Tak jak wczoraj napisałem wybraliśmy się dziś na grób Dziadka ze strony Rodzicielki. Muszę powiedzieć, że pogoda mniej dopisała, było zimno i wilgotno. Ręce mi mało nie odpadły, a jeszcze głupio zrobiłem czyszcząc je z brudu za pomocą śniegu, który zalegał w małych kopczykach na chodnikach. Jak wracaliśmy do samochodu zauważyliśmy, że czynione są przygotowania do pogrzebu jakiegoś wysokiego rangą wojskowego. Wygrodzono całą alejkę, czekała już kompania honorowa, a w okolicy samochodu zauważyliśmy jeszcze małą orkiestrę wojskową, która też zmierzała według mnie w tamtą stronę. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś podobnego, choć okazji mogło być wiele, bo Dziadek został pochowany w części wojskowej Powązek.
Dziś polecam z Bandcampa: Goddamned Animals (rock, hardcore, indie, punk), Frank Sabbath (rock psychodeliczny, rock, free rock) oraz Derrumbando Defensas (metal, hardcore).
Pozdrawiam!