Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przydryga. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Przydryga. Pokaż wszystkie posty

piątek, 28 października 2016

(Ostatni) krzyk mody



Autor: Ewa Przydryga
Tytuł: Motyle i ćmy
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 305
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8083-227-5




Oddanie walkowerem tego, w co się wierzy, jest gorsze niż ryzyko. To gwarantuje porażkę już na starcie. (s. 17)
Ten cytat przykuł moją uwagę zaraz na początku powieści i tuż po tajemniczej okładce. Pochodzi on z książki Motyle i ćmy autorstwa Ewy Przydrygi. To debiut literacki autorki.
Julia Różańska mieszka w stolicy mody. Tu zaczęła nowe życie po maturze i oddała się pasji projektowania ubrań. Teraz nadszedł jej czas. Julia właśnie staje u progu wielkiej kariery w świecie mody. W pierwszym dniu Paris Fashion Week ma wystawić swoją kolekcję pod szyldem domu mody Émphémère. Od tego pokazu zależy jej przyszłość. Jej najlepszy i najdroższy projekt to tunika wykonana z bardzo rzadko spotykanego materiału…
Nici na dwa metry materiału, które wykorzystałam na swoją tunikę, przędło kilka tkaczek przez cały rok, a potrzebowały do tego włókien zebranych od pół miliona pająków (…) samic pająka golden orb. (s. 57)
Zostały 3 tygodnie, więc wszystko dopinane jest na ostatni guzik. Jednak jest ktoś, komu się to wcale nie podoba. W nocy ktoś się włamuje do pracowni Julii i niszczy jej kolekcję. Przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i dopada młodą projektantkę w najmniej oczekiwanym momencie. Najpierw na zjeździe absolwentów w Poznaniu, potem w rodzinnym domu, następnie w Paryżu. Wraca sprawa tajemniczej śmierci przyjaciółki Julii – Sary Matuszczak, która w nocy z 22 na 23 maja 2002 roku zginęła spadając z klifu w Cannes podczas szkolnej wycieczki. Sprawa nie została wyjaśniona przed 10 laty, ale teraz przyszedł na nią czas. W dodatku wiąże się ona ściśle z tragiczną przeszłością Julii…
Czytelnik wraz z bohaterką, jej siostrą Gabi, detektywem Krzysztofem i pierwszą miłością Michałem, a potem komisarzem Lavigne po kawałku odkrywa wydarzenia sprzed dekady i układa je w logiczną całość. Julia wie, że wtedy popełniła błąd, zatajając ważne informacje przed policją. Teraz nie ma wyjścia – musi zmierzyć się z własnymi wspomnieniami:
Jej pamięć już często bawiła się z nią w podchody, dając znać o ukrytych wspomnieniach w najmniej spodziewanych okolicznościach. Szczególnie tych z tamtej nocy. (s. 197)
Prawda stopniowo jest ujawniana, a tajemnica powoli przestaje nią być. Czytelnika zaskakuje rozwiązanie zagadki kryminalnej, a także ujawnienie innych tajemnic z życia bohaterki. Autorka ciekawie poprowadziła wątek kryminalny, zbudowała dość grubą otoczkę tajemniczości, którą stopniowo rozpuszczała wraz z rozwojem akcji. Zwłaszcza pod koniec dużo się dzieje, wiele zwrotów akcji jeszcze bardziej ją dynamizuje.