Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Japonia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Japonia. Pokaż wszystkie posty

środa, 29 kwietnia 2020

Deszcz w nocy. Odkrycie na nowo.

Jak wstałem dziś i wyjrzałem przez okno to poczułem się bardzo miło zaskoczony. W nocy padał deszcz, co w dobie suszy jest czymś bardzo potrzebnym. Chmury nadal się kłębią, jednak nie wydaje się, by miało jeszcze dziś padać. Nie mniej dla ptaków chociażby te kałuże w zagłębieniach chodników to coś na plus. Bo jakiś czas temu podobno ludzi wystawiali w parku miski z wodą dla parkowych zwierzaków. 

Wczoraj przypomniałem sobie o ,,gadających" pojazdach służb ratunkowych z Japonii. Mają tam zmyślny system, który przekazuje informacje głosowo o kolejnym manewrze takiego samochodu. Sprawdzałem czy np. w Chinach nie występuje podobne rozwiązanie, okazało się, że to chyba wyjątek na świecie. W sumie przy dużym ruchu ulicznym takie informacje podawane przez głośnik mogą ułatwić innym kierowcom decyzję, w jaką stronę odbić, przyspieszyć, zatrzymać się itp. 

Dziś polecam: Rollerball (stoner rock), Roo Panes (singer-songwriter) oraz Route 94 (dubstep, deep house, tech house). 

Pozdrawiam!

niedziela, 27 października 2019

Coś na listopad. Czytelniczy plan.

Zacząłem czytać ,,Śmierć w cywilizacji Zachodu" autorstwa Michela Vovelle. Idealnie łączy się z listopadem (teraz to wykombinowałem). Autor próbuje odtworzyć stosunek ludzi Zachodu do śmierci, od średniowiecza do lat 80. XX wieku. Książka jest wielka, ma ponad 700 stron, jednak powoli wszystko się rozkręca w niej. 

Mam zamiar poznać w najbliższym czasie mangę, czyli komiksy z Japonii. Nawet zamówiłem sobie dwa na próbę. W przyszłości mam zamiar iść do specjalistycznego sklepu, by tam zapoznać się z ciekawymi propozycjami wydawniczymi. 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 25 lutego 2019

Książka warta uwagi.

Jak poszedłem po przerwie do biblioteki coś sobie wybrać, wpadła mi w oko książka autorstwa Hiro Arikawy pt. ,,Kroniki kota podróżnika". Motyw podróży autorka łączy w intrygujący sposób z opisem relacji na linii człowiek-kot. Główny bohater na początku całej historii dokarmia bezdomnego kota, ten pozwala się mu pogłaskać i nic więcej się między nimi nie dzieje. Jednak w chwili, gdy zwierzak zostaje potrącony przez samochód decyduje się na początek relacji z człowiekiem. Stopniowo okazuje się, że para bohaterów dobrała się idealnie, człowiek uwielbia koty, a kot zaczyna doceniać pewne aspekty mieszkania w ciepłym i bezpiecznym domu (choć nie rezygnuje ze spacerów po okolicy razem ze swoim opiekunem). Sielankę burzy ,,zaistniała sytuacja", potrzeba znalezienia dla kota nowego lokum. Główni bohaterowie ruszają w podróż po Japonii. Odwiedzają kilka osób, które mogłyby pomóc, jednak okoliczności lub nawet celowe działania kota uniemożliwiają tak proste rozwiązanie sytuacji. W międzyczasie poznajemy historie z przeszłości człowieka, które sprawiły, że jest tak wielkim miłośnikiem zwierząt, poznajemy też jego dawne relacje z osobami, do których pojechał z kotem. Ostatecznie zwierzak zostaje pod opieką ciotki głównego bohatera, wychowała go po tragicznej śmierci jego rodziców. Pod koniec książki dowiadujemy się czym była ta ,,zaistniała sytuacja". Człowiek cierpiał na nowotwór żołądka, został mu rok życia, dlatego zdecydował się na taką wyprawę z głównym celem znalezienia domu dla swojego przyjaciela na czterech łapach. Ostatnie strony powieści to już właściwie tylko relacja ze szpitala, gdzie kot co jakiś czas przychodzi w odwiedziny. Powoli wraca do swoich dawnych nawyków, staje się znów dzikim (a może tylko pół-dzikim), chociaż jednocześnie nie zapomina o swoim właścicielu. Po jego śmierci trafia do wspomnianej wcześniej ciotki, stopniowo godzi się z nową sytuacją, jednak cały czas ,,spotyka" się z człowiekiem w swoich wspomnieniach, marzeniach. 

Muszę powiedzieć, że dawno nie spotkałem się z tak niby prostym pomysłem narracyjnym, jednak wykonanie sprawia, że całość czyta się właściwie jednym tchem. Do tego autorka wplotła w swą opowieść różne japońskie smaczki, elementy tradycji, widoki z tego kraju. Polecam ją do przeczytania wszystkim, którzy uwielbiają zwierzęta, niebanalne rozwiązania narracyjne oraz przeplatające się ze sobą elementy różnych emocji.

Pozdrawiam!


piątek, 1 czerwca 2018

Znów o książce.

Dokończyłem dziś czytanie książki autorstwa H. Murakamiego pt. ,,Zawód: Powieściopisarz". Zajęło mi to dosłownie parę godzin, wszedłem po raz kolejny w świat tego pisarza. Tym razem chodziło o cykl esejów, krótkich historii o tym, jak zaczął tworzyć, a także jak może zacząć karierę pisarską każdy z nas. Autor nie daje gotowych odpowiedzi, można jednak wysnuć z jego obserwacji i własnych doświadczeń sporo, gdy faktycznie chce się podbić rynek książkowy. Poza tym można dowiedzieć się trochę o drugiej stronie powstawania dzieł pisanych, nie mówiąc o paru informacjach o Japonii. 

Jutro mam (chyba?) zaliczenia ostatnie, nie wiem jedynie czy tylko jedno czy dwa. Zobaczę jutro jak to będzie. Jedno dostaniemy do domu z możliwością zaczęcia na zajęciach, drugie zrobimy w grupach. Mam nadzieję na poprawę pogody, a dokładniej na ochłodzenie, bo nie wiem jak wytrzymam na uczelni w taki żar jak dziś i wczoraj. 

Dziś polecam z Bandcampa: Doctor Pizza (jazz, funk, fusion, garage, hip-hop), Eye of Solitude (funeral doom metal, doom metal, death-doom metal) oraz Five Alarm Funk (rock, funk, ska, rock progresywny). 

Pozdrawiam!

czwartek, 17 maja 2018

Zakupy książek.

Pogoda dziś była nieco lepsza niż wczoraj, koło 10 rano przestało padać, więc zdecydowałem się wybrać na te Targi Książki. Znów najwięcej książek, bo 8 wybrałem w takich namiotach znajdujących się na błoniach Stadionu. Na terenie Targów znalazłem trzy pozycje, jedną pt. ,,Zawód: Powieściopisarz" Murakamiego, a także dwie książki wydawnictwa Sejmowego, jedna o wolności umów i jej ograniczeniach, druga o grze politycznej w Sejmie. Poza nimi wypatrzyłem same historyczne książki, jedne bardziej, a drugie nieco mniej ambitne (choć pewnie nie gorsze). W większości obejmują czasy drugiej wojny światowej, średniowiecza i I Rzeczpospolitej. Zapewne jak powoli przeczytam je, napiszę parę słów o nich. 

Pozdrawiam!

piątek, 20 kwietnia 2018

Działania na działce. Wiosna w pełni.

Byliśmy dziś na działce w celu naprawienia okien. Wszystko udało się dość szybko zrobić, dzięki czemu miałem czas na podziwianie przyrody. Bowiem od ostatniej wizyty drzewa pokryły się sporymi listkami, a niektóre nawet zakwitły. Nie mogłem się napatrzeć szczególnie na wiśnie, które zakwitły tak jakbyśmy przenieśli się na te parę godzin do Japonii. Piękna sprawa móc podziwiać jak wszystko budzi się do życia, do tego jeszcze ptaki ładnie śpiewały, co dawało poczucie wielkiego odpoczynku. 

Pozdrawiam! 

niedziela, 18 marca 2018

Kolejne zadania.

Dziś na zajęciach było trochę nudnawo, do tego dowiedziałem się jeszcze, że po Świętach będziemy na zajęciach mieli kazus do zrobienia, w celu zaliczenia kolejnego modułu, a w maju będziemy mieli test o Unii Europejskiej (instytucje, prawo, legislacja unijna itp.). Jakoś od zawsze czułem się cienki w sprawach Unii, jakoś za dużo tego wszystkiego jest, by można było jakoś rozumem objąć. Nie mniej muszę spróbować jeszcze raz z podejściem do tematu. 

Dziś polecam: Winny Puhh (punk rock, heavy metal), Yoshida Brothers (tradycyjna muzyka japońska, folk azjatycki, world beat, pop azjatycki) oraz Wardrunę (folk, ambient). 

Pozdrawiam!

środa, 7 marca 2018

Coś dla auta. Przypadkowe odkrycie.

Dziś ze Staruszkiem pojechałem do myjni, bo nasz samochód mocno się zabrudził przez te zmiany pogody jakie miały miejsce ostatnio. Poza tym do tej pory na pobliskich ulicach są ślady soli, a to sprawia, że mycie auta stało się konieczne. Dość szybko poszło, choć przed nami były cztery samochody, na szczęście mycie trwa w tej myjni 8 minut. Potem jeszcze doczyściliśmy po maszynach pewne fragmenty karoserii i wróciliśmy do domu. 

Wczoraj znalazłem przez przypadek, w czasie poszukiwania inspiracji do pisania wierszy stronę, na której zgromadzono sporo japońskich drzeworytów. Dla chętnych podaję adres:  https://ukiyo-e.org

Dziś polecam: Agnostic Front (hardcore punk, crossover trash), Altan Urag (mongolski folk rock) oraz Arctic Monkeys (indie rock, rock alternatywny). 

Pozdrawiam!

niedziela, 18 lutego 2018

Zajęcia. Takie tam, różne sytuacje.

Dziś zajęcia trochę się dłużyły, poza tym cały dzień mieliśmy z jedną osobą, więc to też w jakimś stopniu było męczące. 

Odkryłem pewne zmiany na uczelni. Taki barek, który do niedawna nie wyglądał zachęcająco (ale hot-dogi niezłe miał), wygląda o niebo lepiej, został obity drewnem, są jakieś elementy metalowe, ogólnie klasa lub dwie wyżej. Brakuje jeszcze automatu z kebabami jak na Politechnice Warszawskiej. :) 

Dziś polecam: Sinner (heavy metal) oraz dwóch muzyków, Shugo Tokumaru (bedroom pop) i Shivkumar Sharma (muzyk grający na instrumencie zwanym santur, równie znakomite dźwięki jak sitaru). 

Pozdrawiam!

sobota, 10 lutego 2018

Zawirowania sportowe.

Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się takich problemów w czasie skoków dziś z wiatrem. Jako tako udało się konkurs do końca doprowadzić, szkoda nieco szans Polaków na medale. Na szczęście jeszcze dwa konkursy przed nimi i można spróbować sił indywidualnie i w drużynie. 

Dziś polecam grupy: Sparks (glam rock, art rock, new wave, synth pop itp.) i Sound Horizon (japońska grupa wykonująca muzykę z pogranicza rocka symfonicznego, opery metalowej, ogólnie zaskakująco świeże dźwięki, przynajmniej dla mnie). 

Pozdrawiam!

wtorek, 21 listopada 2017

Małe WOW.

Przeczytałem już ,,Czułego barbarzyńcę" Hrabala i można powiedzieć, że jestem zaskoczony intensywnością życia autora, w czasach jak mieszkał i przyjaźnił się z malarzem Vladimirem Boudnikiem. Część ich pomysłów przyćmiewa idee surrealistów, dadaistów i futurystów razem wziętych. Przeplatały się w tej książce wątki łażenia po Pradze, picia piwa i innych trunków oraz szybkiego zaprzyjaźniania się, nienawidzenia, po czym bohaterowie znów wracali do stanu wyjścia. Nie da się krótko opisać tych wszystkich sytuacji, po prostu najlepiej samemu przeczytać. :) 

Dziś doczekam się drugiego odcinka serialu ,,S.W.A.T." o policyjnej grupie specjalnej z USA. Pierwszy nie był porywający, powodem była konieczność przedstawienia bohaterów, mam nadzieję, że druga odsłona będzie lepsza. Wychodzi na to, że śledzę już trzy seriale sensacyjne zagranicznej produkcji: ,,S.W.A.T.", ,,Zabójczą broń" oraz ,,Grupę specjalną: Kryzys". Na razie najlepszą fabułę ma ten drugi, za to trzeci fascynuje mnie najbardziej ze względu na rozgrywanie się w Japonii, uwielbiam dowiadywać się o różnicach kulturowych między Europą i Polską, a Japonią. 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 20 listopada 2017

Sportowe wspomnienia.

Zapomniałem na bieżąco napisać o tym jak pozytywnie zaskoczyli mnie nasi skoczkowie narciarscy. Wiem, że to dopiero pierwsze dwa konkursy były, jednak można już pewne przypuszczenia mieć co do tego, kto będzie się spisywał dobrze, a kto nieco słabiej. Zachwycił mnie także japoński skoczek Junshiro Kobayashi, który wygrał indywidualny konkurs w niedzielę. Obejrzałem też z nagrania wygraną walkę Tomasza Adamka z Amerykaninem (właściwie Afro), choć o wyniku dowiedziałem się z Sieci, bo się cała gala nie nagrała, zabrakło jakieś 5 minut. 

Pozdrawiam!

wtorek, 25 lipca 2017

Zmiana planów. Wspomnienie książkowe.

Zmieniliśmy dziś plany, bowiem pogoda dała tak do wiwatu, że szok. A w deszcz nie ma za bardzo sensu jeździć do sklepu, szczególnie jeśli mamy jeszcze parę dni do wyjazdu. 

Przypomniała mi się książka autorstwa Masuji Ibuse pt. ,,Czarny deszcz". Przedstawione są w niej losy mieszkańców Hiroszimy kilka lat po wojnie. Główna bohaterka ma zostać wydana za mąż, jednak jest podejrzenie, że została napromieniowana w dniu wybuchu. Jej wuj aby jednak zakończyć powodzeniem misję ,,ożenek" postanawia przekazać swatce fragment dziennika z 1945 roku prowadzony przez główną bohaterkę. Sam też zapisuje to, co widział w tamtych dniach. Muszę od razu ostrzec, że niektóre sceny są naprawdę straszne, aż nie wiadomo co zrobić, czytać dalej, czy zostawić wszystko i zająć się czymś innym. Zdawałem sobie sprawę z tego, jak mogło wyglądać życie Japończyków po ataku atomowym, jednak to co przedstawił autor tej książki pokazało jak się myliłem. Poza tym znów powróciło moje pytanie o to, dlaczego Amerykanie tak naprawdę nie odpowiedzieli za te dwa ataki (6 i 9 sierpnia 1945 roku, Hiroszima, potem Nagasaki). Można dowodzić różnych rzeczy, jednak jak dla mnie użycie tak potężnej bomby wobec dwóch japońskich miast jest czymś, co nie może być usprawiedliwione. Poza tym w kolejnych dekadach poszerzało się grono państw posiadających taki rodzaj broni, co nie wróży dobrze przyszłości naszej planety, jeśli któryś z przywódców tych państw zdecyduje się jej użyć. Ciekawostką jest także to, co dowiedziałem się w czasie oglądania serialu ,,Geniusz" o Albercie Einsteinie. Był on bowiem przeciwnikiem wykorzystania atomu wobec cywili. Choć niektórzy sugerują, że swoimi pracami mógł w jakiejś mierze przyczynić się do ,,sukcesu" Ameryki na tym polu. 

Dziś jest Dzień Bezpiecznego Kierowcy

Pozdrawiam!

czwartek, 23 marca 2017

Ratowanie ministra. Wizyta w muzeum.

Dziś sąsiad z góry zamówił ekipę do wymiany okien. Od razu polecił nam wyjść na parę godzin. Zdecydowaliśmy się więc na wyjście do MN. Obejrzeliśmy sobie wystawę drzeworytów z Japonii, nieco innych niż ostatnim razem oglądałem ze Staruszkiem. Znów zakochałem się w tych dziełach sztuki. :) Po wszystkim zjedliśmy bardzo dobry obiad w restauracji muzealnej. 

Idąc do muzeum zauważyliśmy dużo autokarów, z których wychodzili leśnicy. Pewnie przyjechali bronić pana Szyszko. Jak dla mnie nieco masakra z czymś takim. 

Wysłuchałem wczoraj ostatniej płyty Horrorscope- ,,Pictures of Pain". Muszę powiedzieć, że lubię tak grany trash metal, bowiem poza klasycznymi zagrywkami dla gatunku była wielka dawka melodii. Poza tym instrumentaliści i wokalista nieźle współpracują. Daję 8,5/10. 

Pozdrawiam!