Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jastrzębski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jastrzębski. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 stycznia 2020

Legendarna biblioteka cara Iwana Groźnego


Autor: Maciej Jastrzębski
Tytuł: Przekleństwo cara Iwana
Wydawnictwo: Editio
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-283-4146-3

 



Car Iwan IV Groźny to jeden z najważniejszych bohaterów powieści Przekleństwo cara Iwana Maciej Jastrzębskiego. Zapraszam do współczesnej Moskwy, gdzie na każdej ulicy mieszka jakieś licho…
Sasza położył na stole tekturową teczkę związaną zieloną tasiemką. (s. 46)
Dziennikarz Aleksandr Władimirowicz kręci reportaże odkłamujące historię. W jego ręce trafia teczka zatytułowana Robocze zapiski Ignatija Stielleckiego. Wygląda na to, że car Iwan na jednym ze swoich portretów zapisał fragment z księgi Salomona. Zapisane słowa są tak potężne, iż mają moc wyzwolenia ludzi z objęć demonów. Dziennikarz pokazuje teczkę swojej przyjaciółce Julii, specjalistce od „piśmienniczych staroci”, także dlatego, że kobietę dręczą dziwne ataki, na które egzorcyzmy nie pomogły. Julia zgadza się wziąć udział w historycznym odkryciu, ale bez demonów.
Czyli czeka nas ciężka praca i superzabawa. (s. 49)
Julia, Aleksandr i jego nastoletnia córka Ksenia bawią się w Sherlocka Holmesa. Analizują fragmenty tekstu, by wyłapać wskazówki prowadzące do legendarnej biblioteki najokrutniejszego cara Rusi. Trudne zadanie. Podziemna część Moskwy była stale przebudowywana. Jedne korytarze powstawały, inne zasypywano, zmieniały się plany linii metra. Do poszukiwań dołączają: archeolog Paweł Stanisławowicz, operator Andriej, policjant Dimitr. Podziemna odyseja wchodzi w decydujący etap.
„Jeszcze nie czas”. (s. 167)
Legenda o zaginionej bibliotece cara jest wciąż żywa i rozpala umysły wielu osób. Ktoś szpieguje uczestników podziemnej wyprawy. Ktoś ich prosi, a może ostrzega, że jeszcze nie jest pora na to odkrycie. I chyba po części ma rację, skoro mają miejsce różne zbiegi okoliczności, a na poszukiwaczy spadają plagi. Ktoś z góry naciska. Do akcji wkraczają agenci z Federalnej Służby Ochrony. Julia widuje starszego pana z siwą brodą. Czyżby znalezisko było zbyt niebezpieczne?
Aleksandr znał w pobliżu Prospektu Kutuzowskiego niewielką knajpkę prowadzoną przez Uzbeków. (s. 127)