Zakawkowałam się i chyba mnie nieco zemdliło... Was pewnie też bo ileż można :) Z kronikarskiego obowiązku pokazuję jednak ostatnią pekapową.
Mogłabym co prawda zostawić i udawać, że to niby marcowa ale wiem, że jak tylko zacznę cokolwiek kombinować to haft znów odłożę na długo. Wiem też, że jak sobie postanowiłam dziergać co miesiąc jedną to chociaż by nie wiem co, zrobię to. Zatem bez kombinowania otwarcie przyznaję: w lutym udało się udziergać cztery. I dobrze. Nie należy przeszkadzać chęci jak chce ;)
A teraz coś co spowodowało szybsze bicie mojego serca!
W ostatnim numerze "Siedliska" jest artykuł o moim ukochanym Zalipiu!
Zapraszam Was zatem w cudowną podróż...
Kochani! Powiśle Dąbrowskie kocham miłością pierwszą i chyba ostatnią. Gdziekolwiek mnie nogi poniosą to okolice Zalipia będą we mnie zawsze.
O dziś w kioskach czekają także i na Was...
Zapraszam! Kupujcie! Czytajcie! I pokochajcie je tak jak ja...
Etykiety
...
(2)
Asia
(3)
Balkon
(1)
Bibeloty
(59)
Candy
(13)
Cekiny
(7)
Chleb
(2)
Chusty
(7)
Decoupage
(2)
Druty
(18)
Dywany
(5)
Filcowanki
(3)
French Filigree HAED
(13)
Gryzelda
(5)
Grzela
(1)
Hafty
(82)
Ikony
(1)
Inspiracje
(5)
Jesienny SAL
(6)
Kju
(15)
Konkursy
(3)
Koronka klockowa
(10)
Koronka teneryfowa
(2)
Książki
(1)
Kwiaty
(5)
Mićki-Kićki
(20)
Ogrody
(9)
Oracle HAED
(6)
Ozdoby choinkowe
(16)
Pergamin
(1)
Pisz Pan Frywolitki
(6)
Pledy
(3)
Podróże
(33)
Podsumowanie roku
(6)
Powertex
(1)
Pół serio-pół żartem
(34)
Prochu nie wymyslam
(15)
Prochu nie wymyślam
(23)
Prywatnie
(35)
Quilling
(1)
Rozrywka
(11)
RR
(10)
SAL
(3)
SAL kawowy
(12)
SAL rozeta
(1)
SAL Wielkanocny
(7)
Sal z Flamingiem
(1)
Skończone
(48)
Smaczki
(12)
Sutasz
(1)
Szycie
(4)
Szydełko
(65)
Świątecznie
(6)
Świąteczny SAL
(8)
Takie tam
(48)
Technika balszaja
(10)
Transfer
(1)
UFOK-owy rok 2
(5)
UFOK-owy rok 3
(1)
Uwolnij tkaniny
(10)
Vinci
(1)
Wiklina
(2)
Work in nieustający progress ;)
(14)
Work in progress ;)
(13)
WOŚP
(1)
Wymianki
(1)
Wyróżnienia
(8)
YouTube
(3)
Zabawki
(1)
Zaginiony w akcji
(6)
Bardzo apetyczny SAL :-) Aż sobie kawusię zrobię, szkoda tylko, ze nie taką apetyczną jak ta Twoja :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Oj tam, oj tam, na pewno smaczniejszą ;)
UsuńKawy pięknie przybywa ! Widzę, że Zalipie koniecznie muszę uwzględnić w mich wakacyjnych podróżach !
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zalipie jest piękne ale tez i ja nie jestem obiektywna. Kocham a miłość jak wiadomo ślepa jest. Jeśli jednak będziesz w naszej okolicy to wdepnij koniecznie!
UsuńŚliczne kawy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńsal kawowy śliczny:))nonono,jakie tempo:))))tak,tak,trzeba się wenie dać wykazać puki jest:))))a ja Ci zdradzę w tajemnicy ,że jestem szczęśliwą posiadaczką albumu o Zalipiu:)))a w tym roku może uda mi się tam pojechać:))))
OdpowiedzUsuńHe, he, he... dokładnie :) Wiem, że masz przewodnik bo wszyscy Basię znamy i kochamy :) Koniecznie przyjedź a daj znać kiedy to może i mnie się uda.
UsuńŁadne postępy w kawkach :)
OdpowiedzUsuńSielską wieś kocham od dawna i staram się chociaż jej część przenieść do własnego domu i ogrodu :)
Dziękuję! Ja też :)
UsuńJeszcze 4 i finisz :)
OdpowiedzUsuńTak, tylko chęci coś pouciekały...
UsuńKolejny fajny hafcik do kolekcji :)
OdpowiedzUsuńJak się uda skończyć zawiśnie w kuchni. A właściwie "zastoi" bo kuchnię mam tak małą, że jedyna wolna ściana to okno ;) Postawię na blacie...
Usuńtrzy lata temu też haftowałam te kawki. super mi się je haftowało. potem przyszedł czas na herbatki, a niedługo je oprawię i jedne i drugie i będą zdobić kuchnię. ;)
OdpowiedzUsuńNo toż to właśnie owe 3 lata temu zaczęte ;) Musiało nabrać mocy prawnej ;) Tez będzie w kuchni.
UsuńŚliczne kawki!
OdpowiedzUsuńDziekuję!
UsuńHaftuj, haftuj. Z każdą kawką coraz bliżej koniec :-)
OdpowiedzUsuńZalipie bajkowe, może kiedyś uda mi się tam dojechać :-)
O tak! Koniec! To naprawdę będzie wyczekany koniec ;)
UsuńDo Zalipia koniecznie!
No to jak skończysz tego ufo-ka, będzie Twoją dumą. Takie wymęczone potem bardziej cieszą :)
OdpowiedzUsuńObyś miała rację ;)
Usuń