Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Kobiece. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Kobiece. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 7 maja 2023

Matka

Autor: Aleksandra Seliga

Tytuł: Matka

Wydawnictwo: Kobiece  

Cykl: Gołoborze

Tom: 2

Liczba stron: 448

Oprawa: twarda 

Data wydania: 2023

ISBN: 978-83-8321-299-9

 

Rok temu bawiłam na Łysej Górze wraz z książką Panna Aleksandry Seligi (link TUTAJ), pierwszym tomem serii historycznej Gołoborze. Była to niezapomniana podróż do przeszłości. Dzięki znanej księgarni internetowej mogłam tam powrócić z powieścią Matka Aleksandry Seligi. I zacznę tak jak autorka Lamentem świętokrzyskim: „Posłuchacie, bracia miła…”:

Przyjdę po to, co stanowi własność pogan. (s. 298)

Minęło 300 lat od poprzednich wydarzeń na Łysej Górze i budowie klasztoru benedyktynów. Zimą 1422 roku Polską rządzi Władysław Jagiełło. Zbliża się kolejna wojna polsko-krzyżacka. Zasłużony w walce rycerz Henryk z zamku w Mokrsku wysyła swą żonę Brygidę na długie rekolekcje do Opactwa na Świętym Krzyżu. Młoda i bogata szlachcianka ma wymodlić upragnionego syna mężowi, który niewiele uwagi poświęca córce Barbarze. Matka i córka. Światło i cień. Przeznaczenie i społeczeństwo wyznaczyło tym kobietom ścieżkę życia. W epoce wielkich rycerzy, w czasach wojen i lęku Brygida i Barbara odkrywają moc przeznaczenia, gdyż stary klasztor i Łysa Góra to pogańskie miejsca Słowian. Skrywają wiele tajemnic.

Że tu się czarownictwo szerzy! (s. 85)

Dałam się uwieść średniowiecznej historii reinkarnacji Nawojki i Wojciecha. Bohaterowie pierwszego tomu pojawili się w nowym wcieleniu. Historia Barbary, Brygidy i Huberta pochłonęła mnie na wiele dni. Delektowałam się każdym słowem, wyobrażałam sobie malownicze sceny. Niektóre fragmenty czytałam po dwakroć. Dużo się tu dzieje w klasztorze, w skryptorium, infirmerii czy katakumbach, w zamku w Mokrsku, w Jaskini Piekło, w okolicach Łysej Góry. Czasami żałuję, że nie można jeszcze podróżować w czasie. Aż się prosi o serial oparty na cyklu Gołoborze.

wtorek, 15 listopada 2022

CzaroMarownik 2023

Autor: opracowanie zbiorowe

Tytuł: CzaroMarownik 2023

Wydawnictwo: Kobiece

Cykl: CzaroMarownik

Liczba stron: 244

Oprawa: półtwarda

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-83210-04-9

 

 

Nowy Rok zbliża się do nas wielkimi krokami. Stary jeszcze króluje, lecz pora zaopatrzyć się w nowy kalendarz. Najlepiej magiczny. Mój wybór padł na kalendarz CzaroMarownik 2023, którego egzemplarz otrzymałam z popularnej księgarni internetowej.

Kalendarz potrzebny jest każdemu z nas do planowania, zapisywania istotnych rzeczy, pamiętania o ważnych datach. To jego podstawowe funkcje. Wprawdzie kalendarze mamy w smartfonach, lecz baterie lubią się wyczerpywać w najmniej odpowiednich momentach. Dlatego warto zainwestować w kalendarz kartkowy, najlepiej magiczny. Już od dawna wiadomo, że odrobina magii nikomu nie zaszkodzi, zwłaszcza w trudnych czasach.

CzaroMarownik 2023 doskonale sprawdzi się jako kalendarz. Po skróconej jego wersji umieszczonej na samym początku, od strony 27. jest Kalendarium na 2023 rok, czyli wersję rozbudowaną na wszystkie dni w roku. Każdy miesiąc to informacje o kwadrach księżyca, wykaz świąt i miejsce na zapisanie najważniejszych celów w danym miesiącu. Daty dzienne umieszczone w kole zodiakalnym, z imionami, dniem tygodnia i panującym znakiem zodiaku przyciągają uwagę prostą, a zarazem ciekawą szatą graficzną. Pół strony miejsca na notatki w dni robocze i ćwiartka na weekend. Dla niektórych to może być troszkę za mało. Linie do notowania są słabo widoczne i dość ciasno ułożone, jednak można zapisywać notatki, nie zwracając na to uwagi. Planner pomoże zorganizować czas. Całość dopracowana, z dbałością o detale.

sobota, 28 maja 2022

Skrzydła i kości

Autor: Joanna Pawłusiów

Tytuł: Skrzydła i kości

Wydawnictwo: Kobiece

Liczba stron: 328

Oprawa: miękka 

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67137-92-8

 

 

 

Zastanawiałam się, czy wziąć do recenzji książkę, której tytuł i okładka z jednej strony mnie przyciągały, a z drugiej trochę odrzucały. To książka Skrzydła i kości Joanny Pawłusiów, którą otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej.

Tutaj ciągle ktoś umiera. (s. 48)

Rodzina Bocheńskich przeprowadza się z miasta na wieś, a właściwie ucieka z powodu córki Kingi. Zamieszkują we wsi Malumice położonej koło lasu. Tu mają zapomnieć o przeszłości. Mieszkańcy dziwią im się, bo tutaj albo się umiera, albo się stąd ucieka. Innej możliwości nie ma. W rodzinie nie dzieje się dobrze. Kinga nienawidzi macochy. Swoją urodą przykuwa uwagę kilku osób, w tym miejscowego chuligana Madeja. Po festynie w lesie znaleziono ciało chłopaka, lecz nie Kingi. Nie wszyscy wierzą w niewinność dziewczyny, lecz ruszają z pomocą. Co się wydarzyło? Jakie tajemnice skrywają mieszkańcy Malumic?

 Ludzie nie są tu całkiem dobrzy, ale żaden z nich nie jest też na tyle zły. (s. 70)

Bohaterów jest wielu. To cała społeczność wiejska. Całe rodziny – rodzice, dzieci, dziadkowie. Od imion i nazwisk się roi. Przyznam szczerze, że zdarzyło mi się pogubić, kto jest kim i jaki „balast” dźwiga. Ot, zwyczajni ludzie – pomyślałby kto, jednak pozory mylą, bo w Malumicach nic nie jest takie, na jakie wygląda. Każdy skrywa jakiś mroczny sekret, każdy ma ranę na duszy. Gdy poznawałam ich osobiste tragedie, to im współczułam. Faktycznie, w Malumicach zło się rozpleniło, a śmierć zbiera obfite żniwo. Zagrożenie narasta.

Jednak w miarę poznawania historii moje współczucie wyparowywało. Odkrywałam mroczną przeszłość bohaterów, ich tajemnice, demony, z którymi walczą. To postacie autentyczne, z krwi i kości, w których pod warstwą zalet, nie brak wad. Do tego dochodzą skomplikowane relacje międzyludzkie i sąsiedzkie oraz rozsiewane plotki. Moją uwagę przykuła maturzystka Oliwia, która za wszelką cenę chce opuścić Malumice. To ona najbardziej angażuje się w poszukiwania swojej nowej koleżanki i odkrywa rodzinną tajemnicę.

Krzyk dziewczyny rozdarł noc. (s. 94)

niedziela, 22 maja 2022

Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty

 Autor: Anna Langer

Tytuł: Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty

Wydawnictwo: Kobiece

Liczba stron: 344

Oprawa: miękka

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67247-04-7

 

 

 

Lubicie dania na zimno? Na przykład zemstę, główny motyw w najnowszej powieści Anny Langer Stowarzyszenie Słodkiej Zemsty, którą otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej.

Nieważne, z kim mnie zdradził. Nie zachował się uczciwie. (s. 20)

Sara odkrywa romans swojego chłopaka z przyjacielem. Szuka wsparcia w internecie. Znajduje internetowe forum o modzie i kosmetykach tylko dla kobiet. To przykrywka tajnego Stowarzyszenia Słodkiej Zemsty, które zrzesza kobiety zdradzone przez facetów. Nowe przyjaciółki pocieszają Sarę i pomagają się zemścić. Jednak nie ma nic za darmo. Sara musi się poświęcić w imię kobiecej solidarności. Zgadza się uwieść i rzucić niewiernego faceta przyjaciółki ze stowarzyszenia. Tylko że zakochuje się w Danielu. Z tyłu głowy pamięta najważniejszą zasadę SSZ – nigdy nie bratać się z wrogiem…

Moja droga, biblioteki to często siedliska największej rozpusty! Oczywiście tylko dla wybranych. (s. 134)

Z całego książkoholiczkowo-polonistyczno-bibliotecznego serca dziękuję autorce Annie Langer za bohaterów Daniela i Sarę, którzy kochają książki nade wszystko i namiętnie je czytają, którzy lubią chodzić do biblioteki. Dziękuję również za wspaniałą postać bibliotekarki pani Ani – pasjonatki w swoim zawodzie, kobiety kreatywnej, znającej życie, uważnej obserwatorki. W pewnym momencie ta pięćdziesięciopięciolatka skradła szoł. Taką imprezę w bibliotece i ja chciałabym przeżyć (tylko u mnie nie ma tyle regałów). Tym bardziej dziękuję autorce, że premiera tej powieści miała miejsce w Tygodniu Bibliotek. Przypadek?

Forum dla zdradzonych. (s. 32)

sobota, 19 marca 2022

Anatomia wiedźmy

Autor: Laura Tempest Zakroff

Tytuł: Anatomia wiedźmy. Mapa twojego magicznego ciała

Tłumaczenie: Katarzyna Emilia Bogdan

Wydawnictwo: Kobiece  

Liczba stron: 256

Oprawa: twarda

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-67069-45-8

 

Od początku roku towarzyszy mi Czaromarownik 2022. Wsiąknęłam w klimaty ezoteryki, dlatego sięgnęłam po książkę Anatomia wiedźmy. Mapa twojego magicznego ciała Laury Tempest Zakroff, którą otrzymałam do recenzji ze znanej księgarni internetowej.

Wyzwaniem dzisiejszej Wiedźmy jest pełne przyjęcie ciała i dotarcie do osobistej mocy, bez względu na to, jakie ograniczenia próbuje nałożyć na nas społeczeństwo i w jakich chce nas zamknąć ramach. (s. 23)

Autorka gloryfikuje nasze ciało, twierdząc, że jest ono niesamowite, a jednocześnie bywa też… obrzydliwe. Dzieje się tak za sprawą niespodzianek i wzywań, które funduje nam nasze skomplikowany organizm. Wkraczając z nią na ścieżkę ucieleśnionej Wiedźmy, trzeba wiedzieć, że w praktykach magicznych integracji i zespolenia potrzebują ciało i umysł oraz duchowość i cielesność. Przede wszystkim potrzeba znajomości i akceptacji ciała, życia w zgodzie z własną cielesnością, gdyż to pozwoli rozwinąć swoje magiczne umiejętności. Ciało stanie się duchowym naczyniem poprzez odpowiednie ćwiczenia i praktyki, które autorka przytacza w każdym rozdziale.

Czary wymagają siły umysłu, ciała i ducha, a odprawianie rytuałów pomaga nam je zbudować. (s. 89)

Laura Tempest Zakroff zachęca do odkrycia i poczucia magii w sobie, we własnym ciele. W tym celu wnikliwie analizuje nasze ciało pod kątem metafizycznym. Skupia się na pięciu elementach anatomii wiedźmy. Są to płuca, serce, wąż, kości i umysł. Szczegółowo je omawia, co momentami mnie nużyło. Kilka rzeczy w tej książce pozytywnie mnie zaskoczyło. Zdziwiło mnie, jaką moc ma krew menstruacyjna i mocz.

środa, 3 listopada 2021

Biblia CBD. Jak stosować konopie, aby wzmocnić odporność i żyć dłużej

Autor: Dani Gordon

Tytuł: Biblia CBD. Jak stosować konopie, aby wzmocnić odporność i żyć dłużej

Tłumaczenie: Maciej Lorenc

Wydawnictwo: Kobiece

Liczba stron: 468
Oprawa: twarda
Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-66890-18-3

 

 

Jak wiecie, od kilku lat zmagam się z RZS. Było ze mną różnie, jednak zawsze towarzyszy mi ból. Mniejszy, większy, ćmiący, pulsujący, rwący, ostry, paraliżujący…

Latem znajoma zachęcała mnie do zakupu kropel CBD, bo pomagają na ból. Byłam sceptyczna. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką cierpiącą na migreny. Jej krople z konopi pomogły. Podesłała mi linki, a ja się zaczytałam. Porozmawiałam na czacie z właścicielem jednej z firm produkujących takie krople. Dostałam szczegółowe informacje na e-mail. Skuszona promocją kupiłam 20% krople CBD. Po kilku dniach zaczęłam je stosować – kropla dziennie. Gdzieś te obawy kryły się w podświadomości. Pomogła mi pewna książka – dr Dani Gordon Biblia CBD. Jak stosować konopie, aby wzmocnić odporność i żyć dłużej, którą otrzymałam do recenzji z popularnej księgarni internetowej.

CBD to skrót od kannabidiolu, związku chemicznego występującego w konopiach. Jest on pozyskiwany z konopi siewnych, czyli takich, które mają znikomą i dozwoloną ilość substancji działającej odurzająco THC. Dzięki temu nie mają właściwości psychoaktywnych. CBD jest bezpieczne, legalne, nie ma skutków ubocznych i nie uzależnia, a co najważniejsze wpływa pozytywnie na zdrowie. Konopie mają dużo do zaoferowania.

Nielegalne stosowanie czarnorynkowych konopi na reumatoidalne zapalenie stawów jest szeroko rozpowszechnione… (s. 383)

Gdy wzięłam do ręki Biblię CBD, to zaczęłam ją czytać od końca. W indeksie znalazłam swoje choróbsko i przeniosłam się na stronę 383. Po przeczytaniu wpisu byłam rozżalona. Lek konopny Sativex (pierwszy lek na bazie marihuany zarejestrowany w Europie) nie jest dopuszczony do stosowania przez reumatyków, tylko jako aerozol na stwardnienie rozsiane. Boli mnie, że w Polsce nie mam leków na bazie konopi, które mają wielu przeciwników. W każdym razie okazuje się, że CBD pomaga nie tylko na ból, ale także na nasilenie i rozwój mojej choroby. Potem poznałam historię Rachel, która po 3 miesiącach odstawiła sterydy (ja wciąż biorę). Przyjmuje ona konopie wraz z lekami biologicznymi. Nie znam konkretów, ale obie jesteśmy w podobnej sytuacji. Wiem jedno, dzięki CBD zniknął mój problem bezsenności. Zasypiam w kilka, kilkanaście minut.

Ta książka nie promuje ani nie zaleca nielegalnego stosowania konopi z jakiegokolwiek powodu. (s. 5)

czwartek, 10 czerwca 2021

Zdobycze majowe

Zaczęło się od czytelniczej niemocy w dłuuuugi majowy weekend, a takie miałam ambitne plany czytelnicze. Widocznie mój organizm zbuntował się i stwierdził, że jak wolne, to wolne. Ale za to potem… wyspy paczek i książek. Śmiałam się, że to przedpółroczny prezent urodzinowy. Najbardziej zaskoczyła mnie przesyłka od organizatorów kursu „Otwarte zasoby edukacyjne w bibliotece”, który skończył się w marcu. Do zaświadczenia dołączone dwie książki.  Czas się pochwalić.

A oto moje zdobycze majowe:

A.  Wydawnictwo Dragon do recenzji:

1.     Nadia Szagdaj, Instynkt;

2.    Nadia Szagdaj, Likwidacja;


czwartek, 26 listopada 2020

Nic za darmo

Autor: Agata Bizuk

Tytuł: Nic za darmo

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Liczba stron: 266

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2020

ISBN: 978-83- 66436-93-0

 

Jakiś czas temu sięgnęłam po książkę Nic za darmo Agaty Bizuk. Blurb:

 

Czasami chciałoby się cofnąć czas. Trzeba jednak uważać o co prosi się los, bo w życiu nie ma nic za darmo. Mąż Mai zginął w wypadku samochodowym. Kobieta nie potrafi pogodzić się z utratą ukochanego. Stara się skupić na wychowaniu małego Jasia i pracy, lecz czuje, że w jej sercu nie ma już miejsca na nową miłość. Nawet Rafał, w którym znajduje oparcie, nie może liczyć na coś więcej niż przyjaźń. Już spotkała tego jedynego i nic tego nie zmieni, mimo że już go nie ma. Pewnego dnia na cmentarzu Maja rozmawia z tajemniczą cyganką. To spotkanie zmieni wszystko. Kobieta budzi się dwadzieścia lat wcześniej w dniu swojej matury…


Powieść mnie nie pochłonęła, choć przeczytałam ją w jedno popołudnie. Od początku mnie przytłoczyła, a i styl mnie nie porwał, bo niektóre sceny czytałam pobieżnie. Męczyły mnie opisy życia Mai w zawieszeniu w przeszłości, a w związku z nieżyjącym mężem. Rozumiem, że to była wielka miłość, jednak dziesięć lat to naprawdę długo. Nic dziwnego, że w końcu syn się „zbuntował”. Przysięga się: „że cię nie opuszczę aż do śmierci”, lecz w tym przypadku bohaterka nie pozwalała mężowi odejść, trzymając się pamięci o nim aż do przesady. Rafał był na straconej pozycji.

Możesz wszystko zmienić, póki jest czas, nie dostaniesz drugiej szansy, więc wykorzystuj te, które masz. (s. 136)

czwartek, 27 lutego 2020

Stażystka od wszystkiego


Autor: Alicja Sinicka
Tytuł: Stażystka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 432
Oprawa: miękka
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-66436-57-2





Skończyłaś studia i nie masz pracy? Idź na staż. Na przykład do firmy Skalski Sp. z o.o. w Oławie za pięć tysięcy złotych miesięcznie. A może lepiej nie…? Najpierw przeczytaj Stażystkę Alicji Sinickiej.
Czy lubi pani podejmować ryzyko? (s. 30)
Marek Skalski szuka nowej stażystki na recepcję. Pomaga mu żona Ewa. Bardzo dobrze zna męża i jego wymagania. Kandydatka musi mieć określony typ urody, mieć mniej niż dwadzieścia pięć lat, być zadbana i elegancka. Doświadczenie zbędne, wystarczy kilka zalet. Te warunki spełnia Klaudia Neter. Ten staż jest dla niej szansą na rozpoczęcie nowego życia, spełnienie marzenia i odcięcie się od trudnej przeszłości, które odcisnęło piętno na jej ciele i duszy.
Klaudia szybko wdraża się w obowiązki, sumiennie je wykonuje. Nie unika drobnych porażek. Na każdym polu imponuje jej Marek Skalski. Z czasem ma przeczucia, że szef ją ciągle obserwuje. Nawet się nie zorientowała, kiedy podstępnie została uwikłana w miłosny trójkąt. Próbuje się z niego wycofać. Informacje o tragicznych losach jej poprzedniczek budzą obawy. Zachwyt pracą mija. Rośnie niepokój, stres daje o sobie znać. Klaudia zaczyna drżeć o własne życie. Nie wie, kto jej zagraża...
Niestety, każdy z nas ma swoje demony. (s. 151)
Nowa stażystka od początku jest dla Skalskiego chodzącą niewiadomą, fascynuje go. Z czasem okiełzna ją psychologiczną grą, tak jak żonę, którą zdradzał. Jego małżeństwo z Ewą tylko z pozoru jest wzorowe. Stłamszona Ewa potulnie zgadza się na realizację planu uzdrowienia małżeństwa, mimo że wiąże się to z jej poniżaniem, cierpieniem psychicznym, zdradą. Targają nią negatywne uczucia, ale dusi je w sobie i trzyma fason. Bohaterowie codziennie zmagają się ze swoimi demonami, a czytelnik jest tego świadkiem. Niektóre z nich poznaje się od razu, inne z czasem.
Ja nie odpuszczę. Nigdy nie odpuszczam. (s. 362)

czwartek, 8 sierpnia 2019

Bailey powraca!


Autor: W. Bruce Cameron
Tytuł: Był sobie pies 2
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 408
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66338-74-6





RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Bardzo się ucieszyłam, gdy od Wydawnictwa Kobiecego dostałam propozycję zrecenzowania książki Był sobie pies 2 W. Bruce’a Camerona. Kocham psy, także te na kartach powieści, więc czym prędzej zagłębiłam się w lekturze.
Moim nowym sensem życia było opiekowanie się Clarity. Tego chciałby Ethan. To dlatego znowu byłem szczeniaczkiem. (s. 56)
Był sobie Bailey, potem wabił się Toby, Ellie. Teraz wabi się Koleżka, a przez małą wnuczkę Ethana nazywany jest Kolele. Clarity June kocha psa. Jednak matka zabiera ją do wielkiego miasta, z dala od ukochanej babci i psa. Zanim Koleżka odszedł za tęczowy most, wiedział, że będzie miał kolejną misję do wypełnienia – będzie musiał zaopiekować się Clarity, być jej ochroniarzem. Jej zapach wyczuwa po latach jako szczeniak. Teraz Bailey jest suczką Molly, a Clarity nastolatką. Są razem, ale w tajemnicy przed matką Clarity, Glorią, która nienawidzi psów. Z czasem tajemnica wychodzi na jaw. Zaczynają się problemy. To, co wyprawia Gloria, by pozbyć się Molly, w głowie się nie mieści i podlega pod paragraf. Nic dziwnego, że córka jest na nią zła i ma coraz większe problemy. U jej boku wiernie czeka Molly, jej osobisty ochroniarz i pocieszyciel. Suczka zrobi wszystko, aby jej ukochana pani, samotna i zagubiona, była szczęśliwa, spełniła swoje marzenia i odnalazła prawdziwą miłość.
Podeszła prosto do pokoiku z podwójnymi drzwiami, a kiedy się rozsunęły, weszła do środka. (…) A potem drzwi pokoiku się zasunęły. (s. 309-310)
Także i ta powieść Camerona pisana jest z perspektywy psa. To on jest narratorem, a jego postrzeganie świata ludzi jest zupełnie inne od naszego. Czasami bywa zabawnie, gdy piesek w sposób opisowy nazywa różne ludzkie rzeczy. Lubi głaski, czeka na smaczki, lecz najbardziej go cieszą słowa „grzeczna sunia”. Wykonuje komendę „nie”, choć nie zawsze ją rozumie, po prostu zrozumienie ludzi przez psa jest niemożliwe. Molly, Max, Toby sporo się nauczyli o ludziach w ciągu kolejnych wcieleń, znają wiele komend, choć ich się nie uczyli, ale nadal uczą się czegoś nowego. Stale są potrzebne ludziom w chwilach dobrych i złych. Im nie w głowie wieczna zabawa.
Psi węch jest jakieś sto tysięcy razy bardziej wyczulony od naszego. (s. 152)

wtorek, 25 czerwca 2019

Ellie - pies ratownik


Autor: W. Bruce Cameron
Tytuł: Był sobie szczeniak, Ellie
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Ilustracje: Richard Cowdrey
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 222
Oprawa: miękka
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-65601-91-9 



Kto kocha Lessie, ten bez dwóch zdań pokocha suczkę Elleya, czyli Ellie. To tytułowa bohaterka Bruce’a W. Camerona Był sobie szczeniak, Ellie.
Psy miały być towarzyszami ludzi. Teraz moją rodzina był Jacob. (s. 20)
Na świecie pojawiło się kilkoro szczeniąt rasy owczarek niemiecki. Od początku w kojcu wśród maluchów była nowa szefowa. Po małym teście w miejscu Na Dworze została wybrana przez policjanta Jacoba, aby razem z nim zamieszkać. Została nazwana Elleya, co po szwedzku znaczy „łoś”. W skrócie Ellie.
Z miejsca postanowiłam, że będę bardzo, bardzo dobra w pracy. (s. 29)
Ta psina ma nosa! W sumie jak każdy pies, ale nie każdy pies może być psem ratownikiem. Musi mieć pewne zalety, a Ellie je ma. To mądra suczka, odważna, ciekawa świata, odpowiedzialna i reagująca na polecenia człowieka. Od szczeniaka Ellie była trenowana na psa ratownika. Po długim szkoleniu i egzaminie Ellie trafiła do jednostki ratowniczej K-9.
W Pracy chodzi właśnie o to: żeby dzięki niej było lepiej. (s. 185)
W Pracy Ellie nie mogła kręcić nosem, musiała słuchać poleceń Jacoba. Wiedziała, że najważniejsza jest „Praca” i „Szukaj”. Szukała zaginionych ludzi – zagubionych dzieci i staruszków, ludzi zasypanych przez gruzy w trakcie trzęsienia ziemi. Ellie ratuje ich za każdym razem. To jej zadanie, jej misja. Jest najlepsza, ale do czasu… Ten owczarek niemiecki pracuje także w domu. Walczy ze smutkiem Jacoba po śmierci żony, a potem wskutek nieprzewidzianych wydarzeń w jej życiu pojawia się Maya ze swoją samotnością i trzema kotami: Stellą, Dzwoneczkiem, Emmetem.
Co za ludzie! (s. 27)

piątek, 21 czerwca 2019

Bella - współczesna Lessie


Autor: W. Bruce Cameron
Tytuł: O psie, który wrócił do domu
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 394
Oprawa: miękka
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-66134-93-5 




Lassie, wróć! Erica Knighta to już klasyka psiej wierności, przywiązania i miłości do człowieka. Bruce W. Cameron napisał książkę podobną w ogólnej treści, a mianowicie powieść O psie, który wrócił do domu.
Kochałam się z nim siłować i siedzieć mu na kolanach. Kochałam go całego! Lucas był centrum mojego świata. (s. 33)
Mała suczka mieszka z psią rodziną i kociakami pod budynkiem wyznaczonym do zburzenia. Pewnego dnia traci ona rodzinę, kompanów zabaw i dom. Na szczęście pojawia się Lucas, który ją przygarnia. Mężczyzna opiekuje się mamą, weteranką wojny w Afganistanie, która cierpi na stres pourazowy. Odkąd pojawia się w jego życiu i mieszkaniu mała suczka, świat nabiera kolorów, także tych złych, bo w tym budynku nie można trzymać zwierząt. Bezwzględna miłość psa do człowieka, szczera, prosto z serca wypełnia cały świat Lucasa i Mamy. Od początku ludzie uczą Bellę podstawowych poleceń: Do Domu, Zostań, Nie, Załatw Swoje, Nie Szczekaj. Nauka przeplata się z zabawą, smakołykami. I ten kawałeczek sera…
Lucas opiekował się Mamą Kotką. Opieka nad kotami była naszym zadaniem. (s. 101)
Bella od urodzenia miała kontakt z kociętami i kotką, którą nazywała Mamą Kotką. Wraz ze swym panem pomagała opiekować się bezdomnymi kotami schowanymi pod budynkiem przeznaczonym do wyburzenia. I tu pojawia się tematyka opieki nad bezdomnymi zwierzętami i walka o własne interesy biznesmena. W każdym razie ta wczesna więź odzywała się potem przez całe jej psie życie. Na jej drodze pojawiały się inne koty, choćby Mała Koteczka, która potem została nazwana Dużą Koteczką. Niezwykła więź między dwoma zupełnie obcymi gatunkami: pies i kot, zwierzę udomowione i zwierzę dzikie.
Jeden z mężczyzn rozpłakał się, chowając twarz w dłonie, więc położyłam mu głowę na kolanach, próbując dodać mu otuchy, tak jak pocieszałam Mamę. (s. 104)

wtorek, 23 kwietnia 2019

Ostatnia rani


Autor: Emily R. King
Tytuł: Setna królowa
Tłumaczenie: Ryszard Oślizło
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Seria: Królowa
Tom: 1
Liczba stron: 323
Typ książki: e-book
Format: epub
Rozmiar: 1,1 MB
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66234-26-0

Gdy postanowiłam przeczytać pierwszy tom serii Królowa Emily R. King, czyli Setną królową, nie wiedziałam, że książka ta zdobyła tytuł Książki Roku 2017 w kategorii Young Fiction. Ja swój egzemplarz zdobyłam na portalu Czytam Pierwszy.
Emily R. King urodziła się w Kanadzie, lecz wychowała w USA. Tu mieszka ze swoim mężem, czwórką dzieci i marudnym kotem. Pisze powieści fantasy, choć czyta wszystkie gatunki. Jest członkinią Stowarzyszenia Autorów i Ilustratorów Książek dla Dzieci. Miłośniczka rekinów, wielbicielka Gumisiów, a w głębi ducha wyspiarka.
Jeśli chodzi o Powołanie, żadna z nas nie ma nic do powiedzenia.
Kalinda została porzucona jako niemowlę. Trafiła do świątyni, w której wraz z innymi dziewczętami spędza czas na modlitwie i walkach. Tak naprawdę więcej czasu przebywa w infirmerii z powodu trawiącej jej ciało tajemniczej gorączki. Intensywnie ćwiczy, gdyż zbliża się próba kunsztu. To pojedynek inicjacji, świadectwo kobiecości i moralnej dojrzałości, dowód, że młode kobiety są godne dziedzictwa bogini Ki, bogini ziemi. Do świątyni przybywa radża Tarek, władca Imperium Tarachandu, aby dokonać Powołania. Zmienia zasady próby kunsztu. Dlaczego?
Kalinda została powołana, ale teraz musi zdobyć sobie miejsce w pałacu. Dostąpi wielkiego zaszczytu, biorąc udział w starożytnym obrzędzie walki o tron.
Kalinda zostaje wybrana na setną rani, ostatnią żonę Tareka, a Nantesa, zaciekła rywalka Kali, na kurtyzanę. Trudne zadanie czeka ostatnią rani. W turnieju tronowym musi udowodnić swoją wartość i pozycję, musi stawić czoła w walce każdej żonie radży i każdej kurtyzanie, które mogą ją wyzwać do walki na śmierć i życie, by stanąć u boku króla jako setna królowa. To marzenie wszystkich oprócz Kali. Czy gorączka stanie się jej przeciwnikiem, czy sojusznikiem? Komu może zaufać? Jak uniknąć swego przeznaczenia? Ile znaczą obietnice? Kto kłamie, a kto mówi prawdę?
To ciebie wybrano, byś poślubiła demona.

wtorek, 9 kwietnia 2019

Dyrektorka przedszkola w Auschwitz


Autor: Mario Escobar
Tytuł: Kołysanka z Auschwitz
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Liczba stron: 190
Typ książki: e-book
Format: epub
Rozmiar: 3,4 MB
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66234-89-5

Ostatnio zdobywam książki, których akcja dzieje się w obozach koncentracyjnych. To trudny temat, ale dla mnie osobiście ważny, dlatego też zdobyłam na portalu Czytam Pierwszy e-book Kołysanka z Auschwitz Mario Escobara.
Mój mąż był Romem, choć większość Niemców na określenie ludzi jego pochodzenia używała słowa Zigeuner, Cygan.
Z rozkazu Himlera Romowie zostaną umieszczeni w specjalnych obozach. Nic dziwnego, że majowy poranek 1943 r. okazał się brzemienny w skutkach dla Heleny Hannemann i jej rodziny. W ich życie brutalnie wkroczyła policja. Johann i pięcioro dzieci mieli zostać wywiezieni do Auschwitz, a ona zostać. Jednak Helene się na to nie zgadza, jest matką i nie zostawi dzieci samych oraz męża. Idzie tam, gdzie jej rodzina. Aby uspokoić dzieci, w trakcie schodzenia po schodach kamienicy nuci im kołysankę Dobrej nocy, czas spać. Wkrótce bydlęcym wagonem wyruszają w podróż w nieznane.
Jeżeli możemy kogoś uratować, warto codziennie podejmować walkę.
W obozie rodzinę rozdzielono. Pierwsze dni pobytu to piekło na ziemi. Helene ma nadzieję ochronić dzieci. Wkrótce trafiają do baraku dla Niemek. Kobieta zostaje pielęgniarką. Gdy rządy w szpitalu przejmuje doktor Josef Mengele, Helene otrzymuje od niego atrakcyjna propozycję. Zostaje dyrektorką Kindergarten, przedszkola w Auschwitz, by bliźnięta i cygańskie dzieci nie cierpiały na niedostatek. Kobieta podejmuje heroiczną walkę o życie i lepsze warunki dla dzieci w obozowym piekle. Tak zaczyna się nowe wyzwanie dla Helene Hannemann i dla… Ale o tym wiedzą ci, którzy znają historię i postać doktora choćby ze słyszenia.
Mamo, czy ten doktor jest dobry czy zły?