Miałem dziś z Rodzicielką jechać na Powązki, na grób Dziadka, jednak ze względu na pewne sprawy dodatkowe na jutro przełożyliśmy wyjazd.
Jadłem dziś bardzo dziwny jogurt, miał raptem 400 mililitrów, a miałem wrażenie jakby się nigdy nie miał skończyć. Aż w szoku byłem przez moment, a chwilę później się jednak skończył. :D
Dziś polecam: Front Line Assembly (industrial, EBM), Frontside (hardcore, metalcore, heavy metal, deathcore, death metal) oraz Gazpacho (art rock, rock progresywny, rock alternatywny).
Pozdrawiam!