Ale do rzeczy. Jako, że dużo czasu na zewnątrz człowiek zmuszon spędzać to i na szyję co przyrzucić potrza. Ostatnimi czasy na mej szyi wiszą takie:
Komin i opaska
I boa. Wszyscy już mają to i na mnie przyszła pora ;)
Nie udało się uchwycić prawdziwego koloru boa. W rzeczywistości są to przepiękne odcienie morskiego turkusu.
Zmykam, bo godzina 5.00 tuż tuż...
Trzymajcie się cieplutko i niechże się kto na Boga przeleci z jakimi kluczami po zapomnianych piwnicach i wypuści wiosnę, co?