Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gibbins. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Gibbins. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 26 lutego 2015

Mityczna wyspa




Autor: David Gibbins
Tytuł: Atlantyda
Tłumaczenie: Radosław Januszewski
Wydawnictwo: Amber
Cykl: Jack Howard
Tom: 1
Liczba stron: 303
Oprawa: miękka
Data wydania: 2006
ISBN: 978-83-241-2642-2 




Zafascynowany od wieków legendą Atlantydy człowiek nigdy nie ustał w poszukiwaniach baśniowej wyspy, zamieszkiwanej przez ludzi żyjących w harmonii i dostatku, cywilizacji rozwiniętej bardziej niż jakakolwiek inna, społeczeństwa doskonałego, które nagle zaginęło w odmętach fal, nie pozostawiając śladu i skrywając swoją wielką tajemnicę za murami zatopionego miasta. Aż pewnego dnia archeolog Jack Howard natrafia na klucz do rozwiązania zagadki podczas eksploracji morskich głębin w poszukiwaniu statków minojskich na Morzu Śródziemnym. Ale nie tylko on pragnie odnaleźć skarby sprzed tysięcy lat – ktoś jeszcze zna lokalizację Atlantydy. Archeolog zostaje uwikłany w grę na śmierć i życie, która może zniszczyć wiele istnień. Odkrycie przekraczające najśmielsze marzenia ma wysoką cenę…

Któż z nas nie słyszał o zaginionej mitycznej wyspie? Któż z nas nie słyszał o Atlantydzie? Czy to legenda? Czy to fakt? Tego do tej pory nie odkrył nikt. Jednak na kartach powieści temat ten był poruszany wielokrotnie. Również David Gibbins sięgnął po niego w swej powieści Atlantyda. To thriller ujawniający wielki sekret historii.
Sam autor jest uznanym  brytyjskim archeologiem, specjalizującym się w archeologii podwodnej, autorytetem w dziedzinie starożytnych wraków i podwodnych znalezisk. Nic dziwnego, że dwaj główni bohaterowie jego debiutu literackiego Jack Howard i Costas Kazantzakis to archeologowie, płetwonurkowie, poszukiwacze zaginionych skarbów na statku „Seaquest”. Jack trafia na minojski wrak pełen artefaktów. W tym samym czasie na pustyni w Egipcie wielbłąd zbacza z drogi i zapada się w piasek. Tym to sposobem odkrył katakumby z mumiami. Bo tak to już jest, iż większość wielkich znalezisk to kwestia przypadku[1]. Akurat w tej, do której wpadł krnąbrny wielbłąd, doktor Maurice Hiebermeyer odkrył między zawojami mumii kawałek papirusu. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie odczytał na nim napisu: Atlantis.