono, więc przerwano śledztwo. Potem miał miejsce tragiczny w skutkach wypadek, który odmienił bohatera na zawsze.
Jerome Monk wpatrywał się we mnie z ekranu jak kadr z filmu grozy. Na sam widok obrzydliwego wgniecenia na czole robiło mi się słabo, a oczy… Oczy miał martwe. (s. 116)
Po 8 latach odsiadki Monk uciekł z więzienia, a Hunter znów udaje się na Dartmoor wezwany przez Sophie Keller, doradcę behawioralnego, która bardzo się czegoś boi. Wszyscy ludzie zaangażowani przed laty w poszukiwanie grobów, z którymi antropolog wówczas pracował, zostali ostrzeżeni. Nie wiadomo, czego można się spodziewać po okrutnym mordercy i jego nadludzkiej sile. Każdy może być ofiarą i każdy może być mordercą… Śledztwo trwa. Poszukiwania Monka zakrojone są na szeroką skalę, lecz wokół Sophie robi się niebezpiecznie...
Z jakiegoś powodu odnalezienie grobu Zoe i Lindsey Bennett stało się dla Sophie osobistą krucjata – jednak przestała być już doradcą behawioralnym. (s. 119)
8 lat wcześniej posłużyła się metodą zwaną winthtroppingiem.